Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon wrz 01, 2014 20:59 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Odnośnie Azodylu, jakie macie z nim doświadczenia? Czy może stosujecie zmienniki, jeśli tak to z jakimś skutkiem?

Czarnuszek, my odstawiamy kroplówki krok po kroku, na początku były codziennie (dwa razy dziennie), potem raz dziennie, potem raz na dwa dni (przez 2 tygodnie), teraz próbujemy raz na trzy dni (bo był ładnie nawodniony + fosfor spadł do górnej normy), ale niestety mocznik nam wzrósł. A jak u Was, może trochę za szybko zwiększyliście odstęp między kroplówkami?

Co do diety ja wychodzę z założenia, że kot jeść musi, więc je to co chce (nasz inaczej nie je wcale). Obecnie chrupki nerkowe sam 'nieśmiało' podjada a z ręki (bo sam nie zje) dostaje mięso (oczywiście stosujemy wyłapywacze). Co więcej mięsa z nawet minimalną ilością ryżu lub ziemniaka nie rusza.
Co jest dziwne gdy popatrzy się na skład suchych karm. Niestety mięso trochę się znudziło, więc dziś i wczoraj była przerwa. Miękkich nerkowych nie rusza -- testowaliśmy klika firm i różne dostępne smaki. Cały czas próbujemy przekonać chłopaka żeby próbował coś innego jeść, żeby urozmaicić mu dietę... a wychodzi to nam jak wychodzi...

U nas chłopak jadł surowe mięso + chrupki nerkowe i mocznik mu spadał, więc nasz obecny wzrost bardziej łączę ze zmniejszeniem częstotliwości kroplówek.

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Pon wrz 01, 2014 21:04 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Maciek je Azodyl od prawie 1,5 roku, kroplowki co 2 dzień.
Rtratkie, a dlaczego chcesz podawać kroplowki jeszcze rzadziej?

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2014 7:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rtratkie, większość kotów z pnn kroplówkowana jest codziennie. To istotne do utrzymania przyzwoitego poziomu mocznika
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto wrz 02, 2014 8:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Odnośnie kroplówek, chcę wszystkich uspokoić, to nie nasza samowolka tylko zalecenie pani nefrolog na podstawie wyników badań. Obecnie podajemy (chyba) sporo (200ml na dzień wlewu), ale rzadziej. Staramy się zagęścić mocz. Jednocześnie obserwujemy chłopaka. Jeśli będzie gorzej oczywiście podamy dodatkową kroplówkę. Trzeba pamiętać, że my walczymy jeszcze z anemią (wykryta jednocześnie z PNN). Jesteśmy po kuracji EPO poprawionej aranespem i ostatnie wyniki w końcu są przyzwoite, więc nie możemy kota za bardzo 'płukać'. Niestety u nas PNN zmusza nas (zreszta chyba jak wiekszość) do wykonywania wyborów typu mniejsze zło. Według kilku wetów, którzy widzieli naszego chłopaka u nas choroba ma podłoże genetyczne, więc cudów się nie spodziewamy, ale ostanie usg pokazało, że żołądek ma się lepiej, wątroba i trzustka OK. W pysiu wygoiły się nadżerki i w końcu odstawiamy antybiotyki. Weci zgodnie twierdzą, że ponieważ niewydolność nerek miał najprawdopodobniej od zawsze, to organizm przyzwyczaił się do wysokiego poziomu mocznika -- oczywiście nie znaczy to, że nie chcemy go zbijać, bo chcemy jak najbardziej. Stąd moje pytanie o azodyl i ewentualne zamienniki. Czy są skuteczne?

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Wto wrz 02, 2014 10:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Nawadnianie i kroplówki to podstawa. My zrobiliśmy przerwę ( w sobotę lekarz zadecydował aby kot odpoczął - oraz ten problem że przestałam umieć sama dawać, mam taką słabość i blokadę że chociaż wiem że od tego zależy życie kici i jestem "wściekła" sama na siebie, biorę igłę i "osuwam się) i już 2 dni Kiciuś nic nie ruszył jeść. Dzisiaj jedziemy na kroplówkę, po zapasy i nie wiem jak to zrobię, ale będę musiała wziąć się w garść. Nie pomogą żadne Barfne cuda jeśłi KOT nie zacznie znowu chcieć jeść

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2014 11:02 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Z desperacji już ugotowałam cielęcinę, kawałek wołowiny ( ale tej wiedziałam że raczej nie zje bo nie przyzwyczajony i nigdy nie zjadał) żeby zjadł cokolwiek, i też nie. Jeśli ma jeść drób itp, to najwyższy czas abym miała Azodyl, prawda? Mamy polski probiotyk ale to nie to samo. Jeszcze mogę spróbować z Terra Faelis mokre, w zooplus zamówić, a teraz dzwonię do sklepów zoo czy nie mają, zanim przyślą

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2014 11:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku, ja na początku siedziałam dosłownie nad kotem i go namawiałam do zjedzenia praktycznie wkładając jedzenie do pyska, i jak w końcu zjadł coś (dosłownie jeden kęs) to się połkałam z radości. Jeśli nie je 'tego co powinien' to spróbuj dać mu coś najbardziej ulubionego 'z przeszłości'. Nasz np. obecnie gotowanej wołowiny nie ruszy. Jest też opcja karmienia strzykawką (belndujesz co ma zjeść, do strzykawki jak za geste dodajesz wody i do pyska). Dawno temu wet nam pokazał taki chwyt z tyłu za kark, kota trochę w gorę i nawet z opornym (innym) kotem dawało radę. Ja to zostawiam na ostateczność, ale jeśli Czarnuszek jest słaby to może warto spróbować. Gdzieś na forum czytałam, że są/były koty karmione strzykawką przez dłuższy czas. Wiadomo dużo zależny od współpracy kota. Są też specjalne papki Convalescence Support RC (inne firmy też mają swoje odpowiedniki) łatwe do podania w strzykawce. Niestety nie są one dedykowane specjalnie nerkowcom, wiec fosforu trochę w nich jest (pełen skład jest podany na stronie RC).

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Wto wrz 02, 2014 14:45 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja dziś też nad Maćkiem siedzę, szósty talerzyk - z surową gęsią - dopiero go przekonał.
Mocznik w górę niestety i to moja wina, bo zamiast codziennie - żeby mniej stresu było - kroplówkę podawałam co drugi dzień. Zła jestem na siebie.
Jedno dobre, że fosfor spadł i jest w normie nareszcie.
Jestem dobrej myśli.

Miejsce pracy mam znowu zakocone po wakacjach. Co roku odławiamy, leczymy i szukamy DS, ile tylko się da. Teraz będzie trzeba się rozdwoić, albo bank obrobić :D

maAnia

Avatar użytkownika
 
Posty: 129
Od: Pt sie 01, 2014 2:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2014 8:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku, jak się ma jedzenie kurczaka do podawania Azodyl? Azodyl podaje sie aby zbić mocznik niezleżenie od tego co kot je. Czarnuszek, maAnia a jak dzisiaj wasze chłopaki?

Yagutko i pozostali forumowicze, jakie jednorazowo ilości Azodylu kupujecie, czy nie problemu z cłem?

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Śro wrz 03, 2014 9:34 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witajcie, podawałam mojemu Centusiowi przez około miesiąc kroplówki w piątek wieczorem okazało się że było ich za dużo (około 200/250 ml dziennie) i zaczął mieć problemy z oddychaniem, zrobił się obrzęk w płucach. Weterynarz nazwał mnie oprawcą i zalecił furosemid 1/4 tab 2 razy dziennie, pół tabletki na nadciśnienie, i 1/4 saszetki potasu dwa razy dziennie. Jego stan (na oko) poprawił się w ciągu jednego dnia. Furosemid podawałam przez 3 dni wczoraj podałam lespedol i mam wrażenie że spadliśmy z deszczu pod rynne i Cent się odwodnił. Co robić by domowym sposobem mu pomóc? Przestał jeść wymiotuje

Wyniki z soboty
Na 132 mmol/L
K 3,7 mmol/L
Cl 118 mmol/L

Leki które mu podaje przy przewodnieniu : Furosemid, Kalium Effervescens, Benakor, Synolux - powinnam podawać od dzisiaj 2x 1/4 tab kontunuacja zastrzyków od weta
Leki które podaje na codzien (cukrzyca wątroba nerki) : insulina, Zentonil, Biopron, Ipakitine

Centusiowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 75
Od: Czw sie 04, 2011 11:05
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro wrz 03, 2014 10:23 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Centusiowa, jakie kroplówki masz do dyspozycji i jakie podawałaś? Dla jasności czy możesz wyniki wszystkich badań z soboty, które były robione z zakresami referencyjnymi? Czy wiadomo co z żołądkiem, czym wymiotuje?

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Śro wrz 03, 2014 10:26 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Tylko te badania ktore napisalam byly robione nie ma ta wartosci referencyjnych. Kroplowki to byla sól fizjologiczna.

wart referencyjne z neta : Chlorki 101,5-118,4 [mmol/l] , Potas 4,1-5,6 [mmol/l] , Sód 143,6-156,5 [mmol/l]

Cent wymiotuje głownie śliną albo wodą, zwrócił przy tym kawałki jedzenia które udało mi się "wcisnąć" rano

Centusiowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 75
Od: Czw sie 04, 2011 11:05
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro wrz 03, 2014 10:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Hmm.. mało tych wyników i dziś chyba trochę trudno jest coś na ich podstawie wnioskować. Z tego co piszesz te wymioty mogą być spowodowane wzrostem mocznika. Po czym wnioskujesz, że kot jest odwodniony, zrobiłaś 'test skóry na karku'? Jak z oddychaniem, ile oddechów na minutę odpoczywającego kota? Rozumiem, że od piątku nie podajecie kroplówek. Chyba bez weta się nie obejdzie.

My na wymioty podawaliśmy Cerenie zastrzyk (niestety od weta).

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Śro wrz 03, 2014 11:19 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

MaAniu, mnie też czeka takie rozczarowanie po następnych badaniach, ostatnio także przedkładałam spokój nad codzienne kroplówki nad mocznik, u nas tak jest: spadnie kreatynina, to mocznik urośnie etc. Dotąd robiliśmy 3 pełne pakiety badań, i mocznik rośnie, jedynie udało się kreatyninę utrzymać na poziomie 3. Brak stresu i spokój (dla kota, nie dla opiekuna) też jest bardzo ważny i wpływa na wyniki, takie podejście - odpoczynek od kroplówki - nie jest całkiem nieuzasadnione.

MaAniu, ja obawiam się przestawienia kocurka na surowe. Maciek jadał surowe od początku, tak? Dla niewydolnych nerek KAŻDA zmiana, a zwłaszcza na surowe wydaje mi się ryzykowna ?! Radzi się nam zaeksperymentować i obserwować..., a ja się obawiam tego. CZY SŁUSZNIE? (ad. surowego którego kot nigdy nie jadł nawet gdy dawniej był zdrowy)
-----------
Na pewno też jakiś lekarz zalecił Centusiowi takie dawki kroplówkowe, dlaczego potem odpowiedzialność za przedawkowanie spada na nas? Czarnuszek też z tego powodu ucierpiał, wł. z zagrożeniem życia (przedawkowanie antybiotyków).

Wczoraj nie jadł nic, dzisiaj dałam saszetkę Gourmet kaczka+ indyk, bardziej wylizał niż zjadł 1/3 saszetki. Wracamy do codziennych kroplówek. Odkładamy jeszcze te badania kontrolne na za tydzień, na po teraz codziennych kroplówkach i przechodzę do zamówienia Azodylu.

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 03, 2014 11:29 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Taizu, a co sądzisz o diecie Barfa w sytuacji Czarnuszka? czy ktoś z PNN, ONN, PKD to stosował i z jakimi efektami?

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości