Liwia pisze:z podawaniem pełnej dawki przy niskich wynikach mierzymy się od dawna. Czesiek reaguje tak, że czasem mi się płakać chce ale cóż
No to tak jak u mnie


Moderator: Moderatorzy
Liwia pisze:z podawaniem pełnej dawki przy niskich wynikach mierzymy się od dawna. Czesiek reaguje tak, że czasem mi się płakać chce ale cóż
Feniks32, najczęściej jest tak, że chora wątroba jest chorobą pierwotną, a nie odwrotnie. To znaczy, że chora wątroba może doprowadzić do powikłań trzustkowych, ale cukrzyca u kotów powoduje dosyć rzadko uszkodzenie wątroby (np. kwasica ketonowa). Najczęściej są to nerki. U mojej Tinki wskaźniki wątrobowe były zawsze OK mimo 9 lat insulioterapii, nawet w ostatniej fazie jej życia, kiedy okazało się, że są przerzuty nowotworu na wątrobie. Wtedy jednak zaraz, jak się o tym dowiedziałam, stosowałam codziennie na wątrobę specjalny preparat. Może dlatego wyniki wątrobowe nawet w tej ostaniej fazie się nie pogorszyły. Nie wiem, ale do końca, tzn. do śmierci Tinki z wątrobą było wg wyników krwi wszystko OK.feniks32 pisze:Witajcie, mam już wyniki z Laboklinu: cukrzycowe są doskonałe: fruktozamina 220,6 umol/l , glukoza 87,7 mg/dl i to cieszy bardzo..
ale próby wątrobowe mamy bardzo podwyższone: ALAT 342,2 U/l, ASPAT 97,9 U/l .
Czy u Waszych kotów przy cukrzycy pojawiały się podwyższone wskaźniki wątrobowe?
Dzisiaj idziemy oczywiście na konsultację do weta, 3 lata temu mieliśmy podrażnienie wątroby u Esia, ale wyleczyliśmy skutecznie. Mam nadzieję, że to też chwilowa niedyspozycja i kuracja pomoże..
Pozdrawiam,
Krople piszesz, hmmm, chyba wszystkie gotowe krople są konserwowane alkoholem. Ja z tego względu kropli homeopatycznych nigdy nie stosowałam, bo alkoholu koty nawet w najmniejszej ilości nie znoszą. O niebo lepsze byłyby tabletki lub maluteńkie drażetki. Muszę jeszcze doczytać, czy ten środek jest też pod inną postacią.W poszukiwaniu leków przeciwbólowych trafiłam do lekarki stosującej homeopatię (od razu mówię, że nie jestem maniakalną zwolenniczką takich metod, ale też ich kategorycznie nie neguję). Poleciła mi stosować jako lek wspomagający leczenie cukrzycy krople Leptandra compositum. To lek stosowany przy zaburzeniach trzustkowo-wątrobowych i wspomagający te narządy. Czy któraś z Was go stosowała?
Tinka07 pisze:Napisała mi, że przy wynikach PRE powyżej 100 mg/dl zaleca podawanie całej dawki, przy PRE 70-100 mg/dl 75 proc. stałej dawki, jak nie można przez cały dzień monitorować kota
(= mierzenie stężenia glukozy co 2-3 godziny). W sytuacjach, gdyby opiekun był w domu i mógłby sprawdzać poziom glukozy we krwi, dr Jensen zaleca przy PRE 70-100 mg/dl podawanie całej dawki, natomiast przy wynikach 50 -70 mg/dl 50 proc. stałej dawki. Pisała też, że gdyby właściciel był przez cały czas w domu, można by przy wynikach 50-70 mg/dl zaryzykować też większą dawkę niż 50 proc., ale pod warunkiem ścisłego monitoringu.
Tinka07 pisze:Agnieszko, czy znasz niemiecki? Jeśli tak, mogłabym Ci podesłać materiały firmy Heel na temat stosowania wielu środków homeopatycznych u zwierząt.
Tinka07 pisze:Jeśli mięso, to mam nadzieję, że myślisz o suplementowaniu. Jeśli także tuńczyk, to tylko w sosie własnym. Nie jest on przecież naturalnym pokarmem kotów, więc nie podawałabym go za często i za dużo.
Tinka07 pisze: Mokra lub sucha karma dla cukrzyków? Hmmm... A czemu ona ma służyć? Wybacz moją ironię, Agnieszko, ale nie kieruję jej do Ciebie, lecz do producentów takowych karm i lekarzy weterynarii.
Tinka07 pisze:Agnieszko, przy każdym wyniku PRE powyżej 100 mg/dl dr Jensen zaleca podawanie stałej ustalonej poprzednio dawki. Weźmy przykład 4,5 jedn., którą podajesz od pewnego czasu. Załóżmy, że któregoś dnia Duduś miałby PRE np. 120 mg/dl zamiast odczytywanych na glukometrze w poprzednich dniach PRE 300-400 mg/dl. Wtedy mimo tak niskiego wyniku według niej należałoby podać 4,5 jednostki. Przy PRE 70-100 mg/dl - 75 proc. stałej dawki, co znaczyłoby w tym konkretnym przypadku ok. 3,4 jedn. (75 proc. z 4,5 jedn.) itd.
Tinka07 pisze:Agnieszko,
Aga, dobrze, że zdecydowałaś się na podanie pełnej dawki przy takim PRE. Obserwuj Dudusia i dziabnij go w razie czego przy +6.
Badaj jeszcze dopóki nie pójdziesz spać. Jeśli cukier pozostanie przez następnych kilka godzin na tym samym poziomie lub będzie lekko się podwyższał, to bym nie ingerowała. Gdyby się jeszcze obniżył (40-30 mg/dl), to podałabym troszeczkę miodu, pasty Calo-Pet, glukozy (cukru gronowego) lub dodatkową porcję karmy.AgnieszkaMo pisze:Badałam przed chwilą cukier, 4 godziny po insulinie jest 51, ale kot czuje się dobrze. Zbadam jeszcze za jakiś czas, ale czy to jest już poziom, przy którym powinnam się niepokoić?
Czy masz na myśli wartości referencyjne dla glukozy u zdrowych kotów wg prof. Winnickiej (100-130 mg/dl)? Jeśli tak, to te wyniki są dalekie od normy zdrowych kotów. Moje kochane "Małpy" nie mają wyższych wyników niż 50-80 mg/dl.Pisałaś, Tinko, o zawyżonych poziomach kociej glukozy w polskich klinikach, ale zrozumiałam, że to dotyczy kotów zdrowych.
Agnieszko, najlepiej wypróbować, jak działa konkretna dawka przy konkretnych wynikach, kiedy jesteś w domu. Im więcej masz danych z pomiarów, tym lepiej możesz ocenić, jak dana dawka działa na Dudusia.Poza tym, przyznam szczerze, że dziś, przy 205, podałam mu całą dawkę, bo byłam w domu. Gdybym musiała iść do pracy, nie odważyłabym się. I chyba się nie odważę. W takiej sytuacji będę jednak obniżać dawkę insuliny o 0,5 jednostki, bo według mnie to za duże ryzyko...
Tinka07 pisze:Agnieszko, najlepiej wypróbować, jak działa konkretna dawka przy konkretnych wynikach, kiedy jesteś w domu. Im więcej masz danych z pomiarów, tym lepiej możesz ocenić, jak dana dawka działa na Dudusia.
Tinka07 pisze:Agnieszko, nie sądzę, żeby podniesienie dawki obniżyło te wysokie PRE. Ja intuicyjnie dawkę ogólną przy takich niskich nadirach, o których pisałaś, obniżyłabym do 4 jedn. zamiast podwyższać ją do 5,0. Może się mylę, nie wiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości