Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt lip 13, 2007 10:20

Bardzo dziwne te metody :( , nigdy nie słyszałam o czymś takim. Czyli Kotka miała ostani raz cukier mierzony prawie rok temu? Heidi, nie chcę CIę stresować, ale to bardzo niełądnie mi wygląda. Do glukometra , kochani, musiciekupić jeszcze paski, to jest z reguły większy wydatek fiansnowy. Nie bójcie się ewentualnego "przejścia na insulinę", ja też jestem z reguły w domu bardzo rzadko (z wyjątkiem wakacji), zacznijcie podawanie jak macie więcej czasu, np w weekend, pamiętajcie,żeby kot póxniej zjadł ( i nie zwymiotował), ale to wszystko i tak zaleci weterynarz (czy w Świnoujściu jest tylko ten jeden?)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 13, 2007 10:28

Nie jest jeden, ale wszyscy mowia, ze to trudny temat i radza inaczej od poprzedniego. Teraz jednak musimy byc bardziej uparci. Wiesz, z kotka wszystko bylo ok do teraz, a mowiono nam tez, ze wlasciwa dieta (bo kiedys kotka jadla naprawde sporo) i dyscyplina, mozna nawet czasem w ogole cofnac cukrzyce, zwlaszcza wczeniej rozpoznana.
Nie mielismy wiec duzych obaw, bo tego co nam kazano, pilnowalismy, a ona zachowywala sie super....
Mamy paski oczywiscie tez. Dzis zmierze jej po poludniu.

Heidi15

 
Posty: 33
Od: Pt lip 13, 2007 7:56

Post » Pt lip 13, 2007 10:35

Heidi witajcie serdecznie Ty i Twoja Kicia!

Odpuść sobie te opuszki zupełnie. Ja też przez to przechodziłam. Koszmar straszny. Mój Znasio był wykończony. O sobie nie wspominam.
Pobieranie krwi z ucha jest naprawdę bardzo wygodne. Ja to robię w czasie karmienia żeby odwrócić uwagę kota. Ale w tej chwili mogę to robić i bez karmy. Nie ma żadnym strupów. Nie wiem skąd ten lekarz wziął taką informację. A nawet gdyby były to lepsze strupy niż brak informcji jaki jest poziom glukozy we krwi. No i koniecznie zrób te badania. Bo bez tego to ani rusz. Nawet nie będziesz wiedziała na co leczyć zwierzaka.

Trzymajcie się ciepło.

I absolutnie, ale to absolutnie się nie poddawaj! Wiem, że Tinka zrobi co w jej mocy żeby Wam pomóc. Ja mogę dobrym słowem bo nie mam takiej wiedzy.

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2007 10:43

Dziekuje bardzo za wsparcie. Bedziemy probowac w tut. lecznicy a i tak juz sporo dowiedzialam sie od Was. Nie interesowalam sie wczesniej, bo... zdawalo sie bylo wszystko unormalizowac.
Mam nadzieje, ze to wszystko nie jest juz zbyt pozno ze wzgledu chocby na wiek Heidi ( ok. 15 lat)

Heidi15

 
Posty: 33
Od: Pt lip 13, 2007 7:56

Post » Pt lip 13, 2007 10:47

Ale koty potrafia dobić i do 20! I oby tak było z Heidi kicią.

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2007 10:51

Heidi, mam nadzieję, że się nie pogniewasz, jak opracuję Wasz plan działania na najbliższe dni. Ja w każdym razie tak bym postąpiła.

1. Kupiłabym jak najszybciej glukometr i paski do mierzenia poziomu glukozy we krwi. (Na uchu robią się rzadko strupki. Zatrzymuj krew chusteczką lub dwoma palcami po zrobieniu pomiaru, żeby ją zatamować)
2. Kupiłabym paski do mierzenia ketonów w moczu.
3. Porozmawiałabym z wetem na temat insuliny. Chyba najlepsza byłaby CHOS. Caninsuliny bym nie stosowała.
4. Jeśli lekarz zgodzi się na przejście na insulinę, podawałabym najwięcej 0,5 jednostki na kg masy ciała (lepiej 0,25 jednostki.)

UWAGA: Insulina CHO-S jest insuliną 80, a więc najpierw musiałabyś nauczyć się przeliczenia tej insuliny, żeby nie naciągnąć za dużo na insulinówce U -40

5. Zrobiłabym jak najszybciej badania kontrolne. Na razie nie podawałabym żadnych środków moczopędnych, dopóki nie są znane wyniki nerek. Koniecznie poprosiłabym też o zrobienie badań elektrolitów.

6. Nie podawałabym absolutnie razem tabletek i insuliny.

Jeśli będziesz miała pytania, wątpliwości, to pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 13, 2007 11:13

Paskow do mierzenia ketonow i tak poki co nie ma, bo obdzwonilam apteki ale nie maja, bo z powodu wysokiej ceny i braku refundacji ludzie nie kupuja. Ale i tak nie wiem, czy umialabym to zastosowac. Kotka by pewni uciekla, jakbym zblizala jej reke do ogona w czasie, gdy sika. Czy nie? Nigdy tego nie robilam.

Heidi15

 
Posty: 33
Od: Pt lip 13, 2007 7:56

Post » Pt lip 13, 2007 11:16

Znalazlam u Was taki przelicznik:
1 jednostka insuliny LENTE ChO-S to 1,25 kreski na insulinówce U 100
1,5 jednostki insuliny LENTE ChO-S to 1,90 kreski na insulinówce U 100
2 jednostki insuliny LENTE ChO-S to 2,5 kreski na insulinówce U 100
2,5 jednostki insuliny LENTE ChO-S to 3,1 kreski na insulinówce U 100
3 jednostki insuliny LENTE ChO-S to 3,75 kreski na insulinówce U 100
Na insulinowkach sie nie znam, no ale moze wszystko przede mna. Uzywa sie ich 1-razowo, jak i igly?

Heidi15

 
Posty: 33
Od: Pt lip 13, 2007 7:56

Post » Pt lip 13, 2007 11:19

Heidi, jak kotka zacznie sikać i w tym momencie podstawisz jej jakąś szufeleczkę pod ogonek (ja mam taką plastikową od mąki), to nie będzie już potrafiła zatrzymać siusiania. Najwyżej zacznie na Ciebie trochę warczeć.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 13, 2007 11:24

Nie wiem, czy uda Ci się kupić insulinówki U-100. Najbardziej popularne są U-40 i te można w aptecej najłatwiej dostać. Na insulinówki U-100 dziewczyny muszą polować.

Odmierzanie CHO-S na insulinówkach U-40 wygląda inaczej. Tu trzeba koniecznie odmierzyć tylko połowę dawki. Ale o tym później, jak już będziesz miała insulinę. Wydaje mi się, że za dużo informacji od razu może Cię przytłoczyć.

Pa, pa
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 13, 2007 11:25

OK, dzieki. Juz wiem do ktorej dzis pracuje lab. Musimy zdazyc do tego czasu i wczesniej do weta dotrzec . Juz mi jej zal z tym pobraniem krwi :( , no ale pewnie nie ma innej rady jednak.Odezwe sie, gdy cos bede wiedziec.

Heidi15

 
Posty: 33
Od: Pt lip 13, 2007 7:56

Post » Pt lip 13, 2007 11:25

Jak będziesz miała insulinę i insulinówki, to będziemy mogły razem wszystko przeliczyć. OK?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 13, 2007 15:35

Hi dziewczyny
Witam serdecznie Heidi i napiszę krótko, że kiedy w marcu tego roku u mojej kocicy została odkryta cukrzyca, byłam przerażona i zrozpaczona i dopiero wspaniałe dziewczyny w tym wątku cukrzycowym "postawiły mnie na nogi". Stoję prosto do dzisiaj, a Matylda co wieczór słodko mruczy na moich kolanach. To jest nagroda za mój trud.

Flores!
Śliczne dzięki za radę w PW jak nakłonić kocicę do picia (chude rosołki) oraz za namiary na weta :ok: Otóż polecony przez Ciebie lekarz weterynarii dr n.wet Piotr Marciński właśnie wczoraj robił USG jamy brzusznej Matyldzie. Pracuje również na Gagarina i ma bardzo dobrą opinię co do umiejętności trafnego odczytywania esów floresów na ekranie monitora, a badanie u Matyldy zrobił bezstresowo - super.

Opis zmian:
Wątroba nieznacznie powiększona, nieznaczne zwyrodnienie tłuszczowe. Pęcherzyk, układ żółciowy bez zmian. Śledziona niepowiększona, miąższ bez zmian. Nerki, moczowody, pęcherz moczowy, cewka moczowa bez zmian. Brak złogów. Trzustka niepowiększona, nieznaczne podwyższenie echogenności, brak odczynu zapalnego wokół. Widoczne odcinki jelit, żołądka, węzły chłonne bez uchwytnych zmian. Brak płynu w jamie otrzewnej. W rozmowie dowiedziałam się jeszcze, że jest jeszcze piasek.

Tinka !
Według mnie jest dobrze tylko muszę uważać na wątrobę.
Zastanawiam się nad dietą Matyldy. Kolejny raz przestudiowałam moje instrukcje i doszłam do wniosku, że powinna jeść częściej i może w mniejszych porcjach. Obecnie, po chwilowych niedomaganiach być może spowodowanych zwiększonym mocznikiem, je dwa główne posiłki po ok. 120-150 gr puszki Animondy, a między posiłkami chrupie niewielkie ilości suchej obesity. Zaczyna nabierać okrągłych kształtów i waga poszła w górę o 100 gr. (do 5,5 kg). Dzisiaj rano dałam 100 gr. i do jednego karmnika włożyłam 50 gr. mokrego (otworzy się po 4-ch godzinach) i do drugiego 20 gr suchej (otworzy sie po 8 godzianch). W nocy planuję pozostawienie trochę suchego w karmniku (otworzy się o 3.30 rano). :roll:
Co do częstych zmian w dawce insuliny to masz rację , nie do końca jeszcze wiem jak długo powinnam utrzymywać daną dawkę: 2, 3, 5 tygodni i dopiero po zrobieniu krzywej, ale całodobowej np. co 3 - 4 godziny, zastanowić się nad zmianą dawki. Matylda rzeczywiście gwałtownie reaguje nawet na małe kropelki.
Miałam wprawdzie szatański plan, żeby sprawdzić jak działa insulina podawana raz dziennie, ale po namyśle wycofuję się, przecież wszędzie pisze się, że Lantus w przypadku kotowatych nie działa przez 24 godziny jak to jest u Ludzi. :( Szkoda czasu na eksperymenty.
Myślę, że dawkę do 1,75U powinnam utrzymać jakiś czas dłużej.
A może 1,5U , co o tym sądzisz ?

Ucałowania w słodkie futerka.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt lip 13, 2007 19:28

Hi "Kociaro",

tak patrzę na Twój dzienniczek, zastanawiam się i nie wiem. Nie wiem, co lepsze 1,5 IE, czy 1,75 IE. Nie, 1,75 IE to chyba za dużo. Problem w tym, że jak zwiększałaś dawkę, to czasem nie mierzyłaś PRE następnym razem. Widzę jednak jedno, że 1,75 IE nie przynosiło dotychczas dużo lepszych i bardziej stabilnych wyników niż 1,5 IE. Może się mylę, ale wydaje mi się, że u Matyldy chodzi tylko o kropelkę. Chyba już wiem, chyba (?) Podawałabym Matyldzie 1,6 IE, jeśli możesz tę dawkę odmierzyć. Mierzyłabym codziennie PRE rano i wieczorem, i nie dałabym się zwariować, gdyby któryś wynik był ponad 300. Robiłabym tak regularnie przez co najmniej cztery, pięć dni lub nawet lepiej tydzień (mam nadzieję, że wytrzymasz :) )

Jeśli chcesz jednak zmienić pory karmienia, nie wiem, jaki będzie to miało wpływ na poziom glukozy we krwi. Nie robiłabym wszystkiego na raz. Najpierw postarałabym się o w miarę stabilne wyniki, np. PRE: 280 (250-200) – nadir: 100 (80) – PRE: 280 (250-200), a potem eksperymentowałabym z karmą.

Jakie to szczęście, że z nerkami wszystko w porządku. Uuuuuffffff!

Pozdrawiam ciepło

PS: Mniejsze i częstsze posiłki miałyby w przypadku Matyldy bardzo pozytywny wpływ również na ph moczu. Mniejsze i częstsze porcje karmy nie doprowadzają ph moczu do odczynu alkaicznego w takim stopniu jak porcje karmy tylko dwa razy dziennie. To pewien dylemat, gdy ma się kota cukrzycowego.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 13, 2007 19:35

Bylismy u weta. Cukier z 2 pomiarow 246 i 238 mg%. (Pobieranie z ucha jest trudniejsze niz myslalam. Wciaz byly za male krople, a trafic w te obwodowa zylke to wcale nie taka pestka.
Uslyszelismy, ze to wstepnie nie jest powodem do takiego zachowania, szczegolnie, ze wysikuje tyle, co zawsze.
Zalecono jednak dodawanie do Diabeticu Obesity i Deli....cos tam (tez niskokaloryczne, wysokobialkowe) w niewielkich ilosciach. Mamy tez zmienic podawanie leku na rano (dotad bylo to wieczorem). Mamy tez wrocic do odpowiednika Minidiabu, czyli glibezydu, czyli Glibenese GITS, bo jest bardziej sprawdzony od Glibeticu.
Ponoc na leki doustne sa to b. dobre wyniki po 1,5 roku. Pelne wyniki zrobimy niebawem. Kotka troche zjadla. Zobaczymy jak bedzie dalej.
Troche nas to wszystko uspokoilo, tj., ze cukier nie taki szalenczo wysoki (Przed leczeniem miala 400 i wiecej) i ze jest ta insulina w zanadrzu, choc.... wet urzedzil nas, ze nie bedzie latwo, bo to b. indywidualna sprawa, ale to juz od Was wiem.
Mysle, ze do Was wroce za jakis czas, bo w tej chwili to pytalabym na wyrost, a potem i tak bym nie pamietala...
Bardzo Wam poki co dziekuje. Bardzo nam pomoglyscie.

Heidi15

 
Posty: 33
Od: Pt lip 13, 2007 7:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 12 gości