Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon mar 04, 2013 14:17 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Slonko_Łódź pisze:Boo nie było moją intencją straszenie. Chociaż mnie weci nastraszyli ;) Trzech wetów, w tym dwóch uznawanych za jednych z najlepszych w Łodzi, tak argumentowało dlaczego "nie"- że mogą zrobić jak się upieram, ale żebym miała świadomość zagrożeń. W sytuacji zagrożenia życia nie wahałabym się ani chwili, ale że w takiej sytuacji nie byłam- nie zdecydowałam się.... Dr. Neska- Suszyńska robi i uważa, że o prosty, bezpieczny zabieg. Ale ja jestem strachajło a jak chodziło o Yennę to już szczególnie...


Słonko, spoko, ja też jestem strachajło i jakoś do Twojej wypowiedzi wydawało mi się, że to takie ukłucie, które nie wiąże się z niczym poważnym. A przecież zawsze coś może się stać. No i teraz się pietram.

Odwlekałam zabranie Toffika (nestora rodu, Kota Pierworodnego, Ukochanego Synka (mojej) Mamusi) na badania ile się dało. Ponieważ, odpukać, nic się złego nie działo, mimo jakiś lekkich nieprawidłowości w każdym z dotychczasowych badań, jakoś niespieszno mi było zabierać tego potffora do moich nowych wetów. No ale miną ponad rok od ostatnich badań krwi i grubo ponad rok od badań moczu to poszłam za ciosem i w piątek odwiedziłam lecznicę coby pogadać i się umówić na co Doktorek - "to, co? poniedziałek rano?", to ja ok. Plan obejmował pozostawienie Toffika na pół dnia w lecznicy, ewentualne podanie propofolu by go spacyfikować. I inne takie atrakcje. Ale w piątek z Panią Dr odbyłam przy okazji krótką wymianę bardzo odmiennych zdań i tak sobie umyśliłam, że może a nuż, da się kłujnąć Dziada dwa razy od razu, rano i zabierzemy go do domu. Szanse na powodzenie tej opcji były znikome ale, o dziwo, się udało :) Trzech wetów pobierało krew z szyjki i tyleż samo było przy cystocentezie wspomaganej usg. I zabraliśmy Toffika do domu. Obyło się bez ran :)
Choć przyznam, że ja już od wczoraj nerwówkę miałam ogromną. I póki mama nie wróci do domu i nie zadzwoni do mnie, że z Toffciem wszystko ok to wciąż mam kluchę w gardle.

Co do wyników to już wiem, że:
- morfologia wyszła idealnie, wszystkie parametry
- lekko dziwna rzecz z SG moczu - maszyna orzekła 1,020 a refraktometr 1,047, Doktorek mówi, że rzadko zdarza się aż taka rozbieżność ale bardziej wiarygodny jest odczyt z refraktometru; aczkolwiek obie wartości są prawidłowe
- pH moczu 6, trochę białka, trochę leukocytów (jak zawsze)

Czekam na kolejne wyniki, powinny być jutro. I mam wielką nadzieję, że mimo nastu lat będą tak piękne jak morfologia. Zwłaszcza nerki, które w każdym badaniu wychodziły choć troszkę "dziwnie".
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 05, 2013 15:15 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Qrcze, Toffik ma leciutko podwyższony mocznik, CREA i P w normie ale za to ma bardzo mocno przekroczone LDH - przy normie do 182 Toffiś ma 295. Czy ktoś z Was spotkał się może z czymś takim?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 05, 2013 22:53 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Osobiście nie miałam do czynienia, ale tu sa informacje z Wikipedii:

W surowicy zdrowego człowieka występują wszystkie izoenzymy, ale największą aktywność wykazują LDH1 i LDH2. Ich aktywność znacznie wzrasta we wczesnym okresie zawału mięśnia sercowego (norma 1333 – 3500 nkat/l), a także w stanach nadmiernego rozpadu krwinek czerwonych, czyli hemolizy. LDH jest też wykładnikiem obrotu komórkowego w przypadku niektórych nowotworów - zwłaszcza tych o dużej złośliwości histologicznej: chłoniaków, białaczek, guzów zarodkowych, czerniaka. Wysoka aktywność LDH w surowicy stanowi u takich pacjentów negatywny czynnik rokowniczy. Ze względu na brak międzynarodowego standardu oznaczenia, znaczenie kliniczne ma nie jego wartość bezwzględna, lecz iloraz [aktywność]/[górna granica normy dla danego laboratorium].
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 05, 2013 23:08 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:Qrcze, Toffik ma leciutko podwyższony mocznik, CREA i P w normie ale za to ma bardzo mocno przekroczone LDH - przy normie do 182 Toffiś ma 295. Czy ktoś z Was spotkał się może z czymś takim?
Boo, LDH u kotów nie ma żadnego znaczenia diagnostycznego. Znajduje się w wielu tkankach i z niewiadomych przyczyn jest podwyższony też u wielu zupełnie zdrowych osobników.

Pozdrawiam
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro mar 06, 2013 8:59 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Dzięki dziewczyny :) Czytałam w necie ale w sumie mało jest informacji o LDH u kotów. Za to u ludzi to zdaje się bardzo ważny parametr i jak sobie poczytałam o zawałach i nowotworach to mnie mocno wystraszyło. Później trafiłam jeszcze na informacje, że sam wzrost LDH nie jest jeszcze taki straszny o ile nie idzie w parze z podwyższeniem parametrów poszczególnych narządów wewnętrznych. No i jak do wysokiego LDH dołożyłam nieco podwyższony mocznik (BUN 14,3mmol/L przy normie do 13,5) to wyszły mi nerki jak nic :( Zwłaszcza, że w każdych poprzednich badaniach Toffikowi zawsze CREA lub UREA wychodziły nieco ponad normę. Ale wieczorem byłam u Doktorków i uspokoili mnie, że LDH powstaje w mięśniach po wysiłku fizycznym i świadczy jedynie o tym, że Toffik poruszał się nieco przed badaniami. Faktycznie był na porannym spacerku (budzi moją mamę koło 3.00-4.00 nad ranem bo koniecznie chce wyjść :evil: ) czyli biegał, łaził po drzewach i daszkach itp. No więc Doktorki są pewne, że to od tego właśnie. Mocznik może być też lekko podwyższony właśnie przez wzrost owej dehydrogenazy mleczanowej + sporo godzin głodówki + qpa na zakręcie.
W moczu nadal są leukocyty, troszkę białka. Ale Doktor mówi, że przejrzał bardzo dokładnie siusie pod mikroskopem i naprawdę nie ma się do czego przyczepić i jeśli coś wyrosłoby na posiewie to będzie cud mniemany :mrgreen:

Zostawiłam w lecznicy 360zł. Auć :? Ale bardzo, bardzo się cieszę, że Toffik, mimo przekroczenia dychy, jest naprawdę w dobre formie :)

Opowiem Wam jeszcze małą anegdotę. Wyniki omawiałam z jednym wetem. Przeglądał je, tłumaczył o tym LDH, moczniku itp. I nagle pada moje ulubione pytanie "Ten kot je mięso, tak????" na co ja z uśmiechem, jak zwykle - Oczywiście! I już Doktor coś tam chyba chciał mnie skarcić na co wszedł drugi wet, który pobierał wczoraj materiały do badań od Toffika i pyta jak tam wyniki? Rzucił okiem i mówi, że nie ma się absolutnie do czego przyczepić i "proszę robić dalej to co robicie bo kotu to wyraźnie służy". Mina pierwszego weta bezcenna :mrgreen:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro mar 06, 2013 9:08 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze: Opowiem Wam jeszcze małą anegdotę. Wyniki omawiałam z jednym wetem. Przeglądał je, tłumaczył o tym LDH, moczniku itp. I nagle pada moje ulubione pytanie "Ten kot je mięso, tak????" na co ja z uśmiechem, jak zwykle - Oczywiście! I już Doktor coś tam chyba chciał mnie skarcić na co wszedł drugi wet, który pobierał wczoraj materiały do badań od Toffika i pyta jak tam wyniki? Rzucił okiem i mówi, że nie ma się absolutnie do czego przyczepić i "proszę robić dalej to co robicie bo kotu to wyraźnie służy". Mina pierwszego weta bezcenna :mrgreen:

je mięso!!!! a co ma kurna jeść? :mrgreen: RC RENAL?!!! hahahaaa! Mięsko!

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt mar 08, 2013 23:26 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

pixie65 pisze:
tabo10 pisze:Jesteśmy po wizycie u dr Neski. (...)

No cóż...z autorytetem od nerek nie wypada mi polemizować...
Pozwolę sobie tylko napisać, że nie wykonanie posiewu z moczu w tym przypadku uważam za....hmmm...niedopatrzenie.
O przestawianiu kota na nerkową SUCHĄ karmę (i tuczenie go) - nie wspomnę.


Pisałam tu ok.1,5 m-ca temu. Nieźle mnie i P.Dr tu wówczas zjechano :wink: ale dziś się pochwalę wynikami Leona z 01.03.13r.:

Morfologia
Leukocyty 7,80 G/l 6,0 20,0 ~
Erytrocyty 8,02 T/l 6,5 10,0 ~
Hemoglobina 7,60 mmol/l 6,21 9,31 ~
Hematokryt 0,37 l/l 0,30 0,45 ~
MCV 47 fl 39 55 ~
MCH 0,94 fmol 0,81 1,05 ~
MCHC 20,3 mmol/l 18,6 22,3 ~
RDW 18 % 14 31 ~
Płytki krwi 350 G/l 300 800 ~
MPV 14 fl 14 18 ~
Obraz krwinek białych:
Kwasochłonne 6 % 2 12 ~
Segmentowane 70 % 35 75 ~
Limfocyty 24 % 20 55 ~
Obraz krwinek czerwonych:
Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne
Kreatynina 1,8 mg/dl 1,0 1,8 ~
Mocznik 65,0 mg/dl 25 70 ~
Albumina 29,0 g/l 27 39 ~
Jonogram
Sód 155,4 mmol/l 143,6 156,5 ~
Potas 4,0 mmol/l 4,1 5,6 L
Chlorki 125,8 mmol/l 101,5 118,4 H
Wapń 9,3 mg/dl 8,0 11,1 ~
Fosfor 2,9 mg/dl 3,0 6,8 L

W skrócie mocznik u Leona z prawie 140 :!: spadł do 65 :dance: :dance2: ,kreatynina w górnej granicy normy. Nie miał robionego posiewu,tylko bad.ogólne moczu,nie dostał żadnej kroplówki,żadnego leku,nie był na siłę dopajany. Wystarczyło przestawienie na karmę dla nerkowców. Póki co (wiem,że to się kiedyś zmieni...) to wystarczyło. Piszę to,bo może komuś przyda się ta informacja i nasze doświadczenie.

Leon je głównie RC Renal w saszetkach z tuńczykiem, suchą Josera Carismo Senior/Renal i suchy Hills k/d - te są najbardziej tłuste i tylko takie rusza,ale też minimalnie.Czasem Hills k/d w saszetkach z kurczakiem-ale b.mało.Generalnie jest b.wybredny i często był karmiony na siłę :( . Zamówiłam chyba wszystkie możliwe karmy dla nerkowców,większości nawet nie tknął,nie polizał.Teraz już ciut lepiej,chyba przyzwyczaił się do tych karm (ale tylko do ww wymienionych). W związku z polepszeniem wyników dostał możliwość jedzenia RC Senior Consult Stage1 (białko 8.5%)-o dziwo smakuje mu :) i odrobiny surowej wątróbki. Oprócz tego serek homogenizowany waniliowy Rolmlecz (tylko ten lubi) i trochę śmietanki. Raz w m-cu gotowaną rybę,ale to już wymuszone na moją prośbę u dr Neska-bo bardzo lubi. Każdy kot ma inne upodobania,ale ww karmy smakują także nerkowej koteczce znajomego-może coś w tym jest. Podpowiadam innym,bo zanim je odkryłam wywaliłam w błoto (a raczej w żołądek wszystkożernego psa :wink: )ok. 600zł testując wszystko,co tylko dla nerkowców znalazłam (nawet bezdomne koty nie chciały ruszyć karm nerkowych,oczywiście zmieszanych z normalnymi). Kolejna morfologia za m-c.
Wszystkim nerkowcom jak najwięcej zdrówka życzę :ok: .

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt mar 08, 2013 23:48 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

tabo10 :kotek: super, a czy próbowałaś dawać animodę dla nerkowców ? u mnie się sprawdza w 100%, tylko animoda i tylko suche hils
jo.anna
 

Post » Sob mar 09, 2013 0:01 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Animonda sucha absolutnie odpada (mam worek 1,75kg nie napoczęty do odsprzedania,gdyby ktoś reflektował,albo na wymianę z czymś co je/inną,dobrą karmą choćby dla kotów bezdomnych,ruszył kilkanaście ziarenek z 400g torebki,a ja się rozpędzilam i zamówiłam resztę- stoi nietknięta). Tacki Animondy ciut polizane,reszta wepchnięta na siłę,ale więcej chyba nie zamówię. Suchy Hills trochę rusza. Generalnie masakra z takim wybredziochem :twisted:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob mar 09, 2013 0:06 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

uuu, to współczuję, u mnie Karmelek tylko mokra animoda i suchy hils, rc nie rusza :kotek:
jo.anna
 

Post » Czw maja 09, 2013 19:50 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Potrzebuję porady.
Gdzie mogę kupić Quatrum? I czy jest tańszy niż Azodyl? I czy działa podobnie? (pixie pisała, że tak).
Potrzebuję zbić mocznik i krea u Minnie.

To jednonerkowiec z policystycznością. Zdiagnozowana rok temu, niespecjalnie męczona lekami (poza benakorem f, lespewetem, rubenalem i kamą hills k/d). Dwa tyg temu badania kontrolne pokazały mocznik 220, krea 4,4, fosfor ponad normę. Badania obecne - mocznik 240, krea 5,5. Waga niższa o 400g czyli 2,4kg obecnie. Codziennie kroplówkowana przez tydzień dożylnie, potem podskórnie (robimy kroplowki w domu), plus je niemal tylko kurczaka, niestety mokrego nigdy nie ruszała, suche nerkowe też poszło w odstawkę. Renalizin - wymioty, więc zrezygnowaliśmy.
Ponieważ mamy ogromny problem z sikaniem poza kuwetą, podejrzewam stres, zaczeliśmy podawać fluoksetynę, dziś trzeci dzień (1/5 kapsułki).
Oczywiscie wszystko pod kontrolą weta prowadzącego, konsultowane z innym wetem.
Jestem załamana, bo wyglada, że po kroplówkach i intensywniejszym leczeniu jest gorzej :(
Zastanawiam się nad azodylem ew. quatrum - gdzie mogę to kupić i za ile (łódź)?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw maja 09, 2013 20:33 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Sis pisze:Potrzebuję porady.
Gdzie mogę kupić Quatrum? I czy jest tańszy niż Azodyl? I czy działa podobnie? (pixie pisała, że tak).
Potrzebuję zbić mocznik i krea u Minnie.

To jednonerkowiec z policystycznością. Zdiagnozowana rok temu, niespecjalnie męczona lekami (poza benakorem f, lespewetem, rubenalem i kamą hills k/d). Dwa tyg temu badania kontrolne pokazały mocznik 220, krea 4,4, fosfor ponad normę. Badania obecne - mocznik 240, krea 5,5. Waga niższa o 400g czyli 2,4kg obecnie. Codziennie kroplówkowana przez tydzień dożylnie, potem podskórnie (robimy kroplowki w domu), plus je niemal tylko kurczaka, niestety mokrego nigdy nie ruszała, suche nerkowe też poszło w odstawkę. Renalizin - wymioty, więc zrezygnowaliśmy.
Ponieważ mamy ogromny problem z sikaniem poza kuwetą, podejrzewam stres, zaczeliśmy podawać fluoksetynę, dziś trzeci dzień (1/5 kapsułki).
Oczywiscie wszystko pod kontrolą weta prowadzącego, konsultowane z innym wetem.
Jestem załamana, bo wyglada, że po kroplówkach i intensywniejszym leczeniu jest gorzej :(
Zastanawiam się nad azodylem ew. quatrum - gdzie mogę to kupić i za ile (łódź)?

witaj. u mnie podobnie jesli chodzi o efekt po kroplowach dożylnych, stawiam na stres niestety, który gorszy od wszystkiego. na fosfór - alusal = bez recepty w wersji "do gryzienia", uważaj bo ma podobne opakowanie co musujący-bezuzyteczny., azodyl kupiłam ostatnio u dr Neski - wejdź na jej strone - tam kupisz. obawiam sie że przy takim moczniku będzie ciężko. podlewanie podskorne nawodni nieco, o "płukaniu" mocznika nie może być jednak mowy. tańszy zamiast azodylu - stosowałam z zalecenia wetki - probiolac plus - wybrała go ze względu na szczepy bakterii takie jak w azodylu.
trzymaj się. ps. azodyl to dośc duże kapsulki, a sens taki, że kot musi to połknąć, wysypywanie do karmy lub robienie zawiesinki żeby podać strzykaweczka dopyszcznie - niestety bez sensu.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw maja 09, 2013 20:49 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

dzięks za info
Jak duże kapsułki, może być problem, im mniejsze tym lepiej.
Podpytam moją wetkę o probiolac plus. To kapsułki czy tabsy? Jedna dziennie?
Ostatnio z nią właśnie o azodylu mówiłyśmy, czy by nie spróbować.
Kurcze, też podejrzewam stres.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw maja 09, 2013 20:58 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Sis pisze:dzięks za info
Jak duże kapsułki, może być problem, im mniejsze tym lepiej.
Podpytam moją wetkę o probiolac plus. To kapsułki czy tabsy? Jedna dziennie?
Ostatnio z nią właśnie o azodylu mówiłyśmy, czy by nie spróbować.
Kurcze, też podejrzewam stres.

probiolaplus to dostepny w aptece bez recepty, nie są duże kaps. - azodyl większe ale to pojęcie wzgledne.
najwazniejsze żeby jadła, cokolwiek... moja wetka sama ma kota z pnn i absolutnie nie upiera się przy karmach niskobiałkowych jeśli kot ich nie chce lub zjada za mało, lepsze białko wysokiej jakości niż mało karmy renal.
obawiam się, że przy waszych wynikach będzie ciezko zejść niżej na azodylu czy probiolacu, spróbować warto, ale tu dłuższy czas podawania jest potrzebny żeby był jakikolwiek efekt, chyba bym sie skupila na obnizeniu fosforu jednak. musisz jednak wiedzieć, że nic fosforu z organizmu nie usnie, fosfór jest wiązany przez alusal ale tylko z karmy z nim podanej. alusal może upośledzac wchłanianie sie innych leków więc też trzeba czasowo go oddalić od innych dopyszcznych.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt maja 10, 2013 8:12 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Proponowałabym Renagel to wyłapywania fosforu. 1/8 tabletki do dwóch głównych posiłków dziennie. Szybko i skutecznie obniży fosfor. Zamiast czekać na Azodyl, szybko zamówić w DOZie Biopron: http://www.doz.pl/apteka/p18328-Biopron_kapsulki_30_szt
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości