Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt lut 15, 2013 21:39 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo nie było moją intencją straszenie. Chociaż mnie weci nastraszyli ;) Trzech wetów, w tym dwóch uznawanych za jednych z najlepszych w Łodzi, tak argumentowało dlaczego "nie"- że mogą zrobić jak się upieram, ale żebym miała świadomość zagrożeń. W sytuacji zagrożenia życia nie wahałabym się ani chwili, ale że w takiej sytuacji nie byłam- nie zdecydowałam się.... Dr. Neska- Suszyńska robi i uważa, że o prosty, bezpieczny zabieg. Ale ja jestem strachajło a jak chodziło o Yennę to już szczególnie...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 16, 2013 15:14 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Slonko_Łódź pisze:Boo nie było moją intencją straszenie. Chociaż mnie weci nastraszyli ;) Trzech wetów, w tym dwóch uznawanych za jednych z najlepszych w Łodzi, tak argumentowało dlaczego "nie"- że mogą zrobić jak się upieram, ale żebym miała świadomość zagrożeń. (...)

Ale jakich konkretnie zagrożeń?
Bo według wetów, z którymi ja rozmawiałam cystocenteza jest obarczona mniejszym ryzykiem niż zrobienie zastrzyku domięśniowego...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lut 16, 2013 23:27 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Takich jak napisałam powyżej- uszkodzenie pęcherza.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2013 11:01 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Jeżeli chodzi o dopajanie na siłę kota z PNN - jaki jest tego sens fizjologiczny, skoro z kota wyleci jak przez słomkę ta woda?

Mój kot pił na potęgę a i tak był odwodniony mocno. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że to jest możliwe.

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 17, 2013 14:59 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Slonko_Łódź pisze:Takich jak napisałam powyżej- uszkodzenie pęcherza.

Dlatego pęcherz musi być dobrze wypełniony. U mnie 2 razy weci rezygnowali z nakłucia u Dieselka jak kot miał słabo wypełniony pęcherz-ale kiedy już zrobili, posiewy wychodziły jałowe. W tym samym czasie z mikcji (kot podmyty, zbiorniczek wygotowany) zawsze pojawiało się coś. Z jednej strony nadal boję się cystocentezy a z drugiej-cały czas myślę o tym czy walenie w e.coli która wychodziła nam ze strumienia miało sens...Teraz po takiej ilości diuretyków kot słabo zagęszcza i ja nie wiem czy to od leków czy coś się zaczyna. Może kiedy to wszystko zaczynaliśmy wystarczyło dopajać kota a nie schizować na infekcje której może nie było wcale??? Powiem wam że od 2011 wcale nie jestem mądrzejsza i zostawiam kota w spokoju.
Od jakiegoś czasu badam okresowo tylko mocz i ślę do dr Neski. Kot czuje się dobrze, sika ładnie, je, pije. Już raz załatwiłam swojego ukochanego kota nadgorliwością-drugi raz nie zamierzam.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie lut 17, 2013 15:57 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Ewik pisze:Dlatego pęcherz musi być dobrze wypełniony.


Nie ma to znaczenia dla możliwości uszkodzenia- równie dobrze możesz uszkodzić wypełniony.

Ewik pisze:[...]kiedy już zrobili, posiewy wychodziły jałowe. W tym samym czasie z mikcji (kot podmyty, zbiorniczek wygotowany) zawsze pojawiało się coś.


A jakie miana wychodziły z mikcji? Rozwala mnie też "gotowanie" zbiorniczka- jałowy z apteki kosztuje 60gr....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2013 16:53 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Slonko_Łódź pisze:
Ewik pisze:Dlatego pęcherz musi być dobrze wypełniony.


Nie ma to znaczenia dla możliwości uszkodzenia- równie dobrze możesz uszkodzić wypełniony.

Oczywiście wszystko jest możliwe ale mnie weci mówili, że największe ryzyko istnieje przy forsowaniu niepełnego pęcherza.
Ryzyko przecież również istnieje jak podajesz lek, odrobaczasz, szczepisz...a jednak koty leczymy, szczepimy i podajemy trutki na robale.
Nie spotkałam na forum kota któremu zaszkodziła cystocenteza-a reszta którą wymieniłam i owszem. Myślę, że weci się trochę tym asekurują bo po prostu boją się lub nie potrafią tego zabiegu wykonywać. Rozumiem jednak obawy bo sama je mam-pamiętam jak PcimOlki mnie tu strofował za to opieranie się nakłuciu. Opierałam się długo, zrobiliśmy, przeżyliśmy, nic się nie stało a posiew ku memu zaskoczeniu był jałowy.

A jakie miana wychodziły z mikcji? Rozwala mnie też "gotowanie" zbiorniczka- jałowy z apteki kosztuje 60gr....

Nie rozwalaj się tak prędko bo się wyraziłam nieprecyzyjnie ;) Kot sika nisko, pojemnik na mocz się nie mieści, podstawiam mu wygotowana miseczkę lub chochlę dopiero potem do jałowego pojemnika. Ewentualnie nakrętke od samego słoiczka ale mi się ręka trzęsie i sporo się ulewa. Tyłek umyty razem z podudziem, podogoniem i podbrzuszem. 3 razy udało się w ten sposób uzyskać jałowe posiewy. Wystarczy jednak, że coś się bardziej zaprószy, spadnie z kota i już mamy wynik niepewny.
Największe miano mieliśmy 10^4-teraz mamy 10^2 flory mieszanej z których lab nie robi posiewów. Pewnie siedzi w cewce (flora oczywiście ;)).
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie lut 17, 2013 20:19 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Jak wkłuć się podskórnie u chudego kota ? Jak podciągam skórę to zaraz "przykleja" mi się skóra z drugiej strony i nie mam wolnej przestrzeni, no nie ma :( Dziś przekułam się 5x na wylot i poddałam się :( Próbowałam zrobić piramidkę ale też skóra skleja się. Igłę wbijałam płytko a i tak przekuwałam się.

Ktoś ma pomysł jak wkłuć się poprawnie?

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 17, 2013 20:54 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Trochę trudno to wyjaśnić teoretycznie...Nie wiem w jaką okolicę się wkłuwasz.
Można poszukać innego miejsca gdzie skóra jest "luźniejsza".
Ja nie robiłam "piramidki" tylko lekko unosiłam skórę i "rolując" ją między palcami (wskazującym i kciukiem) wbijałam igłę tak, żeby nie przebić się na wylot.

Ale poza wszystkim taka sytuacja świadczy o tym, że kot jest odwodniony i prawdopodobnie postępują u niego procesy kataboliczne.
Może warto byłoby pomyśleć o bardziej intensywnym nawadnianiu i ewentualnie jakimś dodatkowym wsparciu żywieniowym?
Ostatnio (?) pojawił się w lecznicach dla zwierząt preparat HMB (hydroksymetylomaślan) -"antykatabolik", znany wśród kulturystów (i dostępny w sklepach z odżywkami w zdecydowanie bardziej atrakcyjnej cenie).
Może warto skonsultować z wetem zasadność jego podania Twojemu kotu?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 17, 2013 21:00 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Chemica, ty sie wkluwasz wzdłuz tego namiociku ze skóry, co sie tworzy miedzy palcami, czy w poprzek? Bo to wzdluż trzeba, wtedy tak na wylot nie wychodzi. Jakbys chciala igłe pomiedzy palcami puścić
Kot PILNIE potrzebuje nawodnienia
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lut 18, 2013 8:20 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

W piątek skończyliśmy 5 dni kroplówek dożylnych.Również w pt byliśmy u weta.
Dla mnie jego skóra jest zbyt cienka, jakbym składała papier toaletowy-taka cienka. Jasne, że celuję jakby w środek "tunelu" który zrobiłam podnosząc skórę ale tam jest 1mm "wolnej przestrzeni".
W sb mi się udało-skóra była bardziej plastyczna, bardziej miękka.
Już myślę o jakimś tamponie na którym mogłabym wywinąć skórę, ktoś coś stosował pomocniczo?

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 18, 2013 13:09 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

chemica pisze:Jak wkłuć się podskórnie u chudego kota ? Jak podciągam skórę to zaraz "przykleja" mi się skóra z drugiej strony i nie mam wolnej przestrzeni, no nie ma :( Dziś przekułam się 5x na wylot i poddałam się :( Próbowałam zrobić piramidkę ale też skóra skleja się. Igłę wbijałam płytko a i tak przekuwałam się.

Ktoś ma pomysł jak wkłuć się poprawnie?
Mojej kotce tak się sklejała skóra jak była skrajnie odwodniona (wet dał furosemid)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14008
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2013 21:07 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

ile on ma lat?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24676
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lut 19, 2013 10:36 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

A nie można go nawadniać podskórnie ?

Woda w organizmie kota zatrzyma się, jeżeli będzie podawana z jedzeniem.

W tropikach człowiek nie może pić czystej wody, bo po prostu przelatuje przez niego,
a w dodatku wykańcza serce i nerki.
Aby temu zapobiec pije się wodę z dodatkami np cukru , soku...
Powoduje to wolniejsze przyswajanie, a żołądek trawi to jak pokarm a nie wodę.

Zalewanie wodą kota nic nie daje.
Paradoksalnie jeszcze bardziej wykańcza nerki.
Podawanie z pokarmem .
Myszka , ptaszek jest z wodą.
I takie ilości zupełnie kotu wystarczają.

Wiem ,że sytuacja jest trudna...
Sama wyciągałam koty z trudnych sytuacji
i wiem ,że nie jest łatwo...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto lut 26, 2013 12:13 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Słuchajcie, podpowiedzcie proszę jakie dawki żelaza podawać kotu ważącemu 2.25? Chodzi o żelazo chelaFerr bio-plus - o takim chyba pisałaś taizu a propos mojej kici.
Tak jak sugerowaliście - zrobiłam kotu całą serię kolejnych badań. Niestety heh nadal błądzimy po omacku. Zaraz łapię mocz na posiew. Tym razem wet zasugerował coś na "e" bialkowe ;/ Nie pamiętam nazwy ;/

To są jej najnowsze wyniki:

WBC 17.2
RBC 6.53
HGB 10.3
HCT 39.9
MCV 61.1
MCH 15.8
MCHC 25.8
PLT 517
Kwasochłonne 1
Granulocyty segmentowane 85
Granulocyty pałeczkowate 5
Limfocyty 8
Monocyty 1

Opis:
Znaczna anizocytoza erytrocytów
Nieznaczna anizocytoza płytek krwi

Mocznik 60.4
Kreatynina 1.54
Białko całkowite 7.47
Albuminy 2.12
Fosfor 4.14
Chlorki 118
Sód 148
Wapń 8.35
Alat 57

Kotka dostała steryd - 3 porcje przez 3 dni. Niestety nie wiem jaki bo wet nie napisała a ja juz zapomniałam zapytać ;/ Kotka ma dalej biegunki. Trochę się odwadnia. Codziennie podajemy kroplówki. Biegunki 2,3 razy dziennie ale wetka powiedziała, żeby nie podawać diadog.
Aktualnie mamy już zupełny brak pomysłów. Niestety lekarz też ;/
Mam jeszcze pomysł, że może to coś z jelitami? Ale jak to sprawdzić? Teraz je puszki intestinal i rc hilsa. Wczoraj zjadła kurczaka. Dzisiaj jeszcze nie było kupy.

edit: jeżeli jestem na złym wątku, bo tak naprawdę nie wiadomo co jest kotu ;/ to bardzo proszę o przekierowanie albo założę nowy temat.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości