Halo „Kociaro“,
najpierw wyniki laboratoryjne. Rzeczywiście musisz zakwaszać bardziej karmę.
Morfologia jest w zasadzie w porządku z wyjątkiem hematokrytu i erytrocytów. Oba parametry wskazują na odwodnienie, ale że Matylda jest odwodniona dowiedziałaś się już od weta. Twoja kotka powinna więcej pić. Ja przy takim stanie Tinki dostałabym od weta zalecenie zrobienia kilku kroplówek podskórnych.
OZNACZENIA BIOCHEMICZNE
AspAT: 74 U/l (norma 6-44) 67 U/l
Aminotransferaza (AST, AspAT, GOT):Nie jest enzymem specyficznym dla wątroby. Jego wysoka aktywność występuje również w mięśniu sercowym. Przy niektórych schorzeniach wątrobowych wzrost aktywności enzymu AST następuje wcześniej niż enzymu ALT. Wzrost aktywności może oznaczać np. marskość wątroby, zapalenie trzustki, choroby mięśni szkieletowych, przewlekłe zapalenie wątroby, pasożyty, zawał mięśnia sercowego, wirusowe zapalenie wątroby, toksyczne uszkodzenie wątroby, nowotwory.
AlAT : 85 U/l (norma 20-107) 78 U/l
Aminotransferaza alaninowa (ALT, ALAT, GTP):U kotów enzym najbardziej specyficzny i tym samym najważniejszy enzym wątrobowy. Jego wartość jest podwyższona przy wszelkich schorzeniach wątroby jak nowotwory wątroby, cholestazy wątrobowe, marskość wątroby, wirusowe zapalenie wątroby, toksyczne uszkodzenie wątroby.
Szkoda, że nie oznacza się w Polsce dehydrogenazy glutaminianowej (GLDH). Jest to enzym pochodzący z wątroby. U nas robiony jest standardowo przy profilu wątrobowym. Zobaczyłam właśnie, że u kota można w polskich laboratoriach oznaczyć Gammę GT, (Glutamylotransferazę), ale w mojej mądrej książce „Diagnostyka laboratoryjna w weterynarii” jest napisane, że ten parametr u kotów nie ma diagnostycznego znaczenia, bo jego aktywność u kotów prawie nigdy się nie podnosi.
To u Matyldy:
GammaGT: 4,0 U/l (norma 0-5)
Czy Twój lekarz diabetolog powiedział coś na temat wątroby?
Kreatynina: 1,2 mg/dl (norma 1-1,8 ) 1,7 mg/dl
Mocznik: 46,5 mg/dl (norma 25-70) 82,7 mg/dl
Właśnie widzę, że mocznik nie jest aż tak bardzo podwyższony, jak mi się rano wydawało. Cały czas mam tylko w głowie nasze wartości referencyjne mg/dl (10-33), dlatego mnie to rano przeraziło. Kreatynina jest już prawie na granicy, a to oznacza, że od 70 do 75 proc. nefronów jest zniszczonych.
A teraz napiszę, dlaczego oznaczenie fosforu i elektrolitów jest tak bardzo ważne. Jeśli się okaże, że z nerkami zaczyna się coś dziać, to należy spojrzeć również na fosfor, potas, sód i wapń. A do czego to wszystko potrzebne, już wyjaśniam.
Nadmiar fosforu jest zabójczy dla nerek. Jeśli okaże się, że jest ponad normą, należy go wiązać, sypiąc do karmy specjalny preparat. Ja podawałam Tince Ipakitine. Należy tu jednocześnie wziąć pod uwagę wapń. Bo jeśli ten parametr znajduje się na granicy normy, to nie podaje się wtedy Ipakitine. Wybiera się inny środek. U nas stosuje się wtedy Aluminiumhydroxid.
Tinka miała pod koniec marca mocznik lekko ponad normę: 43 (norma 10-33), kreatyninę 1,9 (norma poniżej 2,0), fosfor wynosił 2,1 (norma 0,8-1,9). Zaraz zaczęłam wiązać fosfor. Przy badaniach kontrolnych tydzień temu fosfor wynosił 1,5. Odetchnęłam. Wyniki potasu są ważne przy doborze ewentualnych kroplówek. Gdy potas jest na granicy lub powyżej normy, wybiera się sól fizjologiczną (NaCl). Gdy potas jest za niski lub w normie (mniej więcej w połowie normy), należy wybrać płyn Ringera. Kotom cukrzycowym w żadnym wypadku nie wolno podawać płynu Ringera lactate.
Zobacz tu: Wprawdzie to po niemiecku, ale dosyć przejrzyście.
http://www.proniere.at/3MITGLIEDER/Tool ... %20CNI.pdfAmylaza: 1480 U/l (norma 433-1248)
Amylaza (enzym trzustkowy) odpowiedzialny za trawienie węglowodanów, jest u Matyldy troszeczkę podwyższona. Amylaza nie oznacza jednak koniecznie problemów z trzustką. Jeśli ten parametr się oznacza, powinno się to robić jednocześnie z lipazą. Podejrzane i mające znaczenie przy przewlekłym zapaleniu trzustki, chorobie nerek są wyniki trzykrotnie wyższe niż górna granica normy. Tyle na ten temat moja mądra książka i moja skromna wiedza.
Leki Lespedeza siebololii D6 i Renes viscum to chyba egzotyki.
Rzeczywiście nie znalazłam w polskim Internecie ani preparatu Lespedeza sieboldii, ani Renes viscum, a szkoda.
Znalazłam tylko to:
www.scholz.pl/pdf/repetytorium_homeopatyczne_2.pdf
Co do pasków, ja mam w domu Combur 9 Test firmy Roche. Sprawdzałam w polskim Internecie, ale ich nie znalazłam. Bayer takich pasków nie ma. Wzięłabym na Twoim miejscu URS 9 SG. Ja mam jeszcze kwas askorbinowy, ale to niepotrzebne. Leukocyty na paskach testowych możesz zapomnieć. Zawsze wskazują u kotów najwyższy poziom, więc są zupełnie nieprzydatne. Dziwi mnie jednak data ważności tych pasków. Moje są ważne prawie 2 lata.
O rety, znów mam zastrzeżenia, mącę i podważam autorytety, a z wątku cukrzycowego zrobił się wątek cukrzycowo-nerkowy.
Pozrdrawiam ciepło