Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie cze 24, 2007 19:30

Magicmada dziękuje za odpowiedź! Moja kotka jest spokojna tak że aż weterynarz się zdziwił, więc z pobieraniem krwi z ucha nie będzie problemu (przynajmniej tak sądze). Jutro idę się popytać w sprawie glukometrów. Pozdrawiam :)

shenna.j

 
Posty: 6
Od: Nie cze 24, 2007 18:20

Post » Nie cze 24, 2007 19:38

paulinkaminka pisze:witajcie!

nie pisałam bo nie małam czasu dużo pracy itd. czasami tylko szybko czytałam wasze posty.
U Maxi różnie bywało. 15. 06 miała pre wieczorem 77 więc jej insuliny nie podałam nastepnie 16.06 pre rano już 438 a 17.06 pre rano 236. Krzywej w sobotę i w niedzielę nie robiłam bo nie było mnie w domu.

dzisiejsza wyniki
pre rano 329
+4 242
+5 239
pre wieczór 200

Już nic nie rozumiem rano ma wysoki cukier a wieczorem tak jej spada
Insuliny dostaje 3,25 jednostki
Zwiększać się boję bo 15.06 przy tej samej dawce miała 77 i gdybym nie była w domu i nie obserwowała Maxi , dała jej insulinę to nie chće mysleć co by się stało.
Samopoczucie Maxi jest dobre przytyła, łapie na balkonie chrabąszcze, biega po mieszkaniu itd.

pozdrawiam !!!!!

z Kubą jest podobnie, tylko odwrotnie, często rano ma ok. 220, natomiast, dostaje wtedy minimalna ilość insuliny i ma high wieczorem np. Myslę, że to jest kwestia tego, że dawka jest drastycznie zmniejszana, naomiast, kiedy wychodzę na cały dzień, boje sie mu pdoać więcej insuliny przy takim wyniku, on czasem wymiotuje jedzenie.
Ale czuje się też dobrze.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 24, 2007 19:41

hej!

witaj shenna.j

Fajnie że dołaczyłaś to forum.
Moja Maxi schudła ok 2 kg od lutego 2006r, do grudnia 2006r. a teraz myślę że już waży ok 4.5kg . Przestała jeśc suchą karmę i dlatego chudła , a teraz je suchą i surowego kurczaka.
Na glukometr namówiła mnie Tinka i jestem jej bardzo wdzięczna nie wyobrażam sobie biegania do wet i robienie krzywej.
Problem jest tylko z zakupem pasków bo są drogie. Ja używam accu chek

pozdrawiam i życzę wam powodzenia
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Nie cze 24, 2007 21:54

Witaj shenna.j

z tego, co piszesz, wywnioskowałam, że przeczytałaś już najważniejsze informacje na temat cukrzycy u kotów.

Jeśli Twoja kotka miała wczoraj u lekarza weterynarii poziom glukozy we krwi 240, to jest to bardzo mało, bo należy wziąć tu pod uwagę stres. Nie chcę od razu zachęcać Cię do zmniejszenia dawki, bo lekarz weterynarii tak tę dawkę ustalił. Porozmawiaj z nim i zapytaj, czy nie byłoby lepiej, gdyby tę dawkę można było zmniejszyć do 1 kreski (1 jednostki). Twoja kotka waży ok. 4 kg. i ma stężenie glukozy poniżej 360 na czczo.

W takich przypadkach firma Intervet, producent caninsuliny, zaleca dawkę 0,25 kreski (jednostki) na kg masy ciała.

Twoja kotka powinna więc przy tej wadze i takim stężeniu glukozy we krwi dostatać nie więcej niż jednę kreskę (1 jednostkę na insulinówkach U-40). Canisulina działa na organizm dosyć gwałtownie. Mam nadzieję, że przejrzałaś już troche nasze posty dotyczące działania tej insuliny. Pilnuj bardzą Twoją Szopusię. Boję się, żeby przy takim wyniku i takiej dawce nie wpadła w hipoglikemię.

Czy masz w domu miód, cukier gronowy lub glukozę pod inną postacią? Jeśli zaobserwujesz symptomy, o których pisała magicmada na 1. stronie naszego wątku, to proszę reaguj od razu. Kup sobie, jeśli możesz glukometr i spróbuj robić sama pomiary. My wszystkie w każdej wątpliwej sytuacji będziemy służyć Ci pomocą i radą. Kup też proszę paski do badania ketonów w moczu (patrz 1. strona wątku) i sprawdzaj regularnie mocz na ich obecność.

Jeśli Twoja mała nie chce sama jeść, to czasem trzeba karmić na siłę. Możesz wypróbować też wszystko, co Szopusię zachęciłoby do jedzenia: surową wołowinę lub pierś z kurczaka, może ociupinkę tuńczyka we własnym sosie (nie z oliwą). Niektóre koty dobrze też reagują na zachętę na kurzą wątróbkę. Możliwy jest również convalescence support firmy royal canin (podwyższa jednak najczęściej poziom glukozy we krwi). Ja mam tych różnych środków w domu całą aptekę. Interesujące jest, dlaczego Szopusia nie chce sama jeść. Jeśli masz wyniki badań krwi i miałabyś ochotę je nam wpisać, chętnie je obejrzę.

Zachęcam Cię do kupienia glukometru. Mierzenie samemu poziomu glukozy we krwi jest łatwiejsze niż to na początku się wydaje.

Pozdrawiam ciepło i cały czas zastanawiam się jeszcze nad dodatkowymi pomysłami, żeby Twoja Szopusia zaczęła samodzielnie jeść. Najważniejsze jest jednak, żeby poznać wszystkie wyniki krwi, przede wszystkim wyniki nerek i wątroby. Morfologia też jest ważna.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie cze 24, 2007 22:17

Jednak o czymś zapomniałam.

Jako środek przeciwwymiotny sprawdziła się u mojej kocicy do tej pory fantastycznie Nux vomica-Homaccord firmy Heel.
http://www.heel.pl/index/ofirmie/nasze_leki/

Mam w domu jedynie ampułki (krople są na alkoholu, co nie służy zwierzakom), które przełamuję i zawartość nabieram igłą do strzykawki. Można podać ten środek doustnie (strzykawką do mordki bez igły) lub w postaci podskórnego zastrzyku.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie cze 24, 2007 22:24

Halo Paulinkominko,

u Tinki też tak czasem się zdarza, że wyniki przy następnej dawce insuliny są dużo za niskie. Odczekuję wtedy godzinę lub dwie, podawszy jej wcześniej karmę i mierzę poziom glukozy jeszcze raz. Gdy Tinka ma wynik ponad 200 wstrzykuję jej nieco zredukowaną dawkę insuliny. Wiem, że nie możesz tak robić rano, bo musisz wyyjść do pracy, ale wieczorem byłoby to chyba możliwe. Tak bywa u kotów ccukrzycowych, dlatego chyba rozumiesz, dlaczego zachęcam do mierzenia poziomu cukru przed każdorazowym podaniem insuliny. Dawki na Twoim miejscu bym na razie nie zwiększała.

Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ostatnio edytowano Nie cze 24, 2007 22:41 przez Tinka07, łącznie edytowano 2 razy
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie cze 24, 2007 22:25

Przepraszam za dubel.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 25, 2007 8:32

Dziękuje Ci Tinko07 za wyjaśnienie. Weterynarz od razu dał mi glukozę w strzykawce. Zaniepokoiłam się tym że dzisiaj jak tylko dałam Szopusi troszkę do zjedzenia to ta od razu zwymiotowała, co jest jeszcze bardziej niepokojące wymiociny były zielone. Z tym poziomem cukru właśnie się zdziwiłam bo chwile ( ok. pół godziny albo i więcej) po podaniu insuliny (1,5 jednostki) miała 287mg/dl, a 3 godziny później miała te 240 mg/dl. Te wyniki morfologi napisze później bo na razie muszę szybko lecieć do weterynarza. Jeszcze raz dziękuje za wszystkie wasze odpowiedzi. Dobrze że jest jakieś forum dla kotów z cukrzycą. Pozdrawiam.

shenna.j

 
Posty: 6
Od: Nie cze 24, 2007 18:20

Post » Pon cze 25, 2007 10:59

http://kocur.pl/readarticle.php?article_id=29
znalazłam taki artykuł, co sądzicie o zaleceniach dietowych? Groszek? Buraczki?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon cze 25, 2007 12:49

Z moją Szopusią jest kiepsko ma trochę powiększoną wątrobę. Została cały dzień na obserwacji w weterynarii. Miała wysoką glukozę bo 328 godzinę po podaniu insuliny, bardzo mnie to niepokoi, ale mam nadzieje że będzie dobrze. Pozdrowienia :kitty:

shenna.j

 
Posty: 6
Od: Nie cze 24, 2007 18:20

Post » Pon cze 25, 2007 14:03

Witajcie !
Tinka !
Od wtorku Matylda dostaje dawkę 1,37U insuliny. We czwartek wieczorem zauważyłam, że Matylda wypiła więcej wody i to z dwóch dyżurnych miseczek oprócz fontanny, niż do tej pory. Więcej razy siusiała, zmierzyłam paskiem mocz: glukoza około 1000(+++), ketonów brak, ph 6,5. :(
Wyniki pomiarów:
piątek 22.06
pre rano 288 mg/dl
pre wieczór 381 mg/dl zwiększyłam dawkę insuliny do 1,5U
sobota 23.06
pre rano 439 mg/dl dawka 1,5U
+4 223 mg/dl
+7,5 202 mg/dl
pre wieczór (o godz. 20.00) 179 mg/dl zwiększyłam dawkę insuliny do 1,6U i o godz. 22.00 podałam nieco pasty Calopet.
Rano (sobota przed pre rano), zmierzyłam paskiem mocz: glukoza 1000 (+++) ketonów brak, waga Matyldy 5,4 kg - schudła 250 gr
niedziela 24.06
nie mierzyłam, a pre rano zamiast o 7.00 było o 10.00 - dawka pre rano i pre wieczór 1,6U. Mocz: glukoza 1000(+++) ketonów brak, ph 6,5
Poniedziałek 25.06
pre rano 220 mg/dl , podałam dawkę 1,6U
Zmierzę dzisiaj jeszcze pre wieczór i w zależności od wyniku zmniejszę dawkę do 1,5U lub pozostawię 1,6U.
Zauważyłam, że ph w moczu jest związane z ilością siusiań w ciągu doby, próby rozwadniania mokrej karmy lub dokładania do jedzenia pasty uropet kończą się wyrzuceniem zawartości żołądka na podłogę, a więc nowa puszka musi być otworzona.
Wycofuję z diety Matyldy puszkę Feline Porta 21 kurczak w sosie własnym, zwyczajnie przestała mieć na nią ochotę. Postanowiłam zastąpić ją surową wołowiną lub indykiem.
Na noc zabieram suchą dyżurną karmę, w dzień stoi cały czas.
Co sądzisz o tych wynikach, czy nie zaryzykowałam, kiedy przy pre rano 220 mg/dl dałam dawkę 1,6U ? :oops:
Śliczne dzięki za pomoc w wprowadzeniu dzienniczka pomiarów Matyldy do podpisu, bez Twojej pomocy nie dałabym rady.

KotkuŁatku !
Zazdroszczę Ci, że masz możliwość robienia częstych pomiarów, no i że Łatek tak dobrze znosi ukłucia w uszka. Moja Matylda niestety nie jest skłonna do współpracy, a przy zastrzykach to nauczyła się nieźle warczeń na mnie. Staram się jak mogę nie stresować jej przy pomiarach.

Pozdrawiam i ucałowania w futerko Łatka
Ostatnio edytowano Śro cze 27, 2007 8:31 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon cze 25, 2007 17:09

shenna.j pisze:Z moją Szopusią jest kiepsko ma trochę powiększoną wątrobę. Została cały dzień na obserwacji w weterynarii. Miała wysoką glukozę bo 328 godzinę po podaniu insuliny, bardzo mnie to niepokoi, ale mam nadzieje że będzie dobrze. Pozdrowienia :kitty:

Droga shenna.j,

przede wszystkim należy ustalić, dlaczego kot ma powiększoną wątrobę, bo najczęściej wątroba zaczyna niedomagać z powodu jakieś innej choroby pierwotnej. A powodów może być wiele: choroba serca, chorba nerek, cukrzyca, hipertyreoza (nadczynność tarczycy), zatrucia ect. Czy mogłabyś napisać, jakie wykonano badania: RTG, USG? Lekarz będzie z pewnością wiedział, jak zająć się tym problemem. Trudno mi w tej sytuacji cokolwiek doradzić, bo nie znam wyników badań krwi, nie wiem na podstawie jakich badań lekarz weterynarii zdiagnozował powiększenie wątroby. Może to stłuszenie wątroby (lipidoza)? Wątroba jest organem, który potrafi się zregenerować, więc przy odpowiedniej terapii (kroplówki, odżywianie przez sondę, wyrównanie poziomu potasu) i lekach Twoja Szopusia powinna przełamać kryzys. Ponieważ nie znam wyników, niewiele mogę też powiedzieć na temat choroby pierwotnej, ale wydaje mi się, że to ma związek właśnie z wystąpieniem cukrzycy, na skutek deficytu insuliny w organizmie.

Wynik 328, o którym wspomniałaś, to jeszcze nie powód do wielkich zmartwień, znam dużo cięższe przypadki. Najważniejsze, żeby uspokoiła się wątroba, żeby Szopusia przestała wymiotować i zaczęła jeść. Proszę, informuj nas na bierząco, co się z Twoją Małą dzieje.

Shenno, ponawiam swoją propozycję zakupu glukometru.

Pozdrawiam ciepło i cały czas o Was myślę
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 25, 2007 18:21

Niestety, musiałam dać ją uśpić. Na usg okazało się że miała aż 3 guzy. Już nic dałało by się zrobić. Jeszcze raz dziękuje wam wszystkim za porady i za słowa otuchy. Pozdrowienia.

shenna.j

 
Posty: 6
Od: Nie cze 24, 2007 18:20

Post » Pon cze 25, 2007 18:46

O Boże,

nie wiem, co mam napisać. Chce mi się wyć, jestem bezradna, bo już po wszystkim. U mojej kocicy zdiagnozowano we wrześniu ubiegłego roku raka płuc, w październiku przerzuty na wątrobie. Żyje do tej pory, a robiłam nie tylko USG, ale również RTG, tomografię komputerową i badania histologiczne, żeby upewnić się, że jest to rak złośliwy.

Przykro mi bardzo z powodu Twojej Szopusi.

Kochana Szopusiu!
Tam będzie Ci z pewnością dobrze.

Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 25, 2007 19:08

Hi Magicmada,

wprawdzie nie mogę przejść do porządku dziennego po tym, co przed chwilą przeczytałam, zredagowałam jednak ten tekst wcześniej i z zamazanymi oczami go wysyłam.

Buraczków bym nie podawała (chyba z powodu za dużej ilości cukru). Groszek byłby możliwy. Można by też dodawać do karmy ociupinkę gotowanych ziemniaków, marchewki, pomidorów (uwaga na listki, są toksyczne), papryki, ogórka, dyni, lub brokuł. Więcej jarzyn nie mam na swojej liście. Nie ma to jednak nic wspólnego z typową dietą dla kotów cukrzycowych. Znam jedynie jedną dobrą receptę na zapchanie żołądeczka z niemieckiego forum dla kotów cukrzycowych, kiedy kociak żebrze w międzyczasie o jedzenie. Stosowałam ją sama, zanim Tinka nauczyła się jeść dwa główne posiłki rano i wieczorem. Wcześniej miała do dyspozycji karmę przez cały dzien. Po rygorystycznej zmianie czasu karmienia ze względu na skoki poziomu glukozy po dodatkowych posiłkach zaczęłam jej dawać fasolkę z puszki polaną wodą z tuńczyka (samego tuńczyka było tam maluteńko). Tinka to uwielbiała, a ja byłam też szczęśliwa, bo taki posiłek nie miał u niej żadnego wpływu na poziom cukru we krwi.

Jeśli chodzi o zalecane włókna w diecie dla kotów cukrzycowych (karmy specjalistyczne), to wielu naukowców amerykańskich i niemieckich nie widzi w nich dla kota cukrzycowego żadnych korzyści, dotyczących utrzymania względnie stałego poziomu glukozy we krwi. Przewód pokarmowy kota jest bardzo krótki, a zdolność jelita cienkiego do trawienia skrobi jest niewystarczająca, by uwolnić z niej tyle cukru, żeby podniosło się stężenie glukozy. Rolę włókien zawartych w karmach specjalistycznych dla kotów cukrzycowych możemy rozpatrywać tylko pod wzglądem redukcji nadwagi. Dotyczy to również dodawania różnych groszków i fasolek.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości