Wątek dla nerkowców - VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt paź 14, 2011 22:47 Re: Wątek dla nerkowców - VII

O rany. Jesteście z Babcią wspaniałe 8) .
Miejmy nadzieję, że kicior wyjdzie na prostą.
Kroplówki ma dożylne, czy podskórne?
Może u Was zostać na stałe, bez wychodzenia na dwór?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt paź 14, 2011 22:52 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Kroplówki ma podskórne, zostanie u dziadków, bo u mnie nie ma jak, zresztą on nie chce wejść nawet do mojego domu, trochę kłopot tylko bo babcia 82 a dziadek 91 lat... :oops: i 9 kotów, także nie za ciekawie, będę się starać jakoś im pomóc wyadoptować możę niektóre koty, bo to przekracza ich możliwości niestety, Księcia będę musiała sama doglądać, i nawadniać, bo nie ma innej rady, najgorzej tylko, że pracuję na zmiany, no ale jakoś na razie to będzie, bo przecież kić chce żyć, kochany Książe, nie na darmo, go znalazłam, miałam przeczucie że coś się z nim dzieje... :( :( :(
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 14, 2011 22:57 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Rock'n'rollowi jesteście wszyscy. :lol: Ucałuj od nas Dziadków. :piwa:
Jeśli kroplówki podskórne, to nie ma potrzeby biegać na nie codziennie do weta. Ustalcie tylko, kiedy znowu trzeba przyjść na badanie krwi.
Powodzenia :ok:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt paź 14, 2011 23:00 Re: Wątek dla nerkowców - VII

:ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 14, 2011 23:22 Re: Wątek dla nerkowców - VII

ana pisze:
antinet pisze:Masz racje. Ale tutaj chodzi o wyniki badan - nie o samo poczucie kota.
W zaden sposob wyniki badan nie odzwierciedlają stanu kota
Każdy rozsądny lekarz powie Ci, że "leczy się pacjenta, a nie wyniki". :)
Słuchaj, my tu już długo walczymy z problemami nerkowymi naszych kotów. Wiemy, z własnego doświadczenia, że nie wszyscy weterynarze mieli styczność z niewydolnością nerek, więc zwykle leczą wg starych, nieaktualnych procedur.
"Nasi" veci, tzn. sprawdzeni przez nas, a właściwie nasze koty, mają i nowocześniejszą wiedzę, i sukcesy w postaci długo i w miarę komfortowo żyjących po diagnozie pnn pacjentów.
Znajdź lekarza, który nauczy Cię robić kroplówki podskórne. Będziesz je robić sam, w domu. Dla kota z problemami nerkowymi są takim samym elementem codzienności, jak dla cukrzyków pomiary glukometrem i zastrzyki insuliny.

Wiem, że jesteś teraz zdezorientowany i przerażony. Każdy z nas przeżywał to samo. Daj sobie parę dnia na ochłonięcie, a w międzyczasie nawadniaj kota i szukaj lekarza z doświadczeniem z kotami nerkowymi.
Skąd jesteś?


Dzieki za informacje.
Jestem z Bełchatowa
W jaki sposob mam nawadniac kota? On pije - normlanie pije jak zwykle.

antinet

 
Posty: 7
Od: Pt paź 07, 2011 17:01

Post » Sob paź 15, 2011 6:36 Re: Wątek dla nerkowców - VII

antinet pisze:Niestety nikt w domu nie ma czasu zajmowac sie 24h na dobe kotem.


Nikt tego od Ciebie nie wymaga. Yennefer- moja kotka z niewydolnością- zajmuje mi dziennie około 15 minut (obecnie nawet mniej). Składa się na to podanie rano i wieczorem leków (30 sekund), kroplówka (teraz raz dziennie- około 5 minut, wcześniej przez ponad rok- 2 razy dziennie). Do tego doliczam przygotowanie kroplówki i przygotowanie kapsułek z lekami- robię to raz w miesiącu więc nie wiem ile to wychodzi na dobę ;) Raz w miesiącu Yenna ma badania. Tu liczy się regularność- leczenie NAPRAWDĘ nie zabiera dużo czasu. Bez nawadniania nie wyobrażam sobie prowadzenia kota nerkowego.... A obserwowanie bez diagnostyki i leczenia sprowadza się do obserwowania powolnego lub szybkiego odejścia. Gdybym nie chciała leczyć chyba zdecydowałabym się na eutanazję- oszczędziłabym kotu cierpień. Tyko że to zupełna teoria bo o moje koty zawsze będę walczyć z całych sił....

Edit: Jeszcze dla zobrazowania- Yenna dostawała jeszcze 2 tygodnie temu 250ml wlewów dziennie (teraz połowę). Waży około 4kg. Płyny zatem stanowiły na dobę 1/8 jej wagi. Zakładając że człowiek ważyłby 80 kilo musiałby wypić 10 litrów- spróbuj czy dasz radę. Moim zdaniem kot nie ma szans wypić tyle ile przy niewydolności nerek jest konieczne, żeby zapobiegać odwadnianiu a kluczem do sukcesu przy prowadzeniu kotów nerkowych są regularne kroplówki. I tyle.


antinet pisze:Ja wychodze z zalozenia ze lekarz to lekarz i jemu ufam, choc nie kazdy wie wszystko na dany temat...


To Ci powiem, że to błąd. Nawet doskonały lekarz może nie mieć doświadczenia z nerkowcami. Z Bełchatowa do Łodzi nie jest strasznie daleko- umów się z którymś z naszych sprawdzonych lekarzy na diagnostykę i ułożenie leczenia. Z naszym wetem umawiasz się telefonicznie na wizytę- nie czekasz w poczekalni, na miejscu jest usg, rtg, ekg i "operator" który potrafi ich używać ;) Yenna bywa w lecznicy raz w miesiącu na badaniach ale badania kontrolne możesz też robić na miejscu i tylko jak coś się będzie działo- konsultować z wetem prowadzącym nerkowce. Leczenie kota nerkowego w zasadzie dzieje się w domu- nie w lecznicy. Kroplówki Yenna będzie miała codziennie do końca życia. Nie dałabym rady z nią jeździć codziennie. Początki są trudne ale potem to już rutyna.... W zasadzie teraz jak patrzę na Yennę to nawet nie myślę o tym, że jest taka chora...


Kocia Lady pisze: rano pojechałyśmy do pani wet, dostał kroplówki, antybiotyk, i jakieś inne leki, i tak następnego dnia miał usg, stwierdzono powiększone silnie obie nerki, uraz mechaniczny, i zastój moczu w miedniczkach nerkowych, z kolei 3 dnia zrobiliśmy wyniki i wyszły właśnie takie jak napisałam,


Matko, może to jednak ostra niewydolność- skoro uraz mechaniczny... Będę trzymała mocno kciuki :ok: Jak robicie kroplówki podskórne wyobrażajcie sobie że skóra którą ciągniecie na kocie to trójkątny namiot i wkłuwajcie się w środek wejścia. Nie za płytko i równolegle do pleców (jeżeli kłujecie w kark). Jeżeli się dobrze wkłujesz i otworzysz zaworek wlewnika do końca przy igle 0,9 płyn leci ciurkiem- jeżeli kapie wolno- źle się wkłułaś- można spróbować troszkę wycofać igłę, zmienić jej pozycję pod skórą poruszając lekko wężykiem. Bąbel z płynem powinien być w miarę miękki- jeżeli jest twardy jak kamień to wlewasz śródskórnie i boli ;) Na początku to wydaje się dramatycznie trudne- albo przebijasz się na wylot, albo toczysz śródskórnie, albo nie wiadomo dlaczego nie chce lecieć- teraz jak się źle wkłuję (a zdarza mi się)- i nie da się nic zrobić sposobami powyżej- po prostu się przekłuwam w inne miejsce... Dobrze by było żeby Babci się udało- Dziadek by sobie sadzał Księcia na kolanach, drapał pod bródką albo krępował łapy (jeżeli walczy jak nasz potffór) a Babcia ciach igłę- 5 minut i po sprawie ;) Tak w ogóle o życz Dziadkom ode mnie 200 lat życia w zdrowiu i szczęściu!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 15, 2011 6:57 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Slonko, wrzuć tu jeszcze raz namiary na swojego weta, chłopak może teraz nie mieć głowy do wyszukiwania danych po wątkach. Please? 8)

antinet, ja kiedyś, dawno temu, przy pierwszym w życiu chorym na nerki kocie po prostu wzięłam książkę telefoniczną i obdzwoniłam lekarzy, pytając, czy mają doświadczenie z prowadzeniem nerkowców w oparciu o kroplówki podskórne, czy mnie nauczą je podawać, i czy dostanę je do domu. (W żargonie tego wątku "nawadnianie" to podawanie kroplówek z NaCl i innymi płynami izotonicznymi). Drugie pytanie było o środki moczopędne - już zaczynało być wiadomo, że furosemid w tym przypadku szkodzi, więc jeśli ktoś mi powiedział, że go nie daje, ale radzi co innego, np. Lespevet, to wiedziałam, że to TEN lekarz.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob paź 15, 2011 8:20 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Zastój moczu w miedniczkach sugeruje problemy z odpływem i wzrost ciśnienia zwrotnego. Mam nadzieję, że kocurek nie ma problemów z sikaniem.
Uraz mechaniczny - jak dawno? Nie pasuje do obserwacji zwiększonego pragnienia od kilku miesiecy. Pragnienie obserwowane od kilku mies. wskazuje, że choroba rozwija się od dawna.
Kocurek jest wiekowy (>10lat). U starszych kotów w 50% przypadków przyczyną azotemii jest UTI, dlatego bardzo wskazane jest zrobić mu posiew moczu po odstawieniu antybiotyków.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 15, 2011 13:42 Re: Wątek dla nerkowców - VII

kocurek ma 6 lat, teraz sika ok, jak nie doleci, to też pod siebie, na podkład, zaczął od wczoraj jeść, dziś sama mu robiłam kroplówki, więc nauczyłam się i będę robić, w każdym razie codziennie jeździmy do pani wet, w sumie fakt, że pił od dawna, ale teraz zniknął na 4 dni pierwszy raz i pierwszy raz go widziałam w takim stanie, prawie nieprzytomny, ale też bał się dotyku, nie wiem co myśleć, teraz czuję się lepiej o wiele, zupełnie inne futerko i jego samopoczucie, i wydaje z siebie głos, a wcześniej, dziś dałam mu strzykawkę 25 ml convalscence, chyba nie ma przeciwwskazań?? ogólnie to się cieszę jak nie wiem, że tak się poprawił stan kota, kilka lat siedzi u mnie non stop w ogródku i na balkonie, więc bardzo go lubię, a on mnie... :D :D
http://imageshack.us/g/502/zdjcie0189m.jpg/
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 15, 2011 14:24 Re: Wątek dla nerkowców - VII

ana pisze:Slonko, wrzuć tu jeszcze raz namiary na swojego weta, chłopak może teraz nie mieć głowy do wyszukiwania danych po wątkach. Please? 8)


Yennę prowadzi dr Aleksander Korzeniowski
Lecznica 4 Łapy
93-510 Łódź, Ciołkowskiego 14
Tel.: 42 681 05 06
Lecznica jest czynna w tygodniu do 20tej, w soboty do 12tej.

Yennę prowadzi od lipca 2010r.- to chyba najlepsza rekomendacja.


PcimOlki pisze:Uraz mechaniczny - jak dawno? Nie pasuje do obserwacji zwiększonego pragnienia od kilku miesiecy. Pragnienie obserwowane od kilku mies. wskazuje, że choroba rozwija się od dawna.


A widzisz- ten fragment historii jako niepasujący do wersji onn pominęłam... Jakąś mam selektywną wadę wzroku- coś sobie wymyślę i potem widzę tylko fragmenty, które pasują.. Posiew dla mnie obowiązkowo zawsze przy podejrzeniu pnn- to pierwsze i najprostsze z badań, które koniecznie trzeba zrobić.... Jeżeli jest infekcja trzeba ją zwalczyć- często wtedy stan kota ogólnie się poprawia....


Kocia Lady pisze:dziś dałam mu strzykawkę 25 ml convalscence, chyba nie ma przeciwwskazań??


Lady- tu chyba wszyscy są zgodni, że koty w kryzysie mocznicowym mogą jeść CO TYLKO ZECHCĄ- muszą jeść, żeby przeżyć- na zbilansowaną dietę będzie czas potem. Yenna jadła same najgorsze marketowe karmy, ludzkie wędliny, twarożki, surową wołowinę, kurczaka z kfc, ser żółty, rybę. Po ustabilizowaniu troszkę poprawiłam jej menu ale generalnie nadal niczego jej nie odmawiam(no bo jak chorego kotecka głodzić). Kontrolujemy poziom fosforu wyłapywaczami i tyle. Od dłuższego czasu np. codziennie po kroplówce dostaje mleko zagęszczone :roll: Ale musielibyście zobaczyć jaka jest wtedy zadowolona :lol: Już tu pisałam- nawet jeżeli takim karmieniem skracam jej życie to jest to życie szczęśliwe. Bo Yenna jest zadowolona jak ma pełny brzuch i jest to dla niej bardzo ważne :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 15, 2011 21:47 Re: Wątek dla nerkowców - VII

ok dziękuję za rady, ogólnie muszę ten wątek przestudiować od początku do końca... Książe faktycznie je na co ma ochotę, ale już nie chce tak przeraźliwie na dwór, śpi sobie smacznie, wyciąga się, nie tak jak wcześniej siedział taki zdołowany,,,zgadzam się z tezą, że najważniejsze jak kot jest szczęśliwy, pomimo nawet niezdrowej diety..
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 15, 2011 22:12 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Kocia Lady pisze:ok dziękuję za rady, ogólnie muszę ten wątek przestudiować od początku do końca... Książe faktycznie je na co ma ochotę, ale już nie chce tak przeraźliwie na dwór, śpi sobie smacznie, wyciąga się, nie tak jak wcześniej siedział taki zdołowany,,,zgadzam się z tezą, że najważniejsze jak kot jest szczęśliwy, pomimo nawet niezdrowej diety..
Niezdrowej korygowanej.->
Slonko_Łódź pisze:...Kontrolujemy poziom fosforu wyłapywaczami i tyle. ...
Diabeł tkwi w szczegółach.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 15, 2011 22:17 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Slonko_Łódź pisze:Już tu pisałam- nawet jeżeli takim karmieniem skracam jej życie to jest to życie szczęśliwe. Bo Yenna jest zadowolona jak ma pełny brzuch i jest to dla niej bardzo ważne :wink:


Ja chyba jednak ostatnio przesadziłam z tym pełnym brzuchem i Biri w 3 tygodnie przytyła 300 g :roll: W poniedziałek badania...
Na szczęście Biri wygląda na szczęśliwą i oddaje się przedziwnym zajęciom... --->

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 15, 2011 22:21 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Mając takie wyposażenie, moje też by sie najprawdopodobniej oddały podobnym czynnościom. :lol:
Zespołowo.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 16, 2011 7:12 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Edyta i Sebastian pisze:
Slonko_Łódź pisze:Już tu pisałam- nawet jeżeli takim karmieniem skracam jej życie to jest to życie szczęśliwe. Bo Yenna jest zadowolona jak ma pełny brzuch i jest to dla niej bardzo ważne :wink:


Ja chyba jednak ostatnio przesadziłam z tym pełnym brzuchem i Biri w 3 tygodnie przytyła 300 g :roll: W poniedziałek badania...
Na szczęście Biri wygląda na szczęśliwą i oddaje się przedziwnym zajęciom...


Cudna jest :1luvu: :1luvu: :1luvu: I faktycznie wygląda na baaaardzo zadowoloną ;) Czyżby wchodziła do przymałego pudełka, które się wywaliło i tylko tyłeczek został w środku ??? A że było tam takie fajowe cuś ;) No który kot by się oparł ;) Swoją drogą jak to jest, że nawet "bardzo dorosłe" koty potrafią się tak bawić ;)

Za badania Biri oczywiście trzymam kciuki :ok:

PS. Ja Yenny nie ważę, żeby się nie stresować ale i tak widzę, że utyła :roll: A już wcześniej niektórzy twierdzili że jest gruba :roll:


PcimOlki pisze:
Kocia Lady pisze:ok dziękuję za rady, ogólnie muszę ten wątek przestudiować od początku do końca... Książe faktycznie je na co ma ochotę, ale już nie chce tak przeraźliwie na dwór, śpi sobie smacznie, wyciąga się, nie tak jak wcześniej siedział taki zdołowany,,,zgadzam się z tezą, że najważniejsze jak kot jest szczęśliwy, pomimo nawet niezdrowej diety..
Niezdrowej korygowanej.->
Slonko_Łódź pisze:...Kontrolujemy poziom fosforu wyłapywaczami i tyle. ...
Diabeł tkwi w szczegółach.


W kryzysie- jeżeli kot nie je karmy z alusalem czy ipakitine, a nie można szybko dostać innych wyłapywaczy- to bym nawet nie korygowała- byle jadł.... Yenna np. nie ruszy niczego z "dosypką". Próby podania po posiłku rozpuszczonego ipakitine strzykawką kończyły się wymiotami. Renagel dostałam od Gedo a potem załatwiałam sama- trochę to jednak trwało :wink: W tym czasie fosfor sobie szybował ale utrzymałam ją przy życiu :wink: Rzecz jasna w dłuższej perspektywie trzeba coś z fosforem robić, żeby go trzymać w ryzach ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości