Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt cze 15, 2007 9:04

Tinka
Post doszedł (na piechotę), wszędzie tam gdzie były polskie znaki ś, ć, ą są essy floresy, ale dało się odczytać.

Miałaś rację za szybki spadek w dawce insuliny, powinien być zmniejszony o 0,25U albo 0,125U. Kiedy u Matyldy pojawił się nadir 66 mg/dl , a rano pre wynik był 180 mg/dl uznałam, żeby zamiast dotychczasowej dawki 1,5U podać 1,00U. Wynik wczorajszy pre wieczór ale o godz.20.00 był 399 mg/dl - podałam jeszcze dawkę 1,5U. Od dzisiaj pre rano podaję 1,25U.
Przy nadirze 66 mg/dl nie dałam pasty, bowiem chciałam zaobserwować co by było gdybym była w pracy, a zgodnie z instrukcją postępowania z insuliną LANTUS , dopuszcza się nadir do 54 mg/dl.

Pozdrawiam
PS. MAŁO CZASU

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie cze 17, 2007 15:16

Witaj KotekŁatek

Piszę dzisiaj, bo jutro mogę nie mieć możliwości.
Domyślam sie, że kupiłaś 1 fiolkę Lantusa 5 ml. Chyba, że apteka dzieli opakowanie 5 wkładów x3 ml na fiolki.

Lantus w Europie jest dostępny w różnych opakowaniach, ale w Polsce jest pozwolenie na sprzedaż w:
5 wkładów po 3 ml (do penów i tą Ja kupiłam)
1 fiolka 5 ml
5 fiolek po 5 ml
1 fiolka 10 ml
Lantus Optise 5 wstrzykiwaczy po 3 ml

Jeśli chodzi o mnie to używam strzykawkę tylko do jednego zastrzyku, inaczej pisząc igłę wbijam do fiolki jeden raz, czasami odrobinę insuliny wyrzucam i po zrobieniu zastrzyku strzykawkę wyrzucam.
Nie chcę wprowadzić do fiolki bakterii no i w skórkę Matyldy.
Ponieważ moja fiolka jest wkładem do pena, to po nabraniu insuliny do strzykawki dno przesuwa się i nie ma powietrza w środku.
Napisz które opakowanie posiadasz i kiedy zaczniesz stosować nową insulinę. Nie ukrywam, że jestem ciekawa jakie będą u Ciebie wyniki.
Zajmuję się tłumaczeniem tych dwóch instrukcji. Ja też potrzebuję solidnie przetłumaczonych tekstów.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Nie cze 17, 2007 15:42 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie cze 17, 2007 15:39

Hi Tinka

Coś mi z ustaleniem dawki dla Matyldy chyba nie wychodzi, ostatnie wyniki:
sobota pre rano 214 mg/dl dawka 1,25U . Matylda nie miała apetytu, zjadła nieco Feline Porta 21 kurczak w sosie własnym, więc po godzinie od zastrzyku dałam mieszankę past Calo, Uro, Bezo-pet.
+ 7,5 wynik 137 mg/dl
pre wieczór nie robiłam, Matylda znowu nie chciała jeść, było bardzo gorąco i duszno - dałam nieco pasty Calopet.
niedziela pre rano 338 mg/dl - niestety zapomniałam w nocy zabrać dyżurne suche i zdążyła zjeść o świcie co nieco. Przed zastrzykiem zjadła ok 130 kg Animondy - wołowina.
+ 7 wynik 230 mg/dl

Znowu mam dylemat, pozostawić jeszcze dawkę 1,25U, czy zwiększyć do 1,37. Nie chcę jej dzisiaj kłuć bo po ostatnim pomiarze (+7) igła mi się ześlizgnęła i przekłułam Matyldzie ucho - Oj zabolało.
Napewno Tinka zauważyłaś, że Matylda co drugi dzień ma wysokie wyniki albo niskie. Może to efekt długiego działania Lantusa.

Tinka, jeden wet w piątek powiedział mi, że poprzez badanie kociego kału można sprawdzić jak pracuje trzustka tzn. czy i ile ma niesprawnych komórek. Czy coś na ten temat wiesz - jakie to badanie ?

Ciepło pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie cze 17, 2007 15:52

Hi Kociaro,

tak, ma to związek z określeniem chymotrypsyny w kale. Do zrobienia takiego badania potrzebe są próbki kału z trzech dni. Można go zbierać przez kolejne trzy dni, lepiej byłoby jednak, żeby była dwu- lub trzydniowa przerwa. Ja robiłam Tince inny test (badanie krwi), tzw TLI (Trypsin-Like Immunoreactivity). Nie wiem jednak, czy taki test jest w Polsce w ogóle dostępny. Tu nie chodzi o zniszczone komórki, tylko pracę enzymów trzustkowych.

Tinka dostaje od 4 lat enzymy trawienne.

Ta pasta calopet zawiera dużo cukru. Wydaje mi się, że to wysokie PRE Matyldy jest tego wynikiem. Wiesz, nie hopsałabym tak często z dawką, chciaż jedna mała kropelka więcej nie powinna mnieć negatywnego wpływu.

Pozdrawiam ciepło

PS: Dostałaś w piątek pw z dzienniczkiem Matyldy?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie cze 17, 2007 17:22

Jeszcze mała uwaga: Takie badania kału robi się w zasadzie, gdy występuje podejrzenie zaburzenia pracy enzymów trzustkowych, ostrego lub przewlekłego zapalenia trzustki.

Gdyby Matylda często wymiotowała, miała rozwolnienie i gorączkę lub gdyby jej stolec był wyjątkowo dużych rozmiarów (złe trawienie, resztki niestrawionej karmy w kale), traciłaby na wadze mimo apetytu, wydalałaby brzydko pachnące gazy, to takie badania oczywiście bym zrobiła. Gdy jednak nic się nie zmieniło i stolec jest normalny jak u każdego kociaka, nie ma powodów do niepokoju.

Pa, pa
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 18, 2007 15:36 Koty cukrzycowe-ABC

Cześć !
Dzięki Kociaro za krzywą cukru Twojej Matyldy. Pomogła mi w zorientowaniu się jak Lantus działa, chociaż u każdego kota jest to oczywiście inaczej. Lantus kupiłam 3 ml -do pena (niektóre apteki dzielą całe 5-fiolkowe opakowanie). Strzykawki z internetu-dystrybutor na razie przeciąga termin dostawy, natomiast dostałam cudem w jednej z aptek ostatnie 4 opakowania U-100 -0,5 ml. W tej chwili już podaję Lantus. Wyniki, które po Caninsulinie wywindowane zostały na ponad 500, teraz są już poniżej 500 (co mnie już cieszy). Więcej napiszę gdy będę miała więcej czasu (około środy) -teraz jestem w pracy. Dołączę też dokładną krzywą cukru (dość częste pomiary). W każdym razie rzeczywiście działa łagodnie, choć czasami trudno jest to działanie dokładnie zrozumieć (o tym w środę). Strzykawek używam też jednorazowo, żeby nie zanieczyścić insuliny. Z artykułami się zapoznałam (dość przystępna angielszczyzna -wcześniej myślałam, że bardziej medyczna). Zasady stosowania tej insuliny są do ogarnięcia, jednakże w praktyce, wiadomo, okazuje się, że nie jest to takie proste. Kiedyś pytałaś się na forum o skróty BG i BGs stosowane w jednym z tych artykułów. Po analizie treści sądzę, że BGs to nadir, a BG to PRE.
Przepraszam za paro-dniowe milczenie, ale musiałam doprowadzić siebie i moje otoczenie do jakiegoś, w miarę, porządku.

To na razie, do środy ! Pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo !

Jeszcze przypomniało mi się o tym badaniu kału. To ciekawe. Czy robi się to badanie u każdego kota cukrzyka, czy tylko u bardzo,bardzo chorego? Tinka, coś o tym wspomniałaś, ale nie wiem czy zagadnąć Weta o to badanie, jeśli chodzi o mojego kota?

No to jeszcze raz - na razie -do środy ! :wink:

kotekŁatek

 
Posty: 164
Od: Sob cze 09, 2007 19:10
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post » Pon cze 18, 2007 16:27

Witajcie
KotekŁatek cieszę się, że udało Ci się przetłumaczyć tekst, bo ja mam chwilowe problemy - umówiony tłumacz właśnie wyjechał służbowo za granicę i tłumaczenie musi poczekać. :(
Badanie kału u Matyldy nie zamierzam teraz wykonywać, bo jak pisze Tinka robi się to u bardzo chorego kota, a Matylda ma się nieźle.

Tinka ! dzisiejszy wynik pre rano 223 mg/dl. Moje przewidywania się sprawdzają co drugi dzień pre rano ma albo ponad 300 mg albo około 200 mg/dl. Stężenie glukozy w moczu jest ponad 500 (++). Pasty bezo, uro i calo pet mają po 11% cukru, a ponieważ Matylda w sobotę zjadła bardzo mało, więc dałam niewielką ilość tych past, tak coś 2 cm.
Postanowiłam zwiększyć dawkę z 1,25U do 1,37U. Pasty będę dawała tylko w wyjątkowych sytuacjach. :?
Martwi mnie jej ph w moczu, od kiedy zaczęła jeść mokre i siusia bardzo rzadko, coś przeciętnie 1,5 razy na dobę, zwiększyło się ph nawet do 7,5 i gęstość. Co ciekawe, mocz jest jasno żółty i niezwykle klarowny - zawsze był lekko mętny. Może to efekt Lantusa. :?: Po niewielkiej ilości pasty uropet ph zmniejsza się do 6,5.

Pozdrawiam ciepło

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon cze 18, 2007 19:37

Witajcie Dziewczyny!

Kociara, powiem Ci, że ja jak raz podałam Znasiowi pastę odkłaczającą to cukier mu skoczył jak na trampolinie. No i też sobie odpuściłam.

A u nas nie fajnie się zrobiło. Znasio ma problemy z zębami. Rozmawiałam dziś z panią doktor i powiedziała, żeby poczekać z czyszczeniem i narkozą aż się pogoda uspokoi. Chodzi o upały oczywiście bo zwierzaki bardzo źle znoszą wtedy narkozę i w zasadzie lekarze wykonują tylko zabiegi ratujące życie. A ponieważ dzisiaj się poprawiło i Znasio znowu ładnie je to chyba faktycznie poczekam. Ale jak tylko coś się zacznie dziać znowu to z nim pojadę. Oglądałam prognozę długoterminową i za dwa tygodnie ma byc chłodniej. Oby jak najszybciej bo już bym chciala mieć ten zabieg za sobą.

Zdrowia dla Was i Kociaków

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 18, 2007 21:33

Hi "Kociaro",

mam jeszcze dwa pomysły co do Matyldy ph moczu. Pasta uropet jest w jej przypadku rzeczywiście konieczna, bo zawiera tzw. syntetyczną mentioninę, która obniża ph moczu. Kociaki powinny mieć ph moczu lekko kwaśne, tj. 6,5. Surowe mięsko również zakwasza ph moczu. Jeśli możesz, dolewaj do karmy troszeczkę przegotowanej wody (mniej więcej 10 ml). To też w pewnym stopniu pomaga. Ja tak zawsze przechytrzam Tinkę, bo ona zazwyczaj bardzo mało pije od czasu, jak cukier się ustabilizował. Ilość wody musisz wypróbować, w zależności od podawanej karmy, żeby nie zrobiła się z tego niezjadliwa papka.

Kiedy sprawdzasz ph moczu? W zasadzie powinno się kontrolować mocz po 3-4 godzinach, bo w krótkim czasie po jedzeniu wynik jest mało miarodajny, ale rozumiem, że Matylda nie robi siusiu na czas i Twoją komendę :D

Pozdrawiam ciepło

PS: Dzienniczek "się robi" :lol: Jutro prześlę namiary.

@Dziewczyny, Tinka ma piękne wyniki glukozy we krwi. Przez ostatni tydzień PRE ok. 200, nadir 110, 80. Z nerkami chyba nie będzie tak pięknie, chociaż mam nadzieję, że wyniki się polepszyły. Robię codziennie kroplówki i podaję środki homeopatyczne. Na czwartek umówiłam się z wetem na zrobienie profilu nerkowego. Zobaczymy, czy te dwa tygodnie intensywnej terapii przyniosły jakieś pozytywne skutki.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 18, 2007 21:57

Halo Flores,

jak to dobrze, że odkryłaś ognisko zapalne. Problemy z ząbkami mogłyby ewentualnie przyczynić się do nawrócenia starych problemów. Nie chcę wymówić tu tego słowa, bo jestem w tych sprawach trochę zabobonna. Przypomnina mi się w tym momencie "Harry Potter", gdzie nikt nie odważył się wymówić pewnego nazwiska 8O

Czy w Polsce nie jest jeszcze stosowana gazowa narkoza isofluran dla zwierząt?

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 18, 2007 22:52

Dziewczyny, jesli artykuły są krótkie, to po 26 kończę duże zlecenie i mogę na nie spojrzeć, o ile nie jest t to straszliwie medyczny angielski.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 19, 2007 6:38

Dziś Kuba mnei zaskoczył pre: 210?
I dylemat dać insulinę? czy nie? wacam dopiero ok. 16. Chyba dostanie pol kreski albo jedna.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 19, 2007 8:39

Witajcie!

Tinka, jeżeli chodzi o narkozę to może i jest u nas ten gaz o którym pisałaś ale ze względu na Znasia tzn. stres jaki on przeżywa kiedy gdzieś jedzie, zrobimy te nieszczęsne zęby w najbliższej lecznicy. Teraz oglądam prognozę pogody na wszystkich kanałach :)
A jeżli chodzi o samego delikwenta to wydaje mi się, że to jednak nie zęby tylko po prostu zwykła niestrawność a ja narobiłam paniki. Ale jak to się mówi "kości zostały ...." i zęby robimy tak czy siak. Znasiek był uprzejmy wrócić do formy i dzisiaj rano (pół godziny przed budzikiem :roll: ) stanął mi nad głową i zaczął się drzeć, że jest głodny. A po jedzeniu jeszcze pobrykał ze swoją dziewczyną. Cukier super tzn. 74 przed papusianiem. Uffff.

Pozdrawiam

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 19, 2007 11:14

Hi Magicmada,

ale z Kuby "Łobuziak":D

Tak w ogóle bez insuliny przy takim wyniku nie zostawiłabym kociaka, dopiero przy PRE niższym niż 150-160. Dobrze by było, gdybyś mogła sobie zapisywać poszczególne wyniki, dawkę insuliny i ilość zjedzonego pokarmu. Dzięki takiemu dzienniczkowi nauczyłabyś się lepiej reagować na pewne "wybryki". Trudno mi w tej sytuacji powiedzieć, jaka dawka insuliny byłaby prawidłowa. To zawsze duży eksperyment, zwłaszcza na początu. Wiele zależy też od tego, ile Kuba rano zjada. Jeśli Kuba dziś miał apetyt i ładnie jadł, podałabym chyba 1 kreskę.

Pa, pa
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto cze 19, 2007 16:50

magicmada pisze:Dziewczyny, jesli artykuły są krótkie, to po 26 kończę duże zlecenie i mogę na nie spojrzeć, o ile nie jest t to straszliwie medyczny angielski.

Witajcie
Magicmada te dwa artykuły-instrukcje jak postępować z insuliną LANTUS, są krótkie i napisane prostym angielskim językiem coś ponad 5 stron, zrozumiałym prawie w całości przeze mnie. chociaż tak naprawdę poznałam tylko język ekonomiczny. Jednak są zwroty i wyrażenia, króre nie zawsze prawidłowo rozumiem. Jeśli ominie się części, które nas nie dotyczą jak sprawa penów do insuliny, strzykawek 1/4U i oznaczenia poziomu inne niż mg/dl, to teksty będą krótsze.
Założyłam w programie exel dzienniczek pomiarów Matyldy - podobny do tych dzienniczków założonych w niemieckim forum, który mogłabym Ci przesłać, gdybyś podała mi na PW swój e-mail. Mogłabyś tylko skasować niepotrzebne wiersze i wprowadzać swoje pomiary, w uwagach można by wpisywać ilość zjedzonej dziennie karmy.

Paulinkaminka ! gdybyś chciała też mieć taki dzienniczek, to podaj mi na PW Twój e-mail.

KotekŁatek
Dzienniczek który Ci przesłałam dotyczy wyników Matyldy, ale jeśli skasujesz w nim wiersze niepotrzebne możesz dalej nanosić swoje pomiary. Dopiero wgląd w wyniki w ciągu 5-7 dni pozwoli na ocenę działania insuliny i decyzję o konieczności dokonania zmiany w dawce.
U Ciebie jest to dość istotne, bo musisz na początku ustalić rozsądną i bezpieczną dawkę dla Łatka.

Tinka !
Masz rację co do mojego niepotrzebnego skakania w dawkach u Matyldy. W instukcji jest napisane (może nie wprost), żeby nie dokonywać zbyt częstych zmian w dawkach w krótkim okresie czasu, bo nie osiągnie się typowej krzywej dla Lantusa.

Ucałowania dla kochanych futrzaków.

PS. Smutno mi, bo kolejnemu kotu cukrzykowi nie dano szansy. U 8-mio letniego kota mojej znajomej wet odkrył cukrzycę, chyba wywołaną przez guz (nie wiadomo czy był złośliwy). Znajoma, chciała od razu uśpić kota, dała sie namówić do leczenia, rozpoczęła podawanie insuliny caninsulin, po krótkim okresie czasu odstawiła insulinę, kot wieczorem jak co dzień poszedł spać i rano już się nie obudził.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości