Moderator: Moderatorzy
Zakocona pisze:Jana, podawanie potasu powinno odbywac się w obecnosci weta. (...)
Jana pisze:Zakocona pisze:Jana, podawanie potasu powinno odbywac się w obecnosci weta. (...)
A dlaczego?
casica pisze:
Zwiększone pragnienie może oznaczać skok mocznika. Ale nerki "nie stanęły" o ile Kicek siusia.
Czy Ty mu podajesz jakieś łagodnie moczopędne środki? Powinnaś chyba - lespewet albo phytophale.
Irlandzka Myszka pisze:casica pisze:
Zwiększone pragnienie może oznaczać skok mocznika. Ale nerki "nie stanęły" o ile Kicek siusia.
Czy Ty mu podajesz jakieś łagodnie moczopędne środki? Powinnaś chyba - lespewet albo phytophale.
Dzięki Casica. Kicek sika i to sporo - ok. 3 razy na 12 godzin. Zwiekszylam mu częstotliwość kroplowek - teraz dostaje dwa razy dziennie.
Napisz mi po co ten środek moczopedny skoro kot sika.
Pozdrawiam
casica pisze:Irlandzka Myszka pisze:casica pisze:
Zwiększone pragnienie może oznaczać skok mocznika. Ale nerki "nie stanęły" o ile Kicek siusia.
Czy Ty mu podajesz jakieś łagodnie moczopędne środki? Powinnaś chyba - lespewet albo phytophale.
Dzięki Casica. Kicek sika i to sporo - ok. 3 razy na 12 godzin. Zwiekszylam mu częstotliwość kroplowek - teraz dostaje dwa razy dziennie.
Napisz mi po co ten środek moczopedny skoro kot sika.
Pozdrawiam
Żeby sikał więceji wysikiwał toksyny.
edit: a jak się wchłaniają kroplówki? Nie ma problemów?
Alida80 pisze:a z moim kociną coraz gorzejnie myje się, nie chce jeśc.. całe dnie leży na parapecie albo na krzesełku i nic go nie interesuje. do tego jeszcze przyplatało się do niego zapalenie krtani czy jakieś inne paskudztwo. świszczy, chrypi, antybiotyk nie pomaga... martwię się że kotek już sie poddał, że już nie chce walczyć
Irlandzka Myszka pisze:Kroplówki wchłaniają się super. Już po 2 godzinach nie ma śladu, że były dawane. Kroplówek nie lubi, ale czuje się po nich lepiej. Lata, pyskuje, ma więcej siły i lepszy nastrój.
Z tym środkiem moczopędnym to jestem głupia i nie wiem co myśleć. Pytałam tutaj vetów o podawanie takiego środka ale wszyscy mi odpowiadali, że w żadnym razie nie wolno podawać bo to za bardzo obciąża nerki. Mam niezbyt dobre zdanie na temat ich wiedzy o leczeniu kotów z PNN, ale dmucham na zimne. Naprawdę powinnam mu to podawać i jest to dla Kicusia bezpieczne?
Pozdrawiam
Irlandzka Myszka pisze:
Kroplówki wchłaniają się super. Już po 2 godzinach nie ma śladu, że były dawane. Kroplówek nie lubi, ale czuje się po nich lepiej. Lata, pyskuje, ma więcej siły i lepszy nastrój.
Z tym środkiem moczopędnym to jestem głupia i nie wiem co myśleć. Pytałam tutaj vetów o podawanie takiego środka ale wszyscy mi odpowiadali, że w żadnym razie nie wolno podawać bo to za bardzo obciąża nerki. Mam niezbyt dobre zdanie na temat ich wiedzy o leczeniu kotów z PNN, ale dmucham na zimne. Naprawdę powinnam mu to podawać i jest to dla Kicusia bezpieczne?
Pozdrawiam
Slonko_Łódź pisze:Yenna się melduje- jest nadal i nawet trochę się ożywiła. Nogi tylko jej strasznie odjeżdżają- odstawiłam już peritol i mitrazepinę. Zaczynam się zastanawiać, czy to nie przez niedojadanie- no wiecie- mało białka, cieńczenie mięśni... Ona i tak nie miała ud jak Pudzian tylko raczej ścięgniste patyczki a teraz wydaje mi się, że są jeszcze chudsze... Karmienie na siłę już nam się nie udaje- Yenna pluje wszystkim. Chyba sondę bym musiała jej założyć.
]
AlkaM pisze:Takie rozjezdzanie sie nog przy PNN moze byc wynikiem: zbyt niskiego potasu (moj kot tak mial), zbyt wysokiego fosforu, zatwardzenia (jak czesto znajdujesz urobek w kuwecie?) lub kwasicy metabolicznej (jaki plyn kot dostaje? skonsultuj z wetem czy mozna podawac plyn Ryngiera, jezeli kot nie dostaje teraz, ktory czesto wystarcza, aby w pewien sposob kontrolowc kwasice). Niestety u ok 80 % kotow z PNN rozwija sie kwasica.
Ja w przypadku Twojego kota obstawialabym wysoki fosfor, ktory jest najczestrza przyczyna takiego rozjezdzania sie nog.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości