Moderator: Moderatorzy
U Maćka nie słodkiego puszystego zaczerwienienie wokół dziąseł było zawsze, wet oglądał i nie oprócz czyszczenia gazikiem ząbków, szczególnie tych tylnych, niczego innego nie zalecił - a to wet o specjalności stomatolog. Nic się nie działo do kiedy zebrał się solidny kamień nazębny. Nie było zapachu z pyszczka. Kiedy moje kociaste miały problemy z zębami to najpierw marudziły przy jedzeniu, przechylały główkę i potrząsały nią jakby papu nie smakowało, jedzenie było porozrzucane naokoło miski. W późniejszym stanie podchodziły do miski, wyraźnie było widać że chcą jeść, ale po polizaniu papu odchodziły. Palcem ręki można przejechać po zewnętrznej stronie zębów i sprawdzić czy coś szorskiego, guzowatego i ostrego nie leży na zębach tuż przy dziąśle.sheridan pisze:Odkryłam właśnie, że Prosiaczek ma bardzo zaczerwienione dziąsła. Pusiasta dostała steryd:( ...Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z czymś takim?
Życzę powodzeniasheridan pisze:Póki co leczenie miejscowe, czyli traktowanie tych dziąsełek lekiem odkażającym i ograniczającym przyrost kamienia. ...Muszę zrobić drugie podejście, jak będzie spać ze zwilżonym wacikiem
sheridan pisze:No na razie wygląda to beznadziejnie, ale dokładnie tak samo było początkowo z kłuciem uszu, więc może do czegoś dojdziemy. Prosik jest generalnie potulny i ufny. Natomiast mnie dojdzie kolejny obowiązek...
Natomiast z Pusiastą to jest już w ogóle kicha, ja nie wiem, co ten kot będzie jadł. Jest uczulona na kurczaka, to już 100% pewności. Kurczaka, którego jadła do tej pory bez problemu. Odpada kurczak, odpadają ryby, hipoalergicznego żarcia spełniającego te kryteria jest dostępnych niewiele rodzajów, z czego Pusiasta pluje już wszystkim oprócz jeszcze Kattovita. Obawiam się, że tym sposobem wrócimy do suchego (które Pusiastej smakuje prawie każde).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marta994, wszystkoDlaFredzia i 21 gości