pixie, dzięki za odpowiedź. temperaturę za niską ma już od 3 dni. a na moje pytanie co można zrobić od 3 wetów usłyszałam - dogrzewać - więc dogrzewamy - kocem elektrycznym i termoforem +rozkręcone na maksa kaloryfery (u nas w domu generalnie łatwo o wysoką temperaturę). ale póki co nasz rekord kociego ciepła to 36,6. Pojechałabym do weta, gdybym miała pewność, że to cokolwiek wniesie. Naszego prowadzącego nie ma (jak na złość urlop). Wizyta w lecznicy skończy się to ponadgodzinnym siedzeniem w poczekalni i dodatkowym stresem dla kota oraz stwierdzeniem takie duszności mogą wystąpić. Niestety, ale jestem pewna, że tak to się skończy

dlatego chciałam dowiedzieć się czegoś zanim totalnie spanikuję i zdecyduję się na ten "wariacki" krok. oddech teraz zaczyna jej się uspokajać, choć daleko mu jeszcze do normalności i zaczyna na nas fuczeć...więc może idzie ku lepszemu
