Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lut 20, 2011 21:57 Re: Wątek dla nerkowców - V

Przy przewlekłej niewydolności organizm przyzwyczaja się do podniesionego moczniku, bo zmiany następują wolno, dlatego kot długo może w ogóle nie zdradzać, że coś mu dolega. Jeśli mocznik skacze nagle, przy ostrej niewydolności, kot od razu bardzo źle się czuje.


Szczuruś jest bardzo kiepski.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 20, 2011 23:46 Re: Wątek dla nerkowców - V

Sugerujecie że kot przy NN źle się czuje od wysokiego mocznika a nie od wysokiej kreatyniny, tak?

fazer86

 
Posty: 9
Od: Nie lut 20, 2011 13:06

Post » Pon lut 21, 2011 6:45 Re: Wątek dla nerkowców - V

fazer86 pisze:Sugerujecie że kot przy NN źle się czuje od wysokiego mocznika a nie od wysokiej kreatyniny, tak?


"Zatruwa" mocznik, kreatynina to tylko "wskaźnik" jak funkcjonują nerki- sama w sobie nie jest toksyczna. Gdyby mieć tylko podwyższoną kreatyninę nic by się w samopoczuciu mogło nie zmienić.... Więc dokładnie tak jak napisałeś.

Ważniejsze jest to co piszą ludzie o ostrej i przewlekłej niewydolności. Ostrą można bardzo ograniczyć jeżeli chodzi o skutki- w porę podjęte działania mogą doprowadzić do "prawie zdrowia", nie leczona przechodzi w postać przewlekłą i już można tylko spowalniać postęp choroby..... Jeżeli u Pimpusia objawy wystąpiły nagle to diagnozuj szybko bo może Twoje marzenie o nie robieniu kroplówek do końca życia się spełni- może czymś się zatruł, może jak pisał PcimOlki nastąpiło przytkanie moczowodu.... Ale trzeba działać już, dzisiaj... Między bajki włożyłabym wyczucie powiększonych nerek przez skórę.... Zrobiłabym na szybko usg (najważniejsze żeby zobaczyć strukturę nerek- już po samym ich wyglądzie można stwierdzić nn- nawet bardzo wczesne stadium, kiedy jeszcze nie ma zmian we krwi), badanie ogólne moczu (czy to nie infekcja), morfologię i jonogram- wtedy już jakiś obraz się wyłoni... Walczcie Chłopaki! Pimpuś trzymaj się!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 9:05 Re: Wątek dla nerkowców - V

A ja bym miedzy bajki tego nie włożyła. Dwa koty, u pierwszego były wyczuwalne obie nerki, pewien wet się śmiał, że to wałeczki tłuszczu.... Kot oprócz przewlekłego stanu zapalnego pęcherza moczowego, który leczyłam przez wiele miesięcy , miał też kamicę moczową. W tym przypadku, gdyby wet mnie posłuchał kot byłby zdiagnozowany szybciej. A tak mieliśmy 3 miesiące poślizgu. Moją czujność częściowo uśpił DT, który mówił, że kot jest zdrowy.
Drugi kot, już pisałam. Nerka wyczuwalna. Przeszukując fora znalazłam informację, że powiększone są od zalegającego w nich moczu np. w wyniku niedrożności moczowodów spowodowanych zalegającym kamieniem.
Od tego czasu zwierzakom robię mocz z osadem.

Podobną sytuację miałam z dobermanką z powiększoną macicą, którą sama wyczułam. Technik, z podobno bardzo dobrej lecznicy w TG, kłócił się ze mną, że nie ma. Dopiero znany tarnogórski wet, a jego szef, zbadał i powiedział, że rzeczywiście ma.

Wysoki poziom mocznika może powodować drgawki "padaczkowe", a także śpiączkę mocznicową.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon lut 21, 2011 9:27 Re: Wątek dla nerkowców - V

dorobella pisze:....
Drugi kot, już pisałam. Nerka wyczuwalna. Przeszukując fora znalazłam informację, że powiększone są od zalegającego w nich moczu np. w wyniku niedrożności moczowodów spowodowanych zalegającym kamieniem.
Od tego czasu zwierzakom robię mocz z osadem.
....

Poszerza się miedniczka nerkowa i następuje wodonercze. Sama nerka niekoniecznie.
Związek osadu moczu z kamicą jest problematyczny. Na pewno nie można traktować osadu jako wskaźnika istnienia kamicy. Olek kamicę miał, a w osadzie kryształy wykryto jednokrotnie na kilka badań. W momencie stwierdzenia niedrożności moczowodu, olkowa nerka nie zmieniła też rozmiarów.
Kamicę, wodonercze i niedrożnoścć moczowodów może wykazać jedynie USG.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 21, 2011 13:20 Re: Wątek dla nerkowców - V

Mój ma kamory w każdym badaniu moczu, najgorsze, że jest na Urinary i ma je dalej, a chyba jeszcze gorsze, że może być tak, że może je produkować i produkować. Dzisiaj przez chwilę pomacałam nerkę, wetka mi przytrzymała, rzeczywiście wielkości śliwki.Merlin waży ponad 5 kg teraz, jak ważył ok. 1,5-2 kg to jedną miał wielkości "śliwki" czyli na jego wzrost była duża.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon lut 21, 2011 17:37 Re: Wątek dla nerkowców - V

Pimpuś był dziś u wet. na zmianę wenflonu bo się przytkał, od razu lekarz pobrał mu krew do badania ( jest po kolejnych 4 kroplówkach) i czekamy na wyniki do wieczora. Wet powiedział że w takiej sytuacji to również może być pnn, tzn w sytuacji gwałtownych skoków parametrów, a w celu sprawdzenia źródła niewydolności należałoby zrobić biopsję nerki....w każdym bądź razie czy onn czy pnn to póki co będziemy zbijać parametry kroplówkami, dziś pierwszy raz od ponad tygodnia dostał pokarm - strzykawką, zmiksowana saszetka renalu, i ładnie "zjadł" bez odruchów wymiotnych etc, ok 1/4 saszetki na pierwszy raz. Wieczorem dostanie kolejną porcję. Natomiast strasznie wygląda ten pyszczek :(, czy te płukania z szałwi dadzą coś podczas gdy ciągle będzie miał podniesione parametry nerkowe ?

fazer86

 
Posty: 9
Od: Nie lut 20, 2011 13:06

Post » Pon lut 21, 2011 18:27 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jana pisze:Przy przewlekłej niewydolności organizm przyzwyczaja się do podniesionego moczniku, bo zmiany następują wolno, dlatego kot długo może w ogóle nie zdradzać, że coś mu dolega. Jeśli mocznik skacze nagle, przy ostrej niewydolności, kot od razu bardzo źle się czuje.


Szczuruś jest bardzo kiepski.



potrzymam sobie kciuki za Szczurka.

bardzo mocno.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon lut 21, 2011 19:07 Re: Wątek dla nerkowców - V

sibia pisze:
Jana pisze:Szczuruś jest bardzo kiepski.


potrzymam sobie kciuki za Szczurka.

bardzo mocno.

I ja się przyłączę.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon lut 21, 2011 19:10 Re: Wątek dla nerkowców - V

dorobella - jaką wartość ma współczynnik konwersji śliwka/metr?
fazer86 - Z badań krwi można próbować wnioskować o rodzaju niewydolności. O płukaniu pyszka jest sporo kilka stron wcześniej. Ja niewiele wiem - mój kocurek ma w pyszczku porządek.
Szczuruś - trzymaj się.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 21, 2011 19:40 Re: Wątek dla nerkowców - V

fazer86 pisze: Natomiast strasznie wygląda ten pyszczek :(, czy te płukania z szałwi dadzą coś podczas gdy ciągle będzie miał podniesione parametry nerkowe ?
Drażniącego działania mocznika i wymiocin - jak sądzę - nie zneutralizują, ale złagodzą nieco stan zapalny śluzówki i ograniczą nadkażenia bakteryjne i grzybicze.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24661
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lut 21, 2011 20:34 Re: Wątek dla nerkowców - V

dorobella pisze:A ja bym miedzy bajki tego nie włożyła.


Cóż.... Ja jednak jeżeli pozwolisz pozostanę przy usg :wink:

ana pisze:
fazer86 pisze: Natomiast strasznie wygląda ten pyszczek :(, czy te płukania z szałwi dadzą coś podczas gdy ciągle będzie miał podniesione parametry nerkowe ?
Drażniącego działania mocznika i wymiocin - jak sądzę - nie zneutralizują, ale złagodzą nieco stan zapalny śluzówki i ograniczą nadkażenia bakteryjne i grzybicze.


Właśnie- dajesz coś neutralizującego kwasy? Solvertyl, ranigast, famidyna? Jeżeli nie to zapytaj weta.


Jana pisze:Szczuruś jest bardzo kiepski.


Szczuruś proszę Cię- nie wygłupiaj się... Będziemy o Tobie myśleć ciepło a Ty szybciutko wracaj do formy!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 20:50 Re: Wątek dla nerkowców - V

Wróciłam do domu z pracy, via lecznica, z całą baterią leków. Zastałam Szczurka w kuchni, przy misce, ale wyglądał jak upiór - pyszczek cały zaśliniony i zaropiały :( Przygotowałam leki, dałam dwa zastrzyki (antybiotyk zmieniony na baytril i tolfine), przepłukałam i wymyłam pysio szałwią, podałam gerberka rozrzedzonego wodą, z alusalem. Szczuruś trochę zlizał. Potem dałam puszki wszystkim kotom, Szczuruś zlizał trochę sosu. Potem na siłę wcisnęłam w niego jeszcze 10 ml zupy z gerberka. Za godzinkę dam mu kroplówkę z solvetrylem, metoclopramidem, cerenią, cocarboxylazą i czym tam jeszcze... Kroplówek codziennie nie mogę mu dawać, bo się nie wchłaniają dostatecznie szybko. Jeszcze na dobranoc dostanie quatrum.

Za dwa dni, jeśli stan pyszczka nie poprawi się, zaryzykujemy steryd.

Generalnie Szczuruś ma tydzień - 10 dni na wyjście z tego kryzysu. Jeśli mu się nie polepszy, albo nie daj Boże pogorszy się, to nie będę go męczyć.



A co do wyczuwania zmiany w wielkości nerek - można palpacyjnie, jak najbardziej. W ten sposób wetka zorientowała się, że Szansa ma wodonercze (nerka została usunięta).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 21, 2011 21:04 Re: Wątek dla nerkowców - V

Wyniki pimpusia wyglądają następująco:
1. kreatynina - 20,9, mocznik 128
po 4 kroplówkach:
2. kreatynina - 13,9, mocznik 120
po kolejnych 4 kroplówkach:
3. kreatynina - 10,4, mocznik 408 :( - ostatnie dzisiejsze badanie
Co o tym sądzicie? lekarz mówi że nie ma nadzieii....

fazer86

 
Posty: 9
Od: Nie lut 20, 2011 13:06

Post » Pon lut 21, 2011 22:10 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jana pisze:A co do wyczuwania zmiany w wielkości nerek - można palpacyjnie, jak najbardziej. W ten sposób wetka zorientowała się, że Szansa ma wodonercze (nerka została usunięta).


Koty mają takie same problemy jak ludzie, wady fizjologiczne, nerki wędrujące, różnice w rozmiarach, inne defekty. U ludzi podstawą jest dobry lekarz, u footer- dobry wet.
U jednych kamica wyjdzie w badaniach, u innych dopiero na USG.


Mnie zainteresował spadek odporności cytuję "Przewlekłe choroby nerek z towarzyszącą dużą utratą białka (straty immunoglobulin) mogą powodować znaczące upośledzenia odporności typu humoralnego."
link http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/rmart0016.html

Czy podajecie coś kotom ?

Kciuki za kotki chore :ok:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości