Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw kwi 01, 2010 22:49 Re: Wątek dla nerkowców - III

Już od kilku tygodni próbuję wyleczyć Kropcię z kolejnego zapalenia pęcherza i nerek. Zadne leki nie pomagają. Ciagle są jakies pałeczki zairniste czy cos podobnego, erytrocyty i leukocyty w moczu. Nawet antybiogram nic nie dał. Podajemy synulox i od dzisiaj dodatkowo marbocyl

Co to jest azodyl i cystaid? Jak one działają?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw kwi 01, 2010 23:15 Re: Wątek dla nerkowców - III

Cystaid to antybiotyk, tego akurat u moich nerkowców nie stosowałam.
Azodyl zaś zawiera żywe bakterie, uwalniają się w jelitach, wiążą nadmiar mocznika i kreatyniny i wydalają te toksyny z organizmu. Tzn ich część, w wyniku działania bakterii poziomy tych toksyn można ponoć obniżyć o około 40%. Jest to jakby farmakologiczna dializa, tak to się niekiedy na innych forach określa. Jest to środek wspomagający leczenie pnn, stosowany w stanach przewlekłych, nie ostrych. Tak w skrócie to wygląda. http://www.vetoquinolusa.com/pages/pro_azodyl.html
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 02, 2010 8:49 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:Cystaid to antybiotyk.

Cystaid nie jest antybiotykiem, substancją czynną jest glukozamina. Zadaniem cystaidu jest wzmacnianie ścian pęcherza.
Niestety polski dystrybutor zaprzestał współpracy z producentem i cystaid jest niedostępny.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 23:50 Re: Wątek dla nerkowców - III

Witam Was wszystkich. Miesiąc się nie odzywałam, ale niestety nie byłam w stanie. Od 27 lutego non stop leże w łóżku i płacze. Straciłam moją NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ, moją MIŁOŚĆ. SAMANTHA odeszła 27 lutego o 14:00. Dla mnie to straszny cios. Chciałabym być teraz z nią. Nic już nie jest dla mnie ważne... Tak bardzo za NIĄ tęsknię. Nie moge spać, bo myśle o SAMI i od razu płaczę.
27 lutego tj. w sobotę po pracy czyli około 13:30 pojechałam do weta na kroplówkę z płynu Ringera, witamin i glukozy. SAMILUSIA dostała kroplówkę, lek przeciwwymiotny i uprosiłam weta, aby dał jej zastrzyk przeciwbólowy. Nie dawali jej tego ze względu na nerki. Ale w jej stanie nie miało to większego znaczenia. Trzymałam ją na rękach i rozmawiałam z wetem o chemodializach. Miał mnie umówić do (chyba? - przez to wszystko nie jeestem pewna) Lublina. Wytłumaczył mi, że musiałabym tam zostać na stałe. Pytałam go o przeszczep, ale twierdził, że Sami się do operacji nie nadaje i w Polsce się tego nie robi. Kiedy rozmawialiśmy Sami zaczęła strasznie zgrzytać na zebach, następnie wyprostowała rączki i nóżki i miała je na maxa napięte. Otworzyła buzię i zaczęła jakby połykać powietrze. Wywracała oczami. Wtedy wyraźnie zobaczyłam w jakim stanie jest jej buzia. Szok. Cały języczek miała spalony od kwasu żołądkowego, dziąsła również. Wszędzie miała rozległe nadżerki. Serce mi pękło. W pewnym momencie Sami zemdlała. Przestała oddychać. Weterynarz powiedział mi, że on jej nie będzie reanimował. Położyłam ją na stół i sama zrobiłam masaż serca i wdmuchałam jej powietrze do płuc. Po minucie zaczęła oddychać, ale jakby się dusiła. Łapała powietrze może co pół minuty. Wet powiedział, że ONA umrze do dwóch godzin, bo serce jej prawie nie bije, ale w wielkich męczarniach. Postanowiłam jej dać ten środek nasenny. Trzymałam ją mocno, kiedy JEJ to podawał. Nie mógł się wkuć, prosiłam, żeby zrobił to szybko. Po wszystkim pytałam z 20 razy czy SAMI na pewno nie żyje. Płakałam, wiłam się z bólu. Pojechałam z SAMI do domu. Jak jechałyśmy do weta to SAMANTHA bardzo mruczała. A wcześniej mówiłam jej, że przed JEJ odejściem chce usłyszeć JEJ mruczenie. Jak pamiętacie dawno już nie mruczała. A w nocy, przytulona do mnie i w aucie w czasie jazdy tak bardzo mruczała... Już wtedy czułam, że coś jest nietak. Mój mąż zrobił jej trumnę z drzewa. Upiłam się z NIĄ w ramionach, tuliłam ją do 19:00. Później JĄ wykąpałam, wysuszyłam. I tak z NIĄ leżałam. Nie chciałam jej oddać, chciałam z NIĄ spać. Włożyłam SAMI do trumny najlepszy koc jakim miałam w domu, JEJ ulubiony. Dałam JEJ ulubioną myszkę i miseczkę. Pochowaliśmu moją UKOCHANĄ MYSIUNIĘ. Tak ciężko było mi JĄ oddać. Nie życzę nikomu tego co ja przechodzę. Walczcie, znajdźcie najlepszych weterynarzy - specjalistów. Ja przegrałam, ale Wy macie szansę. Jak tylko będę potrafiła to pomogę. Trzymam za Was kciuki.
Obrazek

keira11

 
Posty: 37
Od: Wto gru 22, 2009 14:44

Post » Pt kwi 02, 2010 23:52 Re: Wątek dla nerkowców - III

Jak mam dodać zdjęcie SAMILUSI w tzw. stpce? Chciałabym JĄ Wam pokazać. Jest podobna do Kici Małgorzaty. Jest taka piękna... Taka cudowna, mądra... najcudowniejsza!
Obrazek

keira11

 
Posty: 37
Od: Wto gru 22, 2009 14:44

Post » Sob kwi 03, 2010 1:43 Re: Wątek dla nerkowców - III

Chcę dodać, że posiadam leki takie jak Ipakitine - prawie całą puszkę 150 g, Rubenal 75 - 6,5 tabletki, Famogast 20mg - 29 tabletek, Lotensin 5 mg - 1,5 tabletki, Metocloprmid 10 mg - 3 tabletki, Dezaftan (na nadżerki - leczy nadżerki i usuwa ból) - 3/4 opakowania oraz Aphtim na nadżerki - 2 buteleczki po 10 g. Jesli ktoś potrzebuje, to mogę przesłać.
Obrazek

keira11

 
Posty: 37
Od: Wto gru 22, 2009 14:44

Post » Sob kwi 03, 2010 9:25 Re: Wątek dla nerkowców - III

Przykro mi Keira...
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob kwi 03, 2010 9:29 Re: Wątek dla nerkowców - III

Keira11 przytulam... Bardzo, bardzo przykro :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob kwi 03, 2010 10:48 Re: Wątek dla nerkowców - III

keira11 bardzo mi przykro :cry: Trzymaj się
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Sob kwi 03, 2010 16:48 Re: Wątek dla nerkowców - III

JaEwka pisze:keira11 bardzo mi przykro :cry: Trzymaj się

:(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob kwi 03, 2010 16:55 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:Cystaid to antybiotyk, tego akurat u moich nerkowców nie stosowałam.



Cystaid nie jest antybiotykiem.

Cystaid - peparat Wspomagający leczenie schorzeń dolnych dróg moczowych u kotów
Z informacji o leku:
- skutecznie wspomaga leczenie idiopatycznego zapalenia pecherza moczowego u kotow
- odbudowuje uszkodzoną mucynową warstwę ochronna pęcherza moczowego

Skład: Glukozamina
Preparat występuje w postaci kapsułek
Dosypuje się go do karmy.
Pierwotne objawy zapalenia pęcherza: zawartość 2 kapsułek dziennie.
Nawrotowe objawy zapalenia pęcherza: zawartość 1 kapsułki dzienni

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob kwi 03, 2010 18:42 Re: Wątek dla nerkowców - III

Kiera...to dla Sam [*]...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie kwi 04, 2010 22:29 Re: Wątek dla nerkowców - III

Keira - to smutne :cry: .
Tak się zastanawiam czy tzw. kroplówki do picia (Orsalit lub Floridral) mogłyby zastąpić kroplówki podskórne ? Oczywiście gdyby kot wypijał tyle ile jest wskazane, czyli musiałby być pojony strzykawą.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto kwi 06, 2010 18:21 Re: Wątek dla nerkowców - III

Dzisiaj Gizmusiowi założyli wenflon. Byłam strasznie zdenerwowana jak on to zniesie - zniósł dzielnie, leje wszystkich tą sztywną łapą :twisted: i żebrze przy stole - znaczy się niezbyt mu musi przeszkadzać. :twisted:
Wieczorem ma dzwonić wetka z wiadomością jak wyszły wyniki. Jak się nie poprawią to operujemy, jak się poprawią to operujemy, jak się pogorszą to się zapewne popłuczemy długo dożylnie.
Czekam w napięciu :?

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto kwi 06, 2010 18:22 Re: Wątek dla nerkowców - III

A my jutro z Maćkiem na pobranie krwi... Oby poszło dobrze.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości