Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto maja 29, 2007 7:59

Hi Magicmada

Przepraszam, jeśli Cię uraziłam. Uświadomiłaś mi fakt, że za mało jeszcze wiem na temat cukrzycy, żeby "się mądrzyć". Dużo czytam, ale to nie upoważnia do udzielania być może nie na miejscu rad.
Moja Matylda cały dzień śpi i raz zje więcej, a raz mniej. Jest gorąco.

Tinka!
O rety dzisiaj Matylda pre rano godz.7.00 miała 170 mg/dl. To nadir czy początek remisji ? Zamiast 1,5U dostała 1,0 U. Wieczorem zmierzę poziom cukru. Wczoraj wieczorem wyjątkowo dużo zjadła 150 gr animondy, dzisiaj rano nie więcej niż 80 gr. Temat wymiotów u kotów bardzo mnie interesuje.

Tinka
Firma Polfa Tarchomin nie jest już dystrybutorem strzykawek BD U-100 1ml i 0,5ml, mają tylko BD U-40. Obecnie strzykawki U-100 często są zamawiane przez hurtownię farmaceutyczną Hand-Prod Sp. z o.o. ul. Leszczyńskiego w Warszawie. www.hand-prod.com.pl

Serdecznie pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto maja 29, 2007 8:59

"Kociaro"!

O rety dzisiaj Matylda pre rano godz.7.00 miała 170 mg/dl. To nadir czy początek remisji ? Zamiast 1,5U dostała 1,0 U. Wieczorem zmierzę poziom cukru. Wczoraj wieczorem wyjątkowo dużo zjadła 150 gr animondy, dzisiaj rano nie więcej niż 80 gr.

Nie wiem, droga "Kociaro", wszystko jest możliwe. Bardzo dobrze zrobiłaś, zmniejszając dziś dawkę do 1,0 U. Postąpiłabym tak samo. Teraz na pewno doskonale rozumiesz, dlaczego ja ciągle "tłukę" temat mierzenia cukru przed podaniem insuliny :lol:

Trzymam mocno kciuki za dobre wyniki Matyldy!
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto maja 29, 2007 11:48

Tinka
W związku z przestawieniem Matyldy i częściowo Maćka na jedzenie karmy mokrej, to mam pytanie jak dbać o kocie zęby, żeby nie utworzył się kamień nazębny, no i w konsekwencji zapalenie dziąseł (ważny temat przy cukrzycy). :?
Matylda od małego wolała suche od mokrego, więc zęby jej są w niezłym stanie - suchym niejako czyściła sobie zęby, szczególnie że dostawała karmę Royal Canin z funkcją czyszczącą zęby . Maćkowi natomiast po dłuższym jedzeniu mokrego zrobił się taki kamień nazębny, że nie mógł gryźć suchych granulek i w czerwcu ubr. przeszedł pod narkozą zabieg czyszczenia zębów. Wet-stomatolog ocenił stan uzębienia jako bardzo dobry - tylko ten kamień powodował już zapalenie dziąseł. Zalecone zostało podawanie co jakiś czas jako posiłek karmę weterynaryjną Royal Canin dental S/O. Karmę tą daję także Matyldzie, żeby poczyściła sobie ząbki. :P
Po zabiegu czyszczenia zębów ustawiłam Maćka na suche RC Obesity i zaczęły być nowe kłopoty - żołądek kota nie przyjmował mokrej karmy i rozpoczęły się wymioty bezpośrednio po posiłku. Dopiero małymi porcjami (po 1 łyżeczce) znowu mógł jeść mokre. I TYJE.
Zalecenie, żeby wogóle zacząć czyścić zęby kotom za pomocą pasty i gazika nie sprawdziło się - za duże koty na takie numery. Więc kiedy futrzkom zaczyna pachnieć z pyszczków daję dodatkowo małe przekąski na czyszczenie ząbków.

Dziewczyny, czy czyścicie swoim futrzakom zęby, Jak :?: Podzielcie się swoją wiedzą. :wink:

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto maja 29, 2007 18:23

hej!

dzisiaj przyszły strzykawki

pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Wto maja 29, 2007 19:52

Kociaro, ja się nie gniewam, ale mam 5 kotów w tej chwilii, mnóstwo pracy zawodowej i jestem sama do wszystkiego, nie jestem w stanie jeszcze pisać milionów słów;) Zaraz Kuba będzie miał wieczorne badanie i dostanie animonde classic, kupiłam 2 sztuki na próbę.
zmieniam: Kuba 326 wieczorne badanie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto maja 29, 2007 21:33

Hi "Kociaro",

moja kocica do 7. roku życia miała ładne i zdrowe ząbki, choć nie czyściłam ich pastą. Wszystko zaczęło się, gdy Tinka zachorowała na cukrzycę. Wtedy niestety pojawiał się coraz częściej kamień, który był usuwany mniej więcej raz w roku. Z biegiem czasu trzeba było wyrywać zepsute ząbki, dlatego Tinka obecnie jest bezzębna. Nie pomagały u niej żadne specjalne przekąski, próbowałam swego czasu też suchą karmę z funkcją czyszczącą zęby. Niczym nie udało mi się zahamować tego procesu. Nie wiem, czy akurat sucha karma potrafi temu przeciwdziałać. Każdy ma w tym przypadku inne doświadczenia. Właśnie przeczytałam na niemieckim forum dla kotów cukrzycowych, że koleżanka jednej forumowiczki podawała swojemu kotu przez cały czas tylko suchą karmę i karmę z funkcją czyszczącą zęby, niestety na niewiele się to przydało. Kamień nazębny pojawił się wszędzie.

Nasze dziewczyny nie podają wcale suchej karmy. Kociaki mają uciechę, jak dostaną większe kawałki surowej wołowinki (najlepsza jest troszeczkę przerośnięta, włóknista. To chyba pręga?), nad którymi muszą się pomęczyć. Kawałki pokrojone są tak, żeby kot nie mógł tego od razu połknąć. Poza tym regularne sprawdzana jest jama ustna, robiony jest też rentgen zębów i w razie konieczności usuwanie kamienia lub chorych ząbków. Niestety, tylko tyle na ten temat mogę napisać.

Pozdrawiam serdecznie, ale nie ciepło, bo u nas temperatura spadła do 10 stopni. Właśnie musiałam wyciągnąć gruby sweter.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro maja 30, 2007 9:57

Tinka !

Właśnie otrzymałam fax. Dzięki.

Co do zębów i czyszczenia to nie próbowałam jeszcze z większymi kawałkami surowej wołowiny. Świetny pomysł. :dance: Wprawdzie od wielu lat koty nie dostają surowej mielonej wołowiny co najwyżej odrobinę surowej piersi z indyka, bo po łapczywym zjedzeniu surowego mięsa wyrzucają zawartość na cokolwiek co jest najbliżej, najczęściej na dywan. Wet zalecił nie podawać surowego tylko gotowane.
Muszę tylko ukroić naprawdę duży kawałek wołowego, bo paszcza mojego Maćka jest naprawdę duża, a łobuz jak miał dużo kamienia na zębach to nauczył się połykać duże kawałki.

Co do Matyldy
"Wszystko wróciło do normy": 8O
pre wieczór godz. 21.00 wynik 350 mg/dl podałam 1,5U insuliny
pre rano godz. 7.00 wynik 295 mg/dl dalej daję 1,5U insuliny

Myślę, że przez kilka dni podam dawki po 1,5U, a jeśli poziom pre będzie powyżej 300 mg/dl, zwiększę dawkę do 1,75U. :?

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro maja 30, 2007 10:44

Kilka intersujących zdjęć.

    ObrazekObrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro maja 30, 2007 11:35

Witajcie Kobietki!

Iburg, Paulinkaminka gdzie jesteście?! Smutno tu bez Was. Odezwijcie się i napiszcie co tam u Waszych kociaków.

Znasio nadal nie ma ochoty wrócić do klubu dla cukrzyków :lol: Czyli u nas remisja trwa pełną gębą.

Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki dla Kociaków.

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 30, 2007 12:18

Flores, masz super, a raczej Znasio.
Kociaro dostałam dzis przesyłke, mam nadzieję, że pieniądze już od dawna u Ciebie na koncie, dziękuję i pozdrawiam
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro maja 30, 2007 12:52

Magicmada, mam nadzieję, że Tobie z Kubusiem też się uda. Przynajmniej ustabilzować tę nieszczęsną cukrzycę. Trzymam za Was kciuki.

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 30, 2007 13:01

Hi
Przelew dotarł bezpiecznie - dziękuję. :1luvu: Teraz poszukuję w Polsce moich strzykawek z Niemiec. To już nie zabawa, ale horror :evil: :evil: :evil:
Cieszę się że Znasio nie potrzebuje insuliny. :dance: :dance2: :dance: Matylda ma dość niskie wyniki nadiru, może też dozna tego zaszczytu. :aniolek:
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Sob cze 02, 2007 6:40

hej!

U Maxi po wyglądzie i zachowaniu ok, biega mruczy i przytyła, ale wyniki są dziwne. Wczoraj wieczorem miała 247 a dziś rano 427.
Nawet jak podałam insulinę wieczorem to zastanawiałam się czy jej nie podałam za dużo. Cały czas ją obserwowałam.

pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Sob cze 02, 2007 8:29

Halo Paulinkominko,

a może nasze dziewczyny się zmówiły? Tinka miała wczoraj wieczorem 178. Zminejszyłam dawkę insuliny o małą kropelkę, nawet nie więcej niż 0,25 jednostki. Dziś moja kocica zaprezentowała mi wynik 372 :?: :twisted:

Nie przejmuj się tym wynikiem, czasem niestety tak bywa. Jakoś nie bardzo chce mi się w waszym dzisiejszym przypadku wierzyć w kontrregulację.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie cze 03, 2007 14:13

Hi dziewczyny :dance:
Moja Matylda też ma dziwne wyniki, może to wina pogody ? Chociaż ostatnio Matyldzie przestały podobać się wogóle zastrzyki i to już po raz drugi nie byłam w piątek rano pewna czy zrobiłam zastrzyk, bo się tak wycwaniła, że w momencie kiedy rozpoczynam wkuwanie się w skórę, Matylda robi niespodziewany unik i ja pozostaję z pustą strzykawką i nie jestem pewna czy dostała dawkę. Zaczynam stosować niestety przytrzymywanie - ależ ona się wścieka, wiem że to bardzo nie boli ale ona zwyczajnie histeryzuje.

Dziewczyny, nie wiem jeszcze czy te zamówione strzykawki do mnie dotrą (Tinka jest wręcz wspaniała i pomaga mi szukać mojego zamówienia :1luvu: ), ale już obmyślam inne źródło zakupu - znajomi mi o tym powiedzieli. Trzeba zwyczajnie zamówić w Niemczech najbliżej granicy odpowiednią ilość towaru, kupić w kantorze Euro, wsiąść w pociąg (to coś około 260 zł w obie strony) i odebrać towar z umówionego miejsca płacąc przy odbiorze. Lubię podróżować może coś z tego będzie. Szukam namiaru na taki sklep internetowy, albo aptekę może we Frankfurcie, albo w Berlinie.

O rany, była zabawa, poten horror, a teraz to już pozostała tylko nadzieja. :evil: :evil: :evil:

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mawin i 5 gości