Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob wrz 02, 2006 19:22

Bardzo mi przykro ze umarla.
Musialo byc przyczyna cos poza niewydolnoscia nerek bo nie powinna przy takich wynikach nerkowych odchodzic z tego swiata dlatego tak nalegalem zebys dala jej szanse ale cos dodatkowo zaatakowalo Kitki organizm. Bardzo wazne jest ze bylas przy Kitce do konca.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob wrz 02, 2006 19:57

I tak juz przez ostatnie pół godziny była nieprzytomna... Boże, to okropne patrzeć, jak stworzenie umiera. A potem jeszcze drgawki. Nie mogę dojść do siebie. :cry:

Strasznie żałuje, że dzisiaj dałam się namówić na tę kroplówkę, to był kolejny ból dla niej. Gdybym ją dzisiaj rano uśpiła, to nie męczyłaby się trzy godziny właściwie dusząc się na moich oczach.

Asia_L

 
Posty: 102
Od: Pon sie 28, 2006 20:52

Post » Sob wrz 02, 2006 19:59

A półtora miesiąca temu umarł mi ukochany stary pies. Co za parszywe wakacje :cry:

Asia_L

 
Posty: 102
Od: Pon sie 28, 2006 20:52

Post » Pon wrz 04, 2006 11:54

Asia_L pisze:Strasznie żałuje, że dzisiaj dałam się namówić na tę kroplówkę, to był kolejny ból dla niej. Gdybym ją dzisiaj rano uśpiła, to nie męczyłaby się trzy godziny właściwie dusząc się na moich oczach.


Bardzo Ci współczuję, ale nie żałuj - skąd moglaś wiedzieć, że tak to się zakończy. Walczyłaś do końca i nie możesz sobie niczego zarzucić. Gdybyś skróciła jej cierpienia wcześniej, to pewnie miałabyś wątpliwości, czy koteczka na pewno nie miała szans na poprawę.
Trzymaj się, pozdrawiam.

kitis

 
Posty: 117
Od: Czw cze 01, 2006 8:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 04, 2006 16:56

I tak strasznie żałuję. Nie mogę uwolnić się od widoku jej pyszczka łapiącego kurczowo powietrze. Nie powinnam była do tego dopuścić. Dzisiaj ledwo się trzymałam w pracy.

Asia_L

 
Posty: 102
Od: Pon sie 28, 2006 20:52

Post » Pt wrz 22, 2006 12:58

Witam wszystkich uzytkownikow!
Jestem nowa na tym forum, dlatego prosze o wyrozumialosc...
Od kilku dni interesuje mnie wszystko co dotyczy kotów nerkowcow, bo zupelnie przypadkiem okazalo sie, ze mam pod dachem chorego kotka. Sara, bo o niej mowa, ma 13 lat, masc bialo czarną i jest kotem europejskim... dachowcem. Dla mnie najukochanszym na swiecie. Nie wyobrazam sobie zycia bez niej. Odkad pamietam byla ze mna, a teraz musze sie oswajac z mysla, ze nie wiadomo ile wspolnych dni nam jeszcze zostalo, ze tych dni jest napewno mniej niz bym sobie tego zyczyla...
W Pn pojechalismy z Sara do kliniki wet, na wstepne badanie, ktore mialo ja kwalifikowac do zabiegu sanacji jamy ustnej. Zrobiono jej badanie krwi, w ktorym wyszlo wszystko... Morfologia w normie poza hematokrytem , ktory okazal sie za niski... 28,5 % przy normie 30-45. Niestety mocznik i kreatynina mocno przekraczaja podana norme:
Mocznik 35mmol/l przy normie 5,7-12,9
Kreatynina 798 umol/l przy normie 71-212
Jednym slowem okazalo sie, ze Sarcia ma chore nerki :(
Zabieg oczywiscie zostal wykluczony, dostalismy leki:
ENCORTON - dziennie 1 tabl 5mg wieczorem
FUROSEMIDUM - 1/4 tabl 40 mg 2 razy dziennie
I oczywiscie przejscie na diete nerkowa... Na poczatku Sara bardzo chetnie jadla ta karme - moze dlatego, ze byla dla niej nowa - szczegolnie Renal Royal'a z wolowina, a teraz juz nie bardzo chce jesc. Iamsa zaledwie polizala i skrzywila sie.
Dlatego mam do was pytanie - jaka karme dla nerkowcow najchetniej jedza wasze koty? Chodzi mi glownie o karme mokra bo sucha Royala nawet je... Prosze o w miare szybkie odp, bo kot jest coraz chudszy, a przeciez musi jesc zeby miec sile do walki z choroba.
I jeszcze jedno pytanie - co sadzicie o lekach? Sa dobrze dobrane? Ktos z Was moze ma juz doswiadczenia z nimi zwiazane, prosze o opinie, wszystkie sa dla mnie cenne! Dla Sarci tym bardziej...
Za 2 tyg mamy kontorle, znow badanie krwi i zobaczymy czy leczenie cos dalo... Chcialabym zeby tak bylo, choc przy tak wysokim poziomie szkodliwych zwiazkow w organizmie Sarci wydaje mi sie to niemozliwe... Ale mam nadzieje i walczymy...

Frygus

 
Posty: 142
Od: Czw wrz 21, 2006 14:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 22, 2006 13:59

Jedna uwaga na szybko- jaki jest powod zastosowania Encortonu? Przy chorych nerkach ze sterydami trzeba uwazac wiec to mi sie w oczy rzucilo, piszesz, ze miala miec sanacje jamy ustnej, czy ma zapalenie dziasel silne albo cos w tym guscie? Nie podajesz leukocytow, trudno nawet stwierdzic czy jest stan zapalny. Dopytalabym sie o to.

Czy dajecie plyny podskornie? Dieta nerkowa ma zwolennikow i przeciwnikow, generalnie wydaje sie ze o redukcje fosforu chodzi bardziej, nie bialka. A fosforu u Was chyba nie oznaczono w ogole :roll:
Tak to trudno cos z dieta radzic, jesli chce jesc suche to moze moznaby bylo ja potrzymac na suchym nerkowym i mokrym takim, jak jej smakuje, wiazac fosfor.
Ale to gdybanie przy tak skapych informacjach.

Porozmawiaj z lekarzem przede wszystkim, przy prowadzeniu choroby przewleklej, jaka CRF z pewnoscia jest, dobra komunikacja z lekarzem to podstawa. Fora i informacje z internetu moga pomoc, ale najwazniejsze to wspolpraciwac z zaufanym lekarzem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt wrz 22, 2006 14:17

Witaj Frygus,
moja Kiteczka najbardziej lubi saszetki Royala kurczakowe, dalej są te z wołowiną, potem Hills - mała puszka - kawałki.
Moją radą jest, żebyś nie podawała jej w jedzeniu tabletek (jeśli to robisz) - moja tak się zraziła do jedzenia i nic nie chciała jeść. Musiałam jej wogóle zmienić karmę, bo jej się kojarzyła z proszkami.
Druga sprawa - czy podajesz karmę suchą (jeśli ma problemy z pyszczkiem, to może go podrażniać), czy mokrą?
I ostatnia rzecz - moja Kitka nie ma bardzo przekroczonych norm i dostaje tylko phytophale, ale przy dużych przekroczeniach zwykle się stosuje kroplówki.

kitis

 
Posty: 117
Od: Czw cze 01, 2006 8:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 22, 2006 14:28

Witaj Frygus. Wyniki rzeczywiście nie są za dobre i najważniejsze co teraz trzeba zrobić to ustawić dobre leczenie.
Czy wet podał Ci powód, dla którego zastosował steryd?
To bardzo rzadka i ryzykowna terapia w CRF, zgadzam się też z Nan, że powinniście oznaczyć elektrolity. Nie bardzo też rozumiem tego furosemidu, czy kotka dostaje go bez jednoczesnego nawadniania kroplówkami?

Czy planujecie dodatkowe badania? Myślę, że warto byłoby sprawdzić nerki i wątrobę na usg no i sprawdzić serducho. To narządy bardzo ze sobą powiązane, choroby nerek często powodują osłabienie serca i odwrotnie, podobnie z wątrobą.
Myślę, że dobrze byłoby też, gdybyś skontaktowała się z Kaską - ona ma nerkowe koty i dobrego weta w Krakowie, który je już do dłuższego czasu prowadzi, może doradzi Ci coś na miejscu.

No i nie przejmuj się tak bardzo. Wiem, że pierwsza diagnoza to szok, ale nawet niewydolne nerki można jakoś opanować, najważniejsze to dokładnie zdiagnozować problem i ustawić odpowiednie leczenie.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt wrz 22, 2006 14:29

Frygus - w Krakowie mozesz kupic np Animonde dla nerkowcow - jest w sklepiku na boku Hali Grzegórzeckiej
inne rodzaje tez maja - moje dziewczyny jadly chetnie i RC Renal i Hill'sa k/d
nie wiem kto prowadzi Sare - jako konsultacje polecam naszego weta ; Gubala, ul. Piaseckiego 16 w Borku Fałeckim - ma duze doswiadczenie i wielu przewlekle chorych pacjentow spotykam w jego poczekalni

i co z kroplowkami ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 22, 2006 14:38

Ja mam dwie nerkowe kociczki i u obydwu na pierwszy rzut były stosowane kroplówki, najpierw dożylne a potem podskórne. Zresztą teraz cały czas biorą kroplówki ale już 2,3 razy w tygodniu / choroba zastała zdiagnozowana 4 miesiące temu/. Moje jedzą tylko suchą karmę nerkową, za mokrą nie przepadają, żaden rodzaj im nie spasował, a wypróbowałam kilka: eukanubę, Hillsa, troveta, animondę. Z suchego kupuję im RC renal, ponieważ są to jedyne chrupki, które pasują Viki / Viki jest w zasadzie kotką bezzębną i je renala mimo problemów z dziąsłami/ Jeśli już daję im jakieś mokre żarełko, to są to karmy tylko dobrych firm i mieszam je z ipakitine i nie jest to codziennie.
Z innych leków biorą jeszcze Lotensin i osłonowo na jelitka dostają siemie lniane.
Wydaje mi się, że podstawą w pierwszej fazie leczenia jest intensywne płukanie kroplówkami i leki moczopędne, no i oczywiście wyleczenie istniejących stanów zapalnych w organizmie, ale mam wątpliwości co do podawania sterydów przy niewydolności nerek :roll:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 23, 2006 12:55

Dziękuję Wam wszystkim za zaintersowanie i pomoc!!!

Na wstępie dodam, że byliśmy u innego lekarza niż zwykle (u Pana dr Gawora), gdyż celem było przygotowanie do zabiegu usunięcia ząbków, więc poszliśmy do chirurga i specjalisty w dziedzinie stomatologii. Zwykle chodzimy do innego lekarza, w tej samej klinice (dr Derkowski) który specalizuje się w chiurgi i diagnostyce urazowej. W Pn planuję przejść się do tego naszego dr Derkowskiego, aby skonsultować podane leki i postępowanie jego kolegi z naszym kotkiem. Aha chodzimy do kliniki ARKA, bo mamy do niej najbliżej. http://www.arka-vet.pl/

Wydaje mi się, że zastosowanie ENCORTONu wynika z problemu z ząbkami, jaki występuje u kotka. Sytuacja w jamie ustnej wygląda ta,że w miejscu w którym miała usuwane ząbki 2 lata temu jest idealne różowe dziąsło, a tam gdzie są zepsute ząbki to chyba jest zapalenie, bo dziąsło jest czerwonawe... I może ten stan zapalny ma zlikwidować Encorton...

Leukocyty są w normie 9,14x10^9/L Norma 5,5 - 19,5

Płynów podskórnych nie podajemy. Fosforu faktycznie nie oznaczono, podejrzewam, że nastąpi to przy następnym badaniu krwi. Przed tym badaniem nikt nie wiedzial, ze bedzie to potrzebne, nie wiedzilismy ze jest chora. Moja kotka strasznie panikuje i mialczy przy kazdej wizycie i wierzcie mi, ze pobranie 2 probowek krwi, co nastapilo w pn i tak jest cudem... dobrze ze wystarczylo krwi na te badania...

Tabletki dostaje prosto do gardla, od wielu juz lat nie daje jej ich z pokarmem bo i tak ich nie zjadala jak byly w pokarmie - tylko sie marnowaly ;)

Podaję karmę zarówno suchą jak i mokrą. Ostatnio chętniej je suchą RC Renal.

Teraz już wiem, że prędzej czy później czekają nas kroplówki... Porozmawiam o tym z lekarzem, zapytam czy nie ma takiej konieczności.

Lekarz nie podał mi powodu zastosowania sterydu... wiecie ja w ogole bym nie poszla do tego Gawora, ale ten nasz Derkowski nas do niego odeslal jako specjalisty od zebow. A teraz skoro wyszedl taki inny problem to bede chciala wrocic do naszego Derkowskiego, bo zawsze wszystko wytlumaczy, z sercem podejdzie do pacjenta, do osoby towarzyszącej też i nie bierze nie wiadomo jakich pieniedzy za wizyte. Wg mnie jest swietnym lekarzem, dlatego chce skonsultowac z nim leki. A Gawor to jednym slowem burak... wyciaga kase od ludzi, nie wiadomo za co... i wogole budzi we mnie mieszane uczucia.

Furosemid jest stosowany bez nawadniania kroplowkami, ale Sarcia bardzo duzo pije sama, to nie wystarczy? Niezbędne są kroplówki? Już teraz?

Próby wątrobowe wyszly ok, w normie, wiec chyba z watroba nic sie nie dzieje. A usg zaproponuje lekarzowi przy wizycie.

Kasiu dziekuje - wyprobuje Animonde, bo jej jeszcze nie mialam. Dzieki za podanie sklepu bo w zasadzie to narazie tylko w sklepiku przy klinice znalazlam te pokarmy dla nerkowcow. Ale Animondy akurat nie mieli.
Do Borku mam spory kawalek, bo mieszkam w Biezanowie, ale rozwaze mozliwosc zmiany lekarza.

Frygus

 
Posty: 142
Od: Czw wrz 21, 2006 14:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 23, 2006 15:20

Ne jestem lekarzem, ale powtórzę, stosowanie sterydów u kotów z niewydolnością nerek to bardzo ryzykowna sprawa. Rozmawiałam na ten temat z dwoma wetam i obydwoje są tego samego zdania. To naprawdę bardzo ciężkie leki, często niezbędne i ratujące życie, ale z masą skutków ubocznych i muszą być stosowane z wielką ostrożnością.
Nie wydaje mi się, żeby stan zapalny w jamie ustnej można było leczyć tylko sterydami. Co więcej - stan zapalny może być spowodowany właśnie chorymi nerkami, a sterydy tylko je osłabiają.

Druga sprawa to ten furosemid...
Przy wysokim moczniku stosuje się u kota zwykle silne nawadnianie (nawet codzienne kroplówki) żeby go wypłukać - mocznik bardzo truje organizm. Przy tak dużym nawadnianiu podaje się furosemid, żeby pomóc organizmowi wydalić nadmiar płynów. Ale i to nie zawsze, bo przy mniejszym nadawnianiu wystarczy podawanie ziołowych środków moczopędnych.
Nie słyszałam o sytuacji, żeby wskazane było leczenie samym furosemidem - czy Twoja koteczka ma jakieś opuchlizny, nadmiar wody w organiźmie? Dlaczego wet chce ją odwodnić? Furosemid to silny lek, który też trzeba stosować ostrożnie.

Możliwe, że stosowanie tej osobliwej terapii ma jakieś sens, ale nie potrafię go znaleźć w Twoich opisach i nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek inny kot nerkowy miał zaordynowane podobne leczenie.

Gdybym była na Twoim miejscu zdecydowanie i to jak najszybciej skonsultowałabym się innym lekarzem.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob wrz 23, 2006 15:24

przy takim wyniku i fursemidzie kropowki wydaja mi sie automatycznym postepowaniem
furosemid bez kroplowek mi sie po prostu nie podoba - bo zazwyczaj i przy kroplowkach jest stosowany ostroznie

wiem, ze dr Derkowski jest podobno dobrym wetem - ale jego doswiadczen i prowadzenia kotow nerkowych nie znam

jest o tyle niefajnie z tymi zebami - ze one sie nawzajem z nerkami moga napedzac - stad zapytalabym na twoim miejscu o mozliwosc oczyszczenia jamy ustnej z zastsowaniem innych niz narkoza usypiaczy/znieczulaczy

co do kultury osobistej dr Gawora - trudno mi ocenic - czy po prostu nie malomowny - na pewno jeden z najlepszych kocich dentystow w kraju - takze paszczeke pozostawilabym w jego rekach
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 25, 2006 0:00

bardzo proszę o pomoc opiekunów kotów nerkowych .....

Nasza adoptowana kicia z katowickiego schroniska jest kotką nerkową ...
W Krakowie staramy się zrobić co tylko się da, ale ....

Jutro mamy - dzięki zaangażowaniu Fredzioliny i Czitki - wspaniałą okazję skonsultowania "zaocznie" leczenia kotki na AR we Wrocławiu ... To duża szansa na poprawienie losu Rosie ... Nie chcielibyśmy jej zmarnować .... Stąd moja prośba, bo nigdy czegoś takiego nie robiłam ...

O CO MOŻEMY ZAPYTAĆ DR HILDEBRANDTA ????

Każda sugestia bedzie bardzo mile widziana ...
Czitka jutro o 11.00 wychodzi i do tego czasu mozemy zgłaszać sugestie .... Ja cały czas myślę ...., ale ......

Prosze o sugestie w wątku Rosie ...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=35508&start=255

każda propozycja będzie mile widziana ...
Ten kot wycierpiał wiele i myślę, że w tej chwili zasługuje na WSZYSTKO CO NAJLEPSZE ....

Dajmy jej szansę .... Dajcie nam szansę, na to aby kot z nami był jak najdłużej .... Kochamy ja bardzo i nie chcemy jej stracić .......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości