
Mięciutkie jest, to i do strzykawki wrzucę.
Ps. na mailu mam ciszę w sprawie konsultacji, nie mam już antybiotyku,
więc kończę samowolkę...
Za to u Belli przekrwiona powieka i już schiza, że coś podłapała od Ulki,
chociaż Belli od maleństwa ma problem z oczkiem i co jakiś czas jest leczona,
wycieka jej i dochodzi katarek. Oby nie tym razem. Ostatni raz chyba była
leczona w maju.
Brzydulka dzisiaj szalała z myszką, podjadła suche chrupki, a do pysia dostała Gourmet mus
i nawet ładnie połykała. Ten Convalescense w saszetkach mokrych lepiej wykorzystam,
niż instant, który ma 42% białka (!).