Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sty 21, 2013 18:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących

:D tak zrobię, myślałam, że zamówiłam instant, a to "cuś" innego przyszło.
Mięciutkie jest, to i do strzykawki wrzucę.
Ps. na mailu mam ciszę w sprawie konsultacji, nie mam już antybiotyku,
więc kończę samowolkę...
Za to u Belli przekrwiona powieka i już schiza, że coś podłapała od Ulki,
chociaż Belli od maleństwa ma problem z oczkiem i co jakiś czas jest leczona,
wycieka jej i dochodzi katarek. Oby nie tym razem. Ostatni raz chyba była
leczona w maju.
Brzydulka dzisiaj szalała z myszką, podjadła suche chrupki, a do pysia dostała Gourmet mus
i nawet ładnie połykała. Ten Convalescense w saszetkach mokrych lepiej wykorzystam,
niż instant, który ma 42% białka (!).

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 18:59 Re: Kot nerkowy dla początkujących

mania* pisze:Jestem nowa osoba na forum. Oczywiście mam ten sam problem co większość bywających tu osób. Mój kot Tadeusz zachorował półtora miesiąca temu. Objawy zmniejszony apetyt, ciągle siusianie gdzie popadnie oraz nieprzyjemny zapach z pyszczka. Weterynarz do którego chodziłam po badaniu krwi stwierdził chorobę nerek. Początkowe wynik mocznik ponad 170. Weterynarz poradził robienie zastrzyków. Niestety po tygodniu leczenia kot czul sie coraz gorzej. Intuicyjne zaczęłam szukać innego weterynarza. Z pomocą znajomej udałam sie do innego. Który poradził podawanie kroplówek które pozwolą usunąć szkodliwe substancje z organizmu. Kroplówki przynosiły efekty, nawet spore. Tadeusz zaczął jesc i w miarę normalnie funkcjonować. Niestety wynik nie były zbyt dobre mocznik spad a razem z nim poziom czerwonych krwinek. Weterynarz ( naprawdę wspaniały lekarz) poradził podawanie Neorecormonu. Jakimś cudem zdobywam ten lek. Niestety międzyczasowe u kota nastąpił silny stan zapalny związany z psującym sie zębem. Oczywiście zostały podane leki ale ząb trzeba było usuną pod narkoza. Inaczej nie było szans żeby jadł. Tydzień pożniej kot znowu zaczął czuć sie zle. Pomimo podawanych kroplówek nie chciał nic jesc. W piątek odebrałam wyniki krwi i nie mogłam uwierzyć Mocznik ponad 360 kreatinina 2,0. Teoretycznie kot powinien nie życ. Nasz weterynarz dał do zrozumienie ze jest bardzo zle i jedynym rozwiązaniem jest transfuzja krwi. Z racji tego ze robimy wszystko aby mu pomoc zdecydowaliśmy sie na ten krok. Tu należy sie duże podziękowanie dla naszego weterynarza który siedział z nami 5 godzin aby tylko pomoc naszemu kociakowi. Minęły 3 dni od transfuzji kot czuje sie lepiej. Zaczął jesc. Niestety nie rusza karmy dla nerkowców. Mieszam renala ( dla nerkowców) z chitofosem i dodaje saszetkę gaurmeta ( wiem ze ma dużo bialka). Ale nic innego nie je, staje na głowie aby tylko cos jadł. Bo wiem ze pusty brzuszek będzie potęgował chorobę. Ratuje go jak tylko mogę w końcu jest członkiem naszej rodziny. Zastanawiam sie co mogę zrobić jeszcze dla naszego kociaka.

Czy kot jest stale nawadniany kroplówkami? Raczej powinien. Transfuzją leczy się anemię, a nie wysoki poziom mocznika, więc jak rozumiem, morfologię kot mial bardzo złą, skoro do niej doszlo. Czy dostaje suplementy zelaza i witaminy? bo krew z transfuzji ulega naturalnemu rozpadowi i musi być odtwarzana, za jakieś 2-3 tygodnie jej efekt bez suplementowania minie
Poziom kratyniny 2.0 jest niemal w normie (ok. 1,0-1,8), jesli dobrze przepisałaś, to znaczy, ze na dluższa mete nerki nie sa mocno uszkodzone; w połaczeniu z tym wysoki poziom mocznika kaze mysleć raczej o ostrym pogorszeniu (np przytrucie narkoza). Jakie byly wyniki badania moczu?
Czy krew była badana pod mikroskopem pod kątem FIA, czyli hemobartonelli oraz testem na FELV/Fiv?
Bo odnoszę wrazenie, ze nie nerki są tu najpoważniejszym problemem, a w każdym razie nie pnn, o ile dobrze wszystkie dane przepisalaś
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Animus pisze:Ps. na mailu mam ciszę w sprawie konsultacji, nie mam już antybiotyku,
więc kończę samowolkę...

W sprawie konsultacji to ja bym pani dr się przypomniala, jak i jutro Ci nie odpisze. Ona bardzo zalatana jest i mogła zapomnieć :mrgreen: Bardzo delikatnie i taktownie, ale bym się przypomniała
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:12 Re: Kot nerkowy dla początkujących

dobra, przekonałaś mnie, bo miałam taki plan, ale odpuściłam..:/

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:19 Re: Kot nerkowy dla początkujących

wypada sms???????

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:19 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Animus pisze:wypada sms???????

Nie, mailem :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:21 Re: Kot nerkowy dla początkujących

no ale skoro nie wchodzi na maila, bo załóżmy zapomniała, to co to da? :mrgreen:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:24 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Animus pisze:no ale skoro nie wchodzi na maila, bo załóżmy zapomniała, to co to da? :mrgreen:

Na maila pewno wchodzi codziennie, tylko zapomina odpisać :)
I nie dawaj jej wynikow bez zrobienia sobie kopii :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 19:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących

wyniki zeskanowałam i opisałam historię leczenia :D

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 23:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących

taizu pisze:
mania* pisze:Jestem nowa osoba na forum. Oczywiście mam ten sam problem co większość bywających tu osób. Mój kot Tadeusz zachorował półtora miesiąca temu. Objawy zmniejszony apetyt, ciągle siusianie gdzie popadnie oraz nieprzyjemny zapach z pyszczka. Weterynarz do którego chodziłam po badaniu krwi stwierdził chorobę nerek. Początkowe wynik mocznik ponad 170. Weterynarz poradził robienie zastrzyków. Niestety po tygodniu leczenia kot czul sie coraz gorzej. Intuicyjne zaczęłam szukać innego weterynarza. Z pomocą znajomej udałam sie do innego. Który poradził podawanie kroplówek które pozwolą usunąć szkodliwe substancje z organizmu. Kroplówki przynosiły efekty, nawet spore. Tadeusz zaczął jesc i w miarę normalnie funkcjonować. Niestety wynik nie były zbyt dobre mocznik spad a razem z nim poziom czerwonych krwinek. Weterynarz ( naprawdę wspaniały lekarz) poradził podawanie Neorecormonu. Jakimś cudem zdobywam ten lek. Niestety międzyczasowe u kota nastąpił silny stan zapalny związany z psującym sie zębem. Oczywiście zostały podane leki ale ząb trzeba było usuną pod narkoza. Inaczej nie było szans żeby jadł. Tydzień pożniej kot znowu zaczął czuć sie zle. Pomimo podawanych kroplówek nie chciał nic jesc. W piątek odebrałam wyniki krwi i nie mogłam uwierzyć Mocznik ponad 360 kreatinina 2,0. Teoretycznie kot powinien nie życ. Nasz weterynarz dał do zrozumienie ze jest bardzo zle i jedynym rozwiązaniem jest transfuzja krwi. Z racji tego ze robimy wszystko aby mu pomoc zdecydowaliśmy sie na ten krok. Tu należy sie duże podziękowanie dla naszego weterynarza który siedział z nami 5 godzin aby tylko pomoc naszemu kociakowi. Minęły 3 dni od transfuzji kot czuje sie lepiej. Zaczął jesc. Niestety nie rusza karmy dla nerkowców. Mieszam renala ( dla nerkowców) z chitofosem i dodaje saszetkę gaurmeta ( wiem ze ma dużo bialka). Ale nic innego nie je, staje na głowie aby tylko cos jadł. Bo wiem ze pusty brzuszek będzie potęgował chorobę. Ratuje go jak tylko mogę w końcu jest członkiem naszej rodziny. Zastanawiam sie co mogę zrobić jeszcze dla naszego kociaka.

Czy kot jest stale nawadniany kroplówkami? Raczej powinien. Transfuzją leczy się anemię, a nie wysoki poziom mocznika, więc jak rozumiem, morfologię kot mial bardzo złą, skoro do niej doszlo. Czy dostaje suplementy zelaza i witaminy? bo krew z transfuzji ulega naturalnemu rozpadowi i musi być odtwarzana, za jakieś 2-3 tygodnie jej efekt bez suplementowania minie
Poziom kratyniny 2.0 jest niemal w normie (ok. 1,0-1,8), jesli dobrze przepisałaś, to znaczy, ze na dluższa mete nerki nie sa mocno uszkodzone; w połaczeniu z tym wysoki poziom mocznika kaze mysleć raczej o ostrym pogorszeniu (np przytrucie narkoza). Jakie byly wyniki badania moczu?
Czy krew była badana pod mikroskopem pod kątem FIA, czyli hemobartonelli oraz testem na FELV/Fiv?
Bo odnoszę wrazenie, ze nie nerki są tu najpoważniejszym problemem, a w każdym razie nie pnn, o ile dobrze wszystkie dane przepisalaś

Na wstępie dziękuje za odpowiedz.
Kot do tej pory byl stale nawadniany kroplówkami. Do czasu odebranie fatalnych wyników. Transfuzja byla konieczna ponieważ kot mial bardzo złą morfolegię. Po transfuzji nastąpiła poprawa. Daje mi chitofos na poprawę pracy nerek. Weterynarz cos wspominał o podawaniu zealaza. Szkoda ze zostawiłam wyniki u weterynarza. wiem ze poziom mocznika byl bardzo wysoki ponad 360 i byly problemy z wykryciem ilosci krwinek czerwonych. To poziom hemoglobiny byl bardzo niski. Tak niski ze Pani z laboratorium nie mogla w to uwierzyc. Badanie moczu nie bylo robione. Kot mial zrobione badanie pod kątem Fifa i białaczki. Wynik byl negatywny. Zastanawim sie jak moge mu jeszcze pomoc? Ma miec podany jeszcze neorecormon zostaly mi jeszcze dwi dawki. mial juz podane 4.

mania*

 
Posty: 41
Od: Pon sty 21, 2013 15:38

Post » Pon sty 21, 2013 23:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Koniecznie bym zbadała rozmaz z krwi pod mikroskopem, żeby zobaczyć, czy to nie hemobartonelloza. To zarazek żywiący się czerwonymi krwinkami i pod mikroskopem widać, że są jakby ponadgryzane. Problem w tym, ze są dni większego nasilenia ich występowania i mniejszego i można trafić na taki dzień, że niczego nie bedzie widać, choć coś jest.
Żelazo koniecznie trzeba podawać, a nie tylko o tym mowić, jak najszybciej zaczynając, najlepiej ChelaFerr bio-complex, to ludzki lek bez recepty, dla kota trzeba 1/4 -1/2 kapsułki dziennie, dosypywac zawartosc do jedzenia

Bo w tej chwili dajesz kotu lek na wytwarzanie krwinek, ale bez żelaza nie dajesz mu materialu, z którego ma krwinki robić :(
I trzeba zbadać mocz, ważny jest ciężar wlaściwy moczu badany refraktometrem, kwestie pH, obecność zlogów i bakterii
Jeśli Twoja wetka leczy kota na nerki nie zbadawszy moczu, to popelnia poważny błąd, koniecznie go zbadajcie!!!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 23:48 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Bardzo dziękuje. Jutro rano biegnę do apteki po żelazo. A czy podawanie chitofosu pomaga ? Na forach sa rożne opinie. Co podawać kotu do jedzenia? Narazie podaje renal dla nerkowców tylko mieszam go z saszetkami gurmeta. Inaczej kotek nie podejdzie do miski. Niestety srenio jest zainteresowany jedzeniem niskobialkowym. Poczatkowo podwalam mu relanium i wit B na apetyt. Niestety srednio na niego dzialały, relanium powalało go na podłogę. A w takim stanie wiem ze musi cos jesc. Oczywiście skorzystam z rady z zbadam mu ponownie krew na wspomniana chorobę. Jutro podam dokładne wyniki poprzedniego badania.

mania*

 
Posty: 41
Od: Pon sty 21, 2013 15:38

Post » Pon sty 21, 2013 23:50 Re: Kot nerkowy dla początkujących

historia Tadeuszka wręcz analogiczna do mojej...

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 21, 2013 23:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Animus az boje sie spytac jak sie u ciebie skończyła?

mania*

 
Posty: 41
Od: Pon sty 21, 2013 15:38

Post » Pon sty 21, 2013 23:56 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Dlaczego nie ma więcej wetów takich jak Dr.Neska :( Czemu weci nie kształcą się w tym kierunku.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości