Witajcie !
Przez ostatnie dni mam chwilowe - przejściowe z komputerem. Nie mogę wysyłać postów, obierać tak.
Tinka w dzienniczku Matyldy na końcu wpisuję wyniki badań Maćka.
Jak byś mogła zajrzeć w USG byłabym wdzięczna. Opis dla mnie jest nie do końca czytelny. Są problemy z wątrobą i nerkami czy nie

Wet po obejrzeniu wyników zalecił na razie kroplówki co drugi dzień, a leczenie ewentualnie niedoczynności tarczycy u obu futrzaków uzależnia od konsultacji u dr. Lechowskiego. Udało się zmienić termin na 6.12.br (za tydzień). Zapewniono mnie, że gdyby coś działo się z trzustką to badanie USG wykonane przez
super dr.Marcińskiego wykazałoby cokolwiek. Trochę żałuję, że nie zrobiłam od razu FT4.
Tinka wet zalecił kroplówki na 3-5 dni co drugi dzień. Maciek miał już trzy wizyty i nie bardzo mu się to podobało. Widzę że czuje się po nich dobrze, normalnie siusia i kupcia, zjada porcję rano i wieczorem bez problemu. Dostaje też krótką przekąskę w ciągu dnia - karmnik otwiera się ok. 12.00.
Czy dalej dawać kroplówki ??? Nie chcę go stressować, a nie mam chwilowo kontaktu z wetem. Może złapać mocz i sprawdzić, czy białko i kryształy zmieniły się ???? (czy nie za wcześnie na analizę ???)
Matylda zaczyna nisko "chodzić" już dwa razy rano musiałam opóźnić zastrzyk. Ale chyba nie powinnam "ruszać dawki", może problem z wyrównaniem cukru u Matyldy tkwił nie tylko z niedoczynnością tarczycy, ale ze zbyt częstą zmianą dawki na początku terapii - dawkę (1,5 - 1,25U) trzeba było utrzymywać przez conajmniej dwa tygodnie.
Ucałowania w słodkie i nie tylko futerka
PS. Mieszkam blisko kliniki przy Gagarina, przechodząc zaglądam i ogarnia mnie rozpacz i bezsilność jak widzę ludzi, którzy pozostawiają w klinice swoje zwierzaki, u których wykryto choroby. Muszę przyznać, że akturat w tej klinice nie usypia się zwierzaków, ale próbuje znaleźć nowy dom. Nie wspomnę już o rezydentach.