» Pon lut 19, 2024 11:49
Re: Kotka z ostrym zapaleniem nerek - potrzebna pomoc
Dzięki kochana. W piątek druga dawka epo, żelazo i b12. Zostawoam Weteranka na szpitaliku na dożylne. On bardzo źle zareagował na podskórną, nie mógł się uspokoić, 36 oddechów na minutę cały dzień. Ratuje mnie praca zdalna, wtedy mam oko i podkarmiam. Dzis został sam, z innymi kotami, nie miałam sumienia go zamykać w jego kanciapie, rano dosłownie wszystko na minuty wyliczone, zdążyłam podac mleczko na żołądek, wcierke w ucho i poleciałam. Dziś debiut mój w myśl zasady ze nie mam.juz na to wpływu. Oczywiscie ma karmę moich kotów i swoją, tyle że on je u siebie, głaszczę go, podtykam. Wracam o 17 dopiero. To już 5 tydzień walki.Wyniki ze sprzętu mojej wetki w normie, według vetlabu znacznie odbiegają, więc powrót do szpitalika. Stosunek A/G nisko więc kolejne emocje, wyniki pod kątem Fip. Uspokoiły mnie mimo wszystko wyniki z Vetlabu, bo oznacza to zeby skupic się na nerkach a anemia jest od nerek. Ale wyobraź sobie że dostajesz wyniki nerkowe w normie, Twój kot nie zdradza spektakularnej poprawy więc myślisz że może jednak coś mu dolega, ale widmo Fip siedzi mi z tyłu głowy. To mój bezdomniak z pracy. Po długiej narkozie padły mu nerki. Nie sądzę, że po tak długim czasie wyjdziemy z ostrej niewyfolności, wszystko wskazuje na to że przechodzi w przewlekłą. Na szczęście jest dzielny. Lecznica to jego drugi dom. Mamy ogromne szczęście, że mamy niesamowitą doktor, normalną, z ogromną wiedzą, bez nadęcia, potrafi otworzyć gabinet po godzinach, w niedzielę. A Ty pracujesz? Zosrawiasz koteczkę samą? Pozdrawiam