taizu pisze:Fosfor powinnaś badać
Kwestia podawania mięsa nerkowcom jest cokolwiek dyskusyjna, polscy weci na ogół są przeciw, tu na wątku większość osób podaje, ale z wyłapywaczem fosforu.
Pożytek z B12 jest głównie wówczas, gdy dostaje też żelazo albo jedzenie zawierające żelazo, czego o karmach nerkowych nie da się powiedzieć.
B12 głównie wspomaga produkcję czerwonych krwinek, na wypadek anemii
Dziękuję, już teraz wiem coraz więcej ale i tak wszystkiego nie ogarniam
Na ten moment jest na tyle dobrze tzn kot się ustabilizował, wyniki pięknie mu spadły (ale nie pamiętam dokładnie ile czego ma). Co drugi dzień podaję mu sama podskórne kroplówki + dwie strzykaweczki (w jednej płyn różowy, chyba przeciw anemii, w drugiej coś na apetyt). I zauważyłam, że samopoczucie ma falami... Po podaniu kroplówki jest jakby gorzej, natomiast następnego dnia wraca apetyt, rozrabia i jest jakby nigdy nic. Do jedzenia dostawał chrupki Hillsa i Royala, ale już w ogóle ich nie chce jeść, tylko mięso na które się rzuca. Na zbicie fosforu daję mu prosto do pyszczka kapsułkę Renalvet, a ostatnią kropelkę wyciskam mu na łapkę i jest ok.
Ogólnie jest dobrze, ciężko idzie z kroplówkami, bo wytrzymuje 150 ml i ma dosyć, w porywach udaje mi się podać 200 ml, ale rzadko. Wczoraj np dostał prawie dwieście, ale zaraz potem był senny, przespał cały dzień, nie miał apetytu. A w nocy musiałam mu dać mięso, bo tak wrócił do siebie, że zaczął przestawiać kwiatki i co tam tylko stoi na parapecie (to jego stary numer pt "daj mi jeść").