Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob maja 03, 2014 12:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Słuchajcie a ile płynu podajecie w jedno miejsce?
Bo powiem ,że zdania są wielce rozbieżne: mój weterynarz mówi ,że po 20 ml (!?) w jedno miejsce.
Koleżanka mająca "starego" nerkowca daje do 120 ml w jeden boczek , a Kasia z Kociego Świata kiedy mnie odwiedziła mówiła o 100ml.
Podaję mniej więcej po 60 ml z wkłucia, bo przy tych 20ml kot jest w straszliwym stresie.
Mój Lalek nie grzeszy cierpliwością, po 100 ml już "sobie idzie" , więc muszę go przytrzymywać. Jemu świetnie wychodzą kroplówki na parapecie: patrzy sobie na świat zaciekawiony i jakoś "leci".
Do tego jak się kota odwróci w stronę ściany głową i zablokuje sobą to odcina się drogę ucieczki i głupie pomysły się go nie trzymają.

Myślę ,że są jednak koty , których po prostu nie da się leczyć. To dla nich taki stres, męka ,że komfort życia spada na łeb i na szyję.
To piekielnie trudne.
Osobiście miałam Normana, któremu nie dawało się podać NIC doustnie, o kroplówce nie wspomną.
Uśpiłam go , bo pomysły typu wiązanie były dla obydwu stron potworne.
Oczywiście nie namawiam do tego żeby usypiać. Ale wiele zależy od kota.
Dziki dzik nie da się leczyć.
Tu przecież chodzi o komfort życia a nie o życie za wszelką cenę , prawda?

A po długo działającym sterydzie mój nerkowiec miał zapaść.
Może lepiej podawać Peritol np.?
Nie wiem czy można nerkowcom?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 03, 2014 12:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Nerkowcom podaje się peritol. Tu w wątku były opisy - różne są skutki. U nas działał średnio, ale działał, teraz kot ma dobry apetyt bez wspomagaczy.

Maciek dostaje kroplówki w skórę między łopatkami, maksymalnie szło 150 ml na raz. Zwykle mu to potem spływa w okolice górnej części łapy, nie widać, żeby mu przeszkadzało.

I też się zgadzam, że nie za wszelką cenę.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 03, 2014 12:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Peritol chyba można, dr Neska zapisała Alfikowi.
Na razie mu nie podaję, bo on wprawdzie je marnie, ale je bez wspomagania.
Mógłby jeść trochę więcej, ale nie chcę niepotrzebnie mieszać.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 03, 2014 13:15 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kotkins, podawanie po 20 ml kroplówki to szalony pomysł, nic dziwnego, że Lal wierzga.. Spotkałam się z czymś takim, ale to było z braku aparatury strzykawą podawane. 100-120 ml w jedno miejsce jest OK. Zwłaszcza, jak je podać w miejsce, gdzie kot ma zapasik skóry, na jakieś pół godzinki może się stworzyć balonik, ale powinien się szybko i samoistnie wchłonąć.
Częste wkłuwanie się to nie tylko ból, ale i zwiększone prawdopodobieństwo odczynów zapalnych skóry

Co do dawania karmy, to pierwszym sposobem zachęcania nerkowca do jedzenia jest podawanie mu tego, co lubi. Peritol to raczej w kryzysie, gdy w ogóle nie chce jeść.

Sterydy są niebezpieczne dla nerek, nerkowiec powinien je dostawać tylko w ostateczności, jak się nie da inaczej.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 03, 2014 13:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A Relanium w mikrodawkach?
Doskonale pobudza apetyt.
Jak się zapatrujecie?
Pytam z czystej ciekawości , bo Lalisław je jak smok.
Mięsko je.

Weterynarze mam czasem wrażenie -nie wierzą w kroplówki podskórne...

Z "za wszelką cenę" nie zgadzam się u ludzi a u zwierząt -w ogóle.
Może dlatego ,że jestem lekarzem i widziałam hospicjum?
Nie wiem, ja bym nie chciała być leczona "za wszelką cenę", ale to ja.
Przepraszam za OT:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 03, 2014 13:23 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

U mnie "lekiem pierwszego rzutu" przy braku apetytu jest Milgamma ;)
Oczywiście pod kontrolą weta.
Podobno nie do końca wiadomo dlaczego, ale kotom mix wit. B bardzo często poprawia apetyt.
Na Lakiego działa cudnie, na Alfika tak sobie.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 03, 2014 13:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Akurat też nie jestem zwolenniczką "za wszelką cenę, chyba, że jest to choroba, w której pozostaje jakaś realna nadzieja na odbicie się od dna.
Co do relanium, faktycznie, zdarza się, że podnosi apetyt, ale trzeba uważać na początku, bo niektóre koty po niej zamiast się uspokoić dostają odpału i robią dziwne rzeczy jak po walerianie
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 03, 2014 14:01 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Sterydy u ludzi są stosowane prawie na wszystko choć wcale dobre to nie jest- kot ich nie dostanie. Rozmizianie nie wchodzi w rachubę- kot po prostu szybko jest wściekły nawet w normalnych warunkach. Dziś nie wyszło- jedziemy do lecznicy na podanie:/

Conwalie

 
Posty: 14
Od: Pt maja 02, 2014 18:31

Post » Sob maja 03, 2014 14:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A tak, psy czasem też się pobudzają na tym leku.
Psy (koty zdaje się też) inaczej metabolizują ten lek.
Pytałam weterynarza, należy podawać dawki mikro typu 0,2 g czyli 1/10 tabletki tej najmniejszej i najlepiej w iniekcji.
Taka dawka moim zdaniem nie jest do osiągnięcia w warunkach domowych.
Pytam o to czy przy uszkodzonych nerkach Relanium się nie skumuluje.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 03, 2014 14:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Przy uszkodzonych nerkach samo życie szkodzi...
Relanium bywa podawane nerkowcom na apetyt w każdym razie, choć peritol i mirtazepina są numerem1. Pewnie dlatego, że powodują ospałość, a być może i zawroty głowy.
Jest jeszcze jeden środek, bardzo poważny, rzekłabym, ostatni odwód dla chorych niejedzących: megace.
Ale najlepiej najpierw spróbować dawać kotu to, co lubi jeść, mocno pachnące.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 03, 2014 16:14 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Cóż jak na razie Lili nic sama nie chce jeść- 2 razy ruszyła kilka chrupek renala(z czego raz to zwymiotowała)- odkąd przestała sama jeść mija już ponad tydzień. Nigdy nie jadła nic mokrego- absolutnie nie chciała nigdy tknąć żadnych puszek, saszetek, mięsa... Po kilku miesiącach przekonała się do gotowanego kurczaka z ryżem i marchewką, którego dostawał drugi kot, ale teraz oczywiście nie rusza. Nawet tuńczyk czy takie smakołyki, które kiedyś żeby dostać to prawie się na mnie wdrapywała- teraz po prostu odsuwa się. Jedyne co liźnie to mleko dla kotów klara... Jest karmiona strzykawką bo co innego mogę zrobić, jest zła, ale nie jest to takim problemem jak te nieszczęsne kroplówki. Ona po prostu szału dostaje, że ktoś na siłę próbuje ją tak przytrzymać i walczy jak o życie. Jutro spróbuję sama podać, bez chłopaka w pomieszczeniu nawet tylko boję się, że jak będę nakłuwać to ona wierzgnie i zrobię jej krzywdę.

Co do relanium- u ludzi przy uszkodzonych nerkach czas półtrwania się wydłuża u kotów pewnie podobnie. Milgamma w tabl ok, ale w zastrzykach to uwaga bo preparat zawiera też lidokainę.

Conwalie

 
Posty: 14
Od: Pt maja 02, 2014 18:31

Post » Sob maja 03, 2014 17:51 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Conwalie, nie zauważyłam, co kot dostaje.
Powodów niejedzenia może być kilka, np. mdłości i wymioty (podaje się środki przeciwwymiotne i zobojętniające sok żołądkowy), nadżerki w pysiu (smaruje się) albo posmak mocznika w nosie i pysiu od zbyt wysokiego poziomu amoniaku we krwi.
To wszystko można próbować łagodzić, posmak amoniaku np. podając kotu intensywnie pachnące rzeczy, chociażby intensywnie pachnące whiskasy czy kitekaty rybne. Renalem się nie przejmuj, podawaj cokolwiek co raczy przyjąć

Zbadaj poziom fosforu, to u nerkowców bardzo istotne
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 03, 2014 18:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja daję Lalkowi Ranigast, często pomaga w zapaleniu błony śluzowej żołądka.
1/6 tabletki.
Odkąd daję kot nie wymiotuje i je sporo.
Zapytaj weterynarza, mnie tak zalecił mój.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 03, 2014 19:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

ja też podawałam ranigast , a jak nie jadł zupełnie peritol , 2 miesiące był dwa razy dziennie na kroplówkach dożylnych, potem raz dziennie, w końcu podskórne. Postanowiłam walczyć o mojego kota , wyszedł z zapalenia trzustki i wątroby , a teraz i nerki się ustabilizowały . Potem dostałam od weta obrózkę z feromonami , może pomogła , a może się przyzwyczaił do kroplówek

MaurycyKot

 
Posty: 31
Od: Wto kwi 29, 2014 13:39

Post » Sob maja 03, 2014 20:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Jak Maciek w ogóle nie jadł, to peritol pomagał. Fakt, kot był otępialy, ale przynajmniej jadł. Potem się rozjadł i od tego czasu jest spokój.
Famitydynę albo omeprazol też dostawał przez jakiś czas, na wymioty to nie wpływało, chyba zresztą na nic, bo teraz od ponad pól roku nie dostaje i jest bez zmian pod względem apetytu czy wymiotów.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek i 2 gości