Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon wrz 03, 2012 14:47 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kociaro, dzieki Bogu, że stan w miarę łagodny. Oby antybiotyk szybko i skutecznie zadziałał. :)

Nonsuch: jedną saszetkę Medarginu rozpuszczam w 8 ml wody (najlepiej jałowej, do iniekcji). Podaję 1 ml roztworu do pyszczka 1 raz dziennie. To daje 250 mg argininy - tyle zalecił prof. Lechowski.

AniaKam: :ok: :ok: :ok: A jak tam z jedzeniem? Zmieniłaś białaskowi dietę?
Ostatnio edytowano Pon wrz 03, 2012 20:31 przez Małgorzata i Toffee, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pon wrz 03, 2012 15:23 Re: Wątek cukrzycowy VII

nie wiem czy trochę nie na wyrost, ale zamówiłam już chyba cały sprzęt którego możemy potrzebować (mój budżet został zrujnowany, w tym miesiącu ja już nie jem :) ), wizytę u weta mamy jutro, dzisiaj idę zbadać jeszcze hormony, więc jutro będzie wynik.
No i umówiłam Maryśkę do dentysty na zabieg i wcześniej konsultację
ufff, dużo tego, na razie czuję się jak błądzący we mgle, chociaż czytam i czytam, może w końcu jakoś zrozumiem mechanizm postępowania....
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon wrz 03, 2012 17:25 Re: Wątek cukrzycowy VII

emanka, bardzo jesteś dzielna. :ok:
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pon wrz 03, 2012 18:14 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffee pisze:emanka, bardzo jesteś dzielna. :ok:



Dzięki, dzielna to raczej nie jestem, raczej zdesperowana :D

Dzisiaj przy pobieraniu krwi poprosiłam o sprawdzenie poziomu cukru, Maryska była naczczo. Poziom glukozy we krwi: 324. Czy to możliwe ze cukier spadł przez to ze kocią nie je chrupek od soboty?
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon wrz 03, 2012 19:01 Re: Wątek cukrzycowy VII

Możliwe. Nie wiem jakie chrupki dawałaś, ale większość zawiera dużą ilość węglowodanów.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pon wrz 03, 2012 20:10 Re: Wątek cukrzycowy VII

Nawet bardzo możliwe. :D
Nasi weci niestety są w ciemnej dziurze, jeśli chodzi o leczenie cukrzycy (reakcja mojej utytułowanej wetki, na rzucone w rozmowie, że mój kot nie może jeść węglowodanów: "a kto pani takich bzdur naopowiadał?!"). Trafiłam kiedyś na stronę jakiegoś amerykańskiego veta, który, w skrócie, zaleca to co my tu wiemy - tam pierwsze zalecenie brzmiało tak: przy wyryciu podniesionego cukru przestawić kota na dietę bezwęglowodanową i obserwować... Bo w wielu przypadkach, w początkach cukrzycy tylko tyle wystarczy. Oczywiście mówimy o cukrze niewiele podniesionym. U ciebie, jak najbardziej, cukier mógł się obniżyć. Dopisz do tego stres (cukier zawsze idzie w górę), poziom mógł być jeszcze niższy.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 03, 2012 20:21 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffie pisze: jedną saszetkę Medarginu rozupszczam w 8 ml wody (najlepiej jałowej, do iniekcji). Podaję 1 ml roztworu do pyszczka 1 raz dziennie. To daje 250 mg argininy - tyle zalecił prof. Lechowski.

Czyli że jedną saszetkę masz na 8 dni? Trzymasz to w lodówce czy wyrzucasz?

nonsuch

 
Posty: 76
Od: Pt sty 13, 2012 12:17

Post » Pon wrz 03, 2012 20:30 Re: Wątek cukrzycowy VII

Trzymam jakieś 3-4 dni. Dzwoniłam do firmy produkującej Medargin i pytałam czy mogę trzymać w lodówce. Facet od Medarginu powiedział, że tak, że roztwór sie zmieni właściwości. Jednak wiem dobrze, że nikt go nigdy o to nie pytał i on mógł mi powiedzieć cokolwiek. Żadnego biochemika nie mam a podorędziu. Wy macie?
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Wto wrz 04, 2012 6:54 Re: Wątek cukrzycowy VII

Teoretycznie biochemika posiadam w domu, ale w kwestiach naukowych nie jest skory do współpracy :ryk: Jeśli uda mi się cokolwiek sensownego od niego dowiedzieć, to na pewno dam znać. Bardzo Ci dziękuję za inf. Pozdrawiam :D

nonsuch

 
Posty: 76
Od: Pt sty 13, 2012 12:17

Post » Wto wrz 04, 2012 8:14 Re: Wątek cukrzycowy VII

dzisiaj Marysia została zamknięta w osobnym pokoju, z odrobiną mokrego żarcia i wodą, bez chrupek. Chcę żeby się przyzwyczajała do nowej rzeczywistości. Będzie miała tam spokój, nikt nie będzie jej denerwował no i reszta bandy będzie mogła wcinać chrupki (niestety dwa z czterech kotów mam wyłącznie chrupkowe, więc nie chcę żeby cierpiały z powodu Marysi).
takie rozwiązanie na razie wymyśliłam, żeby Maniut nie jadł chrupek i żeby była pod kontrolą z jedzeniem.
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto wrz 04, 2012 10:11 Re: Wątek cukrzycowy VII

emanka, jeśli reszta kotów nie tknie mokrego, to pomyśl o ewentualnej zmianie karmy na "Power of Nature". Te chrupki mają tylko 8% węglowodanów i najwyższą zawartość białka ze wszystkich dostępnych suchych karm (50-53%). To i dla zdrowych kotów lepiej i gdyby Mania któremuś przypadkiem świsnęła chrupkę lub dwie, nieszczęścia by nie było. :)
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Wto wrz 04, 2012 10:29 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffee pisze:emanka, jeśli reszta kotów nie tknie mokrego, to pomyśl o ewentualnej zmianie karmy na "Power of Nature". Te chrupki mają tylko 8% węglowodanów i najwyższą zawartość białka ze wszystkich dostępnych suchych karm (50-53%). To i dla zdrowych kotów lepiej i gdyby Mania któremuś przypadkiem świsnęła chrupkę lub dwie, nieszczęścia by nie było. :)

u mnie właśnie taką karmę świsnęła Kropka - cukier poszybował...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto wrz 04, 2012 10:30 Re: Wątek cukrzycowy VII

emanka pisze:dzisiaj Marysia została zamknięta w osobnym pokoju, z odrobiną mokrego żarcia i wodą, bez chrupek. Chcę żeby się przyzwyczajała do nowej rzeczywistości. Będzie miała tam spokój, nikt nie będzie jej denerwował no i reszta bandy będzie mogła wcinać chrupki (niestety dwa z czterech kotów mam wyłącznie chrupkowe, więc nie chcę żeby cierpiały z powodu Marysi).
takie rozwiązanie na razie wymyśliłam, żeby Maniut nie jadł chrupek i żeby była pod kontrolą z jedzeniem.

Emanka - a może karmnik czasowy dla kocinki? dobrze by było na dwa posiłki rozłoczyć rację mokrego +2,5 i +5 godzin...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto wrz 04, 2012 11:01 Re: Wątek cukrzycowy VII

Mamrot, ale właśnie "Power of Nature" Kropka świsnęła czy jakąś inną? Ja wierzę w tę karmę, bo Toffee nie je nic innego i jesteśmy cały czas pod progiem nerkowym. :)
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Wto wrz 04, 2012 11:23 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffee pisze:Mamrot, ale właśnie "Power of Nature" Kropka świsnęła czy jakąś inną? Ja wierzę w tę karmę, bo Toffee nie je nic innego i jesteśmy cały czas pod progiem nerkowym. :)

nio... to bardzo dobra karma jest. walczę z moimi żeby jadły... ale jak pisałam część nie chce za chiny ani applaws, orijen, power of nature czy porta 21 sensible.
a i sraczka sie pojawia u tych które zjedzą. Kropka jedzie na miamor ale chyba powinnam jej coś urozmaicić... no i cukierek mamy... już zapominam o tym jak było pięknie bez insuliny... a Tofinek i jego wyniki !cudnie. Małgosiu, to bardzo cieszy! no i że Insumed pogoniłas !!! :mrgreen:

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości