Wątek cukrzycowy - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob paź 22, 2011 0:41 Re: Wątek cukrzycowy - V

W poprzednim poście miało być 30-60 minut przed podaniem karmy. Ło Matko, mózg odmawia mi już posłuszeństwa :cry:

Dobranocka, idę spatuli :D
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob paź 22, 2011 1:15 Re: Wątek cukrzycowy - V

Edyta45 pisze:Cukier 345, mokra karma nie ruszona. Nasypałam trochę suchej, kot przyleciał z miaukiem i jadł, aż mu się uszy trzęsły.
Co to ma być, szantaż? Suche albo nic? I co ja mam zrobić?

Hej !
Jak czytam co wyrabia kocio, widzę Matyldę.
Jak nie ma biegunki, wyraźnie złego samopoczucia, a je chętnie suche to wygląda to na SZANTAŻ.
Co zrobić: przegłodzić - oczywiście pod kontrolą. Jak nie będzie dłużej jadł nakarmić siłą.
U Matyldy to się sprawdza, jak widzi że nie dostaje suchego to zaczyna jeść mokre. Kupuję tacki animondy dla kastratów w większej ilości. Kiedy się kończą kupuję nową partię i okazuje się że inaczej pachnie. Matylda buntuje się i zaczyna jeść po 1-2 krotnym nakarmieniu na siłę. :wink:
Zauważyłam też, że jak ma cukier ok 300mg je mało albo odmawia jedzenia przez prawie cały dzień - tak jakby głodówką obniżała sobie cukier.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Sob paź 22, 2011 11:50 Re: Wątek cukrzycowy - V

"Kociara" pisze:Zauważyłam też, że jak ma cukier ok 300mg je mało albo odmawia jedzenia przez prawie cały dzień - tak jakby głodówką obniżała sobie cukier

Tak, tylko w środę on sobie głodówką obniżył cukier do 33 !!! :roll:
Ale oczywiście rozumiem o co chodzi. Co te kociska z nami wyrabiają!

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Sob paź 22, 2011 19:03 Re: Wątek cukrzycowy - V

A my mamy powtórkę w z rozrywki dokładnie po roku. Kocie dostało zapalenia pęcherza, zawiezione do weta, dostało leczenie i natychmiastowo cukrzycy. Tamtym razem to był steryd, tym razem od wejścia prosiłam: tylko nie steryd. Rozmawiałyśmy długo, pani wet była miła i zapewniała, że kota nie dostanie sterydu. Pęcherz przeszedł od ręki. Tyle że na drugi dzień był już cukier w moczu (w sumie dziwne, bo we krwi jest 150). Nie wiem, co o tym myśleć. Zadzwonię w poniedziałek i karzę sobie podać nazwy leków. Póki co łudzę się, że to reakcja na stan zapalny, stres, może antybiotyk i dwa inne leki, które dostała. :? :? :? :?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 24, 2011 20:13 Re: Wątek cukrzycowy - V

uffff... Sytuacja się stabilizuje, cukier wraca do normy. Ależ to moje kocie jest nadwrażliwe, rany.... To już któryś raz z kolei, kiedy jej ten cukier tak skacze. Nie wiem, jakby sytuacja się rozwinęła bez mojej natychmiastowej interwencji. Uważajcie na swoje futra w remisji.....

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 25, 2011 11:57 Re: Wątek cukrzycowy - V

sheridan pisze:uffff... Sytuacja się stabilizuje, cukier wraca do normy. Ależ to moje kocie jest nadwrażliwe, rany.... To już któryś raz z kolei, kiedy jej ten cukier tak skacze. Nie wiem, jakby sytuacja się rozwinęła bez mojej natychmiastowej interwencji. Uważajcie na swoje futra w remisji.....

A podajesz insulinę? Tak pytam z ciekawości, bo gdzie tam mojemu do remisji... :(
Zdrowia dla kiciusia!

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto paź 25, 2011 15:47 Re: Wątek cukrzycowy - V

Niedziela...dzień jak zwykle wypełniony sprawami... na budowie mojej firmy przybląkana koteczka, karmia ja od paru miesięcy... bylam tydzien temu i stwierdziłam że mus złapać i sterylizować, dzikie toto ale skrzynke lapkę mam i z sukcesem złapana mała... potem niechcący z Mamą do jej kotów wolnozyjacych, ma taki punkt nad morzem ,piekne tam koty posterylizowane kolorowe... utuczone jak miło popatrzeć... po drodze widzę cień czarny przy płocie gdzie zamknięta buda kebabowa... kotek... osrany, osmarkany chudy i pokryty jak koralikami- gnidami... krzyczy na mój widok... Dorosły jednak, trzesąc sie pochłania tackę animondy... Mama skamieniała... nic nie mówi... odjeżdzam... z domu biorę kontenerek i jadę nazad w to miejsce... taki los kociary... jest, siedzi skulona, oczy "odjechane"... spokojnie pakuję do kontenerka... u weta daje sobie wszystko robić... jest wychudzona, wygląda na bardzo mlodą, ropa z krwia idzie z noska... oczy opuchnięte... brzusio zgazowane... a gnidy jak perły na każdym wlosku... tłuste... takiego czegoś jeszcze nie widziałam... dostała milion zastrzyków, siedzi w łazience... dziury pozatykane, próg przelany domestosem... siedzi... w nocy piła trochę, rano siku w kuwecie, nic nie zjadła... dziś kolejne zastrzyki... no... i co wy myślicie? zwariowałam. sorry... wiem,że to nie mój prywatny wątek ale tak wpisałam, żebyście wsparły dobrym słowem ...moje kochane kociary... ech.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto paź 25, 2011 16:59 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:Niedziela...dzień jak zwykle wypełniony sprawami... na budowie mojej firmy przybląkana koteczka, karmia ja od paru miesięcy... bylam tydzien temu i stwierdziłam że mus złapać i sterylizować, dzikie toto ale skrzynke lapkę mam i z sukcesem złapana mała... potem niechcący z Mamą do jej kotów wolnozyjacych, ma taki punkt nad morzem ,piekne tam koty posterylizowane kolorowe... utuczone jak miło popatrzeć... po drodze widzę cień czarny przy płocie gdzie zamknięta buda kebabowa... kotek... osrany, osmarkany chudy i pokryty jak koralikami- gnidami... krzyczy na mój widok... Dorosły jednak, trzesąc sie pochłania tackę animondy... Mama skamieniała... nic nie mówi... odjeżdzam... z domu biorę kontenerek i jadę nazad w to miejsce... taki los kociary... jest, siedzi skulona, oczy "odjechane"... spokojnie pakuję do kontenerka... u weta daje sobie wszystko robić... jest wychudzona, wygląda na bardzo mlodą, ropa z krwia idzie z noska... oczy opuchnięte... brzusio zgazowane... a gnidy jak perły na każdym wlosku... tłuste... takiego czegoś jeszcze nie widziałam... dostała milion zastrzyków, siedzi w łazience... dziury pozatykane, próg przelany domestosem... siedzi... w nocy piła trochę, rano siku w kuwecie, nic nie zjadła... dziś kolejne zastrzyki... no... i co wy myślicie? zwariowałam. sorry... wiem,że to nie mój prywatny wątek ale tak wpisałam, żebyście wsparły dobrym słowem ...moje kochane kociary... ech.


Mamrot, Ty zupełnie normalna jesteś :1luvu:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15722
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto paź 25, 2011 19:10 Re: Wątek cukrzycowy - V

Och, Mamrotku, Ty to masz serce z gumy chyba, ile się tam mieści tych biedaków...
Ta mała wiedziała komu się w oczy rzucić.
Oby szybko wyzdrowiała i oby Tobie sił starczało... :1luvu:

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto paź 25, 2011 21:28 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot, jesteś Aniołem...

Amar04

 
Posty: 74
Od: Wto wrz 27, 2011 9:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 26, 2011 11:38 Re: Wątek cukrzycowy - V

dwie kolejne nieudane próby zbadnia krwi u kropki... jedyne co się udaje to paskiem siki zbadac, pola negatwne. Kropa zjada 2,5 tacki animndy diabetics i dostaje 1 jedn.levemir 2 x dziennie. zachowanie jest ok, mam nadziję, że jakoś to będzie... a pomiary... no będę próbowala...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro paź 26, 2011 17:00 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot,
jesteś Normalna i Wspaniała.

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Czw paź 27, 2011 7:56 Re: Wątek cukrzycowy - V

dzięki dziewczyny... ech. znajdeczka nie reaguje na leczenie... dziś słabiutko bardzo... jakby chciała odejść...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Sob paź 29, 2011 0:13 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witam wszystkich serdecznie..

Od kiedy dowiedziałam się, że mój 9-letni kot Ares ma cukrzycę, zaczęłam śledzić wszystkie wątki cukrzycowe i muszę przyznać, że na na Miau.pl wciągnęły mnie najbardziej, bo jest tu dużo potrzebnej wiedzy. Szczególną uwagę zwróciłam na Tinkę, która pomaga wielu osobom i doradza. Opiszę po krótce jaką mam sytuację i proszę Was o opinię co dalej robić...?
Otóż kilka tygodni temu zauważyłam,że kotu wypada na uszach sierść. Poszłam z tym problemem do weta. Ten zalecił karmę Royala Antyallergenic oraz zatrzyki. Kot przyjął ich trzy. Jeden od razu, drugi po tygodniu, kolejny po dwóch tygodniach. W zeszłym tygodniu we wtorek Ares wymiotował , po czym siedział skulony, chodził po kątach i nic nie jadł. W środę po pracy pojechałam z nim do weta. Ten pobrał mocz do badania, krew i diagnoza - cukrzyca (cukier niepoliczalny) :( Od razu też kotu podano kroplówkę i insulinę 4 kreski Caninsuliny U40. Drugiego dnia podczas kontroli okazało się , że kotu spadł cukier do 80, więc wet zalecił zmniejszyć dawkę insuliny do 3 kresek - rano i wieczorem. Powiedział , że nie ma potrzeby mierzenia cukru glukometrem, bo jak będzie się coś działo to mam do niego przyjechać. Poczytałam na forum , że podobne objawy mogą być spowodowane chorą tarczycą. Zrobiłam więc dodatkowe badania które wykazały niedoczynność ale lekarz stwierdził, że tak może być po sterydach które Ares dostawał na wypadającą sierść, więc po ,- 2 miesiącach zrobimy ponowne badanie i wtedy się zobaczy co dalej będzie z tarczycą. Z drugiej strony jak zasugerowałam, czy to nie jest cukrzyca posterydowa to wykluczył to, bo steryd już nie działa. Kot poza tym ma zatłuszczoną wątrobę i nie ma apetytu. Dokarmiam go strzykawką. Biochemia jest ok. Do dzisiaj podawałam mu antybiotyk - taka zółta zawiesina, ale niestety nie wiem, jak się nazywa. Tinka, jakie podjęłabyś działania na tym etapie? Będę wdzięczna za odpowiedź.

Żanetka

 
Posty: 29
Od: Pt paź 28, 2011 22:20

Post » Sob paź 29, 2011 16:25 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witaj Żanetko,

przykra naprawdę to sprawa, która się Wam przytrafiła. Cukrzyca u Aresa jest na 99,99 proc. posterydowa. Jakie ma to znaczenie, że zastrzyk już nie działa? To, co zniszczył steryd, jest w przypadku trzustki samoczynnie nieodwracalne.

Na Twoim miejscu kupiłabym glukometr i nauczyła się robić pomiary z ucha. Jeśli nie będziesz mierzyła, szanse na remisję choroby będą o wiele mniejsze i bardzo trudno będzie ustawić kota. Kupiłabym też paski do monitorowania ketonów w moczu. Dopóki nie będziesz miała glukometru, kontroluj mocz też na obecność glukozy.

Dawka zaordynowana przez weta była za wysoka. Dawka inicjalna nie powinna przekraczać 2 jednostek 2 x dziennie.

Już samo podejście do tematu i wprowadzenie opisanego przez Ciebie leczenia świadczy o tym, że Twój lekarz weterynarii o cukrzycy nie ma w ogóle pojęcia. Wpędził zwierzę w chorobę, a teraz eksperymentuje. Za jego błędy Twój kot ponosi zdrowotne konsekwencje, a Ty płacisz wysoką cenę.

Z powtórką badań tarczycy poczekałabym rzeczywiście jeszcze chociaż miesiąc. Zrobiłabym T4 i koniecznie fT4. Niedoczynność tarczycy w przeciwieństwie do nadczynności występuje u kotów bardzo rzadko. Możliwe jednak, że tak podziałały na Aresa sterydy i że następne badania będą już w normie.

Czy w dalszym ciągu karmisz Royal Antyallergenic? Dopóki Ares nie je samodzielnie, dokarmiaj go koniecznie strzykawką. Zwróć proszę również uwagę, żeby miał wystarczająco płynów i żeby Ci się nie odwodnił.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

EDIT: Leczenie cukrzycy nie jest w zasadzie trudne, gdy wet wie, co, jak i dlaczego. Wymaga jednak też sporego zaangażowania właściela.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości