Koty cukrzycowe - ABC cz. II

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie kwi 06, 2008 22:30

Hi Katgral,

Jeszcze nie byłam u Taty, ale tak, to strzykawki 40. naciągam 3 kreski (pierwszaw kreska jest zaraz na początku strzykawki i tak naprawdę oznacza 0, 3 kreski razem z tą pierwszą, czyli dwie podziałki (ja to tak nazywam)

Ok, to znaczy, że Futrzak dostaje 4 jednostki insuliny o stężeniu 80 (są to dokładnie 2 kreski = podziałki na insulinówkach U 40. Przynajmniej ta sprawa jest wyjaśniona. Dopóki nie ma aktualnej krzywej cukrowej i nie wiemy, jak szybko i o ile mg/dl Futrzak spada, po ilu godzinach jest nadir, tzn. najniższy poziom glukozy we krwi i jak szybko wzrasta jej poziom, nie ma absolutnie żadnych podstaw do diagnozowaniu insulinoodporności.

Katgral, proszę zrezygnuj, na miłość boską, z suchego. Sucha karma niepotrzebnie podnosi cukier.

Pytałam, weterynarza, powiedział że to wszystko jedno i to samo

Nie, to nie wszystko jedno, bo Ipakitine wiąże fosforany, ale zawiera wapń, alusal też wiąże fosforany, wapnia jednak nie zawiera. Ot co, na tym polega subtelna różnica między tymi preparatami. Ale to nie jedyna różnica. Pogoogluj trochę, a dowiesz się więcej. Podając alusal, nie ryzykujesz hipercalcemii, podając ipakitine musisz koniecznie regularnie monitorować wapń.

Próbuje, staram się. NIE WIEM CO JEST NIE TAK!!!

Kiedyś musi się wreszcie udać. Jesteś pierwszą osobą na tym forum, która ma z tym poważne problemy.

Co wg Was z kroplówkami dożylnymi?? czy w związku ze skokiem kreatyniny z 3 z kawałkiem do 6,1, oraz mocznika z 140 na 170 w ciągu 2 tyg nie powinniśmy do tego wrócic???

Nie wiem, Katgral, co Ci doradzić. Kroplówki dożylne stosuje się normalnie jako tzw. short-term concept. Mają one za zadanie wyeliminować z organizmu jak najszybciej substancje toksyczne. Kroplówki dożylne obciążają organizm. Podaje się do nich furosemid, a ten też nie jest dla nerek taki idealny. Niewiele pomoże inwazyjne płukanie nerek, czy robienie kroplówek podskórnych, jeśli cukier będzie tak nieustabilizowany. Jedno wyklucza powodzenie terapii drugiego.

Cytat dr James, lekarza weterynarii i nefrologa ze Stanów na temat kroplówek podskórnych i dożylnych:

"hydration & SQ fluids
1. supplemental fluid therapy {usually SQ) is used to prevent dehydration as cats and dogs with CRF often fail to get enough fluid intake from food and water to keep up with needs if they're unable to concentrate urine.
2. diuresis is a short-term concept -- there's a common misconception that ongoing SQ fluid therapy is used in CRF to promote diuresis but his shouldn't be why supplemental fluids are given. Diuresis is not, in any long-term sense, the poor person's dialysis. Diuresis improves renal parameters acutely because it augments GFR. There's good evidence and a theoretical basis that when this is done chronically it promotes progression of CRF. Essentially, and artificially augmented GFR for the given degree of renal disease makes the kidney work harder, i.e. more energy expended reabsorbing Na+. Diuresis also increases single-nephron GFR and promotes glomerular hyperfiltration, which promotes progression. Short-term diuresis will lower uremic toxin levels in the blood and improve the patient's clinical status during acute exacerbations of the disease. Chronic SQ fluid therapy is aimed at eliminating subclinical, chronic dehydration."
3. how much fluids to give is a educated guess and trial and error process. a. my typical plan is to use 100 mls of LRS per day for cats; really big cats might get 125 or rarely 150 cc. Really small cats might get 75 mls per day b. about 100 ml/15 pounds in dogs SQ is generally a safe, forgiving route of fluid administration; but not always; it is possible to precipitate heart failure in cats with cardiac disease"

Wyniki obejrzę jutro. Może przyjdzie mi do głowy jeszcze jakaś wskazówka. Przede wszystkim poproś o wypisanie recepty na tę drugą insulinę.

Na razie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie kwi 06, 2008 23:17

Tinka07 pisze:
Katgral, proszę zrezygnuj, na miłość boską, z suchego. Sucha karma niepotrzebnie podnosi cukier.



Suche juz odstawione zupełnie


Tinka07 pisze:

Pytałam, weterynarza, powiedział że to wszystko jedno i to samo

Nie, to nie wszystko jedno, bo Ipakitine wiąże fosforany, ale zawiera wapń, alusal też wiąże fosforany, wapnia jednak nie zawiera. Ot co, na tym polega subtelna różnica między tymi preparatami. Ale to nie jedyna różnica. Pogoogluj trochę, a dowiesz się więcej. Podając alusal, nie ryzykujesz hipercalcemii, podając ipakitine musisz koniecznie regularnie monitorować wapń.



Jutro sprawdzę oba preparaty dokładnie i jakby co będę dopytrywac przed wizytą
Wapń u Futrzaka za każdym razem jest w normie


Tinka07 pisze:
Próbuje, staram się. NIE WIEM CO JEST NIE TAK!!!

Kiedyś musi się wreszcie udać. Jesteś pierwszą osobą na tym forum, która ma z tym poważne problemy.



Wiem !! I to mnie przeraża! Muszę coś robic nie tak. Szukałam kogoś z Krakowa kto mógłby mi to pokazac, ale skonczyło się na niczym :( Co mogę jeszcze zrobic?? JAK!!?? Podświetlam ucho, widzę żyłkę, kłuję, krwi nie ma. Co mogę jeszcze zrobic??? Gdzies popełniam błąd, ale gdzie?? nie wiem :(



Tinka07 pisze:

"hydration & SQ fluids
1. supplemental fluid therapy {usually SQ) is used to prevent dehydration as cats and dogs with CRF often fail to get enough fluid intake from food and water to keep up with needs if they're unable to concentrate urine.
2. diuresis is a short-term concept -- there's a common misconception that ongoing SQ fluid therapy is used in CRF to promote diuresis but his shouldn't be why supplemental fluids are given. Diuresis is not, in any long-term sense, the poor person's dialysis. Diuresis improves renal parameters acutely because it augments GFR. There's good evidence and a theoretical basis that when this is done chronically it promotes progression of CRF. Essentially, and artificially augmented GFR for the given degree of renal disease makes the kidney work harder, i.e. more energy expended reabsorbing Na+. Diuresis also increases single-nephron GFR and promotes glomerular hyperfiltration, which promotes progression. Short-term diuresis will lower uremic toxin levels in the blood and improve the patient's clinical status during acute exacerbations of the disease. Chronic SQ fluid therapy is aimed at eliminating subclinical, chronic dehydration."
3. how much fluids to give is a educated guess and trial and error process. a. my typical plan is to use 100 mls of LRS per day for cats; really big cats might get 125 or rarely 150 cc. Really small cats might get 75 mls per day b. about 100 ml/15 pounds in dogs SQ is generally a safe, forgiving route of fluid administration; but not always; it is possible to precipitate heart failure in cats with cardiac disease"




Niestety, dla mnie nie do przejścia językowo :(

Tinka07 pisze:,

Przede wszystkim poproś o wypisanie recepty na tę drugą insulinę.



Już mu o tym napisałam dzisiaj w mailu. jutro ma się do mnie odezwac

Tinka dziękuję że się odezwałas. Natchnęłaś mnie , jutro znowu spróbuję z uchem, co prawda jakoś już sama w to nie wierzę że się uda ale......:(
Zastanawiam się tylko jak przy tak naparwdę 3 elementach: ucho+igła+żyłka można popełnic błąd. z drugiej strony zastanawia mnie jedno, wszycy mówili że np poduszka to bardzo bolesne miejsce, częśc osób mówiła że bardzo krwawi, a ja jak pamiętasz próbowałam w akcie desperacji pobrac krew z poduszki. Futrzak nie dośc że krwi tam nie miał 8O to nawet oczu nie otworzył, więc w ogóle go nie bolało. Nic z tego nie rozumiem :(

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 23:31

Tinka, mam jeszcze jedno, ale chyba najważniejsze pytanie.

Gdybyś była na moim miejscu co dokładnie bys teraz zrobiła???

Jutro mam rozmowę z weterynarzem a tak naprawdę wiem że musimy zmienic insulinę, zastanowic się nad zmianą preparatu wiążącego fosfor i zastanowic sie nad nerkami.

Wracając do początku zmieniamy insulinę i..... jak ją podajemy?? skoro ja nie umiem tego cholernego ucha nakłuc??

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 10:43

katgral pisze: Próbuje, staram się. NIE WIEM CO JEST NIE TAK!!!


spróbuj wbijać igłę pod kątem 45 stopni. nie wiem dlaczego, ale to pomaga :)

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 07, 2008 13:39

irenka_n pisze:
katgral pisze: Próbuje, staram się. NIE WIEM CO JEST NIE TAK!!!


spróbuj wbijać igłę pod kątem 45 stopni. nie wiem dlaczego, ale to pomaga :)


Dziekuję Ci bardzo. dotychczas wbijałam po kątem 90 stopni, może rzeczywiście tu tkwił błąd.

czyli po południu: kot na ziemi, latarka w zęby, igła w prawą rękę, kątomierz w lewą, glokometr na ziemi, paski.....kto włączy glukomentr i mi będzie podawał paski??? 8O rąk brakuje, ale nic to, będę próbowała, jakby sie okazało że to to to chyba bym się dzisiaj upiła ze szczęścia :D

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 13:56

kot na ziemi u nas sie nei sprawdzil zupelnie. Kot i ja na kibelku to jest to :lol: Albo ja na kibelku, kot na moich kolanach. Musi byc jasno. Glukometr sam sie wlacza po wsunieciu paska - przynajmniej moj. Poloz sobie glukometr i wyjety pasek gdzies w zasiegu reki. Musisz doczytac instrukcje obslugi zanim pojdziecie sie kluc. U nas sprawdza sie klucie pod katem 90 stopni i nawet nie w zyle a tuz obok - konkretnie miedzy zyla a brzegiem ucha. Jak go dziabniesz to poczekaj chwilke, nawet i minute bo krew czasem sie pokazuje z opoznieniem.
No i powodzenia! Pierwszych kilka razy nie jest fajne ale potem juz z gorki.
A i ejszcze latarka. Zbytek chyba szczescia - nei wiem czy dziewczyny sie zgodza czy nie ale dla mnei to juz za duzo w stosunku do ilosci mych rak. Ja wczesniej podswietlilam Czeskowe ucho i mneij wiecej zorientowalam sie w topografii. A pozniej klulam "z pamieci". Tinka swiadkiem - ile sie uryczalam i naklelam to moje ale metoda sie sprawdza i naprawde warto poswiecic swoj czas i nerwy.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15749
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon kwi 07, 2008 15:26

Dla Futrzaka nie ma problemu gdzie leży.
Jak jest na plecach wpada w letarg :) sztywnieje i jest szczęśliwy :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 15:40

katgral pisze:Dla Futrzaka nie ma problemu gdzie

Witaj Katgral.
Moja Matylda sama wchodzi do koszyka i czeka na pobranie krwi, a po jedzeniu sama wybiera sobie miejsce, gdzie robię jej zastrzyk z insuliny. Jest to półka w kuchni, parapet w pokoju, łóżko albo jej ulubiony drapak "falka". Czekam jak siądzie sobie i podchodzę ze strzykawką.
Wierzę że uda Ci się pobrać krew z ucha od strony wewnętrznej bądź zewnętrznej.
Pozdrawiam
I DO DZIEŁA

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon kwi 07, 2008 19:46

Katgral,

musiałam wszystkie wyniki Futrzaka od lutego do kwietnia umieścić w jednej tabeli, żeby sprawdzić, jak postępowała choroba, kiedy było gorzej, a kiedy było lepiej. Chciałam też znaleźć jakieś zależności, możliwe powody, dlaczego działo się właśnie tak, a nie inaczej. Dlatego musiałam jeszcze raz dokładnie przeczytać Twój wątek.

Najważniejsze punkty wypisuje tu w skrócie.

15 lutego wyniki krwi pokazały podwyższone parametry nerkowe:

Kreatynina 2,5 mg/dl (1-1,8 )
Mocznik 105 mg/dl (25-70)

Robione były kroplówki podskórne. Podawano lek diuver (lek moczopędny i przeciw nadciśnieniu).

28 lutego pierwsza kroplówka dożylna (350 ml) + furosemid, ponieważ parametry nerkowe w ciągu dwóch tygodni poszybowały tragicznie w górę.

Kreatynina 7,7 mg/dl (1-1,8 )
Mocznik 258 mg/dl (25-70)

29 lutego kreatynina nadal wysoka (7,9), mocznik też (280), badanie przed kroplówką, podniósł się ponadto fosfor. Potas, chlorki były OK. Przepisana została Ipakitine.

3 marca były następne badania. Glukoza, napisałaś, była – 4,2 (przelicznik 4,2 x 18 ) = 76 mg/dl. Ten wynik był bliski niedocukrzenia. Nic dziwnego, że po takiej huśtawce, organizm włączył mechanizm obronny. A wet diagnozuje miesiąc później insulinoodporność. Bardzo wygodna diagnoza, jeśli z problemem nie można sobie poradzić.

Od 4 marca były dwa razy dziennie kroplówki podskórne i jeszcze przez kilka dni kroplówki dożylne (250 ml), tzn. od 04.03. do 07.03. Następnie była przerwa z kroplówkami dożylnymi do 10.03. włącznie. W tym czasie podawana była większa ilość kroplówek podskórnych (3 x 100 ml).

7 marca były znów badania krwi: kreatynina 5,4 (było 6,4), mocznik 148 (było 180, ...), fosfor powyżej 8, reszta badań w normie.

Od 11.03. do 16.03. ponownie podawano kroplówki dożylne (250 ml) + kroplówki podskórne (1 x 100 ml). Od dwóch tygodni kroplówki podskórne 2 x 150 ml.

Wiesz, czego nie potrafię sobie wytłumaczyć? Jest to dla mnie wielką zagadką, dlaczego wyniki kreatyniny i mocznika (15.02.- 26.02) w ciągu 2 tygodni tak dramatycznie się pogorszyły, mimo że podawane były kroplówki podskórne. Czy to miało rzeczywiście związek z Baytrilem, Furosemidem lub tym Diuverem, tego nie wiem. O Baytrilu przy PNN pisałam Ci też wcześniej. Oczywiście musimy wziąć tu też pod uwagę zawrotne wyniki glukozy we krwi, ale to na pewno nie jedyna przyczyna.

Nie wiem, jak długo podawany był furosemid, ale sądzę, że przy takich ilościach codziennych płynów, podawany był też codziennie. Chyba czytałaś już na ten temat, że furosemid jest dosyć agresywnym diuretykiem (lekiem moczopędnym), który stosowany przez dłuższy czas niszczy nerki i wypłukuje potas. Z drugiej jednak strony, gdy terapia nawadniająca (kroplówki dożylne) jest tak inwazyjna (czas i ilość), furosemid jest konieczny, żeby nie doszło do odmy płuc.

dostał jakieś mega drogi zastrzyk w 4 dawkach na polepszenie utlenienia krwi

Morfologia w przedostatnich wynikach była gorsza, bo kroplówki dożylne rozrzedziły krew. Nie była ona jednak jeszcze tak tragiczna, żeby podawać erytropoetynę. Moi weci przy takim hematokrycie jeszcze by się wstrzymali, tym bardziej, że wyniki RCB (czerwone krwinki) i HGB (hemoglobina) były niewiele poniżej normy. Terapię erytopoetyną zaczyna się na Zachodzie, gdy hematokryt spada do 20.
Erytropoetyna to nie jakiś środek na polepszenie utleniania krwi, tylko hormon kontrolujący tworzenie się retikulocytów (niedojrzałej postaci krwinek czerwonych, z których powstają z kolei erytrocyty). Każdy obeznany z materią lekarz weterynarii zaleca najpierw badania retikulocytów, zanim zdecyduje się na podanie erytropoetyny.

Znalazłam też swoje wpisy o insulinie WO-S. To było 21 lutego, a następny wpis był 26 lutego. Od tego czasu minęło 6 długich tygodni. Nie wiem, na co Ty czekałaś. Chyba nie na cud?

Zauważyłam poza tym, że Futrzak ma za kwaśny mocz (ph 5,0). Ciężar właściwy jest też bardzo niski (SG <=1,005). Tak jakby Futrzak nie potrafił koncentrować moczu.

Katgral, nie wiem, co bym zrobiła z kroplówkami dożylnymi. Cały czas się zastanawiam, ale nie wiem, czy to czasem nie błędne koło.

Czy możesz wyeliminować jakieś inne stany zapalne? Wprawdzie morfologia na to nie wskazuje, ale kto wie. Czy Futrzak ma nadal problemy z ząbkami? Może tu leży przyczyna? Czy wet mierzył w ogóle Futrzakowi ciśnienie?

Na razie nie mam więcej pomysłów :cry:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon kwi 07, 2008 20:04

Witajcie

Piszę krótko co sie dzisiaj wydarzyło.

najważniejsza z najważniejszych rzeczy: POBRAŁAM KREW!!!
:dance: :dance2:
nie wiem jak 8O , nie wiem jak to powtórzyc, ale JEST!!!!! jest wynik 14 (na razie nic nam nie mówi, ale od jutra rana zapisuję wszystko co sie da i mierze ile razy się da, opby tylko nie był to jednorazowy sukces!)

Tinka tutaj wielka prośba do Ciebie, ale ją wyślę za chwilę na prv

Weterynarz do teraz sie nie odezwał :( napisałam mu maila, napisałam że chcę zmienic insuline, obiecał że dzisiaj sie odezwie, na razie cosza, mam nadzieję że dlatego że przyjmuje

Tinka co do wielkiej zagadki o której piszesz ja też tego kompletnie nie rozumiem!!

Co oznacza niemożnoś koncentrowania moczu???

Cisnienie nie było mierzone

Problemy z zebami sa nadal niewielkie. Weterynarz ściągał kamień bez narkozy, na narkozę raczej nie ma szans przy jego nerkach. generalnie zęby się poprawiły

Tinka zaraz wyślę Ci prv jak będziesz miała chwilkę odpowiedz proszę. dziękuję

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 20:21

Hej dzielna Katrgral Obrazek

glukometry mierzą poziom cukru we krwi w mg/dl lub mmol/l. Większość z nich można odpowiednio zaprogramować.

Tak przeliczamy mg/dl na mmol/l i odwrotnie:

mg/dl x 0,0555 = mmol/l
mmol/l x 18,0182 = mg/dl

Jeśli miałaś 14 mmo/l, to znaczy to: 14 x 18,0182 = 252 mg/dl ( w tradycyjnych jednostkach).

Czy ten pomiar był przed podaniem insuliny, czy po podaniu?

"Kocentrować mocz", przepraszam, po polsku zagęszczać.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon kwi 07, 2008 21:05

Tinka07 pisze:

Jeśli miałaś 14 mmo/l, to znaczy to: 14 x 18,0182 = 252 mg/dl ( w tradycyjnych jednostkach).

Czy ten pomiar był przed podaniem insuliny, czy po podaniu?

.



Około 18.15 kot zjadł ponad połowe pyuszki Hills dla seniorów, około 18.45 bdostał insuline, około 19.40 był mierzony cukier

Tinka07 pisze:"Kocentrować mocz", przepraszam, po polsku zagęszczać.


Czy coś powinnam zrobic?? podac?? zbadac dodatkowo??



Tinka przyznaj się, masz w szufladzie dyplom z weterynarii, prawda??? :D

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 22:40

Około 18.15 kot zjadł ponad połowe pyuszki Hills dla seniorów, około 18.45 bdostał insuline, około 19.40 był mierzony cukier

Katgral, zła kolejność!

Najpierw mierzymy cukier glukometrem, potem podajemy karmę. W tym samym czasie, kiedy widzimy, że kot je z apetytem, możemy wstrzyknąć insulinę. Ja robiłam to zawsze podczas jedzenia. Jeśli widziałam, że Tinka z jedzeniem się ociąga, nie ma apetytu, wtedy musiałam zastosować plan „B” i zmniejszyć nieco dawkę insuliny. Ale to już inna historia, którą opiszę na życzenie.

Jeszcze raz normalna kolejność:

1. mierzenie stężenia glukozy we krwi glukometrem. Pomiar późniejszy, jak w Twoim opisie, nie ma najmniejszego sensu, bo to Ci nic nie mówi. Pomiar bezpośrednio przed podaniem insuliny jest najważniejszy.
2. Podanie karmy i obserwowanie kociaka, jaki ma apetyt.
3. Podanie insuliny w trakcie jedzenia lub tuż po jedzeniu.

Na zagęszczanie moczu zrobić nic nie możesz. Koty cukrzycowe tracą z czasem zdolność zagęszczania moczu. Gdy dochodzą do tego nerki i trzeba podawać kroplówki, jest z czasem coraz gorzej. Temu nie można zapobiec. Ja intensywniej zastanowiłabym się w tym momencie nad tym ph moczu. Ph 5 to wynik, który należy ciągle monitorować. W moczu o odczynie za kwaśnym krystalizują się szczawiany wapnia.

Pozdrawiam serdecznie

PS: Dyplomu z weterynarii w żadnej z moich szuflad nie znalazłam. W głowie mam jednak wiedzę, zdobytą z wielu naukowych i nienaukowych źródeł i z praktycznej terapii mojej przez 9 lat na cukrzycę chorej Kocicy.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto kwi 08, 2008 12:07

DUPA!! NIE ROZUMIEM!! POMOCY

Mój glukometr podaje wyniki w mg/dl!!!!!!!!!!!!!!

Jak wczoraj mógł być wynik 14?????!!!!!
Sprawdziłam dzisiaj w pamieci glukometru i własnie taki wynik był :( Nie pomyliłam się

Dzisiejsze wyniki (ucho pokłute około 20 razy :? żeby to uzyskać, ale jest, tylko co dalej???)

1. godz. 8.33 badanie cukru: 539
2. godz. 8.40 jedzenie i insulina
3. godz 09.30 badanie cukru: 595!!!
4. godzina 10.20 badanie cukru 573

Więcej nie byłam w stanie mierzyć, musiałam jechać do pracy w której teoretycznie byłam od 08.30 :/
Czy ktoś coś z tego rozumie??

Czemu rośnie??? czemu wczoraj było 14???!!!

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 08, 2008 13:40

Kasia, mnie raz tez wyszedl wynik 15 chyba - wytlumaczylam sobie ze krwi bylo za malo zeby zrobic wlasciwy pomiar a jednoczesnie zbyt duzo zeby glukometr wskazal error. A co naprawde sie stalo - nie mam pojecia.
Te wyniki masz dziwne. U Czeska takie hopsasy byly w czasie zapalenia oskrzeli. Sprawdz dzis koneicznie paskiem siki Futrzaka - czy ketonow brak.
Gdyby u mojego kota tak sie dzialo to bralabym pod uwage: 1. infekcje, 2. ze nie trafilam insulina w kota. 3. a potem pytalabym Tinke co sie dzieje 8) Tak wiec ja moge trzymac Cie za reke ale merytrorycznie to Iza.
Suche mu dalas? Co jadl?
Bardzo sie ciesze ze poczatek masz za soba, teraz juz z gorki. Jaka wlasciwie insuline mu podajesz?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15749
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości