Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lut 09, 2011 19:39 Re: Wątek dla nerkowców - V

pixie65 pisze:Siedmioletni kot z podejrzeniem wielotorbielowatości - to raczej nie wygląda na ostrą niewydolność...
Pixie, ale jedno nie wyklucza drugiego. To prawda, że wielotorbielowatości nerek towarzyszy zazwyczaj PNN. Mnie tylko te wyniki cholernie zdziwiły, bo przecież powoli postępującą niewydolność nerek właściciel zauważa dużo wcześniej. Nie dopiero wtedy, gdy zwierzę przelewa się już przez ręce.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lut 09, 2011 20:34 Re: Wątek dla nerkowców - V

Tinka07 pisze:
pixie65 pisze:Siedmioletni kot z podejrzeniem wielotorbielowatości - to raczej nie wygląda na ostrą niewydolność...
Pixie, ale jedno nie wyklucza drugiego. To prawda, że wielotorbielowatości nerek towarzyszy zazwyczaj PNN. Mnie tylko te wyniki cholernie zdziwiły, bo przecież powoli postępującą niewydolność nerek właściciel zauważa dużo wcześniej. Nie dopiero wtedy, gdy zwierzę przelewa się już przez ręce.


Też moja pierwsza myśl to była ONN ale potem sobie pomyślałam, że niekoniecznie... Widać nawet po naszych forumowych kotach, że koty z takimi samymi "wynikami" jedne czują się wyśmienicie a drugie są umierające albo co gorsza odchodzą... Ja też się późno zorientowałam- Yenna przez cały czas bardzo dużo leżała, spała, miewała różne humorki. Dwa tygodnie przed diagnozą pogorszył jej się apetyt i zaczęła więcej pić... Ale był lipiec, upały- reszta kotów też piła dużo i jadła mało. Dopiero kiedy zaczęła wisieć nad miską zorientowałam się, że coś jest nie tak- Yenna miała wtedy kreatyninę 5,4 i mocznik 180 8O



Mokkuniu to obejrzyj igłę 1,2- to jest dopiero rursko ;) A Puti nie marudzi ;) A propos igieł różnych firm- też używam terumo ale zdarzyło mi się, że koniec był zagięty- nie mogłam się wbić- sprawdzałam, czy Yennefer nie ma strupa ale nie- oglądam igłę pod światło i wszystko jasne :evil: Teraz każdą sprawdzam PRZED próbą wbicia się w kota ;) Raz kupiłam igły innej firmy- pierwsza była niedrożna a druga przeciekała na obsadce :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 09, 2011 20:58 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:Mokkuniu to obejrzyj igłę 1,2- to jest dopiero rursko ;) A Puti nie marudzi ;) A propos igieł różnych firm- też używam terumo ale zdarzyło mi się, że koniec był zagięty- nie mogłam się wbić- sprawdzałam, czy Yennefer nie ma strupa ale nie- oglądam igłę pod światło i wszystko jasne :evil: Teraz każdą sprawdzam PRZED próbą wbicia się w kota ;) Raz kupiłam igły innej firmy- pierwsza była niedrożna a druga przeciekała na obsadce :lol:

Nie marudzi :) Ale kroplówkę podgrzewam w mikrofalówce, ciepłą bardzo ładnie przyswaja i nie ma awantury o długość zabiegu.
A u Dracula takie grube igły się nie sprawdzały. Gdy na kilka dni przed śmiercią robiłam mu kroplówki podskórne wszystko wyciekało przez dziurkę po grubej igle. Przy cienkiej igle z kolei bardzo się denerwował bo cała operacja trwała długo.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 09, 2011 21:04 Re: Wątek dla nerkowców - V

Słonko, nie odbierz mojej uwagi za złośliwość, bo nie taka moja intencja, ale bardzo prosiłabym, żebyś nie pogrubiała moich słów, cytując je. Jeśli chcesz to zrobić, to proszę dopisz, że pogrubienie jest Twojego autorstwa.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lut 09, 2011 22:56 Re: Wątek dla nerkowców - V

Tinka07 pisze:
pixie65 pisze:Siedmioletni kot z podejrzeniem wielotorbielowatości - to raczej nie wygląda na ostrą niewydolność...
Pixie, ale jedno nie wyklucza drugiego. To prawda, że wielotorbielowatości nerek towarzyszy zazwyczaj PNN. Mnie tylko te wyniki cholernie zdziwiły, bo przecież powoli postępującą niewydolność nerek właściciel zauważa dużo wcześniej. Nie dopiero wtedy, gdy zwierzę przelewa się już przez ręce.

Tinko, oczywiście, że jedno nie wyklucza drugiego.
Ale ja się akurat nie dziwię, że opiekun kota późno zauważa wyraźne objawy.
Jeśli nie wykonuje się regularnych badań można przeoczyć rozmaite symptomy zwłaszcza jeśli nie ma się doświadczenia.
A nawet jeśli ma się pewne doświadczenie to może się okazać, że każdy kot ma inny zestaw objawów.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 10, 2011 7:52 Re: Wątek dla nerkowców - V

Niestety - właśnie - nie wykonywałam regularnych badań. Kot w ogóle nie wyglądał na chorego, jakieś pół roku temu zaczął wybrzydzać z piciem- nie ta miseczka, nie ta woda, kupiłam fontannę i problem zniknął ... w swojej ignorancji nie zauważyłam, że wzmożone pragnienie to powód do alarmu .. lato, upał ;/ . Charakter miał zawsze bardziej obserwacyjny.., był zapasionym kastratem, więc jak trochę schudł to się cieszyłam, że teraz będzie kastratem nieco bardziej ruchliwszym i rzeczywiście tak było, zaczął biegać, skakać - jak na niego wysoko. Jak przestał jeść karmę -zmieniłam , znów było wszystko w porządku, - w swoim życiu miewał takie humory.. Nałożyło się, że ja mam silną alergię na koty ( wyszła jak już mieszkaliśmy długo razem ) - nie czeszę ich codziennie, bo nie bardzo dobrze znoszę długie dotykanie kota, tylko strzyżę regularnie - mają stale takie 3--4 cm futro . "Nagle" okazało się, że kot bardzo schudł - robaki,zęby, zmiana karmy ? nie to... Wizyta u weta.. i dalszy ciąg znacie.. Niestety to kot z takich "maczo" on się nie przelewał przez ręce i dalej nie przelewa, poza nagłym schudnięciem - nie uciekł na dźwięk suszarki, nie wskoczył jak co rano na regał i zrobił siku poza kuwetką .. Nawet teraz łazi, drapie drapak, wskakuje sam na stół, a po kroplówkach, na regał...Tylko teraz widzę to jak przystaje, żeby chwilę przeczekać ból..
To oczywiste, że to wyłącznie moja wina, że przegapiłam TEN moment, zignorowałam, nie zauważając, myślałam co innego.. Nie ma się co nad tym w ogóle zastanawiać czy moja czy nie moja. :? Myślę, że to przewlekłe ..zaniedbanie właściciela czyli moje ;/
"Mądry Polak po szkodzie" ;/ drugi kot na sobotę umówiony na badania ..akurat pers po rodzicach wolnych od PKD , ale...

Po badaniu- obie nerki w cystach, obie powiększone i obie wyglądają jak po wojnie ;/ , na resztę czekamy, wczoraj była kroplówka dożylna, zrobił duże siku, antybiotyk, witaminy na wzmocnienie, furosamid..
Dziękuję za podpowiedzi, dostał polecaną famotydyne i żel sachol na nadżerki na języku, zaczął trochę śmielej jeść i pić - trochę, ale to i tak postęp, daje mu też aloes .
Slonko_Łódź - pisałaś o ziołach pobudzających .. ?

Sarenzir

 
Posty: 22
Od: Śro lip 13, 2005 17:06

Post » Czw lut 10, 2011 9:01 Re: Wątek dla nerkowców - V

Sarenzir pisze:...
To oczywiste, że to wyłącznie moja wina, że przegapiłam TEN moment, zignorowałam, nie zauważając, myślałam co innego.. Nie ma się co nad tym w ogóle zastanawiać czy moja czy nie moja. :? Myślę, że to przewlekłe ..zaniedbanie właściciela czyli moje ;/

Taka już ociężałość umysłowa człowieka dopada - nawet jeśli coś tam wie, to przecierz mojego kota nic nie dotyczy. Osobiście 2 miesiące co najmniej ignorowałem zwiększone pragnienie - może dłużej, bo niedawno znalazłem zdjęcia Olka pijącego mi z ręki w lutym 2009. Badania zrobiłem w maju, jak mnie postraszyła jedna wetka podczas akcji popagandowej na rzecz sterylizacji.

Może gdybym zrobił badania 2 miesiące wcześniej, teraz Olek byłby całkiem zdrowy.
A może wyszła by CREA 1.75 WBC 15.5 i wet zinterpretował by "w normie", bo takie są normy, a ja obudził bym sie w stadium terminalnym.
Może...

Sarenzir pisze:...
...
Slonko_Łódź - pisałaś o ziołach pobudzających .. ?

Lespewet. Furosemid chyba wyłącza Lespewet i inne ziołowe.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 10, 2011 9:22 Re: Wątek dla nerkowców - V

Sarenzir, jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył... :wink:
Przypuszczam, że mało który opiekun, mający w domu zdrowego na oko kota i nie zajmujący się "hobbystycznie" innymi futrzakami biega do weta z każdą wątpliwością. Teraz ważne jest, że wyciagasz wnioski i drugi kot też zostanie przebadany.

Na marginesie mam taką uwagę - sachol dla większości kotow jest "nie do przejścia" smakowo. Na nadżerki w pysiu zdecydowanie lepszy moim zdaniem byłby solcoseryl dental gel. Jest praktycznie bezsmakowy i dobrze przykleja się do śluzówki.

Dopytaj jeszcze weta jaki płyn kot dostaje i czy furosemid jest rzeczywiście niezbędny. Zdecydowanie bezpieczniej byłoby podawać kotu wspomniany lespewet - działa on delikatnie moczopędnie i poprawia trochę funkcjonowanie nerek.
Furosemid może doprowadzić do zaburzeń elektrolitowych, zwłaszcza mocno wypłukuje potas. Dlatego między innym bardzo ważne jest zrobienie kotu jonogramu. Niedobór potasu, oprócz braku łaknienia może być przyczyną problemów z sercem co przy intensywnym nawadnianiu może skomplikować sytuację.

Edit: i jeszcze tak się zastanawiam, że sachol to salicylan a koty są wrażliwe na salicylany...
Ostatnio edytowano Czw lut 10, 2011 9:44 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 10, 2011 12:46 Re: Wątek dla nerkowców - V

U nas w miedzyczasie zmiany duze: kot sie mocno pogorszyl, odstawilismy furosemid a potem i kroplowki. Poszedl steryd i antybiotyk.
Kota odzyla- zachowuje sie tak jak w lecie czyli je, bawi sie. Pije tylko zdecydowanie wiecej wody/ choć w jej przypadku to naprawde trudno ocenic- zawsze lubila wisiec nad miska i mieszac w niej łapą/, ale wcale więcej nie siusia, tak pod wzgledem czestotliwosci jak i objetosci. Ot zagadka. W sobote jedziemy na konsultacje do miasta wojewodzkiego, zaprosila nas "znajaca sie" lekarka ze Slaska. Oczywiscie w zwiazku z tym mam zebrane wszelkie badania- jest ich multum wiec jednak nie bede przytaczala wszystkich. Generalnie te co są w normie to sa w idealnej normie/ cięzar wlasciwy moczu w dolnej normie po kroplowce!!!/, o kreatyninie i moczniku pisalam, w calej akcji widac wyraźny wzrost % granulocytow, przy jednoczesnym spadku liczby bialych krwinek ogolnie- od 19,6 do 17,7. Jeszcze obnizony potas- 3.85, ale przy najczestszej normie na moj rozum to nie jest duzo, ponadto pasuje mi do tego co pisaliscie nizej o furosemidzie.
Wychodzi na to ze prawie wykonczylismy Kote furosemidem/ na moje własne prywatne żadanie,dobrze ze sie ocknelam w pore choć to byla ostatnia pora!/......


Niezaleznie, to co piszecie o innych wetach, to zapewniam ze poza konsultacjami min 160 km od nas nie ma opcji innej lecznicy. Ta jest najlepsza w promieniu co najmniej 50 km, wspołpracujemy od prawie 15 lat z niezlym skutkiem, choc ich specjalnoscia sa duze zwierzeta. Sa super zaangazowani, super dyspozycyjni! Maja też ceche rzadką u wetów- bez problemu przyznaja sie do niewiedzy lub do bledu- a to wazne. Caly czas uczymy sie razem.

Sarenzir- nasza Kota miala regularne badania i one byly jeszcze prawidlowe jak kot juz sie skarzyl Nie wyrzucaj sobie! Nie da sie przewidziec wszytskiego.
Tak czytam Wasze posty i wszystkim strasznie współczuję!

In

 
Posty: 23
Od: Śro lis 29, 2006 20:30

Post » Czw lut 10, 2011 12:59 Re: Wątek dla nerkowców - V

Pixie065 - zmieniam ten żel - natychmiast - dobrze że nie używałam go za długo - ze względu na te salicylany, teraz dmucham na zimne - a i za smak pewnie mój kot będzie wdzięczny, bo jego wzrok mówił jednoznacznie co o mnie myśli ;)
Dziekuję za te wskazówki o furosemidzie- czytałam wcześniej, ale pomyślałam, że tak na "pierwszy atak" będzie dobrze, teraz widzę że niekoniecznie, może zaszkodzić od razu ..
In - w dobrym momencie napisałaś, będę miała przykład "świeży", żeby porozmawiać o zastąpieniu furosemidu lespewetem.
Ja też trzymam kciuki za Wasze koty - każdy kot któremu się polepsza to nadzieja dla nas ..

Sarenzir

 
Posty: 22
Od: Śro lip 13, 2005 17:06

Post » Czw lut 10, 2011 13:19 Re: Wątek dla nerkowców - V

In pisze:U nas w miedzyczasie zmiany duze: kot sie mocno pogorszyl, odstawilismy furosemid a potem i kroplowki. Poszedl steryd i antybiotyk. ...

Jak dla mnie dziwna to para. Jednak szkoda, że nie było posiewu. Jaki antybiotyk?

In pisze: Niezaleznie, to co piszecie o innych wetach, to zapewniam ze poza konsultacjami min 160 km od nas nie ma opcji innej lecznicy. Ta jest najlepsza w promieniu co najmniej 50 km, wspołpracujemy od prawie 15 lat z niezlym skutkiem, choc ich specjalnoscia sa duze zwierzeta. Sa super zaangazowani, super dyspozycyjni! Maja też ceche rzadką u wetów- bez problemu przyznaja sie do niewiedzy lub do bledu- a to wazne. Caly czas uczymy sie razem.
....!

Taka współpraca dobrze rokuje.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 10, 2011 13:30 Re: Wątek dla nerkowców - V

Sarenzir, są sytuacje kiedy użycie furosemidu jest konieczne.
Przy intensywnych kroplówkach dożylnych jego użycie może być uzasadnione.
Ale wtedy moim zdaniem istotne jest też jaki rodzaj płynu kot dostaje.
Ja używam najczęściej ringera z mleczanem - mój kot miał niedobory, które trzeba było uzupełnić. Teraz trochę zmieniam płyny bo jego jonogram (poza fosforem...) wygląda przyzwoicie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 10, 2011 13:40 Re: Wątek dla nerkowców - V

Fakt- para jak z samowara, ale w tym momencie Kota lezala "na szmatke", doplataly sie wymioty i biegunka- lalo sie z obu stron kota... i ja osobiscie straciłam juz nadzieje- bylo na zasadzie albo, albo/ sobota godz 23, do lecznicy 30 km, samochod musze pozyczyc od Taty.../
Zabij-nie pamietam nazwy leku :oops: - wybierany byl pod katem malej nefrotoksycznosci i dlugiego dzialania,

Wyglada na to ze posiew jeszcze przed nami- zobaczymy co powie "SŁAWA" w sobote.
Powinnam jeszcze dodac ze kroplowki odstawilismy bo kotu skonczyly sie rece i nogi, raz poszlo pod skorę a teraz mamy obserwowac.
Kot jest z tych co nie pokazuja zanadto po sobie- tak jak piszecie o swoich- zimy spedza na ogol przy swoim elektycznym kaloryferze/ nie mamy centralnego/, z przerwami na celebracje nad piciem, jedzenie i gwaltowne acz krotkie cwaly po domu. Trudno ocenic czy cos jej jest czy po prostu zmarzla.

Pixie65- obawiam sie ze mleczan mial swoj udzial w tym naszym Kocim nieszczesciu- to tez byl moj pomysl racjonalizatorski... O 11 wlew, od poludnia zaczeła sie pogarszac, wieczorem zaczela wymiotowac i biegunkowac. Na 100% nie bylo nielegalnego poboru zarcia!
Jak dostawala furosemid do kroplowki byla jak "zmiętoszona, pognieciona" i oczy zapadaly sie jej coraz głębiej... Nie fajnie.

In

 
Posty: 23
Od: Śro lis 29, 2006 20:30

Post » Czw lut 10, 2011 13:45 Re: Wątek dla nerkowców - V

In pisze:Pixie65- obawiam sie ze mleczan mial swoj udzial w tym naszym Kocim nieszczesciu- to tez byl moj pomysl racjonalizatorski... O 11 wlew, od poludnia zaczeła sie pogarszac, wieczorem zaczela wymiotowac i biegunkowac. Na 100% nie bylo nielegalnego poboru zarcia!
Jak dostawala furosemid do kroplowki byla jak "zmiętoszona, pognieciona" i oczy zapadaly sie jej coraz głębiej... Nie fajnie.

Mleczan może być problemem przy ciężkiej niewydolności wątroby i/lub cukrzycy. I jeszcze podany w takiej sytuacji zbyt szybko i w dużej ilości.
Ja bym raczej obstawiała furosemid (przy biegunce i wymiotach...).
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 10, 2011 14:49 Re: Wątek dla nerkowców - V

In pisze:Fakt- para jak z samowara, ale w tym momencie Kota lezala "na szmatke", doplataly sie wymioty i biegunka- lalo sie z obu stron kota... i ja osobiscie straciłam juz nadzieje- bylo na zasadzie albo, albo/ sobota godz 23, do lecznicy 30 km, samochod musze pozyczyc od Taty.../
Zabij-nie pamietam nazwy leku :oops: - wybierany byl pod katem malej nefrotoksycznosci i dlugiego dzialania,
...

Jeśli nie podajesz codziennie, to mógł być Cefovecin (Convenia). Nie znam innego, którego nie trzeba podawać codziennie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości