Moderator: Moderatorzy
medheriel pisze:Po jakimś krótkim czasie zauważyłam, że kot dziwnie dużo sika i mocz jest jakby delikatnie spieniony. Nie wiedziałam co o tym myśleć i natychmiast skontaktowałam się z weterynarzem.
Wtedy właśnie było pierwsze badanie moczu papierkiem lakmusowym (w moczu obecne białka i leukocyty). Wstępna diagnoza była niepewna. Każdy chciał oszczędzić mu stresu i najpierw lekarz postanowił przeprowadzić proste testy - zanim podejmie decyzję o USG, a tym samym usypianiem kota i stresowaniem go.
Do USG nie trzeba usypiać kota, a kota nerkowego narkoza może dobić.
Podstawą jest dobry operator sprzętu.
medheriel pisze:Co do nawadniania.
Zapewne niektórzy mi nie uwierzą, ale prowadzę dość dokładne statystyki odnośnie picia wody przez kota.
No więc do niedawna kot wypijał po 300ml wody dziennie...dlatego też tak dużo sikał...stąd też podejrzenie o moczówkę.
Nie moczówkę, a mocznicę. Polidypsja czyli wzmożone pragnienie jest jednym z objawów NN.
Powinnaś nawadniać swojego kota choćby podskórnie, by się nie odwadniał. Bo mimo, że pije, to się odwadnia. Nawadnianie ma służyć także czemuś innemu -wyjaśnione poniżej.
Bez USG i porządnej diagnostyki można sobie wróżyć ze szklanej kuli conajwyżej.
Wyniki jakie podajesz nie świadczą o PNN, kreatynina ma wartość powyżej 1,6 więc do powtórzenia, jest azotemia, czyli podwyższony mocznik, ale nie wiesz czemu.
Ja bym obstawiała na infekcję. Ropień. I się sprawa rypła. Mocznik musisz "wypłukać" z kota poprzez wlewy. A kolejne wyniki jak mniemam pokazują pogorszenie, tak? Więc kroplówki, by walczyć z podwyższonym mocznikiem.
medheriel pisze:i przy okazji wyrzucił z siebie sporej wielkości robala - pomimo, że zanim Dziubela dostałam był w Kociej Klinice, gdzie dwa tygodnie leczono go na robale i ten ropień i opuchlizny.
Kazia pisze:Wiele razy robiłam kotom USG (znaczy sie weci robili, kilku różnych) i żaden wet nawet sie nie zająknął o głupim jasiu czy usypianiu. Podobnie przy RTG, pobieraniu moczu przez nakłucie, zakladaniu wenflonu, pobieraniu krwi.
medheriel pisze:Przepraszam, że piszę komentarz pod komentarzem, ale muszę.
Właśnie po raz drugi nie mogłam dobudzić kota. Tym razem się już upewniłam - kiedy zapada w ten letarg zaczyna mieć drżenia mięśni - zwłaszcza w tylnych łapkach. Do weta możemy pojechać dopiero w poniedziałek...
Powoli zaczynam chyba wpadać w panikę:(
mb pisze:medheriel pisze:Przepraszam, że piszę komentarz pod komentarzem, ale muszę.
Właśnie po raz drugi nie mogłam dobudzić kota. Tym razem się już upewniłam - kiedy zapada w ten letarg zaczyna mieć drżenia mięśni - zwłaszcza w tylnych łapkach. Do weta możemy pojechać dopiero w poniedziałek...
Powoli zaczynam chyba wpadać w panikę:(
"Powoli"?
Czy w Trójmieście nie ma lecznic czynnych w niedzielę?
Po tym wszystkim, co napisałaś o postępowaniu weterynarzy w lecznicy, do której chodzisz, zmieniłabym lecznicę - kot do teraz nie miał zrobionego badania moczu przy podejrzeniu choroby nerek!
Zaczęłaś tam chodzić z kotem, który miał ropień, robaki i dużo pił, a teraz masz kota, który traci przytomność i ma drgawki, nie wiadomo z jakiego powodu - oby wytrzymał do poniedziałku.
Zakocona pisze:15 maja,po wizycie u weta, odeszła nasza 20 letnia Micia. Zabił ją olbrzymi ropień na łopatkach i stres, związany
z wizytami u weta.
Mogła jeszcze pożyć. Wyniki nerkowe nie były najgorsze. Bardzo mi żle z tą myślą, że może ją zainfekowałyśmy przy kroplówkach, chociaż igły były zawsze sterylne.
Mamrot pisze:mb pisze:medheriel pisze:Przepraszam, że piszę komentarz pod komentarzem, ale muszę.
Właśnie po raz drugi nie mogłam dobudzić kota. Tym razem się już upewniłam - kiedy zapada w ten letarg zaczyna mieć drżenia mięśni - zwłaszcza w tylnych łapkach. Do weta możemy pojechać dopiero w poniedziałek...
Powoli zaczynam chyba wpadać w panikę:(
"Powoli"?
Czy w Trójmieście nie ma lecznic czynnych w niedzielę?
Po tym wszystkim, co napisałaś o postępowaniu weterynarzy w lecznicy, do której chodzisz, zmieniłabym lecznicę - kot do teraz nie miał zrobionego badania moczu przy podejrzeniu choroby nerek!
Zaczęłaś tam chodzić z kotem, który miał ropień, robaki i dużo pił, a teraz masz kota, który traci przytomność i ma drgawki, nie wiadomo z jakiego powodu - oby wytrzymał do poniedziałku.
do 16tej lecznica w sopocie na 23 marca, jesooo idz na naychmiastowe badanie!!!!
medheriel pisze:Chcę iść na konsultację do innego weterynarza, nie podoba mi się takie (w mojej opinii) olewanie sprawy.
Proszę, czy moglibyście mi kogoś polecić? Jakiegoś dobrego nerkowego weta z Gdańska? Będę wam bardzo wdzięczna:(
Slonko_Łódź pisze:[*] Micia
Zakocona dałaś Mici naprawdę baaardzo długie lata szczęśliwego życia. Walczyłaś o Nią do końca. 20 lat to piękny wiek....
Beliowen pisze:Najszczesliwsza, do czasu wyjaśnienia z adminem pewnej istotnej kwestii, blokuję Ci dostęp do forum.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości