Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw gru 23, 2010 21:52 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku!

Obrazek

A teraz specjalne życzenia dla tego wątku.

Życzę wszystkim czytelnikom, żeby dzięki naszym doświadczeniom mogli ustabilizować jak najszybciej swoje koty cukrzycowe. Życzę też wszystkim właścicielom kotów z cukrzycą posterydową, żeby jak najprędzej mogli doprowadzić swoje słodziaki do remisji.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw gru 23, 2010 23:21 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Tinka, pięknie dziekujemy. Dla Ciebie też i Twoich futer. wszystkiego, co najpiękniejsze na święta. :rudolf: :s5: :s5:

Wieści o Pusiastej: viewtopic.php?f=1&t=121349&p=6845816#p6845816 :

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 24, 2010 11:03 Re: Wątek cukrzycowy - IV

...Jak obyczaj stary każe, według ojców naszej wiary,
pragnę złożyć Wam życzenia, w Dniu Bożego Narodzenia.
Niech ta Gwiazdka Betlejemska ,która świeci Wam o zmroku,
zaprowadzi Was do szczęścia i radości w Nowym Roku...

Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia
życzy Monika z Eśkiem i Kamą

Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 24, 2010 23:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Są w życiu chwile, gdy wszystko koloru nabiera.
Gdy miłość wygrywa, nienawiść umiera
a obcość w bliskość przemija.
Gdy radość smutek zastępuje
a uśmiech jak nigdy smakuje.
I czujesz, że jest do zrobienia dobrego tyle.
więc w te święta życzę Wam,
by to nie były już tylko chwile!
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 31, 2010 8:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Jeszcze w starym roku przybywam do wątku słodkich kotków wraz z moim tymczasikem Tymonkiem.
Cały Wasz znakomity "wstępniak" wydrukowałam, mam zawsze przy sobie i ciągle tam zaglądam :wink: Mimo to mam kilka pytań, które wynikają z mojego kompletnego braku doświadczenia z cukrzycą oraz obaw i "lekkiej" paniki :oops:

W tej chwili podaję Tymusiowi insulinę Caninsulin strzykawką U 40 i mam ogromne problemy z nabieraniem odpowiedniej dawki (teraz 2 jednostki), bo walczę z powietrzem, które zasysam zamiast leku albo wraz z lekiem. Czytałam na forum Krakvetu, że nie ja jedna mam ten problem, ale nie znalazłam pomocnej podpowiedzi :oops:

Chciałam dopytać o glukometr. Podobno większość z Was używa Accu-Check Acctive. W mojej aptece go nie ma, ale mogą zamówić. W Internecie znalazłam kilka modeli i nie wiem, który jest najlepszy.
W aptece polecano mi glukometr GLUCOSENSE z biosensoryczną metodą pomiaru (nie trzeba kropli krwi nakładać na pasek, tylko on sam absorbuje czy jakoś tak. Oczywiście niewiele z tego zrozumiałam, bo nigdy jeszcze nie posługiwałam się takim urządzeniem).

Gdzie zaopatrujecie się w insulinówki, bo strasznie trudno je kupić :oops:

Być może odpowiedzi na moje pytania gdzieś w wątku można znaleźć, wybaczcie proszę, że idę na skróty - walczę z powodzią w domu i z trudem staram się wszystko ogarnąć :oops:

Bardzo liczę na wyrozumiałość, podpowiedzi i kciuki za Tymusia, który jest naprawdę słodkim kotem.
Niestety jego stan jest bardzo kiepski, jest bardzo wyniszczony, pewnie niemłody (ale wieku stwierdzić się nie da, bo spustoszenie organizmu jest zbyt duże. Nie wiadomo co jest wynikiem choroby, a co wieku). Ma w sobie śrut, mostek źle zrośnięty po połamaniach, powiększoną korę nerek, dwa ostatnie ząbki. Z trudem funkcjonuje, ale mocno trzyma się życia - to bardzo dzielny Tymianek. I ja nie mogę go zawieźć...
Niestety teraz On egzystuje (leży i siusia pod siebie lub kawałek obok, z trudem wstaje, powolutku chodzi), a ja chcę zrobić wszystko by zaczął znowu żyć!!! I dlatego pewnie będę Was jeszcze podpytywać o wiele rzeczy :oops:

Najlepsze życzenia wszelkiej noworocznej cudowności dla wszystkich słodkich kotków i ich Dużych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt gru 31, 2010 11:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej Jerzykowa,
tu masz kilka filmików, jak najlepiej nabierać i podawać insulinę oraz jak pobierać krew z ucha.

http://www.youtube.com/watch?v=mbD2oAjPU0c
http://www.youtube.com/watch?v=XeZgKLfIJn4
http://www.youtube.com/watch?v=_zE12-4f ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=IHrUu8DXlYk

Postaraj się popukać (popstrykać) w strzykawkę. Bąbelki powinny wylecieć. Nie kupowałabym niesprawdzonego glukometru. Nie każdy nadaje się do mierzenia glukozy we krwi u kota. Wiele z nich ogromnie zawyża bądź zaniża wyniki w wysokich przedziałach. Kupiłabym ten, którego używają tu dziewczyny.

Czy Tymonek dostaje te dwie jednostki raz dziennie, czy dwa razy dziennie?

Pozdrawiam serdecznie jeszcze w starym roku
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt gru 31, 2010 17:59 Re: Wątek cukrzycowy - IV

I ja sie zgłaszam z moim tymczasiekiem- rudym Cekinem

Cekin, kiedy go znalazłam wszystkiego robił duzo- dużo jadł, duzo sikał i dużo pił.

Myślałam, że to niewydolnosc nerek- w pierwszej kolejnosci złapałam mocz, a tam olbrzymia ilośc cukru.
Badania glukozy we krwi potwierdzają podejrzenie cukrzycy- ponad 500mg%
Cekin czuje sie dobrze, ale nie ma na co czekac.

Glukometr i paski zamówione, 3 stycznia pobieramy krew na Th4 i fruktozaminę i ustalam z moja wetką podawanie insuliny :(

Cała pierwsza stronka wydrukowana. Dziękuję za nią z całego serca. To cudowna skarbnica wiedzy.


CEKIN:

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 01, 2011 16:57 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Kordonia, Cekin jest przepięknym kotem :D Ma na wargach takie same pigmenty jak moja ruda Stella :D
Czekam na dalsze wieści od Was. Bardzo mądrze, że od razu zostanie pobrana krew na fruktozaminę i T4. Super, że zdecydowałaś się na monitoring glukometrem :ok:

Pozdrawiam cieplutko i trzymam za Cekina mocno kciuki.
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob sty 01, 2011 18:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Jerzykowa, trzymam mocno kciuki za Tymonka. Trzymajcie sie i Ty i on :ok: :ok:


Jeśłi chodzi o powietrze, to nie przejmuj sie tym zbytnio- nabierz nawet troszke wiecej leku, po wykłuciu odciągnij tłok jeszcze bardziej, zeby nawet do strzykawki dostało się wiecej powietrza, skieruj ją do góry i wypuśc powietrze, a nadmiar leku wypuść. W ten sposób masz w strzykawce tylko właściwą dawkę leku, bez bąbelków.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 01, 2011 21:39 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Ja też nabierałam zawsze więcej insuliny niż akurat dawkę potrzebną do wstrzyknięcia. Jeśli robiły się bąbelki, pukałam (pstrykałam) palcem w strzykawkę. Czasem przesuwałam też tłok, tak jak to opisała kordonia. Bąbelki zawsze wydostawały się na powierzchnię. Resztkę niepotrzebnej insuliny wypuszczałam ze strzykawki.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 02, 2011 18:40 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Kordonia, to Stellka. Do Cekina pasuje idealnie, czyż nie :wink:

Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 02, 2011 18:57 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dziewczynki z rudymi kitakami :mrgreen: - przestańcie już się chwalić, bo uwieeeelbiam rudaski :twisted: :twisted: :twisted:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie sty 02, 2011 19:20 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Tinka07 pisze:Kordonia, to Stellka. Do Cekina pasuje idealnie, czyż nie :wink:

Obrazek



Hehehe, śliczna cekinowa narzeczona :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie sty 02, 2011 19:32 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Szejbal, ja rudasów nigdy nie uwielbiałam, dopóki nie zobaczyłam w schronisku 2 lata temu Stellki Patelki :D Stella to moje oczko w głowie. Kaya jest bezproblemowa, na Stellę natomiast chucham i dmucham. Rude kobietki tygryski są wyjątkowo filigranowe, kruche i podatne na różne choroby.

Kordoniu, na pewno dla Cekina byłaby to fajna narzeczona. Mogą się zaręczyć wirtualnie. Zapytam Stellę, czy Cekin jej się podoba :D
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 02, 2011 20:10 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Tineczko, mi kiedyś w głowie TYLKO były czarne i pingwinki... :roll: Wszelkie "kolorowe" i białaskowate - ani mi w głowie do podobania się za bardzo... Ale teraz to już nieprawda, i rudzielce pokochałam, i białaski, do krówek mam sentyment 8)
Ale kiedyś, za parę lat nie wyobrażam sobie domku bez jeszcze rudaska i białego, to na pewno. Ale to sfera marzeń na razie... :oops:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości