Jeszcze chciałam tutaj napisać ku przestrodze (za jakiś czas założę wątek na miau osobny) przed kupowaniem karm weterynaryjnych w internecie.
A jeśli już się na taki zakup zdecydujecie sprawdźcie dokładnie datę ważności, zamknięcie opakowania, czy są dane w języku polskim a karma jest świeża.
Ja, szukając oszczędności, bo wiadomo utrzymanie nerkowego kota, karma, leki, badania kosztują sporo, zamówiłam karmę na allegro, od użytkownika panrem, a jest to dokładnie Świat Karm. Otrzymałam karmę nerkową Hill's z usuniętą datą ważności (!) bez polskiej naklejki, bez danych importera. Opakowanie wyglądało jak wyciągnięte psu z gardła, nie wiem skąd pochodziła ta karma, raczej obstawiam, że była przeterminowana a data nie zniknęła przypadkiem. Gdyby nie mój nawyk sprawdzania wszystkiego pewnie podałabym ją Patty. Ale na szczęście uparcie szukałam daty ważności. Karmę odesłałam tydzień temu,zwrotu pieniędzy do dziś nie otrzymałam. Sprawy tak nie zostawię, bo oburza mnie handel karmą bez daty ważności szczególnie jeśli jest to karma weterynaryjna dla często bardzo chorych kotów, osłabionych.
Ostatecznie zamówiłam karmę u weta, 15% drożej

ale karmę zamówiono specjalnie dla mnie, przyjechała świeża, opakowanie wygląda nienagannie, jakby z taśmy w fabryce zeszło, długa data ważności, polska naklejka i dane importera. Wiem, że teraz mogę karmę bezpiecznie podać Patce.
A moja historia dla Was - ku przestrodze
Doczytałam sobie też cały wątek

i muszę potwierdzić to co pisała Słonko - moja Patka też lubi być zachęcana do jedzenia. Ma swój talerzyk, przyciągamy ją do jedzenia "grzechocąc" jej chrupeczkami. Je zawsze na łóżku, to jest jej azyl. Biegnie wręcz do jedzenia. Jak jesteśmy w domu podsuwamy jej pod nos jedzenie nawet kilkanaście razy dziennie. Zawsze coś tam poskubie. Poza tym wzrokiem sygnalizuje, że jest głodna. Wpatruje się wtedy w człowieka intensywnie albo staje w progu kuchni i patrzy

I uwielbia pić z dziwnych miejsc. Ostatni hit - konewka na balkonie, wyłazi tam i pije nawet jak pada deszcz. A ostatnio dopada mój kubek z wodą mineralną z cytryną stojący przy łóżku i pije z rozkoszą. Teraz doczytałam, żeby kota nerkowego nie zakwaszać, więc muszę się przerzucić na mineralkę bez cytryny

I jeszcze pytanie: jaki zestaw witamin i minerałów polecacie dla nerkowca?
Myślałam o tym:
http://ekozwierzak.pl/Koty/Dieta-BARF1/ ... 000-g.html ale doczytałam, że wit A i C nie powinno się podawać, więc to chyba nie zbyt dobry typ?