Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto sty 19, 2010 14:13 Re: Wątek dla nerkowców - III

marciav pisze:Czy to na pewno jest przewlekła niewydolność? A może mogła być ostra? Czy powinnam kota skonsultować u innego lekarza jeszcze (myślę o Pani w Konstancinie). Bo takie szybkie unormowanie wyników jest chyba dziwne. Oczywiście strasznie się cieszę, ale zastanawiam się dlaczego?

casica pisze:Miałabym identyczne wątpliwości i skonsultowałabym jak najszybciej te wyniki z innym wetem, np z panią dr z Konstancina.


Dzięki za odpowiedź. Dzisiaj mam mieć jeszcze konsultację telefoniczną z moją wet. zobaczymy co powie. Jak nic sensownego to nie będę się zastanawiać i dzwonię do konstancina i umawiam się na wizytę. Historię choroby już wczoraj wydrukowałam także całe info mam :)
Polecam Wam mój sklep z kocykami dla dzieci http://www.bambolo.pl/kategoria/kocyki-dla-dzieci

marciav

 
Posty: 49
Od: Śro maja 27, 2009 17:38
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto sty 19, 2010 15:01 Re: Wątek dla nerkowców - III

Nie bardzo rozumiem czemu trzymacie się tych kroplówek podskórnych? Jest jakiś szczególny powód? Dożylne mają szybsze działanie a poza tym, jak myślę, są ławiejsze do zniesienia dla kota. W każdym razie ważne, że złe wskaźniki się obniżają.
kotek źle znosi wkłuwanie w żyłe a podskórne spokojnie robie mu w domu. o wenflon bym sie bała że sobie wyrwie, zaczepi, ja zaczepie..
Stosunek białka do kreatyniny nie jest w normie i wskazuje wyraźnie, że coś się w tych nerkach dzieje.
Nie bardzo rozumiem drugą część Twojej wypowiedzi - jeśli brak bakterii i posiew jest jałowy, to się nic nie hoduje i wyhodować nie może, bo z czego? Jeśli się hoduje, to oznacza, że w moczu coś było.
o stosunku białka do kreatyniny wiem że jest nieprawidłowy i nie napisałam że jest w porzadku. co do moczu to juz sie sama pogubiłam. dzisiaj były wyniki ogólnego i oznaczenia białka i mkreatyniny a posiew będzie znany pod koniec tygodnia pod warunkiem że sie coś wysieje. póki co nic mi nie wiadomo żeby cos "zakwitło"
Nie można zastąpić fortecoru rubenalem bo mają różne zupełnie działania, skąd taki pomysł?
Poza tym jeśli jest wskazanie do podawania rubenalu, to nie przez 2 tygodnie, ale trzeba podawać go stale.
I jedna uwaga, mimo porad i wskazówek, z podawaniem leków zdaj się na weta. Nie na siebie, nie na nas. Nie jesteśmy wetami, każdy kot jest innym przypadkiem. Możesz nasze wskazówki wykorzystać jako sugestie w rozmowie z wetem,natomiast samodzielnie nie odstawiaj ani nie wprowadzaj żadnych leków. Fortecor, jak już pisałam, stosowany w przypadku pnn nie ma za zadanie obniżanie ciśnienia, ale wymuszenie lepszej pracy nerek. Mój nerkowiec bierze fortecor od dwóch lat i uważam, że on działa i dobrze spełnia swoje zadanie.
Nie działaj pochopnie i nerwowo, nie zmieniaj nieustannie lekarstw bo wyrządzisz kotu więcej szkody niż pożytku.
wszystko konsultuje z Wetem. nie śmiałabym sama czegokolwiek podac kotkowi ani cokolwiek zrobić. a na forum wypytuje o wszystko bo cenię sobie Wasze rady i sugestie które potem zapisane na kartce niose do weta i szczegółowo o wszystko wypytuje i potem wet podejmuje decyzje opierając sie na tym co ja nagadałam i przede wszystkim na swojej wiedzy i wynikach kici.
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto sty 19, 2010 15:12 Re: Wątek dla nerkowców - III

Alida80 pisze:kotek źle znosi wkłuwanie w żyłe a podskórne spokojnie robie mu w domu. o wenflon bym sie bała że sobie wyrwie, zaczepi, ja zaczepie..

Też się tego bałam, zwłaszcza u Dracula, który bardzo źle reaguje na pobieranie krwi, na wkłuwanie, na... wszystko co trzeba zrobić. Ale "klejący" bandaż, którym każdorazowo owijam łapkę z wenflonem, świetnie się sprawdza. Kot nie zaczepi, nie wyrwie, nie poszarpie.

Natomiast moją wypowiedź dotyczącą samodzielnego doboru i stosowania leków, sprowokował ten fragment Twojej wypowiedzi:
Alida80 pisze:narazie zamiast Fortekoru chce spróbować Rubenal. dodatkowo codzienne płukania i Famidyna na żolądek. Czy macie może jeszcze dla mnie jakieś sugestie?

W każdym razie nie można zastąpić fortecoru rubenalem
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 15:20 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:
Natomiast moją wypowiedź dotyczącą samodzielnego doboru i stosowania leków, sprowokował ten fragment Twojej wypowiedzi:
Alida80 pisze:narazie zamiast Fortekoru chce spróbować Rubenal. dodatkowo codzienne płukania i Famidyna na żolądek. Czy macie może jeszcze dla mnie jakieś sugestie?

W każdym razie nie można zastąpić fortecoru rubenalem


no fakt-źle sformułowałam. Pisząc w pierwszej osobie miałam na myśli że po skonsultowaniu już z wetem. po fortekorze kot był anemiczny i ospały możliwe że przez to ciśnienie, ja nie wiem.

w każdym razie nic nie robię na własną rękę :)
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 20, 2010 22:55 Re: Wątek dla nerkowców - III

hej wszystkim raz jeszcze,
ponawiam pytanie o jedzenie, tym razem mam problem z czymś innym... Kot zaczął jeść ale nie zjada tyle, ile jest napisane na opakowaniu. Dostaje karmę animondy, hillsa i puriny na przemian. Zjada w najlepszym wypadku połowę zalecanej porcji. Ile leczniczej karmy jedzą Wasze koty? (pytanie kieruję głównie do osób, które karmią swoje koty tylko suchą karmą. Mój saszetek nie tyka wcale i ciężko mi przeliczyć, jak się mają saszetki do chrupek)
Obrazek

hurr

 
Posty: 8
Od: Czw sty 07, 2010 15:46

Post » Śro sty 20, 2010 23:21 Re: Wątek dla nerkowców - III

hurr pisze:hej wszystkim raz jeszcze,
ponawiam pytanie o jedzenie, tym razem mam problem z czymś innym... Kot zaczął jeść ale nie zjada tyle, ile jest napisane na opakowaniu. Dostaje karmę animondy, hillsa i puriny na przemian. Zjada w najlepszym wypadku połowę zalecanej porcji. Ile leczniczej karmy jedzą Wasze koty? (pytanie kieruję głównie do osób, które karmią swoje koty tylko suchą karmą. Mój saszetek nie tyka wcale i ciężko mi przeliczyć, jak się mają saszetki do chrupek)


Moja różnie raz zje tyle ile trzeba a raz mniej ( jedna saszetka starczy na 2 dni gdzie tak większość wywalam bo ona tylko sosik wyliże i zje trochę tych kawałeczków)
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro sty 20, 2010 23:22 Re: Wątek dla nerkowców - III

mój to może w najlepszym wypadku zjada z 1/3, mokre olewa.. żeby mi się nie zagłodził to po konsultacji z wetem daje mu to co lubi żeby jadł cokolwiek. nie wiem czy to zadziała ale może spróbuj chrupki namoczyć w przegotowanej wodzie żeby zrobić takie pseudo-mokre jedzenie. na mojego to nie podziałało ale czytałam że niektórym dziewczynom udało się w ten sposób "oszukać" koty :)
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 20, 2010 23:29 Re: Wątek dla nerkowców - III

hurr pisze:hej wszystkim raz jeszcze,
ponawiam pytanie o jedzenie, tym razem mam problem z czymś innym... Kot zaczął jeść ale nie zjada tyle, ile jest napisane na opakowaniu. Dostaje karmę animondy, hillsa i puriny na przemian. Zjada w najlepszym wypadku połowę zalecanej porcji. Ile leczniczej karmy jedzą Wasze koty? (pytanie kieruję głównie do osób, które karmią swoje koty tylko suchą karmą. Mój saszetek nie tyka wcale i ciężko mi przeliczyć, jak się mają saszetki do chrupek)

Ja w ogóle nie karmię kota karmą dla nerkowców. On tego nie chciał jeść i już. Nie jadł wcale. Wychudł, zrobił się agresywny, a żadnej karmy nerkowej nie chciał i już.
Mój kot jest stary, uznałam, że musi jeść i musi mieć komfort życia. Od 4 lat je normalnie, mięso. Nie zachęcam nikogo do tego co robię. Ale jeśli kot jeść nie hce, lepiej żeby jadł normalnie - gotowany kurczak w efekcie nie zaszkodzi mu bardziej niż karma dla nerkowców.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 20, 2010 23:38 Re: Wątek dla nerkowców - III

w zupełności popieram Casica :)
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sty 21, 2010 0:01 Re: Wątek dla nerkowców - III

Casica dajesz tylko u wyłącznie gotowanego kurczaka czy różne mięsa?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw sty 21, 2010 0:11 Re: Wątek dla nerkowców - III

JaEwka pisze:Casica dajesz tylko u wyłącznie gotowanego kurczaka czy różne mięsa?

Daję wołowinę i kurczaka albo indyka, czasem jagnięcinę, nie gotowane - sparzone. Dracul gotowanego nie je. Ponieważ on ma apetyt ogromny dostaje też i/d hillsa. Ale z Draculem jest sprawa o tyle trudna, że w 2008 roku do pnn dołączyła cukrzyca.
Przed cukrzycą, jako uzupełnienie diety dostawał suchą karmę k/d hillsa bo ją lubił i chętnie jadł. Teraz to niestety odpada.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 23, 2010 16:36 Re: Wątek dla nerkowców - III

prosze o interpretacje wynikow :cry:

Opis badań laboratoryjnych:
MORFOLOGIA KRWI:
MCV(ŚOK): 45,00
MCH(ŚMH): 17,40
MCHC(ŚSH): 38,80
Erytrocyty: 8,16 mln/mm3
Hematokryt: 36,59 %
Hemoglobina: 14,20 g/dl
Leukocyty: 17,06 tys./mm3
Trombocyty: 462,00 tys./mm3
Neutrofile segmentowate: 85,20 %
Limfocyty: 12,60%
Monocyty: 2,20 %

BIOCHEMIA KRWI:
ALT (GPT): 8,67
AST (GOT): 27,17
AP (FOTOFAZA ZASADOWA): 68,86
FOSFOR: 6,20 MG/DL
KREATYNINA: 8,25 MG/DL
MOCZNIK: 330, 99 MG/DL

wiecej informacji, przebieg calego leczenia znajdziecie tutaj viewtopic.php?f=1&t=106505&start=90 bardzo prosze w nim pisac
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 24, 2010 22:28 Re: Wątek dla nerkowców - III

zaczęłam kotka troszkę podkarmiać na siłę bo po dobroci nie chce jeść zupełnie nic-tzn biorę odrobinę karmy na palec (z reguły to są karmy w formie pasztetu-mazi) i do pysia. nawet sprawnie nam to idzie, kot połyka, nie wymiotuje, oblizuje potem mordkę, obraża się tylko na chwilę więc nie jest na oko tak źle. tak w przeliczeniu na płaskie łyżki stołowe ile na raz mogę mu podawać żeby go nie zemdliło i żeby żołądek go nie rozbolał? póki co "umawiamy się" z kotkiem że pięć razy po paluszku i go puszczam ;p a dzisiaj stał się cud bo po wciśnięciu karmy do pysia kot poleciał jeszcze do miski i sam dojadł jeszcze troszkę ;) może w końcu znalazłam ta idealna karmę ???
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sty 24, 2010 22:54 Re: Wątek dla nerkowców - III

Alida80, dzisiaj spędziłam kolejny dzień w lecznicy z moją kotką. Koteczka niedługo skończy 16 lat, jakoś wiosną, daty urodzenia dokładnej nie znam niestety. Całe życie była grymaśnicą, nie widzę możliwości wprowadzenia u niej restrykcyjnej diety. Rozmawiałam długo z naprawdę mądrym wetem, do którego mam olbrzymie zaufanie i którego mogę każdemu polecić "w ciemno". Powiedział mi, że woli gdy nerkowiec je cokolwiek, niż gdyby miał nie jeść lub jeść kiepsko, a już zwłaszcza stary. Dlatego nie jest zwolennikiem zmuszania takich kotów do diety nerkowej. To samo mówi mi nasza forumowa koleżanka CoolCaty, która jest weterynarzem i prowadzi mojego najstarszego nerkowca - i też mogę ją spokojnie każdemu polecić, bo jest naprawdę dobrym lekarzem. Niech je co lubi, byle jadł. Tego się trzymam i oto zaczynamy czwarty rok z pnn i osiemnasty rok życia.
A rozpisuję się na ten temat dlatego, że Twój kot ma 16 lat. Daj mu pojeść normalnie, mniejszy stres i normalne jedzenie będzie jak myślę z korzyścią dla kota.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 23:10 Re: Wątek dla nerkowców - III

Dziewczyny właśnie o tym samym napisałam Dawidowi na jego wątku.

Z jedzeniem wyglada tak, że wszystko tak naprawdę zależy od poziomu mocznika we krwi.
Do pewnego momentu można odpuszczac i dawac to , co lubi kot byleby jadł. Ale powyżej pewnego poziomu mocznika podawanie karmy o zbyt wysokim poziomie białka i fosforu niweczy wszelkie inne działania, gdyż mocznik zamiast obnizać się - rośnie szybciej.

Ja przyjełabym taką bezpieczną górną granicę na 200mg/dl.
A powyżej 300mg/dl to już dieta bezwzgledna.

Alido - podawałam co prawda strzykawką jedzenie - przeważnie rozwodniony do pasty pasztet hillsa - na raz wchodziło nie więcej niż 2 strzykawki takie do karmienia malych kociat - niestety nie pamietam jaka one maja pojemnosc. I tak 4 razy na dobę.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości