Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lis 02, 2016 23:18 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Napisałam długi post, ale po namyśle skasowałam.

Powiem tak: kotce trzeba koniecznie zrobić badanie moczu, najlepiej od razu z posiewem , ale to przecież wiesz, bo czytałaś początek tego wątku, prawda? Dlaczego więc nie zasugerowałaś wetce tego badania? Miała ją na stole po "głupim jasiu", mogła pobrać mocz prosto z pęcherza.
Tak jak napisała taizu - możliwe, że to zapalenie pęcherza, albo właśnie miedniczek nerkowych, ale aby to ustalić trzeba zbadać kotce mocz.

Kroplówki i środki moczopędne nie rozwiążą problemu, bo nadal nie wiadomo co kotce dolega. Piszesz, że ma nie tylko problem z sikaniem, ale cierpi też na zaparcia.
Czy wetka próbowała podać kotce coś rozkurczowego np. no-spę w zastrzyku?

Z dietą nerkową daj sobie spokój. Ona niczego nie załatwi. Tu potrzeba diagnozy, a do tego potrzebny dobry wet. Obecny wydaje się taki nie być.
I wstaw wyniki. Zobaczymy jak bardzo są gorsze od poprzednich.
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 03, 2016 1:23 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Mocz wetka miala pobrac jednak kicia nas uprzedzila i zrobila w transporterku tuz przed wejsciem do gabinetu. Takze pecherz byl pusty. Jutro rano mamy wizyte wiec otrzymam wyniki do reki wtedy podam tutaj. Co do lekow rozkurczowych to nic na ten temat nie bylo mowy to samo o posiewie moczu. Mowila tylko ze narazie musimy sprawdzic czy nie ma krysztalkow, ale o tym byla mowa w poniedzialek.

kasia25

 
Posty: 48
Od: Wto lut 08, 2005 21:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lis 03, 2016 20:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A jak wetka chce sprawdzić kryształy skoro w badaniu usg ich nie widziała?!

Powiem szczerze, że kiedy czytam relacje z tych wizyt ciarki przechodzą mi po plecach.

Taizu Ci napisała:

"Koniecznie zbadałabym mocz z posiewem i antybiogramem i zastosowała antybiotyk wynikły z antybiogramu, ewentualnie jeszcze starannie obejrzała kota pod kątem ropni itp., łącznie z zębami i gardłem, Gdzieś ta infekcja siedzi."

"Jak kot ma trudności z wysikaniem się (a prawdopodobnie przytyka się jej pęcherz , np czopami ze śluzu i bakterii) o wiele lepszy jest rozkurczowo działające no-spa lub buscopan."

Nie czekaj aż wetkę olśni ( a to raczej mało prawdopodobne ) tylko sama domagaj się podjęcia wyżej wymienionych działań.
Raz jeszcze powtórzę - to twój kot, twoje pieniądze. Płacisz, wymagasz. Proste.
I na marginesie - raczej zmień weta. Tu na forum jest sporo osób z Gdańska, jest też wątek wetów polecanych. Poczytaj, popytaj ludzi.

No i słuchaj udzielanych tu rad. Są bezcenne !!!
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 04, 2016 0:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

To juz nasz drugi weterynarz w ciagu dwoch tygodni. Jeden z nich polecany jest tu :/
zapytalam dzis o posiew to uslyszalam ze mozemy zrobic dopiero jak mocznik spadnie bo w kici stanie to niewskazane tak czesto podawac glupiego jasia :/
Co do ropni to kotka zostala dokladnie zbadana lacznie z pyszczkiem. Wczorajsze wyniki nie wskazaly na infekcje.
W nocy kotka wyrwala sobie wenflon. Rano miala miec kroplowke dozylna ale nie dala sobie zalozyc ponownie wenflonu wiec dostala podskornie. Jutro znowu kroplowka a ja juz sama nie wiem czy dobrze robie. Jest tez u nas wetka specjalizujaca sie w nefrologii. Tania nie jest wiec po cichu mialam nadzieje ze ta do ktorej teraz chodzimy nam pomoze ale widze ze raczej nie.
czasami mam naprawde dosc , 4 dzieci plus kot za ktorym co chwile latam i podtykam jedzenie albo probuje dopoic. Czasami ciezko mi wyrwac sie zeby pojechac na wizyte do weta. i ciagle myslowki czy dobrze jest leczona. I na sam koniec kasa ktora nue chce sie rozmnozyc :/
Ostatnio edytowano Pt lis 04, 2016 1:16 przez kasia25, łącznie edytowano 1 raz

kasia25

 
Posty: 48
Od: Wto lut 08, 2005 21:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 04, 2016 1:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Wczorajszy wynik
morfologia
Erytrocyty 7,2 T/l
hemoglobina 11,3 g/dl
hematokryt 36,8 %
MCV 51,0 fl
MCH 15,7 pg
MCHC 30,7 g/dl
plytki krwi 185 G/l

Obecne agregaty trombocytow
leukocyty 9,61 G/l
. Neutrofile 95%
.neutrofile ilosciowo 9,13 G/l
.limfocyty 3,0 %
.limfocyty ilosciowo 0,29 G/l
.monocyty 2,0 %
.monocyty ilosciowo 0,19 G/l
.eozynofile 0.0%
.eozynofile ilosciowo 0,00 G/l
Neutrofile paleczkowate 1,0 %
Neutrofile segmentowane 94,0 %

Kreatynina 3,2 mg/dl zakres referencyjny 0,6-1,8
mocznik 151,0 mg/dl zakres 25-70,0

kasia25

 
Posty: 48
Od: Wto lut 08, 2005 21:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 05, 2016 22:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Pisałaś, że czytałaś początek tego wątku i że wiesz już więcej( szacunek, mnie to zajęło kilka dni i parę wieczorów ) , a jednak nie stosujesz się do wymienionych tam zaleceń tylko słuchasz wetki choć widzisz, że jej działania nie przynoszą skutku. Padła sugestia aby zamiast środków moczopędnych podać kotce lek rozkurczowy ( no-spa lub buscopan). I co ?
Kotka ma problemy z wysikaniem, a nadal ładuje się w nią kroplówki (za które oczywiście płacisz) i środki moczopędne. Inna propozycja nie padła.
W dodatku wet plecie bzdury, bo poziom mocznika nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o posiew. Posiew ma wyjaśnić jakie bakterie są w moczu. O ile oczywiście są.
Pieniądze uciekają, bo każda kroplóweczka u weta kosztuje.

Zrób proszę poniższe badania,bo bez nich nie da się postawić prawidłowej diagnozy i wdrożyć odpowiedniego postępowania. Jak już będziesz miała je wszystkie w ręku wstaw
tutaj i poproś o opinię i rady co do dalszego leczenia.
I nie zrażaj się kosztami tych badań. To nie będą pieniądze wyrzucone w błoto.

Morfologia (ilość białych krwinek może coś powiedzieć o ewentualnej infekcji, ilość czerwonych – o anemii, a inne wskaźniki są w stanie podpowiedzieć, skąd ta anemia i jak ją leczyć). Morfologia pokazuje też, czy kot jest odwodniony.
Biochemiachemia
- kreatynina(CREA)
- mocznik(UREA)
Jonogram
- fosfor(P)
- wapń(Ca), potas(K), sód (Na), chlorki (Cl), magnez (Mg)
- parametry wątrobowe czyli transaminazy (ALAT, ASPAT), bilirubina
- glukoza i fruktozamina (sprawdzenie pod kątem cukrzycy)
- można też sprawdzić tarczcę ( T4 )
- oraz wykonać testy FELV/FIV

Powyższy wykaz nie zamyka listy tego, co w kociej krwi mozna i warto zbadać. Mojemu zrobiono tzw. mały profil geriatryczny, 23 parametry nie licząc morfologii. Można poprosić o pełną biochemię, aczkolwiek podejrzewam, że różni weci różnie rozumieją określenie "pełna".
O badaniach mozna więceć poczytać tutaj: http://www.idexx.pl/animalhealth/labora ... manual.pdf

Badania moczu
------------------
[b]Analiza ogólna[/b] (wetowi dużo powie gęstość moczu oraz ilość białka i kreatyniny w moczu), cw musi być badany refraktometrem
Badanie osadu moczu pod mikroskopem
Badanie moczu na posiew

UWAGA, część gabinetów robi tzw. badania paskowe, które nie są wystarczające, powinny być oznaczenia ilości.
Mocz może być ”złapany” podczas sikania, albo pobrany strzykawką prosto z pęcherza, to drugie wbrew pozorom nie jest straszne, a na pewno daje mniej zanieczyszczony mocz (do takiego pobrania moczu strzykawką nie jest konieczne podanie kotu narkozy, choć część wetów chciałoby narkozę podawać nawet do zrobienia rtg). Nie zaleca się "wyciskania" moczu z kota - nie tylko można kota uszkodzić, ale dodatkowo, jeśli kot ma infekcję pęcherza, skażony mocz może się cofnąć do nerek i zainfekować je)
Do niektórych badań niezbędne jest, by mocz trafił do laboratorium nie później niż 2 godziny po pobraniu
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 06, 2016 19:10 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam serdecznie.
Od kilku dni przeglądam temat nerkowców, w środę usłyszałam tą straszną diagnozę w stosunku do mojej koteczki.
Zacznę może od początku. Tydzień temu razem z mężem zauważyliśmy, że kota (ma ok. 7 lat) zaczęła się ślinić i ma brzydki zapach z pyszczka. Innych objawów nie było, więc stwierdziliśmy, że jakoś przeczekamy ten weekend i w poniedziałek pognamy do weta. W poniedziałek 31.10. rano kota była już obejrzana przez doktora, który orzekł, że w pyszczku jest stan zapalny i trzeba będzie rwać zęby. Umówiliśmy się na wizytę w środę (wtorek był wolny), na której mieliśmy szczegółowo omówić planowany zabieg. Stan koty zaczął stopniowo się pogarszać, straciła apetyt, nadal się śliniła, brzydko pachniała i zaczęła dużo pić. Na wizycie w środę lekarz powiedział nam, że podejrzewa niewydolność nerek, kota dostała kroplówkę nawadniającą i wzmacniającą, wet pobrał krew i kazał czekać do popołudnia na wyniki, które zwaliły nas z nóg. Były po prostu tragiczne!!! Kreatynina 13mg/dl, mocznik 660!!!!!!! Stan kotki ciągle się pogarszał, w czwartek była kolejna kroplówka, wet przepisał leki: Renalvet 1 kapsułka dziennie, Lotensin 1/4 tabletki dziennie oraz Lespewet 1/2 tabletki 2 razy dziennie. Razem z wetem stwierdziliśmy, że walczymy o kotę. Po czwartkowej wizycie wydawało się, że jest ciut lepiej, kota pobiegła od razu do miseczki, troszkę zjadła i skorzystała z kuwetki. W piątek kolejna kroplówka, w dalszym ciągu leki i decyzja, że musimy dać lekom działać, następna wizyta w poniedziałek, czyli jutro. Zaufaliśmy weterynarzowi. Od piątku stan kici jest bardzo zły. Nie je już w ogóle (wciskamy jej jedzenie strzykawką do pyszczka, ale jest przy tym tyle płaczu zarówno kota jak i naszego, że szkoda gadać), dużo pije, korzysta z kuwetki (tylko siusiu, ale to zrozumiałe, kiedy nie je), podajemy jej w dalszym ciągu leki, ale to prawdziwy stres dla kota. Dzisiaj jest już naprawdę źle. Kicia ma zachwiania równowagi, jest osowiała, cały dzień śpi w naszym łóżku pod kołdrą (nigdy tego nie robiła), oczywiście nic nie je, płacze przy głaskaniu, jest bardzo słabiutka i widać, że się męczy. Razem z mężem właściwie podjęliśmy już decyzję, że nie możemy pozwolić na to, aby w dalszym ciągu tak strasznie się męczyła i jesteśmy przygotowani na jutrzejsze pożegnanie :placz: oboje strasznie obwiniamy się o to, że nie zauważyliśmy wcześniejszych sygnałów, że coś jest nie tak. Teraz z perspektywy czasu widzimy, że kota ostatnio piła więcej wody, ale myśleliśmy, że to dlatego, że jadła więcej suchej karmy i trochę schudła (zawsze była raczej malutka i szczuplutka, jadła normalnie, więc weci twierdzili, że taki jej urok), ale naprawdę nie podejrzewaliśmy, że dzieje się coś złego :placz:
Jesteśmy załamani tym wszystkim, bardzo kochamy naszego futrzaka i serce pęka nam na milion kawałków kiedy widzimy co się dzieje. Bardzo chcielibyśmy, aby wydarzył się cud, ale straciliśmy już nadzieję :placz: Widzimy, że nasza kicia też nie ma już siły walczyć. Najgorsze jest to, że wszystkie nasze starania bardzo kicię stresują. Mała płacze kiedy ma podawaną kroplówkę, kiedy próbujemy ją nakarmić, kiedy próbujemy podać leki, a nawet kiedy chcemy się pomiziać :placz: Czujemy, że to wszystko nie ma już sensu, a nasz kot powoli zaczyna nas nienawidzić... Jednocześnie nie możemy pogodzić się z tym, że to już koniec, dlatego chcemy zapytać Was, czy jest jeszcze coś co moglibyśmy zrobić? :placz: :placz:

Karolaajnaa

 
Posty: 2
Od: Nie lis 06, 2016 18:30

Post » Pon lis 07, 2016 14:34 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Karolaajnaa - Czasem niewydolność nerek jest ostra albo przy niewydolności przewlekłej występuje nagłe zaostrzenie. Czasem udaje się intensywnym leczeniem przywrócić nerki do sprawności, czasem trochę obrywają ale są w stanie dalej pełnić swoja funkcje, czasem się nie udaje.
Intensywne leczenie jest podstawą. Może macie możliwość leczyć kotkę u weta specjalizującego się w chorobach nerek?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 07, 2016 19:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kasia52, wet jest kiepski, a to, co powiedział o posiewie to go po prostu dyskredytuje jako specjalistę od nerek. Nawet polecany w jednym problemie może się nie znać na innym. :evil:

Karolaajnaa. Naprawdę nie jest łatwo, współczuję To prawda, czasem stan pogarsza się nagle. :(
Wydaje mi się, że takie leczenie jak opisałaś jest za mało intensywne na takie wyniki. Powinno być więcej badań, bo tak to niewiele da się powiedzieć.
Renalvet to wyłapywacz fosforu, podaje się go do jedzenia albo tuż przed lub tuż po nim (wyłapuje z jedzenia)
Mieliście przynajmniej badany mocz? Może to mogłoby wyjaśnić źródło problemów?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 07, 2016 20:18 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A propos wyłapywaczy fosforu: jaką dajecie maksymalną dawkę Renagelu?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lis 07, 2016 20:43 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Proszę spojrzeć na wyniki mojego kotka, który już drugi dzień nic nie je, ale karmię go trochę strzykawką,zmiksowanym jedzeniem. Jest już słabiutki , cały czas śpi w szafie , wody do południa wypija dużo,po południu prawie wcale . W sobotę był jeszcze na kroplówce i nie wiem czy mam go jutro zawieźć czy już go zostawić i nie męczyć . Weterynarz powiedział żebym go jeszcze jutro przywiozła i zadecydujemy co mamy dalej zrobić. Jeśli bierzemy go na rękę(tylko żeby napił się troszkę wody) w takim stanie czy robimy mu krzywdę , czy go to boli? Czy karmić go jeszcze strzykawką? Do jedzenia dodaję RENAL , może kupić mu jeszcze jakieś inne lekarstwa, witaminy...? Proszę,co mam robić , czy on już umiera ?
A takie są jego :
wyniki moczu
-azot 181,97
-kreatinina 7,38
-GGT 1,59
-SGPT/ALT 22,59

wyniki krwi
-HCT 17,3
-HGB 5,6 g/dl
-MCHC 32,4 g/dl
-WBC 7,8 x10 9/L
-GRANS 5,1 x10 9/L
%GRANS 65%
-L/M 2,7 x10 9/L
%L/M 35%
-PLT 236 x 10 9/L
-Retics 1,3%
------------------
-BUN 113 mg/dl
-CREA 9,3 mg/dl

peonia66

 
Posty: 3
Od: Pt paź 28, 2016 18:09

Post » Pon lis 07, 2016 21:11 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witajcie. Bardzo dziękujemy Wam za zainteresowanie, niestety dzisiaj pożegnaliśmy nasze maleństwo :placz: jesteśmy załamani, ale w głębi serca czujemy, że to było najlepsze dla naszej koteczki. Całą noc bardzo płakała i cierpiała, a my razem z nią :placz: dzisiaj rano konsultowaliśmy się z dwoma innymi wetami, którzy poparli naszą decyzję... Bardzo cierpimy i tęsknimy :płacz: jednocześnie cieszymy się, że przez te 6 lat razem daliśmy sobie wzajemnie tyle szczęścia.

Karolaajnaa

 
Posty: 2
Od: Nie lis 06, 2016 18:30

Post » Pon lis 07, 2016 23:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Karolaajnaa, współczuję. Żegnaj, kocie [*]

Peonia66, decyzję musisz podjąć u siebie. Stan jest poważny, ale czasem udaje się kota w podobnym stanie (b. wysoka kreatynina, anemia itp.) wyciągnąć z kryzysu, tylko że trzeba dużo starań opiekuna i weta.
U was z tą opieką nie jest najlepiej, nie mam jasnego obrazu, kto się kotem zajmuje i gdzie (wcześniej pisałaś, że jesteś oddalona od niego), jakie są wyniki, czy dostaje coś przeciwko anemii, i w ogóle jakie leki, ale badania masz niekompletne na przykład Jesteś pewna, ze wet jest ok?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 08, 2016 0:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dziękuję taizu .
Jestem już z nim ale żadnych leków kot nie dostaje, tylko do jedzenia Renal Advanced . Jakie inne badania powinnam zrobić. Kot jest bardzo,bardzo słaby i robi się strasznie chudy , czy karmić go strzykawką na siłę bo chętny to on nie jest ?

peonia66

 
Posty: 3
Od: Pt paź 28, 2016 18:09

Post » Wto lis 08, 2016 6:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Bardzo mi przykro :( [*]

Przypomnę się.
Erin pisze:A propos wyłapywaczy fosforu: jaką dajecie maksymalną dawkę Renagelu?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości