Moderator: Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Benekoby dalej takie spadki!
Za chłopaka i dziewczynę mocne kciuki.
Od moich nerkowców nie czuć było mocznikiem, od Baszy rodziców tak. Może to osobnicze?
FuterNiemyty pisze:Nakladka jest miekka, gumowa, mozna zdjac i myc osobno.
Sama strzykawke i nakladke mylam w cieplej wodzie z plynem, potem dokladnie plukalam. Byla w uzyciu kilka razy dziennie, do karmienia, wiec nie wymagala sterylizacji.
Wygodniejsze rozwiazanie, bo nie kaleczylo, nie urazalo twardym plastkiem dziasel.
anka1515 pisze:Dziewczyny pisze tak ogólnie
Miałam sporo kotów którymi się opiekowałam
Jest różnie każdy inaczej reaguje na leczenie
Mój blisko 20 l staruszek odszedł 17 stycznia
Nie ,nie mogę się pozbierać i go pożegnać wpisem
Ten kot był do ostatnich godzin na ten wiek i choroby ok
Weci jak pójdziesz do innego to cię maja w dupie i nie chcą leczyć ani pomoc
A w małym miescie nie ma wyboru i diagnostyki
Jazda daleko wiąże się ze stresem dla kota
My na miejscu jeździliśmy na kolanach i dalej tez , wymioty , siku ,kupa tylko wyjęłam torbę
Musimy podjac decyzje czy leczymy i jak
Czasami się da czasami nie
Przekonałam się u staruszka ,żeby jak najmniej stresu
Kroplówki robiłam sama i leki
On nie dostawał dożylnych
Dawałam strzykawka wcześniej 50 ml później 20 ml
I 50 ml tez na dwa razy
Kroplówka leciutko podgrzana tzw motylki , igły z motylkiem , do nich doczepiony jest wężyk
Kot gdzieś śpi wkuwam się , chwile czekam i powolutku podaje , wrazie co zatrzymuje i kota głaskam
Robię to motylkiem z igla 0,7
Powolutku bo to boli
Jak szybko gruba igla wbijesz , chcesz podać to normalne ze jest przerażony i ucieka
Robię to sama
Żeby nie było zamieszania
I co do kroplówek jestem przeciwna podawaniu dużej ilości ml płynów
Kiedyś się tak podawało
W książkach żywieniowych dla ludzi pisało aby za dużo nie było płynów
Nerki musza więcej pracować i się szybciej niszczą
Wiec nie dziwie się ze wyniki lecą
Lepiej byłoby podać nawet w takim stanie po 10 ml kilka razy podskórnie
Ja dawałam jemu na początku 60 -80 później zmniejszałam
20-40 ml na dzień
Wcześniejszym kotom dużo więcej
I te co zostały w lecznicach na kroplowkach szybko wyniki poleciały i koniec
Poszły z trochę podwyższona kreatynina i mocznikiem a po ok 5 dniach już było wysoko
U kotów wcześniej podawane były lespewet i inne ale z tego co widzę to nie jest dobre
Na początku , przy zatruciu
I oczywiście dieta
Koty miałam przeważnie na tym co chciały jeść
Były i na mięsie surowym
Reakcje różne w wynikach
Musowo podawać wylapywacze fosforu
Do każdego posiłku bo inaczej nic nie zdziałamy
Na węglanie wapnia wylapywacze nie są najlepsze ale to wszystko zależy co kot je i innych wyników
Powiem tak , chcemy żeby kot jadł cokolwiek
A wyniki lecą w górę i nie zejdą
Wątróbka niektóre ryby żółtko to po krótkim czasie wysoki fosfor
Coś za coś i on niszczy błyskawicznie nerki
Co do kory wiązu czerwonego
U tego kota co dłużej podawałam było kilka chorób między innymi kupa się lała i pnn krwawienia
On był bardzo mięsożerny
Na początku fosfor był w normie ( pomyślałam ,ze może przez te biegunki)
Zaczęłam podawać mu korę wiązu
Ale ja musiałam do każdego posiłku bo inaczej się lało
Kot za mną latał jak zobaczył puszkę ze biorę do ręki
Na początku to zalewałam wrzątkiem
Lubił ten glut
A później już nie dawałam rady i do posiłków
Ale po tym bardzo nam podskoczył fosfor
A jedzenie to samo
Wiec dawałam razem z alugastrinem
I fosfor spadł
Leki zobojętniające soki żołądkowe zaburzają wchłanianie
Trzeba obserwować
Kiedyś dawaliśmy bardzo dużo alusalu
I koty się trzymały , może trzustka siadać
Ale coś za coś
Alugastrin były kiedyś tabl i mleczko tez bez mięty
Teraz nie widzę
Szukac trzeba z glinem jak chce się żeby ściągać fosfor
Te co maja więcej składników to raczej same
Nie ma chyba w nich glinu
Żelaza niszczą bardzo zęby ja tez podawałam doustnie
Jak się da to lepiej zastrzyk
Dostaje kot wit do żelaza ?
tosiatosia1 pisze:Ja daję co drugi dzień ok. 50 ml, wczoraj było ok 30 bo się niecierpliwiła. Efekty są dobre, Tosia nie napakowana jak po kroplówce u weterynarza, od razu chodzi nie widać dyskomfortu. My dajemy między łopatki. Przyszło to jedzenie które mi polecilas, ładnie pachnie, duża wygoda w przecieraniu i nawet troszkę sama zjadła. Może odpuść mu karmienie w takich ilościach, może gorzej się czuje przez to że organizm trawi jedzeni, a jest mniej wydolny i to powoduje gorsze samopoczucie. Przepraszam za te uwagę, nie chce byś pomyślała że się mądrze, ja tylko tak z własnych doświadczeń próbuje wnioski wysuwać. A masz już może te strzykawkę do karmienia? Ciekawa jestem jak to działa czy jest lepiej niż zwykła.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus i 6 gości