Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon kwi 16, 2012 19:39 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

taizu pisze:
Kocia Lady pisze:my dziś dostaliśmy dalszą serię antybiotyków dla Księcia, a potem zmiana

WYdaje mi się, że absolutnie nie powinno się zmieniać antybiotyku dobranego antybiogramem.
A w wypadku infekcji dróg moczowych leczenie powinno trwać przynajmniej 6 tygodni...


To nie do końca tak. Po około 4 tygodniach powtarza się posiew- jeżeli jest jałowy- antybiotyk działa i kontynuuje się dalej kurację tym samym antybiotykiem. Jeżeli infekcja sobie szaleje dalej- albo szczep jednak nie był tak wrażliwy na dobrany środek jak wynikało z antybiogramu, albo dawka była za mała albo szczep już się uodpornił na antybiotyk i czas na zmianę.Na pewno jednak nie zmieniamy ani nie stosujemy dalej w ciemno- trzeba powtórzyć posiew.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 16, 2012 19:51 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

tak właśnie będziemy robić, na razie kontynuujemy leczenie tym samym antybiotykiem, potem zrobimy posiew... na razie poprawa jest widoczna gołym okiem, dziś byłam po pracy kić je, dałam kroplówkę, leki, zjadł pół Gourmeta i wylizał sos z saszetki Kitekat a w dzień jadł kurzą wątróbkę i dziadek zdziwiony pyta, co ja mu zrobiłam że tak je... :D najbardziej krzywi się na czarny orzech, ale to kuracja przeciwgrzybicza i działa również przeciwpasożytniczo, więc polecam...http://www.natura.abc24.pl/default.asp? ... pro=198184
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 18, 2012 14:08 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Witajcie

Dzisiaj chyba pół dnia spędziłam na tym wątku... Właśnie się dowiedziałam że moja Sfefka ma podwyższoną keratyninę do 2,0, Wet na telefon zaleciła by do czasu sprawdzenia innych możliwości ograniczyć jej spożywanie białka. Czy ktoś może podpowiedzieć czy już powinnam się bać????
Obrazek

Obrazek

Gioia_

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 23, 2011 17:07

Post » Śro kwi 18, 2012 14:28 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Gioia_ pisze:Witajcie

Dzisiaj chyba pół dnia spędziłam na tym wątku... Właśnie się dowiedziałam że moja Sfefka ma podwyższoną keratyninę do 2,0, Wet na telefon zaleciła by do czasu sprawdzenia innych możliwości ograniczyć jej spożywanie białka. Czy ktoś może podpowiedzieć czy już powinnam się bać????

ograniczyć bialko?! ludzie ratunku!!!!

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro kwi 18, 2012 14:38 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Nie wiem, czy bać się, ale na pewno przejąć.
Z ograniczniem białka jest taki problem, że kot przyswaja głównie białko. Potencjalnych nerkowców nie można głodzić, więc nie ograniczałabym mu białka "na wszelki wypadek", tylko zaczęła najpierw od diagnostyki.
Jaki ma poziom mocznika i fosforu?
Czy to może być jakaś infekcja? (infekcje są uleczalne)

I uwaga na karmy nerkowe, na ktore naciskają weci - ich cena jest stosunkowo wysoka, koty często nie chcą ich jeść, a wartość lecznicza jest dyskutowalna (tzn rzeczywiście mają mniejszą zawartość fosforanów, ale to się załatwia dodaniem Alusalu do zwykłej karmy)
Tzn karmy nerkowe nie są szkodliwe dla chorego kota, ale sa nieopłacalne - lepiej za te pieniadze kota zdiagnozować
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro kwi 18, 2012 14:48 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

taizu pisze:Nie wiem, czy bać się, ale na pewno przejąć.
Z ograniczniem białka jest taki problem, że kot przyswaja głównie białko. Potencjalnych nerkowców nie można głodzić, więc nie ograniczałabym mu białka "na wszelki wypadek", tylko zaczęła najpierw od diagnostyki.
Jaki ma poziom mocznika i fosforu?
Czy to może być jakaś infekcja? (infekcje są uleczalne)

I uwaga na karmy nerkowe, na ktore naciskają weci - ich cena jest stosunkowo wysoka, koty często nie chcą ich jeść, a wartość lecznicza jest dyskutowalna (tzn rzeczywiście mają mniejszą zawartość fosforanów, ale to się załatwia dodaniem Alusalu do zwykłej karmy)
Tzn karmy nerkowe nie są szkodliwe dla chorego kota, ale sa nieopłacalne - lepiej za te pieniadze kota zdiagnozować




Reszty wyników jeszcze nie mam bo wczoraj byłam u Weta i dziś tylko zadzwoniła mi to powiedzieć, ale pozostałe wyniki podobno w normie. Teraz ma mieć badanie kału z posiewami na Lambrie. Wczoraj w morfologi wyszło jej że ma niewielkie odwodnienie, ale wymiotowała cały dzień ( czego następstwem była właśnie wizyta u Weta ).
Co do karmy to mam kupić z Puriny Veterinary Diet EN - czyli raczej taka ogólną na problemy trawienne.

Sama nie wiem co mysleć... Ogólnie Stefka to wesoły, zadowolony kot tylko raczej niejejadek i chudziaczek :).
Obrazek

Obrazek

Gioia_

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 23, 2011 17:07

Post » Śro kwi 18, 2012 15:27 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Dzień dobry.

Kot, którym się opiekuję cierpi na niewydolność nerek, od niedawna przyjmuje dwa razy dziennie podskórne zastrzyki z solą fizjologiczną a także raz dziennie leki moczopędne.

Moje zaniepokojenie budzi fakt, że wygląda na to, iż płyn bardzo powoli się wchłania. Spływa do przedniej łapy, która puchnie (ale zupełnie nie boli) i dopiero po dobrych kilku godzinach wszystko wraca do normy. Pytanie tylko: dlaczego tak długo? Czy płyn nie powinien być przyswajany nieco szybciej? Dodam, że na grzbiecie jeżeli jakieś garby się pojawiają, to znikają kilkanaście minut po zabiegu. Dodam może, że podczas zasysania soli do strzykawki często wraz z płynem dostaje się trochę powietrza, którego jakoś szczególnie nie usuwam, mając świadomość, że groźne jest to tylko w przypadku zastrzyków dożylnych -- czy to może być jakiś powód?

Z góry dziękuję za odpowiedź i przepraszam, jeśli pytanie wyda się niepoważne.

trubadur

 
Posty: 21
Od: Śro kwi 18, 2012 15:20

Post » Śro kwi 18, 2012 15:48 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Trubadur a powiedz jeszcze jaka ilosc soli fizjologicznej podajesz swojemu kotu ? Splywanie plynu do lapy jest normalne, ale bardzo dlugie wchlanianie nie - tylko co rozumiesz jako bardzo dlugie wchlanianie ? 3 godziny ? 10 godzin ? Jesli podajesz 150 ml i wchlania sie w ciagu 3-4 godzin to jest to raczej szybko i a moze nawet za szybko. Jesli podajesz 50 ml i nie wchlania sie po 8 h - to faktycznie jest za wolno... Sprawdzasz skore kacia aby ocenic przyblizony stan nawodnienia ?

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 18, 2012 16:13 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Gioia_ pisze:
Reszty wyników jeszcze nie mam bo wczoraj byłam u Weta i dziś tylko zadzwoniła mi to powiedzieć, ale pozostałe wyniki podobno w normie. Teraz ma mieć badanie kału z posiewami na Lambrie. Wczoraj w morfologi wyszło jej że ma niewielkie odwodnienie, ale wymiotowała cały dzień ( czego następstwem była właśnie wizyta u Weta ).
Co do karmy to mam kupić z Puriny Veterinary Diet EN - czyli raczej taka ogólną na problemy trawienne.

Sama nie wiem co mysleć... Ogólnie Stefka to wesoły, zadowolony kot tylko raczej niejejadek i chudziaczek :).


Sama kreatynina nie jest szkodliwa, tylko tyle, że wyższy jej poziom wskazuje, że nerki słabo działają
Dziwne mi się wydają wyniki: kreatynina podwyższona, a mocznik w normie, u kota nieleczonego ani nie nawadnianego... Może jakiś błąd, albo z odwodnienia taki wynik?
Powinnaś próbować dawać mu dużo pić, jest tu na podforum wątek o dopajaniu kota...
Może zjadl coś trującego? Może się przytkał kłakami i nie może się tego pozbyć? dajesz m u normalnie jakiś odkłaczacz??
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro kwi 18, 2012 16:59 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Miodalik pisze:Trubadur a powiedz jeszcze jaka ilosc soli fizjologicznej podajesz swojemu kotu ? Splywanie plynu do lapy jest normalne, ale bardzo dlugie wchlanianie nie - tylko co rozumiesz jako bardzo dlugie wchlanianie ? 3 godziny ? 10 godzin ? Jesli podajesz 150 ml i wchlania sie w ciagu 3-4 godzin to jest to raczej szybko i a moze nawet za szybko. Jesli podajesz 50 ml i nie wchlania sie po 8 h - to faktycznie jest za wolno... Sprawdzasz skore kacia aby ocenic przyblizony stan nawodnienia ?


Dziękuję za szybką odpowiedź. Wychodzi na to, że tempo jest prawidłowe, bo dostaje ok. 150 ml przedpołudniem, a wieczorem wszystko już schodzi (choć dziś już ponad 6 godzin i wciąż lekko powiększona łapa). Tyle tylko, że pojawiło się to dopiero po tygodniu regularnych zabiegów, stąd moje zaniepokojenie.
Co do sprawdzania przybliżonego stanu nawodnienia, nie robię tego i chyba nie do końca wiem o co chodzi. Sądząc jednak po tym, że kot mało pije (przynajmniej z miski, bo wychodzi na dwór i tam może coś sobie chlapnąć na boku, ale znowu tak często tam nie bywa), a przed kroplówkami potrafił wychłeptać pół miski naraz i robił to dość często, to chyba można sądzić, że odwodniony nie jest.

Inna rzecz, jaka dziś przykuła moją uwagę, to dziwne zaburzenia równowagi. Kot niekiedy lekko buja się na łapach, zwłaszcza tylnych, chodząc jakby zygzakiem. Jakby tego było mało, zauważyłem kłopoty ze skakaniem: nie tylko jakby brakowało mu sił w mięśniach, ale też sprawia wrażenie tracącego wyczucie odległości. Przed kilkoma godzinami wskakując na fotel wybił się płasko i bardzo do przodu, tak że z impetem uderzył pyszczkiem o oparcie. W innych sytuacjach również wydaje się mieć osłabione tylne łapy. Czy to może być pokłosie zmian neurologicznych, charakterystycznych dla nerkowców (jak choćby zgrzytanie zębami, które jednak ostatnio się nie pojawia)? Czy raczej jakiś ból spowodowany ukłuciem i lekkim krwiakiem po pobieraniu krwi?
(Dodam może, bo to istotne, że kot jest po badaniach -- stąd te kroplówki. Przed tygodniem wyniki były niedobre, mocznik powyżej 200, po tygodniu spadł do 90)

Przy okazji mam pytanie odnośnie diety. Kot należy do wybrednych i średnio chce jeść renal. Przez lata nauczony częstowania go wszelkimi smakołykami, przyzwyczaił się do urozmaicania jadłospisu nieco odmiennymi smakami. Czy w związku z tym można dodawać do karmy odrobinę pasztetu, łososia etc., tak żeby poczuł zapach, nabrał się i zjadł? Czy też nawet najmniejsze ilości zwykłego jedzenia zbyt obciążą nerki?
Przepraszam, że tyle pytań naraz...

trubadur

 
Posty: 21
Od: Śro kwi 18, 2012 15:20

Post » Śro kwi 18, 2012 17:34 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

taizu pisze:
Gioia_ pisze:
Reszty wyników jeszcze nie mam bo wczoraj byłam u Weta i dziś tylko zadzwoniła mi to powiedzieć, ale pozostałe wyniki podobno w normie. Teraz ma mieć badanie kału z posiewami na Lambrie. Wczoraj w morfologi wyszło jej że ma niewielkie odwodnienie, ale wymiotowała cały dzień ( czego następstwem była właśnie wizyta u Weta ).
Co do karmy to mam kupić z Puriny Veterinary Diet EN - czyli raczej taka ogólną na problemy trawienne.

Sama nie wiem co mysleć... Ogólnie Stefka to wesoły, zadowolony kot tylko raczej niejejadek i chudziaczek :).


Sama kreatynina nie jest szkodliwa, tylko tyle, że wyższy jej poziom wskazuje, że nerki słabo działają
Dziwne mi się wydają wyniki: kreatynina podwyższona, a mocznik w normie, u kota nieleczonego ani nie nawadnianego... Może jakiś błąd, albo z odwodnienia taki wynik?

Taizu, nie ma w tym nic dziwnego. Mnóstwo kotów tak ma. Stany zapalne, złogi w nerkach, wymioty (odwodnienie), to wszystko może powodować podwyższenie kreatyniny. Kotka Gioia trzeba wziąć po prostu pod lupę.. A czemu on wymiotował? Możliwe, że to od tego i nie w nerkach się coś dzieje a gdzie indziej. Lamblie też podnoszą kreatyninę-ciekawe czy wyjdą.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro kwi 18, 2012 20:21 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

U Księcia z kolei wczoraj zachodziła trzecia powieka, wyczytałam że to z odwodnienia, osłabienia, u nerkowców w infekcjach itp....dziś lepiej, nawodniłam go 150 ml Ringera, Alusal i reszta specyfików, kić lubi np Gourmeta rozprowadzonego wodą, spija rzadkie, ja dolewam i tak w kółko, lubi też intensywnie pachnące konserwy, kurzą wątróbkę i filet z ryby, ja jestem za dietą różnorodną, te karmy nerkowe nie smakują no i jakoś się nie sprawdzają, bynajmniej dla mnie,
nie podaję mu tylko żelaza, pani dr powiedziała, że nie chce mu wysadzić żołądka, jutro po pracy się przejadę jak będzie czas i popytam, a najlepiej pojadę z Księciem na wizytę kontrolną, chociaż on bardzo się stresuje....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 18, 2012 21:05 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Jesli Ksiaze bardzo sie stresuje to nie wiem czy jest sens wozic go do lekarza co tydzien - kot ma byc szczesliwy, zwlaszcza kot nerkowy. Chyba, ze w jego wygladzie, samopoczuciu zachodza zmiany i trzeba go pokazac ? Odnioslam wrazenie, ze nie ? Twoja Vetka i tak na pewno doskonale Ksiecia zna...
U mojego Okiego trzecia powieka pojawia sie kiedy kocio zle sie czuje - wtedy wiecej spi, mniej je itd. Zwykle ten stan mija po 1-2 dniach. Powiedz o tym koniecznie Vetce - nawet jesli juz ustapilo. U Was bardzo wazne jest nawadnianie, wiec nawet niewielki spadek moze powodowac gorsze samopoczucie.
Bardzo, bardzo mnie cieszy, ze kocio troche je :) Dawaj mu tego Gourmeta, Whiskasa itp. spobuj tez żółtka i tunczyka - czesto nerkowce je lubia. Kciuki trzymam nieustajaco :)

Trubadur - moim zdaniem gorsze wchlanie plynow wynika z faktu, iz Twoj kot poczatkowo byl nieco odwodniony a teraz ten stan ustapil albo znaczaco sie zmniejszyl i stad widoczne slabsze wchlanianie sie wlewow. Jesli po tygodniu wlewow 150 ml mocznik tak ladnie spadl to upewnij sie u veta, ze na pewno dalsze wlewy w takiej ilosci sa potrzebne codziennie. Kota mozna "przelac". Opisane przez Ciebie objawy dodatkowe nie pasuja mi do kota z poziomem mocznika 90 - tzn. z tego co wiem nie sa one zwiazane z tym parametrem. Poziom 90 jest ok. Sa zapewne spowodowane czym innym. Masz jonogram ?
Odnosnie karmienia i tzw. karm nerkowych - na forum znajdziesz co najmniej kilka merytorycznych dyskusji na ten temat. Osobiscie naleze do tej licznej grupy opiekunkow kotow nerkowych, ktorzy uwazaja, iz kot powinien jesc - jesli nie chce jesc karmy nerkowej, moze jesc to na co ma ochote, wazne jest wylapywanie fosforu z podawanego pozywienia. Moj kot Renala itp specyfikow nie ruszy - nawet jesli mialby nie jesc wcale.

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 18, 2012 21:40 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Masz rację, nie będę go brać do wet, pojadę bez niego, jak będzie trzeba zrobić posiew, wtedy się pojedzie, dziś Książę mył się, łapki tylnie przednie, czego u niego ostatnio bardzo dawno nie widziałam, zostawiam dziadkom różne smakołyki dla niego, co nie zje oddają kotom pozostałym, ale ogólnie się garnie do jedzenia i to jest sukces...
weekend już będę go nawadniać dwa razy i w przyszłym tygodniu też bo mam na popołudnie, kupię mu jeszcze jutro śmietankę, tuńczyka, rybkę mam ją też lubi, może masełka?? macham zabawkami przed nosem interesuje się, a po kroplówkach idzie na stół w kuchni i śpi albo idzie do dziadka albo babci i koniecznie się przytula, bardzo potrzebuje czułości, inne koty też kładą się koło niego przytulają i liżą, czego nigdy nie było, Książę jak był zdrowy, był indywidualistą, królem podwórka, nie lubił towarzystwa, siedział zawsze w moim ogródku i przyganiał moją Pysię['] do domu...
a jak był ojcem to całą ciążę i potem do 3 miesiąca siedział ze swoją partnerką...kot wzorowy, bardzo mądry..
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 18, 2012 21:41 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Miodalik pisze:Trubadur - moim zdaniem gorsze wchlanie plynow wynika z faktu, iz Twoj kot poczatkowo byl nieco odwodniony a teraz ten stan ustapil albo znaczaco sie zmniejszyl i stad widoczne slabsze wchlanianie sie wlewow. Jesli po tygodniu wlewow 150 ml mocznik tak ladnie spadl to upewnij sie u veta, ze na pewno dalsze wlewy w takiej ilosci sa potrzebne codziennie. Kota mozna "przelac". Opisane przez Ciebie objawy dodatkowe nie pasuja mi do kota z poziomem mocznika 90 - tzn. z tego co wiem nie sa one zwiazane z tym parametrem. Poziom 90 jest ok. Sa zapewne spowodowane czym innym. Masz jonogram ?
Odnosnie karmienia i tzw. karm nerkowych - na forum znajdziesz co najmniej kilka merytorycznych dyskusji na ten temat. Osobiscie naleze do tej licznej grupy opiekunkow kotow nerkowych, ktorzy uwazaja, iz kot powinien jesc - jesli nie chce jesc karmy nerkowej, moze jesc to na co ma ochote, wazne jest wylapywanie fosforu z podawanego pozywienia. Moj kot Renala itp specyfikow nie ruszy - nawet jesli mialby nie jesc wcale.


Dziękuję za odpowiedź. Co do jonogramu, musiałbym poszukać. Z pewnością zaś pozostałe objawy (może poza tym skakaniem) są charakterystyczne dla niewydolności: senność, wymioty, brzydka sierść, zwiększone pragnienie, smród z pyszczka, a nawet strata jednego kła. Przez ten tydzień wszystko prawie ustąpiło, został widoczny dyskomfort w pysku (charakterystyczne mielenie językiem po jedzeniu a także w stresie, tj. drodze do weterynarza), ale już mniejszy, no i co dziwne znów zaczyna mocniej śmierdzieć, a był taki moment, że nawet z kilku centymetrów nic nie było czuć...
Jeśli chodzi o karmę, to aż tak źle nie jest, kot jest po prostu wybredny, a ja chciałem tylko wiedzieć czy można mu jakoś bez ryzyka urozmaicić menu :)

Edycja: Najgorsza sprawa, to że kot bardzo się stresuje tymi kroplówkami (bardzo strachliwa istota), a to podobno bardzo niewskazane u nerkowców. Ale cóż zrobić? Mam w domu feliway, co prawda data ważności upłynęła przed dwoma laty, ale może warto spróbować?
Inna rzecz to poziom mocznika; nigdzie nie mogę znaleźć jaka jest norma, a jedyne na co się natknąłem to... 11. Nie wiem tylko czego i czy to wciąż te same jednostki. Ale jeśli tak, to poziom 90, Miodaliku, wcale nie jest jeszcze ok.
Wracając do kroplówek, wszystko poza wspomnianymi powyżej uwagami wygląda nieźle, tylko wydaje mi się, że kot powinien więcej sikać, a robi to z dość standardową jak dla siebie częstotliwością...

trubadur

 
Posty: 21
Od: Śro kwi 18, 2012 15:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości