anka1515 pisze:Kociaki i duże trzymam kciuki
Te kosci gotowane mogą być nie ciekawe chodzi o fosfor
Dziewczyny mam złamana prawa rękę ciężko pisać
Ale w razi co to mogę dać tel na pw
Ania, dzięki za czuwanie. Dużo zdrówka!
Moderator: Moderatorzy
anka1515 pisze:Kociaki i duże trzymam kciuki
Te kosci gotowane mogą być nie ciekawe chodzi o fosfor
Dziewczyny mam złamana prawa rękę ciężko pisać
Ale w razi co to mogę dać tel na pw
Na Kocią Łapę pisze:tosiatosia1 pisze:Bardzo dziękuję. A nie wiesz czy gdzieś można kupić pojedyncze puszki/saszetki? Nie chce kupować zestawu za 80 zł bo może tego Tosia nie ruszy to szkoda pieniędzy. A jak dziś Ben, jak się czuje? A i miałam zapytać jakie witaminy mu podajesz? Do tej pory nie podawałam żadnych ale teraz zacznę, tylko rozeznanie się jakie ile.
Widzę, ze na Allegro jest: https://allegro.pl/oferta/mokra-karma-d ... 5197956706.
Ja kupuje ze strony. Wtedy musi byc 99zl w koszyku, zeby darmowa przesylka wyszla. Ale u nas jest ta dogodnosc, ze ktos po Benku zje, bo tyle kotow.. chociaz z ta nerkowa ciezko, bo czasem i w kosz ląduje.
Dzisiaj Bena marudny przy jedzeniu. Masakra. Co sie namęczyliśmy, zeby cos na razie zjadl. Dostal 75ml plynow pod skore i chyba jakos znosi na razie. Moze lepiej sie wbilam. Bylismy tez na spacerze. Spotkalismy zmalego zaskronca. Bena znalazl. Teraz zdrzemna sie 2h, bo jakas burza w powietrzu wisi. Ogolnie nie jest najgorzej.
Z witamin w sumie daje mu tylko Zelazo z jakimks witaminami. HemoActive. Ale sama nie wkem czy to wystarczajace. Do liquidu z Royala dodawalam mu czasem pastę z witaminami Nutri-plus gel. Ale ciezko to podac Benowi. To jest taka gesta, slodka pasta w tubie. Ciamka i mlaska pozniej cala paszcza.
Katarzynka01 pisze:Czytam i trzymam kciuki, mocno![]()
Czasu mam po prostu niewiele w tych dniach, ale w miarę możliwości śledzę Wasze wpisy![]()
Bardzo miło że mamy na wątku podczytywaczy, to jest w chwilach kryzysu potrzebne, ta myśl że ktoś w tym z tobą jest. Choroba jest taka że boje się wybiegać w przyszłość a wiedząc że ktoś już tę drogę przebył jest pokrzepiające choć i smutne zarazem. Ania bardzo mi przykro z powodu złamanej ręki, niech się szybko goi.
Bardzo mnie ucieszyły informacje o Tosi
tosiatosia1 pisze:. Przez jakiś czas miała nieświeży zapach z pynia, teraz chyba jest lepiej.
tosiatosia1 pisze:Tak, ten zapas tłuszczu jest zbawienny w sytuacji choroby. Moja Tosia koło 3 kg zawsze ważyła, niejadek był zawsze straszny z niej, kiedy coś jadła wstrzymywalismy oddech by jej nie rozproszyc. Teraz jest chudzinka, ale i tak lepiej niż 3 tygodnie temu. Daje jej jednorazowo 2 strzykawki papki po 5ml i dwie mleczka i tak co 2-3 godziny w nocy rzadziej, a ile z tego jest na mnie i podłodze...ale zawsze to coś i nie chudnie już chyba. Co o do ryby to opieklam jej mirune że skórka otoczona żółtkiem jajka, bez soli i przypraw, skubie to sobie pomalutku. Przez dwa dni zjadła taki filet 5x5 cm, nie tak źle jak na nią. Z powodu tarczycy z rybą ostrożnie, ale niech sobie zje czasem.
FuterNiemyty pisze:Nie wiem, czy sie przewinelo przez topik, niezle nam sie sprawdzaly do karmienia takie strzykawki z miekka koncowka:
https://allegro.pl/oferta/strzykawki-ze ... 3886801272
Caly czas cieple mysli w Wasza strone.
katarzyna1207 pisze:tosiatosia1 pisze:. Przez jakiś czas miała nieświeży zapach z pynia, teraz chyba jest lepiej.
Brzydki zapach z paszczy może być od wysokiego poziomu mocznika. Mojej Zuzi [*] pod koniec nawet łepetynka śmierdziała takim chemicznym zapachem. Jak ją usypiałam, miała mocznik ponad 600 ... przy normie 70
Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus, Google [Bot] i 6 gości