Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sty 14, 2008 18:34

IzaW pisze:Przeczytałam obydwa wątki o nerkowcach i dochodzę do wniosku, że może ten wet wie co robi. Kroplowek na razie nie włączył, bo stwierdził, że nie jest odwodniona. A nad dietą mamy się zastanowić jak zrobimy następne, bardziej rozszerzone badania, z poziomem elektrolitów włącznie.
Mila czuje się lepiej, ma duży apetyt, jest bardzo aktywna i mniej pije. Objawów zatrucia mocznikiem jakoś tak po niej nie widać.
Już sama nie wiem :? .


A kiedy mają być te badania elektrolitów? Przydałyby się jak najszybciej, żeby można było podjąć kolejne kroki w leczeniu.
Moja kocia (ma ok. 14 lat) ma wyniki na granicy normy lub nieco powyżej (różne są te wyniki, podczas kolejnych badań) i jak do tej pory nie miala podawanych kroplówek. Daję jej suchą karmę nerkową (RC Renal i Trovet, jest też b. dobra karma Eukanuba Renal, ale moja kotka nie chce jej jeść). Ta karma ma to do siebie, że po niej kicia znacznie więcej pije. Jest też mokra wersja karmy renal, ale tej to kicia nie chce jeść w ogóle. Także z mokrej karmy dostaje tę w tackach animondy - zwykłą dla doroslych i dla seniorów. Wet powiedział, żeby unikać podawania czystego mięsa. Na tym etapie choroby takie ograniczenia w żywieniu wystarczą, gorzej będzie, jak tego mocznika zacznie być dużo za dużo. Nie powinno się zbyt wcześnie zaczynać z kroplówkami i drastycznymi ograniczeniami w żywieniu, także może twój wet wie co robi. Kroplówki wypłukują nie tylko mocznik ale i składniki życiodajne, które trzeba umiejętnie uzupełniać, a z tym bywają klopoty. Podpytuj go, bogatsza o wiedzę z forum, dlaczego podejmuje takie a nie inne decyzje.
Ważne są też badania moczu, np. niski ciężar właściwy świadczy, że nerki słabo filtrują.

http://www.vetserwis.pl/pnn_kot_2.html
Na vetserwisie jest tabelka, wg której przy moczniku: 50-170 mg/dl i kreatyninie: 1,6-2,8 mg/dl, niewydolność nerek określana jest jako II faza (postać wstępna) tej choroby i podskórne nawadnianie może być stosowane, ale nie koniecznie (znak zapytania) - opinie wetów są tu widać podzielone, albo też decyzja zależy od indywidualnego przypadku (np. wiek kota, ogólny stan zdrowia, czy wyniki utrzymują się na stałym poziomie, czy rosną, czy może następuje poprawa po np. zmianie diety na nerkową itp.)

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Pon sty 14, 2008 18:57

Gato pisze:tak tak,wiem...tylko mocznik ostatnio spadl o 100 w ciagu niecalych dwoch tygodni,a nadzerki niestety sa nadal ...

Te pierwsze wyniki, przed kroplówkami, nie były takie złe.
Czy kotek ma zęby - może stan zapalny utrzymuje się z powodu popsutych zębów. Wiem, z własnego (mojej kici) doświadczenia, że usunięcie zębów w takich sytuacjach działa cuda. Jednak kocio jest już deczko zaawansowany wiekowo, także drastyczne metody usuwania infekcji raczej w grę nie wchodzą, narkoza może być zbyt niebezpieczna.
Jeżeli jest jak piszesz widoczna poprawa stanu języka, to może będzie ona postępować, czego bardzo życzę.

Czy podajesz suchą karmę? Renal Trovet jest drobniutki i moja kicia chętnie ją wcina. Można spróbować podać w wersji suchej lub namoczonej. Mogę przesłać próbkę, bo ta karma jest sprzedawana zwykle w dużych worach. Chyba, że w lecznicy dostaniesz próbkę. Skład tej karmy powoduje, że kot więcej pije. W ogóle sprawa picia jest teraz bardzo ważna - stawiaj kotu miseczki z wodą, miseczki różnej wielkości w różnych miejscach - to zachęci go do picia.

No i koniecznie zrób badanie moczu. Kup sterylny pojemnik z zakrętką (nie dekielkiem) w aptece. Jak kocio zacznie sikać (a jak piszesz sika rzadko ale dużo) to zakrętkę podstaw pod strumień siu i łap, potem przelewasz z zakrętki do pojemniczka, zakręcasz i biegiem do weta albo do ludzkiego labu.

Gdzie leczysz kota? Może przydałaby się konsultacja u innego weta.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Pon sty 14, 2008 21:36

Chciałam Was prosić o radę. W DT jest 10-13 letni Meo, wyciagnięty z ostródzkiego schronu. Przestał jeść, umierał - wyciągnęłyśmy go. Ja się nim opiekuję w różnych apektach, ale Meo fizycznie nie jest u mnie.
Okazało się (po przywiezieniu Meo do Warszawy na początku listopada), że był niekastrowany :!: . 6 grudnia miał kastrację i przez dwa tygodnie dużo pił no i sikał :? . Badania krwi po przywiezieniu go do DT wcale nie były złe, mimo, że kot był strasznie odwodniony, wagowo zostało go połowę, nawet nie miał 38st. C temperatury (wrzody w uchu, ropa na kilogramy etc.). Kreatynina 0,9 (ale siedział w klatce dwa tygodnie i sie nie ruszał), troszke za niska glukoza. Podczas narkozy (jednocześnie z kastracją) oczyszczono mu zęby - nie mógł jeść i zrobiono troche porządku z wrzodami w uszkach.
Reasumując: dwa tygodnie po kastracji Meo dużo pił i sikał. Potem były trzy tygodnie przerwy (sioo 3-4 razy) i od pewnego czasu znów pije i sika 7 razy na dobę. Miał badania zrobione na Białobrzeskiej, tam był badany. Wyniki ma zdrowego kota, zrobiono mu nawet badania hormonów tarczycy. W badaniu sioo wyszedł ciut za niski ciężar właściwy (o dwie tysięczne). Czy Meo może mieć niewydolność? Czy pierwszym symptomem jest spadek ciężaru właściwego moczu, a potem dopiero podnosi się kreatynina i mocznik? Jak go leczyc w tej chwili, jeśli pije i sika 8O . Parametry z krwi (jeszcze) OK. Co robić?
Moje koty nerkowe zawsze miały podniesione parametry nerkowe i wiedziałam co trzeba. A tu - pustka w głowie....
Ostatnio edytowano Pon sty 14, 2008 21:38 przez Marcelibu, łącznie edytowano 1 raz
Marcelibu
 

Post » Pon sty 14, 2008 21:38

Tak ma wiekszos zebow,z tego co wiem sa w dobrym stanie,aczkolwiek juz od jakiegos czasu nie mial ich dokladnie sprawdzanych,powiem o tym lekarzowi.Co do karmy to je renal royala,niestety nie je w ogole samodzielnie,nie jest w stanie przegryzac,poniewaz rani momentalnie jezyk,jedynym sposob to karmienie go lyzeczka,tak zeby mogl polykac bez gryzienia,wiec raczej sucha karma nie wchodzi w gre:/ jak pisalam poprawa byla,udalo sie uratowac jezyk,aczkolwiek teraz z dnia na dzien powieksza sie i jest mocniej poraniony,czesto nie moze nawet zamknac pysia.Jezdzimy do lekarza do szczecina(mieszkam w policach-pod szczecinem)od dluzszego czasu zajmuje sie moimi zwierzakami,i juz kilkukrotnie ratowal Mikiemu zycie kiedy inni chcieli go usypiac,bardzo sie stara,leczyc i jednoczesnie nie szkodzic ze wzgledu chociazby na wiek..ale mimo wszystko chcialam zasiegnac opinii innych,osob ktore przez to przechodzily jak i innych lekarzy.W najgorszym stanie jest wlasnie jezyk i stanowi glowny problem.
Dziekuje za wszystkie rady!

Gato

 
Posty: 154
Od: Pon sie 13, 2007 12:01
Lokalizacja: Szczecin/Police

Post » Pon sty 14, 2008 22:12

Powtarzam to juz n-ty raz ale jeszcze raz powtorze. Suchej karmy trzeba podawac jak najmniej bo zaden kot na swiecie nie jest w stanie wypic tyle wody zeby ta karma sie dobrze rozpuscila a koty nerkowe musza duzo pic a w suchej karmie wody raczej nie ma.
Gato w pierwszych wynikach WBC jest 27 tys a wiec jest stan zapalny. Czy czasem nie jest to stan zapalny nerek i dlatego tak kreatynina poszybowala do gory ? Zbadaj koniecznie mocz bo moze sa bakterie i stad ten stan zapalny , ktory niszczy nerki. Jezeli jest stan zapalny to potrzebny jest antybiotyk.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 14, 2008 22:44

Marcelibu, wydaje mi się, że nerki Meo już nie pracują właściwie, tzn. nie zagęszczają odpowiednio moczu, w związku z czym kot traci wodę, a przez to więcej pije. To jest najwcześniejsza faza pnn, może się ciągnąć długo, ale wet powinien chyba ustalić mu dietę i leki, aby nie dopuścić w późniejszym stadium do zatrucia organizmu mocznikiem etc.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15243
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 15, 2008 9:23

mziel52 pisze:Marcelibu, wydaje mi się, że nerki Meo już nie pracują właściwie, tzn. nie zagęszczają odpowiednio moczu, w związku z czym kot traci wodę, a przez to więcej pije. To jest najwcześniejsza faza pnn, może się ciągnąć długo, ale wet powinien chyba ustalić mu dietę i leki, aby nie dopuścić w późniejszym stadium do zatrucia organizmu mocznikiem etc.

Dzięki za podpowiedź :1luvu: !!!
Wiem, że udało się złapać ważny moment, kiedy można zapanować jeszcze. Rozumiem, że teraz dieta i nic więcej. Sprawdzę mu jeszcze poziom fosforu i białka.
Marcelibu
 

Post » Śro sty 16, 2008 16:21

Rozmawiałam z wetem o tym czy kot nie powinien mieć nadal robionych kroplówek, ale powiedział, że to mogłoby zaszkodzić, bo hematokryt jest bardzo niski i jest anemia, a kroplówki rozrzedzają krew.
Dobrze mówi? :roll:

Wru

 
Posty: 9
Od: Śro sie 29, 2007 10:37

Post » Śro sty 16, 2008 18:38

mozecie please tutaj zajrzec, z nerkami chyba tez sie cos dzieje?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71 ... f24c789c6f

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sty 16, 2008 18:44

Wru pisze:Rozmawiałam z wetem o tym czy kot nie powinien mieć nadal robionych kroplówek, ale powiedział, że to mogłoby zaszkodzić, bo hematokryt jest bardzo niski i jest anemia, a kroplówki rozrzedzają krew.
Dobrze mówi? :roll:

Tu mi zabiłaś ćwieka :roll: . Nie mam pojęcia. Biorąc na logikę, to nawet w rzadkiej krwi ilość wszystkiego wydaje mi się być taka sama, w sensie myśląc, że słabszy "roztwór", ale ilość się zgadza. Ale czy to rzutuje na sprawy anemii??? na pewno ktoś się odezwie. Wet nie dał nic na anemię? Podpytaj go. A jak teraz kocio się czuje? Wcześniej pisałaś, ze po 4 dniach kroplówek kreatynina i mocznik spadł.
Marcelibu
 

Post » Śro sty 16, 2008 23:21

Pirat- staruszek miał wyniki krwi na granicy normy. Podawałam mu co drugi dzień 1/2 tabletki B compleź, 2 krople żelaza dla dzieci dziennie i co drugi dzień 2 witaminy z mikroelementami dla starych kotów. WYniki krwi bardzo się poprawiły!

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sty 17, 2008 16:36

Marcelibu pisze: Wet nie dał nic na anemię? Podpytaj go. A jak teraz kocio się czuje? Wcześniej pisałaś, ze po 4 dniach kroplówek kreatynina i mocznik spadł.

Felek generalnie czuje się bardzo dobrze :)
Faktycznie spadł, ale tylko z 215 na 176(mniej więcej) i usłyszałam właśnie to co napisałam powyżej i to, że pewnie kolejne kroplówki nie przyniosłyby oczekiwanego rezultatu.
Na anemie nic nie dostał, dzis będe o to pytać. I wypytam co ma hematokryt do kroplówek.
Wet mi w ogóle podpadł, bo to, że kot ma grzybice stwierdził dopiero moj dermatolog kiedy ja już zostałam zarażona :roll:
Dlatego w tygodniu pójdziemy jeszcze na konsultacje do innego weta.

Dziękuje wszystkim za rady :)

Wru

 
Posty: 9
Od: Śro sie 29, 2007 10:37

Post » Czw sty 17, 2008 19:43

Dowiedziałam się, że kroplówki nie mają sensu bo kot czuje się dobrze. Jeśli zaczną się wymioty, biegunka lub brak apetytu to wtedy dostanie kroplówki.
Badania krwi miał robione pod koniec grudnia więc teraz na początku lutego będzie miał kolejne i jeśli anemia nadal będzie tak wysoka to oznacza, że jest spowodowana niedoborem jakiegoś hormonu i podawanie żelaza nic nie da.. i będzie musiał dostawać Erytropoetyne czy cos takiego :?: jakiś czarodziejski hormon w zastrzykach i podobno bardzo drogi :roll:

Jeśli czegoś nie pokręciłam to przeczytałam na forum o zakwaszeniu(?) jeśli kot je samą karme dla nerkowców. ale wetka powiedziała, że absolutnie żadnego innego jedzenia, bo wtedy mocznik może skoczyć do góry.

Generalnie nadal nic nie wiem ;)

Wru

 
Posty: 9
Od: Śro sie 29, 2007 10:37

Post » Czw sty 17, 2008 19:55

Wru pisze:Dowiedziałam się, że kroplówki nie mają sensu bo kot czuje się dobrze. Jeśli zaczną się wymioty, biegunka lub brak apetytu to wtedy dostanie kroplówki.
Badania krwi miał robione pod koniec grudnia więc teraz na początku lutego będzie miał kolejne i jeśli anemia nadal będzie tak wysoka to oznacza, że jest spowodowana niedoborem jakiegoś hormonu i podawanie żelaza nic nie da.. i będzie musiał dostawać Erytropoetyne czy cos takiego :?: jakiś czarodziejski hormon w zastrzykach i podobno bardzo drogi :roll:


Erytropoetyna to hormon pobudzajacy tkanki krwiotwórcze to produkcji krwinek.Produkowany jest przy kłębuszkach nerkowych.I tutaj zaczyna sie problem,bo w momencie kiedy kłębuszki ulegają zniszczeniu(a tak sie dzieje przy niewydolności),niszczone sa także gruczoły produkujace erytropoetyne.Wniosek taki,ze produkowanych jest mniej krwinek(kiedy jest ich za mało-anemia,niski hematokryt).Dużu wpływ na produkcje erytrocytów ma tez żelazo(dlatego najpierw podaje sie zelazo a jesli nie ma efektu,tzn ze zelazo jest w normie i problem stanowi erytropoetyna.Niestety tak jak mówił Twój wet mozna ją podac tylko dożylnie(hormon składa sie głównie z białka i w żolądku zostałby rozłożony) i jest bardzo droga :?
Co do zakwaszania to chyba wit C pomaga.Jest taka w kropelkach.Może pomóc a na pewno nie zaszkodzi:)

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Czw sty 17, 2008 20:03

Wru pisze:Rozmawiałam z wetem o tym czy kot nie powinien mieć nadal robionych kroplówek, ale powiedział, że to mogłoby zaszkodzić, bo hematokryt jest bardzo niski i jest anemia, a kroplówki rozrzedzają krew.
Dobrze mówi? :roll:


Kroplówki rozrzedzają krew,ale tylko na chwile.Z tego co wiem nie ma to wpływu na anemie i hematokryt- ich problem tkwi w czym innym.Przy podaniu kroplówki zwieksza sie ilośc osocza,ale potem wraca do normy.Woda zostaje wydalona.
Podanie kroplówki kotu choremu na niewydolnośc nerek nie ma na celu nawodnienia( bo zwierze itak duzo pije) ,tylko pobudzenie nerek do pracy,filtracji,czyli oczyszczenia z toksyn(czyli mocznika)

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości