tosiatosia1 pisze:Nie miałam siły pisać. Czytałam co u Was, ale byłam przybita. Widziałam filmiki na FB, masz tam raj, koty też, bardzo Wam zazdroszczę tej okolicy. Bena miał szczęście że na Was trafił, tym bardziej żal że teraz jest chory i nie może w pełni z tego korzystać, schowek w sianie jest super.
Jakby nie spojrzec maja tu super. Ale tak jak sa plusy - jest i sporo minusow. To teren mocno rekreacyjny. Na szczęście jedyna droga, do ktorej maja dostep to droga ubita, glownie z dziurami, więc jest raczej spowolniajaca auta. Jest sporo luzno biegajacych psow, chociaz gmina zakazuje biegania bez kaganca i/lub smyczy nawet na terenie malo uczeszczanym, ale kogo to obchodzi? Na pewno nie wiekszosc właścicieli psow, ktorzy sa dosc chamscy i opryskliwi. Im pies bardziej rodowodowy tym gorzej z wlascicielem. Na szczescie kociaki znaja dobrze ten teren i jest dużo miejsc gdzie się schowają, wdrapia i uciekna. A za Benem głównie chodzimy.
Jest tez jeziorko, ktore w lecie kumuluje duzo ludnosci. Niestety ludnosc nasza jest głównie mocno zanieczyszczajaca i halasujaca. Zazwyczaj wór smieci trzeba wygrzebac z krzakow, z wody, z drogi tak co pare dni. Oprocz butelek i innych smieci typu jednorazowe elektroniczne papierosy nawet pampersy wygrzebujemy. Takze fajnie. Czasem codziennie zbieramy wor smieci. Sa tez wedkarze, ktorzy łowią, łamią wszystko dookola i karczuja, sa opryskliwi i tez mocno zanieczyszczajacy smieciami. Bywa w lecie tak, ze zamykamy koty po prostu bo ruch jak na Krupowkach i nie skontrolujesz wszystkiego. Ale ostatnie dni sa dosc spokojne i z tego sie cieszymy, bo zaraz przyjdzie lato i hulanka bez trzymanki. Polak niestety nie potrafi odpoczywac w zgodzie z natura. Gdzie stoi tam nasra, za przeproszeniem. I to wieloletnia obserwacja. Stad tez nasza niechec do ludzi coraz wieksza, bo nie koegzystujemy, nie zyjemy w symbiozie. My konsumujemy, eksploatujemy i nie zostawiamy dane miejsce tak, jak je zastalismy.
Takze doslownie walczymy tu o kazde drzewo, aby pozniej szumialo na tym filmiku. Czasem jest to bardzo meczace. Czasem czujesz sie tak, jakby tylko Tobie na tym zależało. Ludzie nawet jak przyjada odpoczac, rozloza kocyk, przykryja smiecie lezace obok trawa, albo rzuca jeszcze dalej w krzaki. Zamiast pozbierac suche patyki na ognisko, połamią zdrowe drzewo, ktore przeciez i tak jest nazbyt mokre, aby je spalic.. Nie wiem czym my jestesmy, czym sie stalismy.