Przelicznik jednostek, proszę o pomoc.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt gru 11, 2015 16:48 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść.Kicia się zsiusiała bez

Nie, nie próbowałam. Ona jest teraz tak zestresowana,że już wolę stres domowy - polowanie na siusiu, niż branie ją do weta.
Może jutro mi się uda...
Podałam jej Urinovet cat, pamiętam,że jak kiedyś podawałam, to jakoś chyba ból zelżał wtedy.
Mam nadzieję,ze teraz też pomoże.
Rano, wchodziła do kuwetki tam i z powrotem,a potem w końcu zrobiła siusiu. Teraz też była, ale od razu weszła i zrobiła.

Pytałam o P. off - okazuje się,że faktycznie bdb opinie są. Ludzie próbowali, działało. Pytałam mojej wet ( bo moje kociaki mają kamień , kotka większy :( ) odnośnie stosowania tego preparatu i powiedziała,że był pacjent ( pies chyba ), który miał kamień i teoretycznie, ten preparat nie powinien zadziałać w takim stopniu, jak zadzialał.
Kamień ładnie zszedł :mrgreen:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto gru 15, 2015 5:58 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

I mam zagwozdkę...
Kicia mi zrobiła siusiu pięknie o 5.30. Złapałam.
Mam do wyboru, ludzki lab od 7 / 7,30
albo weta od 9.00 ...
Na dodatek, u weta, to nie wiem ile czasu zajmie, zanim się rozkręcą i przebadają.
Nie wiem co mam zrobić? Chodzi mi o tę różnicę póżniej, w parametrach. Poradzi ktoś ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto gru 15, 2015 8:27 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

A skąd wiesz ile w ludzkim bedzie stało?
Jak wiesz, ze tam zrobią szybciej to tam zanieś :-)
Jak bedą bakterie to w ludzkim tez wyjdą, a tu chyba głownie o to chodzi.
A jesli bakterie sa to najlepiej, zeby było to sprawdzone jak najszybciej, zeby sie nie namnożyły w pojemniku.

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto gru 15, 2015 14:42 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

No miałam nadzieję,że krócej ( jeśli już ), bo wcześniej otwarty lab.

Do weta zawiezione,ale powiedział,że sensu nie ma, że za długo stał.

No nic. będziemy próbować dalej.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 9:37 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

http://www.paravet.pl/psy/produkty/higiena/plaque-off/

Takie cosik znalazłam "przypadkiem". Wydaje się,że ten sam produkt ( subst czynna ), tylko firma inna ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 9:54 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Wiesz, to może być podróba. W końcu można kupić tą samą substancję czynną o wiele taniej niż preparat PlaqueOff.
Ja też używam tych alg normalnie w barfie. Za 100g zapłaciłam 20zł, tylko nikt mi tam nie gwarantuje, że to zadziała.
Ja jakbym miała brać to brałabym oryginalne, sprawdzone.

Mam nadzieję, że się uda mocz złapać, jeśli jest infekcja to nie ma co czekać zbyt długo. Kciuki, żeby jednak nic się nie działo powaznego :ok:

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro gru 16, 2015 10:38 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Hmm, to jak to jest? Preparat PO, działa super na kamień,a same algi , które podajesz Ty, nie dają takiego efektu ...
Jak to więc działa ...

No czekam, czaję się.
Nie byłoby tak,że jakby była inf bakter. to by mocz było czuć ?
Dzisiaj 6 - ty dzień, jak podaję Urinovet . Ostatnio (rzadko bywałam w domu, bo jeżdżę do szpitala, na kilka godzin dziennie ), jak byłam w domu,a kotka sikała, to już nie zauwazyłam tego kombinowania przy kuwecie. Wczoraj nocą, miałam wrażenie,że stała, kombinowała i że jednak odeszła bez zrobienia siusiu. Wstałam , sprawdzilam i pomyliłam się, zrobiła ładne siusiu .
Mam "nadzieję",że jeśli już, to może na tle bardziej stresowym ? Nie wiem :(

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 11:42 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Nie wiem czy te algi co podaję dają taki sam efekt jak PO. Producent PO gwarantuje, że jego preparat działa. Ja podaję algi, bo to jest suplement jodu. Za miesiąc może zobaczę jakieś efekty.
Na pewno coś tam to daje, ale nie mam porównania do PO. Na pewno kocur ma ładniejsze zęby na barfie niż jak był na samych puszkach przez ponad miesiąc. Wtedy kamień na tylnych zębach wetka mu paznokciem zdrapała, bo tyle tego narosło...
Na razie można powiedzieć, że jest bez większych zmian. Tylne zęby nieciekawe, przód trochę lepszy.
Kotka ma bardzo ładne zęby, ale ona jest na barfie od 4 miesiąca życia. Puszki u niej to sporadycznie, bo nie lubi za dużo.

Jeśli podajesz Urinovet i jest poprawa, to może rzeczywiście jest to tylko na tle stresowym, i że to pomoże :-)
Dobrze by było jakby kotka trochę więcej przy tym piła, bo to trochę zwiększa objętość moczu i działa lekko moczopędnie.
A badanie moczu w takim razie możesz zrobić w ludzkim labie, jak szybciej otwierają, bo ciężar moczu i tak będzie lekko przekłamany przez Urinovet (będzie mniejszy),
a warto sprawdzić czy nie ma bakterii.

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro gru 16, 2015 11:51 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Hmm, wybacz mi, ale ostatnio mam glowę nieco zajechaną i mogę coś poprzekręcać.
Od niedawna stosujesz algi ( o których mowa ) ?
Jeśli tak, to faktycznie trzeba by poczekać na jakieś efekty, ciut więcej niż miesiąc.
O widzisz... fajnie,że kicia od maleńkości je dobre jedzonko. Tylko tak się zastanawiam, co by było, gdybyś wyjechała i kociaczki by zostały pod czyjąś opieką - w kwestii jedzenia, co by było ?

No nie wiem, tak mi się wydaje , Teraz czaję się na siku, to wchodziła do kuwety i wychodziła. Bywalo,że podeszła, stanęła, pomyślała... odeszła. Ale to na 90 % to,że ona czuje,że ja coś będę znowu kombinować, bo gdzieś niedaleko się plączę. To ją zawsze stresuje.
Coś tam pije, ale żeby jakoś więcej, to niestety nie piją... obydwoje. Na siłę, nie dam rady. Jest bunt, potem chowanie się i jeszcze gorzej :(
A słuchaj... odnośnie badania moczu w ludzkim. No na pewno, robią paskami. To wiem.
Nie wiem jak to zapytać... Które parametry w lab wet,a lab ludzkim mogą się różnic znacznie ,tzn mogą wyjść niewiarygodnie. Nie wiem czy jasno ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 12:16 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Z tego co wiem to na pewno ciężar moczu wychodzi inaczej, nie wiem jak reszta. Może reszta już normalnie, ale badanie paskami to jednak chyba szkoda pieniędzy, bo paski są niezbyt dokładne :-(

Algi stosowałam 2 lata temu, ale koty zaczęły nosem kręcić na zbyt duży dodatek krwi, więc kupiłam Easy barfa, a że on ma sam w sobie sporo jodu, to dodatek alg był prawie żaden. Teraz od grudnia podaję znowu same naturalne suplementy, bo mi się EB skończył, a mam olej z łososia Grizzly, który chcę zużyć zanim się przeterminuje (z EB nie mogę go podawać, bo ma dodatek witaminy D). Więc najbliższe 3 miesiące koty będą na naturalnych suplementach, mam nadzieję, że obejdzie się bez większych strajków :-)

Co do wyjazdu, to już kilka dni mamy przetestowane. Strasznie się o to martwiłam, ale koty miały profesjonalną opiekunkę dochodzącą 2 razy dziennie. Na początku Kicia kręciła nosem na jedzenie, ale opiekunka sobie poradziła i kotka zjadała swoje porcje.
Po prostu zostawiłam wiele rodzajów puszek (coś na pewno by w końcu podpasowało), surowe czyste mięso i mrożone szparagi, przy których to jest po prostu szał. Samo mięso też zawsze było chętnie jedzone. Do tego miałam też przepiórkę bez kości - taki rarytas, też bardzo chętnie zjadany :-)

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro gru 16, 2015 12:31 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Satirra pisze: Do tego miałam też przepiórkę bez kości - taki rarytas, też bardzo chętnie zjadany :-)

:lol: :lol: No sorry,ale takich przysmaków, to ja nie jadłam jak żyję. Możesz mnie zaadoptować ? Miauuuu .... :201471

Wszystko jasne, dzięki za odpowiedź ;-)

Szparagi, wiecznie o nich zapominam. A na "miau", czytałam o nich, same dobre rzeczy. Tzn odnośnie działania na kłaczek i kupkę :ok:
Ciekawe czy moje Tadki by to zjadły ? Gotujesz te szparagi ? Jak podajesz ?

Wiesz co.. jak zapytałam ( już kiedyś) w lab ludzkim o to, czy badają refr, to pani nie rozumiała o co mi biega. Tłumaczę, kolejka stoi, patrzą na mnie jak na cyrkowca. Pani woła drugą panią, patrzą na mnie i się cieszą... Cyrk na kółkach. Ja swoje, a one swoje.
Wywnioskowałam,że ... no własnie. :evil:

W tym momencie, przestałam się czaić, bo wet do 13 .00 ( ten który zapewnia,że wie co to refrakt. i że go używa, jak zachodzi taka potrzeba ( nie wiem kiedy zachodzi,a kiedy nie, to inna sprawa).
Tak się zastanawiam właśnie nad tym, czy podawane jednostki przy parametrach, różnią się jakoś pomiędzy labami , czy nie ? Nie mogę nigdzie znaleźć informacji w temacie.

Myślałaś nad tym nowym parametrem nerkowym SDMA ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 12:37 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Gra i buczy ... :twisted:
Moja koteczka, zawsze tak wyczuwa... Już wiedziała,że odpuściłam ( na zegarku się raczej nie zna ). Poszła do kuwetki, zrobiła ładne siusiu i potem chwilę pobrykała sobie, jak mlody konik.
:oops:

Sierść nie daje mi spokoju. :oops: Chyba,że jestem megaprzeczulona,ale raczej nie. W sumie widziałam stare zdjęcie, gdzie kotka ma być może podobną tą sierśc,ale ...sama już nie wiem,

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 13:16 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

No ja sama przepiórek też nie jadłam nigdy :D Kotom kupuje różne smakołyki, bo one tylko mięso jedzą, a ja się mogę zadowolić też innymi rzeczami :-)
Śmieję się, że u nas to ludzie jedzą resztki po kotach ;-)
Głównie jedzą kurczaka, więc od czasu do czasu jak mi się uda, to kupuję coś dla odmiany. Teraz na święta sezon na gęsi, więc też będzie jakaś odmiana. Dla ludzi będą piersi, a reszta pewnie pójdzie dla kotów ;-)

Szparagi daję podgotowane. Chyba, że je mrożę to wtedy tylko blanszuję we wrzątku 2minuty, zawijam osobno w folię kuchenną i zamrażam. Odmrażam zalewając wrzątkiem i podaję :-)
Kicia mało się nie wścieknie jak je wyczuje :-) Podaję właśnie ze względu na kłaki i kupę, bo ona ma takie super trawienie, że na "dwójkę" to chodzi czasami co 3-4 dni i wychodzą praktycznie same zasuszone kłaki na kawałkach trawy... :lol:
Do barfa dodaję babkę płesznik, ale ona często nie wylizuje miski i po prostu mam wrażenie, że wszystko w wodzie na dnie zostaje :(
Moja to chodzi 1-2x dziennie na siq, zazwyczaj w nocy, więc jak uda mi się poranne (4-6) złapać to zanoszę i nie patrzę na to ile to stoi. Wet mi mówił też, że to strata pieniędzy, bo nie dość, że pobierane w domu to jeszcze stało w lodówce, ale jakbym chciała pobrać z pęcherze, to przecież musiałabym ją w lecznicy zostawić, aż jej się uzbiera odpowiednio... pH jej zawsze wychodzi wyższe, ale poza tym wszystko w porządku jest. No ciężar właściwy można się przyczepić, że trochę za niski.

Koty są bardzo mądre i czasami mam wrażenie, że dosłownie czytają w myślach :wink:

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro gru 16, 2015 13:29 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

:lol:
Oczywiście żartowałam i zgadzam się ... ja też sobie nie kupiłabym np puszki w takiej cenie jak kupię kociakowi. Dla siebie, to jakoś tak... nie zależy mi.
Ostatnio, jak pojawiły sie nowe puszki z CFF ... a że moje kociaki naprawdę jedzą niewiele mokrego, więc w prezencie, kupiłam im owcę.
Moja kicia, dosłownie oszalała na punkcie puszki. Tzn, z moim mniemaniu :-) Bo jak na niejadka mokrego, to jak tylko pytam " chcesz owieczkę"? Chodź... Leci ta mysia, wącha i zjada ładnie , nawet jak wody doleję, czy herbatki z pokrzywy :mrgreen: :ok:
Kaczki nie lubią, smalcu gęsiego też nie... Wołowina jak poprzerastana, to też nie za bardzo. Chociaż czasami potrafią mnie zaskoczyć i np zjeść,ale to moja radość jednak długo nie trwa :lol:
Musze takie szparagi zakupić. Ale czy one je zjedzą ? Zobaczymy. Przyznam,że nie rzuciły mi się ostatnio w oczy, w sklepie.
Sieję jęczmień i podgryzają. Właśnie mi się ziarenka skończyły. Co jest jeszcze dobre , pszenica ?
Babka płesznik, ziarenka sypiesz czy mielisz ? Masz od razu w mieszance, gotowe, czy posypujesz za każdym razem ? (codziennie ?)
Ja daję tylko ostropest , do suchego.

Oeesu... z tymi badaniami moczu. Jaki ma ciężar wł ? A kotek, też niski ?

Oj, to prawda... one tak wyczuwają,że szok. Powiem Ci,że z badaniem moczu, zawsze to samo. Ile bym się nie czaiła, ona wie.. no wie i koniec. Znaczy zanim zacznę łazić w pobliżu niej.
A jak tylko powiem sobie, "dobra, jutro znowu, dzisiaj już nie ma sensu". Ona grzecznie kroczy do kuwetki, siusia i sobie grzecznie wychodzi ... i ma mnie w nosie.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro gru 16, 2015 13:41 Re: Zap. p.moczowego? Brzydka sierść. PYTANIE

Cięzar moczu oboje mają w okolicach 1.030-1.035, więc nie jest źle, ale weci twierdzą, że "zdrowy" koty powinien mieć 1.040.

Ja wyciewam jęczmień albo owies. Za pszenicą moje koty nie przepadają, jest zbyt miękka. Babkę płesznik mam zmieloną, same łuski - Colon C Light; dodaję do mieszanki płaską łyżeczkę na każdy kg mięsa.
Nie chce mi się codziennie dosypywać do miski, zresztą kotka jest bardzo wybredna i jak wyczuwała to nie jadła wcale. Czasami ma takie jazdy, że jak coś jej w 1 posiłku nie podpasuje, to później ma opory przed jedzeniem i wiecznie trzeba za nią biegać i prosić... Czasami dana mieszanka jednego dnia jest niejadalna a następnego już najpyszniejsza na świecie; czasami są dni, że zjada bez grymaszenia praktycznie wszystko do czysta. Za kotami czasami ciężko nadążyć ;-)
Kocurek szparagów nie lubi. To typowy facet, dla niego liczy się tylko mięso ;-)

Kicia uwielbia owcę, ale u nas zbyt często ona nie gości, bo kocurek ma na nią alergię. Tak samo z wołowiną. Jak sama coś dla ludzi robię to kicia dostaje skrawki ekstra. W Anglii zielone szparagi są dostępne cały rok, tylko cena nie zawsze fajna ;-) Często pod koniec dnia w Tesco, jak się data ważności kończy to jest przecena nawet 70%, więc jak się trafi to zawsze biorę więcej. Takie warzywa to jeszcze spokojnie są dobre tydzień po dacie ważności, czasami nawet dłużej :-)

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości