agis1 pisze:Ja też wpadam w panikę, jak tylko Zdzisiek zaczyna mniej jeść czy wymiotować. Zauważyłam ostatnio, że czasem tak się zachowuje jakby miał jakieś pchły. Drapie, skacze, biega laby uciekał. A jest to kot domowy. Pchły odpadają. Myślicie, że to ma jakiś związek z nerkami?
Czy wygląda to mniej więcej tak, że kot sobie spokojnie idzie, nagle podbiega, wylizuje się nerowowo, skóra mu faluje, nie może sobie znaleźć miejsca, wskakuje gdzieś, gdzie zwykle nie bywa i dalej w tym stylu

Mój kocurek miał takie objawy, dodatkowo przestał spać głębokim snem. Było to w chwili bardzo dużego przekroczenie jednocześnie wapnia, fosforu i mocznika, trwało około trzech miesięcy. Wet nie potrafił podać mi jednoznacznej przyczyny - mocznik lub wapń, bo potas i sód był w normie . Mnie to wyglądało na bolesne skurcze i "obstawiałam" winę wapnia.
Robiłam co mi wyczucie podpowiadało, czyli dbałam by kot się nie odwadniał ( 2xdziennie kroplówki płynem wieloelektrolitowym i awaryjnie glukoza 5% z NaCl 1:1), witamina B12 co jakiś czas, spore dawki Renagelu, przez jakiś czas tylko karma renal i minimum stresu.
No i przeszło.