agis1: rozumiem Twoje skołowanie, ja podobnie zwykle podchodziłam do wetów, ale tylko do tych u których jestem już od jakichś 18tu lat, są naprawdę dobrzy a nawet im zdarzają się potknięcia.Jednak jeśli Zdzisiowi podawano furosemid, to ja już bym była ostrożna z takim wetem.Natomiast jeśli nie był to furosemid, to ok.W każdym razie, to wet powinien zdecydować o szczegółowych badaniach, a nie Ty powinnaś się prosić.No ale, nie ma co o tym rozprawiać, tylko być czujnym.
Zdzisiu mocno schudł widzę - ile czasu mu zajęło to schudnięcie?Mówiłaś że zaniepokoiło Cię że dużo pije, sika, czy przestał też jeść swoje standardowe jedzenie?Ile czasu to trwało?Czy Zdzisiu jest dużym kotem, czy miał nadwagę ważąc te 5kg?
To, że mało pije to widzę tak samo jak u mojego Romka, który całe życie pił normalnie a nagle mu się odwidziało. Ja zakupiłam fontannę imitującą kran, bo kiedyś Romek bardzo lubił się taką wodą bawić. Może efekt nie jest spektakularny, ale tak jak z misek przestał pić zupełnie, to z fontanny pije.Także jeśli masz możliwość spróbuj, albo naucz go zabaw w wannie lub przy umywalce i codziennie kilka razy się z nim baw by pił.Inna metoda bardzo sprawna aby kot samodzielnie się nawadniał, jest podczas dawania mokrego pokarmu dolewanie trochę wody - nie za dużo aby nie zrobiła się zupa, ale też nie kropelkę, aby to miało sens. Następnie wymieszaj porządnie, aby jak najwięcej wchłonęła karma a jak najmniej zostało samego płynu, bo jak zostanie dużo płynu, to kot wychlipie, zapcha żołądek i nie zje zbyt wiele

Chodzenie z miską za Zdzisiem raczej nic Ci nie da.
Podam Ci mój sposób łapania moczu --> jeśli nie potrafisz bezpośrednio podsunąć sterylnego kubka (kot bardzo nisko kuca), to popłucz spirytusem a następnie wyparz wrzątkiem metalową nie za głęboką chochlę do zupy, połóż ją na brzegu umywalki na jakimś ręczniku papierowym aby nie dotykała niczego w koło niech woda odparuje. Następnie gdy kot zaczyna sikać, odczekaj sekundkę na środkowy strumień a następnie szybko podsuń chochlę starając się nie dotykać pupy.Nie czekaj do zakończenia sikania aby nie zbierać też resztek, wysuń chochlę gdy zbierzesz wystarczającą ilość do badania. U mnie działa. Nie wiem jakie Twój kot ma zwyczaje sikania, jak dużo sika i o jakich porach, czy widzisz kiedy to robi, czy stresuje go Twoja obecność podczas gdy on korzysta z kuwety itd. Niemniej mój Roman sika jakieś 2 może 3 razy dziennie większą porcję moczu co jakieś 8-10 godzin. Robię więc tak, że na noc zamykam łazienkę,w której jest kuweta i potem od rana czatuję aż pójdzie i zacznie kopać w kuwecie.Wówczas pojawiam się, ale nie gwałtowni,e by go nie wystraszyć z uprzednio przygotowaną chochlą i odkręconym sterylnym kubkiem i gdy zaczyna sikać, to podsuwam chochlę, napełniam, przelewam do kubka i lecę do weta.U mnie wet wysyła do labu kurierem dwa razy dziennie więc staram się aby ten mocz złapać w pobliżu godzin przyjazdu kuriera, bo jak mocz stoi 6 godzin to się to mija z celem trochę.
Co do karmienia wołowiną, to się nie wypowiem, bo różne rzeczy o tym słyszałam jak np. zatwardzenia i problemy trawienne jeśli kot wcześniej nie jadł surowizny.Nie wiem jak karmiłaś Zdzisia, ale trzeba pamiętać o innych składniach typu tauryna, witamina D itd które są dodawane do karm gotowych i są potrzebne kotom.Przy surowiźnie trzeba by to suplementować.Ponad to trzeba pamiętać o poziomie fosforu w jedzeniu - póki nie wiesz jaki kot ma poziom we krwi, to nie wiadomo jak postępować zarówno z karmieniem jak i wyłapywaczami fosforu.
aha, jak Zdzisiu mało je to ile jest to gram?Ta karma renal mokra czy sucha?Zdzisiu nadal jest nawadniany kroplówkami?Jaką kroplówkę, w jaki sposób (podskórnie, dożylnie), jak często i w jakiej ilości na raz dostawał przez 10 dni terapii?