Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lip 15, 2012 8:15 Re: Wątek cukrzycowy VII

Wiem, że cena kosmiczna :roll:
Sąsiad kompletnie zakręcony - kazałam kupić do 20 euro, to kupił, 5 woreczków :evil:
... ale dał w prezencie za opiekę nad jego kotem, wiec darowanemu ... ;)
Kazałam mu kupić jeden kartonik, nie przypuszczałam, że będą luzem.
Te 0,5ml mam faktycznie kartonik po 100szt.


Wiem, że Flagyl to Metronidazol - moi weci mówią, że jest lepszy dla zwierząt (ale ten niemiecki, nie austriacki, który ma w składzie kukurydzę). Jak chcesz, dopytam o co chodzi z różnicą.
Metronidazol u nas też w każdej aptece, za kilka zł.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lip 15, 2012 17:59 Re: Wątek cukrzycowy VII

melduję się...
insulina jest nam potrzebna.

8.07.2012 6.45 PRE 146 kropelka podana po 60 ciu godzinach od poprzedniej
+6 h 12.50 g 66
+12 h 18.45 109

9.07.2012 6.40 143 +24h
+30 h 12.40 93 + 30 h
+36 h 18.40 - 103
10.07.2012
+48 h -6,30 115
+ 60 h nie mierze
11.07.2012 6.30 g 96 +72 h
18.30 131 +84 h
12.07.2012 6.30 g 114 + 96 h

13.07.2012 6.30 PRE 109 +120 h
19.00 PRE 135 +132 h
14.07.2012 6.30 PRE 124 +144 h
+156 h 18.30 -156 kropelka
15.07.2012
+12 h 6.45 PRE 116 bez ins.
18.30 128 bez ins.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Nie lip 15, 2012 20:24 Re: Wątek cukrzycowy VII

Tym razem ja do Tinki.

Od 10 lipca Toffee jest na 2 jednostkach. Wyglądało to tak:

10.07 Dzień 12 Lantus 1.5, Lantus 2 18:20 277
11.07 Dzień 13 Lantus 2, Lantus 2 07:04 118, 18:49 460
12.07 Dzień 14 Lantus 2, Lantus 2 07:01 315, 18:48 294
13.07 Dzień 15 Lantus 2, Lantus 2 07:12 254, 18:50 189
14.07 Dzień 16 Lantus 2, Lantus 2 07:24 385, 18:57 338
15.07 Dzień 17 Lantus 2, Lantus 1 07:16 HI, 11:23 271, 15:24 139, 19:10 121

(To oznaczenie Dzień plus numer odnosi się do liczby dni u nowego weta). Wieczorem telefonowałam do profesora. Na podstawie dzisiejszej krzywej uznał, że 2 jednostki to dla Toffiego max, że być może uda się z tej wartości schodzić w nadziei na remisję. Dziś wieczorem ja chciałam ominąć dawkę, ale profesor kazał dać 1 jednostkę. Powiedział, że jeżeli przy dawce 1U nie będzie cukru w moczu, następną dawkę mam ominąć. Jeśli glikemia będzie wysoka - wracać na 2U. Cały czas podkreśla, że jeśli nie ma cukru w moczu, trzeba zmniejszać dawkę. A u nas ten cukier raz jest, raz nie ma. Np. wczoraj przy glikemii ponad 300 cukier się nie pokazał. Profesor powiedział, że przecież cukier zebrany sprzed kilku godzin, a glikemia teraz, więc nie ma korelacji. Ale ja przecież insulinę podaję po zmierzeniu glikemii, więc "teraz". :?

Tinko, zerknij proszę na nasze wyniki i powiedz co myślisz. Toffee na 2 U czuł się dużo lepiej, aż tu dzisiaj cały dzień leży, nie rusza się i ten cukier tak poleciał...

Toffee zjadł dziś jakieś 3 dkg karmy. Przy tak niskim cukrze chciałam go podkarmić, dałam do pyszczka 3 ml Convalescence. Po 20 minutach wyjechało razem ze wszystkim, co wcześniej trafiło do żołądka. To już 3 raz. Bezwzględnie wyrzucam Convalescence do śmieci.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie lip 15, 2012 21:46 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ja tego nie pojmuję. Toffee wstał i okazuje się, że okropnie utyka na tylne nóżki. Przecież to się pojawia przy wysokim cukrze, nie niskim. Co jest? Ktoś mnie oświeci?
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie lip 15, 2012 23:05 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzato, ale to chyba nie zależy od aktualnego poziomu glukozy, tylko chodzi o długotrwały wpływ wysokiego poziomu cukru...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 15, 2012 23:53 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ale jemu to się pojawia na krótko. Na przykład od momentu diagnozy tylko raz miał jeden dzień, kiedy chodził na całej stopie. W dodatku był wtedy na 2.5 jednostki, glikemię miał chybotliwą, ale mierzalną. Potem zszedł na 1.5 jednostki, glikemia poszybowała w górę, a chodzenie na całej stopie zniknęło w 24 godziny. No nie ogarniam, no... :(

Jest pierwsza w nocy. Na wszelki wypadek zmierzyłam cukier - 118. Przynajmniej spokojniejsza zasnę.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pon lip 16, 2012 12:21 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dzień dobry :kotek:

przyszłam się przywitać w kolejnej części wątku :)
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Pon lip 16, 2012 13:01 Re: Wątek cukrzycowy VII

Wieczorem Toffee dostał 1 jednostkę, o trzeciej w nocy nie było cukru w moczu. W takiej sytuacji, wedle zalecenia profesora powinnam ominąć poranną dawkę insuliny. Tymczasem rano na glukometrze cukier niemierzalny. Dałam 2 jednostki. Ogromnie to wszystko deprymujące.

Tinko masz jakieś przemyślenia na temat tych wariackich skoków cukru w ciągu dnia? Rano HI, wieczorem 120. Zmniejszona dawka insuliny wieczorem i rano znowu HI.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pon lip 16, 2012 21:57 Re: Wątek cukrzycowy VII

Gosiu,

odradzam Ci szczerze ustalania dawki insuliny na podstawie obecności cukru w moczu. Tak się oczywiście kiedyś (30-20 lat temu) robiło, gdy glukometry były nieosiągalne. Wtedy też cukrzycowi ludzcy pacjenci maszerowali co 4-6 tyg. do lekarza, żeby zrobić pomiar cukru. Poziom glukozy w domu mierzyli tylko paskami.

Stopień glikemii odczytywany na pasku w moczu nie ma większego znaczenia terapeutycznego, bo takie pomiary opatrzone są poważnymi błędami. Profesor miał rację, żeby podać wczoraj co najmniej 1 jednostkę. Ale to nie powinno było odbyć się na podstawie cukru w moczu, lecz we krwi. Lantus ma cholernie dziwne działanie (nie lubię tej insuliny). Jak ominiesz dawkę przy niskich wynikach, to następne PRE poczęstuje Cię HI. Niestety jest tak, że przy wynikach we krwi ok 120 mg/dl należy w większości przypadków podać całą dawkę. Podanie połowy dawki następnego dnia najczęściej zaowocuje też wynikami z kosmosu.

Profesor ma w dalszym ciągu cały czas rację na swój sposób, nie nadąża jednak jeszcze za tymi nowszymi metodami kontrolowania glikemii u kota cukrzycowego.

Gosiu, zauważ, że próg nerkowy u kota cukrzycowego wynosi mniej więcej 200 mg/dl. Powyżej tych wyników cukier zaczyna być wydalany wraz z moczem. Mocz, w którym zanurzasz pasek, jest średnią z wielu godzin. To jednak jedynie średnia – średnia od sikania do sikania. Na takiej podstawie nie jesteś w stanie określić, jaką należy podać dawkę.

Np. wczoraj przy glikemii ponad 300 cukier się nie pokazał. Profesor powiedział, że przecież cukier zebrany sprzed kilku godzin, a glikemia teraz, więc nie ma korelacji. Ale ja przecież insulinę podaję po zmierzeniu glikemii, więc "teraz". :?
Z pewnością w międzyczasie podwyższył się poziom glukozy we krwi, co przecież nie jest nienormalne. W moczu jeszcze nie zdążył się pokazać. Korelacja była widoczna dopiero potem – przy następnym oddaniu moczu :wink:

Pozdrawiam ciepło
Tinka

PS: Dziewczyny kochane, przy okazji żegnam się z Wami do końca sierpnia (urlop – wakacje). Może w międzyczasie zajrzę, ale niczego nie mogę obiecać.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lip 16, 2012 22:33 Re: Wątek cukrzycowy VII

Witam serdecznie
Tinko życzę wspaniałego wypoczynku i dużo miłych wrażeń podczas urlopu :dance:

Uściski od Kajtka ,który dzięki Tobie od 28.03 w remisji :1luvu:

jadziam

 
Posty: 109
Od: Nie sty 29, 2012 14:52
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pon lip 16, 2012 22:56 Re: Wątek cukrzycowy VII

Miłych wakacji, Tinko, dobrego odpoczynku!

U nas co jakiś czas dawki insuliny się nakładają chyba bo mamy takie kwiatki, że PRE jest 360, a po 12 godzinach 44 (Levemir).
Nie wyobrażam sobie leczenia tego kota bez mierzenia cukru.
Na samą myśl o tym, że wet powiedział, że mierzyć w domu się nie da robię się zła.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon lip 16, 2012 23:13 Re: Wątek cukrzycowy VII

Tinko, dziękuję za odpowiedź. Szkoda, że znikasz, ale mam nadzieję, że będziesz miała piękne wakacje.

Jak w końcu wrócę do mojego przedprofesorskiego weta, to pogadam z nim o Levemirze.

Pozdrawiam ciepło.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Wto lip 17, 2012 6:23 Re: Wątek cukrzycowy VII

Udanego urlopu Tinko!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lip 17, 2012 7:13 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dobrego urlopu Tinko!

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto lip 17, 2012 11:46 Re: Wątek cukrzycowy VII

Hej,
Witam wszystkich serdecznie :) Dawno mnie tu nie było.
Może pamiętacie jeszcze mojego Felix'a (wystąpił w wątku V), któremu wet zaordynował dawkę początkową Caninsulin 14 j 2 razy dziennie?
Z dumą informuję, że po 7 miesiącach ciągłej walki nie podajemy już insuliny, którą odstawiłyśmy z Matyldą w połowie maja!
Był na levemirze. Systematyka i jeszcze raz systematyka to według mnie podstawa przy leczeniu cukrzycy u kotów.
Pobierałyśmy mu 3 razy dziennie krew z ucha o godzinach 8 rano, 15 tej i 20 tej. Badałyśmy glukometrem. Łapałyśmy trzy razy dziennie siuśki i mierzyłyśmy paskami keto diastix.
Nie było to wszystko łatwe, ale w końcu udało się! Obecne wyniki mierzymy tylko sporadycznie co kilka dni a nawet raz w tygodniu, tak dla kontroli i wszystko zawsze kształtuje się w granicach normy.
Oprócz systematycznej kontroli zastosowałyśmy dietę przechodząc niemal całkowicie na pokarm mokry ale zaskoczę Was przy tym, bo nie bawiłyśmy się w żadne animody i barfy - po prostu dawałyśmy naszym kotom surowe mięso - wołowinę, drób, ryby (zwłaszcza te tłuste morskie). Oprócz tego podawałyśmy i nadal podajemy pastę uropet na drogo miczowe (bo Felix miał problemy z pęcherzem) oraz osłonowo na wątrobę i wspomagająco - hepatil.
Obecnie walczymy z cukrzycą u jego matki - 14 letniej Kici. Można powiedzieć, że chyba się od niego zaraziła :). Po doświadczeniach przeprowadzonych na Felix'ie idzie to zdecydowanie szybciej. Teraz wiemy na co zwracać uwagę i jakich błędów nie popełniać. Po pierwsze nie panikować! Na wszystko potrzeba czasu. Organizm koci długo reaguje na ustalone dawki. My zmniejszałyśmy dawki powoli nie z dnia na dzień (po 7 - 10 dniach) i tylko wówczas gdy przez dłuższy czas pokazywały się minusy w moczu. Ketony na całe szczęście nigdy nie pojawiły zarówno u Felix'a jak i u Kici.
Z drugim kotem walczę od maja tego roku.
Życzę wszystkim zmagającym się z kocią cukrzycą otuchy, spokoju w podejmowaniu decyzji i pozytywnych wyników!

Pozdrawiam Was serdecznie!

joasia1976

 
Posty: 11
Od: Pt lis 18, 2011 19:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag i 11 gości