Ostra niewydolność nerek?

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob lut 04, 2012 8:32 Re: Ostra niewydolność nerek?

Cudowne wieści! Po narkozie u mnie do trzech dni (kotka z najsłabszym metabolizmem ale zdrowa) utrzymywała się hipotermia, brak łaknienia. No generalnie kot szmatka. Po prostu tak reaguje na narkozę. U Was jeszcze wiadomo, że dodatkowo nerki wcześniej już miały problem więc to nic dziwnego, że dzisiaj jeszcze nie jest superowo. Wetami i ich obrażaniem bym się zupełnie nie przejmowała- jeżeli jest jakiś przeczulony to albo mu powiedzcie, że w nocy coś się działo i na cito jechała Mam do innego albo niech zwali na Ciebie- że córka przyjechała jak Mamy nie było i zabrała kota do innej lecznicy. Chociaż jak dla mnie to najlepsza jest wersja między oczy- byłam u Pana nic nie pomogło, było gorzej- poszłam do kogoś innego. Omijałabym tego pierwszego weta- tego który wymacał nerki- bo on POWINIEN WIEDZIEĆ, że wtedy życie kota było zagrożone i POWINIEN NATYCHMIAST działać. Gdyby złogi nie zeszły same już by nie było kota dzisiaj....

Zatkanie odpływu z nerek jest klasycznym powodem onn- czyli trzeba płukać bardzo intensywnie, wspomagać diurezę jak się da. Bo ciągle jest szansa, że się skończy bez skutków dla nerek. Płynami się nie przejmuj- przy krótkotrwałym podawaniu to nie jest aż takie ważne, że raz dostanie Ringera, PWE a raz NaCl. Zresztą ja przy stałym podawaniu właśnie zmieniam codziennie płyn- wtedy jonogram mamy stabilny.

A Mama na te kroplówki dożylne jeździ? Bo ja bym przemyślała sprawę jednak podskórnych w domu- działają wolniej ale przy takiej aurze dodatkowe wychłodzenie nie jest dobre a po drugie- ile czasu można siedzieć w lecznicy? Ile razy dasz radę tam jechać dziennie? A w domu podskórnie można wlewać i co godzinę- to trwa moment. W ogólnym rozrachunku może wyjść korzystniej dla bilansu wodnego np. 3 razy po 100-150ml podskórnie w domu niż jeden wlew dożylny. Plus jakieś phytopale, lespewet albo furosemid (tylko z wlewem minimum 250ml dziennie). Mniejszy stres, oszczędność czasu, większy i częstszy wlew- przemyśl to.

Mam takie wewnętrzne przeczucie, że najgorsze już za Wami i teraz tylko walczycie, żeby onn nie przeszło w pnn- co też jest sprawą bardzo istotną ale jakoś tak "oswojoną" :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 8:52 Re: Ostra niewydolność nerek?

Slonko_Łódź pisze:Zatkanie odpływu z nerek jest klasycznym powodem onn- czyli trzeba płukać bardzo intensywnie, wspomagać diurezę jak się da. Bo ciągle jest szansa, że się skończy bez skutków dla nerek. Płynami się nie przejmuj- przy krótkotrwałym podawaniu to nie jest aż takie ważne, że raz dostanie Ringera, PWE a raz NaCl. Zresztą ja przy stałym podawaniu właśnie zmieniam codziennie płyn- wtedy jonogram mamy stabilny.

A Mama na te kroplówki dożylne jeździ? Bo ja bym przemyślała sprawę jednak podskórnych w domu- działają wolniej ale przy takiej aurze dodatkowe wychłodzenie nie jest dobre a po drugie- ile czasu można siedzieć w lecznicy? Ile razy dasz radę tam jechać dziennie? A w domu podskórnie można wlewać i co godzinę- to trwa moment. W ogólnym rozrachunku może wyjść korzystniej dla bilansu wodnego np. 3 razy po 100-150ml podskórnie w domu niż jeden wlew dożylny. Plus jakieś phytopale, lespewet albo furosemid (tylko z wlewem minimum 250ml dziennie). Mniejszy stres, oszczędność czasu, większy i częstszy wlew- przemyśl to.


Co do rodzaju płynu, to ja się najbardziej bałam tego, że wet może mu glukozę zaaplikować.

Mama dzwoniła na Stefczyka i dowiedziała się co dostał- NaCl i Linkospectol(jeśli nie przekręciła któraś z nas nazwy- nie znam tego antybiotyku).

Phytopale i lespewet to moczopędne leki?

Jest na szczęście ten wet na dyżurze, o którym pisałam. Ja, co prawda, nie miałam z nim jeszcze do czynienia, ale mama mówi, że jest dość dokładny i skrupulatny. Rzeczywiście, jeśli podskórne kroplówkowanie może być równie skuteczne, może byłoby bezpieczniej to samemu zrobić (to straszne, taka nieufność, ale cóż- doświadczenia...). Ale i tak trzeba mu chyba ten weflon usunąć, a mama mu tego sama nie zrobi.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2012 9:41 Re: Ostra niewydolność nerek?

Cieszę się, że kocik lepiej.
Wenflon bardzo łatwo można wyjąć samemu, przecina/odkleja sie plaster i wyciąga wzdłuż łapki. Niektóre koty robia to same :evil: Co innego założyć.
Jak bedziecie robić USG to warto starannie sprawdzić nerki, czy coś tam jeszcze nie
zostało
Kroplówki podskórne to naprawdę nie problem, jak juz się człowiek przezwycięży i zrobi pierwszą
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 04, 2012 10:25 Re: Ostra niewydolność nerek?

nie wiem, co się dzieje...mama próbowała mu zmierzyć temperaturę i zobaczyła, że leje się z niego mocz, trochę z krwią. Cały jest zalany, wycieka mu z cewki...Co to może oznaczać... :?:
Wzięła taksówkę i pojechała z nim do lecznicy(u nas, nie do Lublina)
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2012 11:05 Re: Ostra niewydolność nerek?

Lincospectin masz tutaj:
http://www.veterynaria.pl/leki.php?cmd=info&id=847

Czy oprócz nietrzymania moczu coś się dzieje? Jakieś pogorszenie? Jedna z kotek z pnn (może u Zakoconej- ale nie pamiętam) ma problemy z trzymaniem moczu. Może to też być objaw zatrucia. Może być słaby po narkozie. Nie wiem. Krew w moczu nie jest dziwna- nerki się nie wygoją w ciągu doby. Jak będzie coś wiadomo- daj znać.

Kciuki cały czas :ok:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 11:15 Re: Ostra niewydolność nerek?

mikela pisze:nie wiem, co się dzieje...mama próbowała mu zmierzyć temperaturę i zobaczyła, że leje się z niego mocz, trochę z krwią. Cały jest zalany, wycieka mu z cewki...Co to może oznaczać... :?:
Wzięła taksówkę i pojechała z nim do lecznicy(u nas, nie do Lublina)

Tak może się zdarzyć po cewnikowaniu. I może to trwać nawet kilka dni.
Ale oczywiście dobrze zasięgnąć porady weta.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lut 04, 2012 11:28 Re: Ostra niewydolność nerek?

Już z powrotem.
Tymoteusz jest w niezłym stanie, tj. nie robi wrażenia osłabionego.
Niestety znów spadła temperatura- 35.6. Dostał kroplówkę dożylną i jakiś antybiotyk, którego nazwy nie mogę odtworzyć- mama mówi, że nazwa brzmi Rexicon(czy Rexikon), ale Google tego nie zna :? Wet, podobno b. ok, sprawdził skład i twierdzi, że ten sam, co poprzedni. Ki diabeł...?

No właśnie pixie65, wet powiedział, że to, iż wycieka mocz, to może być konsekwencją wczorajszego cewnikowania. Mam nadzieję, że nie została uszkodzona cewka moczowa :? . Tak sobie myślę, że może jakiś zator-skrzep czy inne złogi puściły i ciśnienie spowodowało ten wyciek? Może jednak nie wszystko od wczoraj wychodziło i teraz to co się nagromadziło wypłynęło? Gadam bzdury...? :wink:

Wet powiedział, że w tej chwili ma 50% szans. Wczoraj miał, zdaniem wetki z Lublina 10% :)
Zbadał mu nerki, nie są powiększone. Nerki, póki co pracują :ok:

No i niestety- nic z dzisiejszej podróży nie będzie :( . Nie mogę go zabrać, jak mu tak temperatura nadal potrafi spaść na łeb, na szyję. Przez ponad sześć godzin nie miałabym możliwości go ogrzewać- nawet butelki z gorącą wodą wystygną przez ten czas :( . Musimy poczekać.

edit: przed wysłaniem postu mama zadzwoniła do weta i upewniła się o to cewnikowanie. Tak więc pewnie to jest przyczyną wycieku, a moja hipoteza nieaktualna. Zapomniałam poprawić :wink:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2012 12:07 Re: Ostra niewydolność nerek?

mikela pisze:Niestety znów spadła temperatura- 35.6.

Na dworze jest -20, płyn do wlewu miał podgrzany? Tylko jedna uwaga- jeżeli dostał kroplówkę dożylną i w godzinę jest już z powrotem to ile dostał ml? Bo coś bardzo szybko....

Jeszcze raz wracam do sprawy kroplówek- raz dziennie to za mało. Mama nie da rady jeździć dwa razy dziennie. Kroplówka dożylna trwa sporo czasu (jeżeli podaje się sensowne ilości). Dodatkowo Tymek się stresuje i wychładza. Zapytajcie o podskórne :ok:


mikela pisze:Dostał kroplówkę dożylną i jakiś antybiotyk, którego nazwy nie mogę odtworzyć- mama mówi, że nazwa brzmi Rexicon(czy Rexikon), ale Google tego nie zna :? Wet, podobno b. ok, sprawdził skład i twierdzi, że ten sam, co poprzedni. Ki diabeł...?


Ta sama substancja czynna jest w Nelorenie. Natomiast może to jakaś klindamycyna?

mikela pisze:Wet powiedział, że w tej chwili ma 50% szans. Wczoraj miał, zdaniem wetki z Lublina 10% :)
Zbadał mu nerki, nie są powiększone. Nerki, póki co pracują :ok:


Nie wiem dlaczego tylko 50%.... Bo co ich zdaniem w tej chwili ma stwarzać zagrożenie życia? Chyba nie hipotermia... Będzie dobrze- zobaczysz!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 12:11 Re: Ostra niewydolność nerek?

Mikela, mam wrażenie, że zaczyna się tu wkradać jakiś chaos.
W każdym razie ja się pogubiłam...
Na początku piszesz, że kot ma kreatyninę 0,8 potem okazuje się, że jej poziom jest niemierzalny ale kot jest znieczulany i co ciekawe - szybko i bez problemu wybudza się z narkozy.
Na podstawie tego co piszesz mnie się wydaje, że kot ma raczej poważny problem z pęcherzem i warto byłoby na tym się skupić.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lut 04, 2012 12:21 Re: Ostra niewydolność nerek?

Slonko_Łódź pisze:
mikela pisze:Niestety znów spadła temperatura- 35.6.

Na dworze jest -20, płyn do wlewu miał podgrzany? Tylko jedna uwaga- jeżeli dostał kroplówkę dożylną i w godzinę jest już z powrotem to ile dostał ml? Bo coś bardzo szybko....

Jeszcze raz wracam do sprawy kroplówek- raz dziennie to za mało. Mama nie da rady jeździć dwa razy dziennie. Kroplówka dożylna trwa sporo czasu (jeżeli podaje się sensowne ilości). Dodatkowo Tymek się stresuje i wychładza. Zapytajcie o podskórne :ok:

Mama podaje mu podskórne już od początku. Po prostu myślałam, że przy takim stanie są skuteczniejsze dożylne. Kroplówki są podgrzewane, oczywiście.
Dostał ponoć ok. 50 ml.Lecznica jest blisko(2 przystanki), mama jechała taksówką. Pytałam się, mówiła, że wlewał powoli...Czy to i tak za szybko podane??
Oprócz tego oczywiście będzie mu dawała jeszcze podskórnie, mama ma praktykę w tym :ok:


Slonko_Łódź pisze:Ta sama substancja czynna jest w Nelorenie. Natomiast może to jakaś klindamycyna?

Zadzwoniła jeszcze raz i upewniła się(powiedziała, że ma córkę-panikarę, która chce wiedzieć, to lepsze niżby miała narażać siebie, a co za tym idzie kota :wink: ), lek to Rexikon(Rexicon), ponoć jakiś nowy.

Slonko_Łódź pisze:Nie wiem dlaczego tylko 50%.... Bo co ich zdaniem w tej chwili ma stwarzać zagrożenie życia? Chyba nie hipotermia... Będzie dobrze- zobaczysz!

Wet mówi, że nerki w tej chwili pracują, ale może się zdarzyć, że przestaną. Ale...jak tak mówisz, to trzymam za słowo :wink: :ok:
i dziękuję :1luvu:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2012 12:39 Re: Ostra niewydolność nerek?

pixie65 pisze:Mikela, mam wrażenie, że zaczyna się tu wkradać jakiś chaos.
W każdym razie ja się pogubiłam...
Na początku piszesz, że kot ma kreatyninę 0,8 potem okazuje się, że jej poziom jest niemierzalny ale kot jest znieczulany i co ciekawe - szybko i bez problemu wybudza się z narkozy.
Na podstawie tego co piszesz mnie się wydaje, że kot ma raczej poważny problem z pęcherzem i warto byłoby na tym się skupić.

Wiem, ale przekazuję to co wiem z drugiej ręki. Mama źle odczytała wynik- przy normie było 0.8-2.4, a obok parametru tylko kreski. Wynik był po angielsku, mama źle odczytała- normę jako wynik, stąd to 0.8. Dopiero potem się skontaktowała z wetką i ta powiedziała, że niemierzalny. Kot był znieczulany ZANIM (!) była zbadana krew. Na szczęście narkoza musiała być słaba, podali nawet drugą dawkę, bo nie zasnął od razu. Bardzo szybko się wybudził, weci sami się dziwili.

Ciągle nie chce jeść, mama spróbuje kupić convalescence'a.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2012 13:07 Re: Ostra niewydolność nerek?

pixie65 pisze:Mikela, mam wrażenie, że zaczyna się tu wkradać jakiś chaos.
W każdym razie ja się pogubiłam...
Na początku piszesz, że kot ma kreatyninę 0,8 potem okazuje się, że jej poziom jest niemierzalny ale kot jest znieczulany i co ciekawe - szybko i bez problemu wybudza się z narkozy.
Na podstawie tego co piszesz mnie się wydaje, że kot ma raczej poważny problem z pęcherzem i warto byłoby na tym się skupić.


Pixie a mnie się wydaje, że to w końcu zaczęło się układać w logiczny ciąg.... Kot ma zatkany złogami moczowód- w pierwszym badaniu palpacyjnym wet nr 1 wyczuwa bardzo powiększone nerki. Kolejna odsłona to wet nr 2, który nie stwierdza powiększonych nerek tylko maksymalnie wypełniony pęcherz- prawdopodobnie złogi zeszły do pęcherza. Cewka moczowa prawdopodobnie zatkana tymi złogami. W tym momencie kreatynina jest niemierzalna (wcześniej mocz musiał zalegać w miedniczkach )- wet nie znając wyników badań (albo decydując, że sytuacja zagraża życiu) cewnikuje w narkozie. W moczu są złogi, mocz i krew. Kot wybudza się z narkozy ale nie powiedziałabym, że bez problemów skoro nadal jest hipotermia. Wszystko wydaje się logicznym ciągiem.... Chyba, że ja czegoś nie dostrzegam....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 13:54 Re: Ostra niewydolność nerek?

Zjadł żółtko!! :dance2: :dance:
siedzi teraz na grzejniku i się myję :D
conva mama nie dostała, ale zaraz pobiegnie po kurczaka i ugotuje mu

to silny bydlak, skurczysyn wczoraj z tą niemierzalną temperaturą chodził normalnie...a termometr dobry, mama sprawdza na innych kotach.
słoneczko moje kochane :1luvu:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2012 14:05 Re: Ostra niewydolność nerek?

Super! Niech je i się wygrzewa! Będzie dobrze :ok:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 15:46 Re: Ostra niewydolność nerek?

Temperatura się podniosła :)
Tymuś dużo pije, mama mówi, że wypił już dziś w sumie przynajmniej 150 ml. Czy w tej sytuacji jeszcze nawadniać go w takiej ilości? Czy to nadmierne pragnienie nie powinno nas niepokoić?
Musiał też posiusiać się, bo nogi miał całe mokre...
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości