ania96 pisze:Witam! Pisałam tu jakiś czas temu w sprawie kotka Henia. Po zrobieniu ostatnich badań weterynarz i forumowicze zgodnie stwierdzili, że wyniki są dość dobre. Badania miały zostać powtórzone. Jednak pojawił się problem: Henio od kilku miesięcy nie daje sobie zrobić badań- miauczy, syczy, warczy, gryzie, drapie… Nie wiemy co robić, bo badania muszą zostać wreszcie powtórzone. Ostatnio Heniowi zmienił się charakter, nie lubi się przytulać, siedzieć na kolanach, śpi sam w pokoju. Poza tym stracił apetyt. Weterynarz mówi, że aby zrobić mu badania trzeba zastosować lekką narkozę. Poza tym wet radzi kastrację. Henio miał być wykastrowany, ale podejrzewano u niego chorobę nerek i narkoza nie była wskazana. Wet mówi, że po kastracji Henio lekko złagodnieje i w czasie narkozy będzie mu można pobrać wreszcie krew… Ale my trochę boimy się narkozy, gdy Henio nie jest zbadany… Czy według Was kastracja coś zmieni?
1. Henio dorósł, teraz jest kocim młodzieńcem i to raczej normalne, że zmiany w zachowaniu odbierasz jako zmiany charakteru. No cóż, nie jest juz Henio kocięciem, wszedł w taki okres, że demonstruje swoja neizależność, tak to z kocurkami bywa.
2. Że kota trzeba wykastrować, to oczywiste. Nie bardzo rozumiem czemu aż tak dlugo czekałaś z decyzją. Może te zmiany w charakterze, brak apetytu i chudnięcie sa spowodowane przez szalejace hormony? Też może tak być.
3. Kastracja, ale najpierw jednak badania krwi. Dokładne - morfologia, biochemia i jonogram. Zaręczam, że można takiemu kotu pobrać krew bez narkozy. Mam kolejnego nieobsługiwalnego kota w wieku 17,5 roku, owiniety w ręcznik i koce oddał grzecznie krew w ostatni wtorek.
Po pierwsze sama Ty nie możesz się denerwować i okazywać zdenerwowania, bo Twoja nerwowość wyczuwa kot i sam się dodatkowo denerwuje. Po drugie lekarz musi być spokojny. I są w Łodzi weci, którzy potrafią takiemu kotu pobrać krew
Generalnie - o czym już pisałam, nie bardzo podobają mi się weci do których chodzisz.