Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sty 06, 2016 22:43 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dziękuję twoje wypowiedzi są bardzo pomocne. Zapytam jeszcze czy jest konieczność potwierdzenia że anemia jest pochodzenia nerkowego ? Nie wiem na ile przewlekłe zapalenie ucha lub pasożyt mogą doprowadzić do anemii (bo zapalenie trwa kilka miesięcy a jest szansa że mały ma tasiemczycę bo jeden z naszych kotów miał w okolicach września - odrobaczany był wtedy kilkakrotnie ale nie wiem czy było to 100% skuteczne). Badać coś jeszcze żeby się upewnić czy walić lek i nie czekać bo może chwila moment być za późno ?

ps. Skombinowałam kasę jak dobrze pójdzie lek będę miała w piątek, muszę mieć pewność cz podawać

Truskawkowemleko

 
Posty: 5
Od: Śro sty 06, 2016 13:42

Post » Śro sty 06, 2016 23:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Erin - można z dr Jonkiszem skontaktować się telefonicznie. Tu masz numer do Gabinetu nefrologii i dializ do Pawła Jonkisza - 71 320-5364. A ten to jest prywatny: 603 880 500

atena-olimpia

 
Posty: 97
Od: Śro sty 18, 2012 18:04

Post » Czw sty 07, 2016 9:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dziękuję :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 07, 2016 15:19 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Jak na zawołanie i znak z nieba Smok dzisiaj puściła soczystego pawia z robaczkiem w środku... To znaczy mamy robaczyce! Jak na moją wiedzę to znaczy że Smok pewnie ma anemię spowodowaną robaczycą. Czy w takim razie nie kwalifikuje się do leczenia tym syntetycznym Epo czy nie?

Truskawkowemleko

 
Posty: 5
Od: Śro sty 06, 2016 13:42

Post » Czw sty 07, 2016 23:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Najpierw trzeba by chyba odrobaczyć... Ale tu powinniście skontaktować się z DOBRYM wetem, bo środki odrobaczające szkodzą na nerki Robaki też... Trzeba mądrze rozważyć za i przeciw i wybrać dobry środek
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie sty 10, 2016 21:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witajcie

to mój pierwszy post, ale forum śledzę "od wyroku".

Podawaliśmy kotu kroplówki dożylne, ale z uwagi na blokujący się wenflon i chodzenie w kołnierzu - dla komfortu kota przeszliśmy na podskórne.

"poddanie kroplówki podskórnej zajmuje mi jakieś 15 minut dziennie. To oszczędność czasu, nerwów i pieniędzy. Kot podczas kroplówki w warunkach domowych może sobie nawet spać na kolanach opiekuna i mruczeć"


Nasz spokojny kot szarpie się i wyje, utrzymanie go 15 sekund graniczy z cudem.
co robić?

podajemy płyn Optilyte (ponoć zamiennik Ringera), igła 0.9
płyn cały dzień stał w temperaturze pokojowej, nie jest więc za zimny ale ciepły też nie jest

kot to oaza spokoju, przy zastrzykach śpi i go to nie rusza
pod kroplówką dożylna tez potrafił spać i mruczeć (gdyby tylko wenflon nie był tak niewygodny, kota trzeba pilnować by go nie wygryzł).
Z podskórną zaczął się horror a ja nie chce go dobić męcząc. Jeszcze zacznie uciekać na sam mój widok.

Kminek

 
Posty: 6
Od: Nie sty 10, 2016 21:11

Post » Nie sty 10, 2016 22:56 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Może problem w temp. płynu - pokojowa, to zawsze niższa od temp. kota.
Pogrzej go w kąpieli wodnej do temperatury ciała - 37'C.

Ja próbowałam różne grubości igieł (stosuję cienką - 0,6 i 125 ml płynu spływa u nas dłużej, bo ok. 20 min, ale moja kotka to wytrzymuje), bo grube bolały przy wkłuciu i kotka mi wyrywała się i uciekała, więc musiałam kłuć kilka razy.
No i są igły różnej ostrości, więc i to wpływa na ból przy wkłuciu.

Może ktoś będzie miał jeszcze jakąś podpowiedź, ale stawiam na temperaturę płynu w kroplówce.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 10, 2016 23:45 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

To może być kwestia rodzaju płynu. Podajcie NaCL i zobaczcie jak zareaguje. Niew wiem dlaczego, ale niektóre koty na niektóre płyny tak reagują, mój np fatalnie zareagował na PWE. Nie wiem, czy to kwestia PWE w ogóle, czy akurat coś z tą moją butelką było nie tak - miałam tylko jedną
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 11, 2016 9:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Albo to typ histeryka. Mój w lecznicy jakoś to znosi, w domu trzy razy miał iakiś atak po kroplówce, czegoś w rodzaju histerii właśnie. Przyspieszony oddech, serce walące jak młot i wycie przy każdej próbie dotknięcia. I co zrobić? :? Jeżdżę do weta w miarę możliwości, średnio 2 razy w tygodniu.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sty 11, 2016 11:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam, pomyślałam że napiszę może znajdę jakąś pociechę w tym że nie mogłam nic zrobić ? Smok odszedł. W czwartek mieliśmy udać się do weta po badania dla dr Neski, Smok dziwnie się zachowywał, zaczął się dusić. Pojechaliśmy biegiem... Okazało się że coś pękło, krwotok wewnętrzny. Hematokryt 13, jama brzuszna pełna krwi. Najprawdopodobniej niski hematokryt z poniedziałku to był początek wewnętrznego krwawienia. W badaniu wyszło że kotek miał też wadę serca (silny szmer). Weterynarze nie mogli dokładnie określić co się stało, prawdopodobnie pękła torbiel lub nowotwór nerki który był widoczny wcześniej na USG jako torbiel. Moje maleństwo miało zaledwie 8 miesięcy i byłam gotowa walczyć do utraty sił, jechać z nim do Wawy walczyć o każdy dzień a on zgasł tak nagle. Myślałam że mamy jeszcze trochę czasu a tu nagle stoję i muszę podjąć ostateczną decyzję.
Do tej pory jestem wstrząśnięta, wyrzucam sobie że może pękło jak go brałam na ręce ? Czemu nie zobaczyłam że anemia się pogarsza ? Czy by coś zmieniło jakbym w poniedziałek zrobiła USG zamiast czwartek ? Smokuś bawił się tego dnia tak dobrze skakał z innymi myślałam że kroplówki mu pomagają i czuje się lepiej. Czy mogłam zrobić coś co spowodowało pęknięcie i krwotok ?

Truskawkowemleko

 
Posty: 5
Od: Śro sty 06, 2016 13:42

Post » Pon sty 11, 2016 12:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Bardzo mi przykro :( Dla Smoczka (*)
Ja w maju przeżyłam to ze zdrowym wydawało się kotem :(
1,5 miesiąca wcześniej miał badania kontrolne i wszystko było OK.
Poprzedniego dnia normalnie biegał po mieszkaniu, następnego dnia był jak szmatka.
3 dni później kota nie było :placz:

Bardzo Ci współczuję.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sty 11, 2016 14:03 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Bardzo współczuję.
Smokuś [*]
Nie rób sobie wyrzutów, na wady genetyczne niewiele da się poradzić. Nie zaszkodziłaś mu biorąc go na ręce :(
Prawdopodobnie rzeczywiście miał jakąś wadę skutkującą powtarzającymi się wewnętrznymi krwawieniami, stąd skoki hematokrytu. I to jeszcze dodatkową poza wielotorbielowatością nerek
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro sty 13, 2016 12:23 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Erin, a co się stało jeśli można zapytać? :(

U nas nie za ciekawie rozpoczął się Nowy Rok, oprócz Lusi u mojego 9 mies kocurka też nerki wyszły niebyt dobrze :( Na 4 zwierzaki 2 mają potwierdzone pnn a Guziczek w trakcie diagnozy :(

LusiaiGuzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Pon gru 28, 2015 10:32

Post » Śro sty 13, 2016 12:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Tak pytałam, może będę chciała się skonsultować.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sty 13, 2016 13:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Smoczku (*) <3
Bardzo współczuję :cry:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości