Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw gru 27, 2007 23:00

thymotka pisze:Wiem jakie konsekwencje może przynieść mruczkowe niejedzenie, natknęłam się już gdzieś na to o czym piszesz.
Kot nie może nie jeść dłużej niż 2 doby - wtedy następuje stłuszczenie wątroby i bardzo duże komplikacje.
Próbowałam już karmić go na siłę, ale nic dobrego z tego nie wynikło. Przez kilka dni wmuszałam mu gotowane mięso typu drób i wołowina z warzywami. Do teraz wydala ten pokarm niestrawiony :( / zmieloną papkę formowałam w kulki i wpychałam mu do mordki/ dokładnie w takiej samej postaci, w jakiej go dostał. Wolałabym wiec uniknąć karmienia siłą. Pożywienia dla nerkowców też nie chce, smakuje mu jedynie sos z Sensitivity S/O od Royala. Czy w związku z tym mam dawać mu sam sos?:/
Czy to go "zabezpieczy"?
Mruczek zawsze miał muchy w nosie, był wybredny i robił za niejadka. A od kiedy choruje stany te jeszcze mu się pogłębiły...beznadzieja.

Ps. Zauważyłam przed chwilą coś dziwnego. Pewnie rozśmiesza was tylko...ale czy powinnam się martwić, tym, że ogonek mruczkowi łysieje...?:p Jeszcze niedawno z ogonem wszystko było oka, wiec dziwi mnie ta nagła utrata sierści...

Wydala tzn. wymiotuje, czy qoopal?
Ja bym dała najprostszego Gerberka strzykawką półpłynnego, tak jak jest, lekko podgrzany ze słoiczka. I coś p/mdłościom lub wymiotom (jesli sa wymioty).
Marcelibu
 

Post » Czw gru 27, 2007 23:18

Witam. Czytam to forum od dwóch miesięcy, odkąd mój kot Kicek został nerkowcem. Ale chwilowo nie o nim, ale o kroplówkach.
Thymotka, z czego twój kot miał kroplówkę? Mój pierwszą dostał z 5% glukozą, zaczął się po niej słaniać, przestał się załatwiać i w ogóle wyglądało, że nie przeżyje nocy. Następną kroplówkę dostał z czystej soli fizjologicznej i stanął na nogi. Po kolejnej, również z odrobiną glukozy (wet uznał, że kot niedocukrzony) sytuacja się powtórzyła, ale nie tak dramatycznie. Jeść kot bezwzglednie powinien. Mój wet mówi, że lepiej aby jadł nienerkowe z Ipaktine niż miałby nie jeść wcala. Pić też, z tym, że jeśli ma podrażniony zatruciem przewód pokarmowy, to wodę zwymiotuje. Podobnie jak inne pokarmy. Żeby tego uniknąć, trzeba kota karmić jedzeniem rozcieńczonym nie wodą, ale przetartym ryżowym lub owsianym kleikiem.
Dodam, że mój Kicek w momencie wykrycia choroby w październiku miał kreatyninę 8 a mocznik 465. Teraz czuje sie w miarę normalnie, codziennie robię mu kroplówkę, je puszki i chrupki dla nerkowców (niestety puszki wmuszam strzykawką, ale on łatwo się na to godzi) oprócz tego phytophale, ziołowe pastylki z pokrzywy + witaminy w kroplówce i z tubki.

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 28, 2007 15:47

Uff...! Na szczęście obyło się bez karmienia na siłę. Udało mi sie zdobyć gratis suchej karmy Intestinal od Royala, którą Mruczuś całkiem chętnie je. Wiem, że to nie to samo co karma dla nerkowców / Renal / , ale w tej chwili tylko to mogłam dostać. Chyba mu nie zaszkodzi, jak sądzicie...? :(
Pomruk dzisiaj samodzielnie powędrował do kuwety i zrobił siusiu, ciesze się strasznie, bo przez ostatnie dni załatwiał sie tam gdzie aktualnie spał. To chyba dobry znak...?

Dziękuje wszystkim za rady, gdyby nie to forum, pewnie umknęłoby mi kilka ważnych spraw i zrobiłabym kilka błędów więcej. Dzięki! :kitty:

Ps. Mruczek dostaje dwie kroplówki: INJECTIO GLUCOSI ISOTONICA ET NATRII CHLORATI ISOTONICA 1:1
("mieszanka izotonicznego roztworu glukozy z izotonicznym roztworem chlorku sodu 1:1") i płyn wieloelektrolitowy.
Obrazek

thymotka

 
Posty: 13
Od: Pon gru 24, 2007 16:38
Lokalizacja: częstochowa

Post » Sob gru 29, 2007 1:43

Witam :)
Od tygodnia mam kota z pnn. Ma 7 lat. Przez 4 doby miał podawane kroplówki, furosemid i jeszcze jakieś cuda aby nerki podjęły prace. Mocznik z 215 spadł na 176, kreatynina z 3,5 na 3 i troszke. Dostaje Ipakitine, ranigast i je tylko renal( i to z ogromnym apetytem). Niestety nie mam pełnych wyników krwi(są w karcie u weta ;) ) ale chematokryt ma bardzo niski i anemie dużą. Chyba podjada żwirek, bo dziś go przyłapałam z granulkami na mordce ;) Zastanawiam się czy nie powinien dostawać żelaza?

Pozdrawiam

Wru

 
Posty: 9
Od: Śro sie 29, 2007 10:37

Post » Sob gru 29, 2007 15:58

Mój też podjadał żwirek. Anemia ustępuje po odtruciu organizmu i ustabilizowaniu pracy nerek. Ja mojemu zaczęłam dawać po pół tabletki z pokrzywy dziennie (do kupienia w sklepach zielarskich). Dostaje oprócz tego pastę witaminową Nurish.Um (po pół łyżeczki 2 razy dziennie).
Lepiej żeby kot żwirku nie jadł, bo to świństwo. Trzeba mu zapewnić rośliny do takiego podjadania, to wtedy zostawi żwirek w spokoju. Kicek rzucał się w tym czasie na pokrzywy, więc mu przynosiłam.

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 29, 2007 17:08

Wru, polecam żelazo w kroplach. Mojemu kotu bardzo pomogło.2 krople raz dziennie. Ta anemia jest może z niedoboru żelaza. I do tego co drugi dzień połówka wit. b complex.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob gru 29, 2007 18:40

W piatek pojechalem do weta z Krawateczka. Zostala osluchana i na szczescie nic nie slychac. Gardlo tez normalne i temperatura 37,9. Wszystko wskazuje ze to koci katar. Krawateczka zanim trafila do mnie do domu bardzo chorowala na podworku na koci katar i w ostatniej chwili uratowalem jej zycie. Wirus tez jednak caly czas jest w organizmie i czekal na mniejsza odpornosc i zaatakowal mimo szczepienia 2 lata temu. Moze choroba ta sie nie rozwinela bardzo tym razem ze wzgledu na szczepienie. Od Krawateczki jakby zarazily sie Kicia i Niunius bo leciutko kichaja.
Krawateczka dostala antybiotyk Unidox , ktory jej podaje doustnie i o dziwo udaje sie to pierwszy raz u Krawateczki podawanie bezposrednio do mordki. Na poczatku bylo zaskoczenie ale teraz juz sa protesty. Oprocz tego podaje Scanomune i Trilac.
Bardzo sie ciesze ze jest poprawa u Krawateczki.
Ostatnia noc przed pojsciem do weta byla okropna. Bardzo zle oddychala Krawateczka i nos miala zapchany. Teraz spi normalnie.
Kicia i Niunius tez dostaja Scanomune.
Burasia nie ma zadnych objawow bo malo sie widzi z pozostala trojka bo spi w innym pokoju z mama i tata bo Niunius jej bardzo nie lubi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 29, 2007 20:05

Czyli jednak wizyta u weta była nieodzowna. Cieszę się, że Krawateczce się poprawia, biedna męczył ją ten katar :? . Zdrówka dla kici!
Marcelibu
 

Post » Sob gru 29, 2007 21:15

Witam - jako nowa na tym wątku. Aż mi głupio pytać, bo u mojego Fifiego to może jeszcze nic, ale jak poczytałam ten wątek to postanowiłam zadać pare pytań. Takie działanie prewencyjne.
Fifi oddawał krew choremu kociakowi - niestety nie udało się pomóc :cry: .
Zostały zrobione podstawowe badania - w LAB-WET na Gagarina. Morfologia ok, tylko erytrocyty przekroczone 10,2 (max 10,0). Przekroczona natomiast kreatynina 2,5 (max 1,8). Mocznik ok 65,8 (max 70), znacznie przekroczone AspAT 90 (max 44). Wyniki moga wskazywać na chorą wątrobę, która wpływa na zły poziom kreatyniny, ale wetka zwróciła uwagę tylko na wysoki poziom kreatyniny. I konieczność oganiczonego wprowadzenia diety dla nerkowców (dodawać do suchego renala max w 1/3). Badanie kontrolne za 3 tygodnie.
Fifi ma 7 lat, je głównie suche - RC obesity, jako kot z pewną nadwagą. Podjada trochę mokre pozostałym kotom, ale niestety mokre to badziajstwo. Fifi od zawsze dużo pił i dużo sioo robił, teraz też.
Jak zaczęłam Fifiego dzisiaj obserwować to wydaje mi się, że dużo śpi i jakiś mało aktywny jest, ale to może efekt narkozy, bo musieli mu dać narkozę przed transfuzją wczorajszą.
Sama nie wiem co robić, dodawać renala czy nie, zrobić jakieś dodatkowe badania, a jeżeli tak to jakie. No i gdzie te badania zrobić i do jakiego weta iść?????

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob gru 29, 2007 21:21

Przepraszam, ale przy max poziomie kreatyniny, który wynosi jeden przecinek osiem buźka mi się pojawia - nie mogę tego poprawić :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie gru 30, 2007 12:48

Chyba najpierw powinnaś zrobić mu badanie moczu, obniżony ciężar właściwy jest pierwszym symptomem złej pracy nerek, zanim wyniki krwi będą to pokazywać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 30, 2007 14:20

Hej wszystkim
Byłam wczoraj z moim Mruczkiem na kontroli. Pobrali mu krew i zbadali mocz / wyniki moczu będę miała po jutrze/. Zalecili aby w dalszym ciągu podawać Mrusi kroplówki, ale ani słowa o furosemidzie. Zastanawiam się czy to nie za wcześnie aby odstawiać furosemid, co o tym sądzicie??
Uprzedzili mnie także, że Mruczek będzie musiał przyjmować kroplówki już zawsze. Póki wenflon działa- dożylnie, później- podskórnie... Czy ktoś z was spotkał się z tym wcześniej?? Tzn. z kroplówkami aplikowanymi za pomocą igły i strzykawki? Jak to wygląda? Czy to bezpieczne?
Obrazek

thymotka

 
Posty: 13
Od: Pon gru 24, 2007 16:38
Lokalizacja: częstochowa

Post » Nie gru 30, 2007 14:43

A wyniki krwi?czy się poprawily?
Kroplowki podskorne są bezpieczne,ja 2 lata Fionusi aplikuję.
Kciuki za kocurka!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie gru 30, 2007 15:40

thymotka pisze: Póki wenflon działa- dożylnie, później- podskórnie... Czy ktoś z was spotkał się z tym wcześniej?? Tzn. z kroplówkami aplikowanymi za pomocą igły i strzykawki? Jak to wygląda? Czy to bezpieczne?

Nie podaje się strzykawką, tylko płyn leci z butli tak, jak przy dożylnej, a igła jest wbita w kark, pod skórę. Taka kroplówka ma nawet swoje plusy, bo może lecieć szybciej. Tak samo można podać Furosemid. Takie kroplówki sa można powiedzieć ciut bezpieczniejsze, choć na obrzęk płuc zawsze trzeba uważać (szczególnie w kłopotach z sercem kocim). Podawany równoczesnie Furosemid zmniejsza to ryzyko. Trzeba tylko podawać płyn ciut ogrzany.
Marcelibu
 

Post » Nie gru 30, 2007 21:14

Mam pytanie odnośnie diety. Mój kocur nie zje samej "nerkowej" karmy. Muszę mu mieszać z czymś co je chętnie. Wetka poradziła mi, że jeśli kot nie chce jeść "nerkowej" karmy można mu podawać gotowanego kurczaka + ryż jako wypełniacz. Czy stosować taką dietę?
I jeszcze jedno. Ostatnie wyniki miał gorsze niż zazwyczaj. Kreatynina skoczyła z 2,9 na 3,9. Jedna wetka zaleciła kroplówki przez 5-6 dni. Podczas 2 wizyty i podawania kroplówki rozmawiałem z inną lekarką, która następną wizytę zaleciła dopiero za 3dni. Powiedziała że trzeba nerki zmusić do pracy. No i nie wiem co teraz robić.

baronvon

 
Posty: 7
Od: Nie paź 28, 2007 8:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości