Wątek cukrzycowy VI

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob mar 31, 2012 14:10 Re: Wątek cukrzycowy VI

Ja wprawdzie Levemir, ale też w kilku aptekach usłyszałam, ze mam kupić całe opakowanie za 300zł :evil:
Na szczęście sa apteki, gdzie sprzedadza fiolki na sztuki.

Nie masz jakiejś apteki dla diabetyków? Tam powinni sprzedawać pojedynczo.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob mar 31, 2012 15:22 Re: Wątek cukrzycowy VI

Jak nie zrobię kroplówki, to nie pojawia się krew po nakłuciu. Dlaczego Waluś tak uparcie jest odwodniony, mimo powtarzanych kroplówek dożylnych? To już czwarta od wczoraj południa. Czy to normalne? Czy oprócz kroplówek mogę coś zrobić z tym?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 16:09 Re: Wątek cukrzycowy VI

Na początku "przygody" z cukrzycą dolewałam wody do każdego posiłku,puszki czy też saszetki.

luty-1

 
Posty: 1149
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Sob mar 31, 2012 16:15 Re: Wątek cukrzycowy VI

Annazoo, po jakim czasie od podania insuliny uzyskałaś ten wynik, 67?
Co kot je?
Ile ml kroplówek podajesz na dobę?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15937
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob mar 31, 2012 16:26 Re: Wątek cukrzycowy VI

Liwia pisze:Annazoo, po jakim czasie od podania insuliny uzyskałaś ten wynik, 67?
Co kot je?
Ile ml kroplówek podajesz na dobę?

Insulina 9 rano.
Pierwsza kroplówka (Ringer) wczoraj w południe u weta.
Druga wczoraj wieczorem.
Trzecia dziś rano. Czwarta przed chwilą. Każda po 120ml.
Ostatnio jadł tackę Miamora. Gdy przyjechał do mnie, zjadł niewiele Animondy classic. od 7 godzin nie chce niczego tknąć. Jest zdenerwowany innymi kotami.
Pomiar glukozy:
13:35 - 67
16:10 - 99
Badanie ketonów w moczu dwukrotnie negatywne (kolor jasny łososiowy)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 31, 2012 17:23 Re: Wątek cukrzycowy VI

Tinka07 pisze:Jak wyglądają zęby? Nie ma tam żadnych stanów zapalnych?

Zębów jest tylko kilka, nieładne, z wielkim kamieniem. Ale dziąsła są ładne, bez znamion stanu zapalnego


Tinka07 pisze: Zrobiłabym jeszcze koniecznie badania moczu, ale nie tylko paskiem. Potrzebne są badania pod mikroskopem. Może są w moczu bakterie?

Obrazek
Tej glukozy jest dużo, czy mało?
Ciał ketonowych na szczęście nie ma.

Avian pisze: Na szczęście sa apteki, gdzie sprzedadza fiolki na sztuki.

Bardzo dziękuję - zatem zamówię tam, gdzie mi sprzedadzą jedną fiolkę lub zrobią odpis z recepty.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob mar 31, 2012 18:18 Re: Wątek cukrzycowy VI

potwierdzam, też miałam problem ze znalezieniem apteki, gdzie sprzedaliby mi jedną fiolkę, ale w końcu znalazłam, warto poszukać :wink:
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Nie kwi 01, 2012 14:04 Re: Wątek cukrzycowy VI

Witam Tinko :kotek: Dzisiejsze PRE 108
+2 96
+6 80
Nadal karmię Kajtka małymi porcjami tzn.po 25gr.ten wynik 80 był mierzony po spożyciu w sumie całej tacki Miamor .Mam nadzieję,że dobrze robię trzymając cały czas ten sam rytm karmienia?

Kikin Bockowe wyniki są super i niech już tak zostanie na zawsze :1luvu:

jadziam

 
Posty: 109
Od: Nie sty 29, 2012 14:52
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie kwi 01, 2012 14:24 Re: Wątek cukrzycowy VI

Muszę zapytac, bo spokoju mi nie daje :oops:

Dzisiaj na razie bardzo ładne wyniki, choć nic tego nie zapowiadało.
9:00 PRE 264 (1 jedn)
12:00 151
15:00 107

A zastanawia mnie, jak to jest, ze takie ładne wyniki zawsze występują po kilku bardzo wysokich (wczoraj najwyższy wynik 344, reszta też w okolicach 260). "Normalnie" Agatka ma równe, stabilne wyniki cukru, w okolicach 210-230. I nagle któregoś dnia skaczą wyżej, żeby na drugi dzień wyraźnie spaść właściwie prawie do normy. A potem znów jest kilka - kilkanaście dni równych, 210-230. Prawdopodobnie jutro znów będą w okolicy 215 ...
Czy to jest normalne przy cukrzycy? Nie zauważyłam żadnej reguły, a notuję i godziny podania sterydu, i to, jak się czuje Agatka przy każdej pomiarze, i co i ile zjadła.
Jedyne, co już zauważyłam, to, ze przy chłodnych uszach będzie niski cukier, a przy b.ciepłych - wysoki.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie kwi 01, 2012 17:26 Re: Wątek cukrzycowy VI

Czy w przypadku kota - cukrzyka suplementacja B12 w postaci catosalu jest dobrym pomysłem?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie kwi 01, 2012 18:32 Re: Wątek cukrzycowy VI

jadziam - oby, oby :) :) :)

avian - kciuki za Agatę, może wyniki nie wzrosną, te które podałaś rzeczywiście bardzo ładne:)

miłego wieczoru

mi jak zwykle niedziela minęła nie wiem zupełnie kiedy :) :roll:
Obrazek Obrazek

kikin

 
Posty: 121
Od: Śro lut 22, 2012 9:13

Post » Nie kwi 01, 2012 19:13 Re: Wątek cukrzycowy VI

Wieczorne PRE sprzed chwili - 181 (3 godziny po sterydzie).
Podałam 1 jednostkę.

Zastanawia mnie jeszcze coś - przy niższym cukrze, chociażby takim jak dziś, Agatka jakby gorzej sie czuje :(
Cały dzień chowa się w swojej budce :roll: Musze ją wyciągać na siłę na każdy posiłek i pomiar ...
Poprzednio przy niskim cukrze tez tak było :(
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie kwi 01, 2012 19:53 Re: Wątek cukrzycowy VI

I Lantusa, i Levemir sprzedają bez problemu po jednym wkładzie.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 01, 2012 20:38 Re: Wątek cukrzycowy VI

My w ciągu trzech-czterech miesięcy zużyłyśmy może jakąś jedną piątą wkładu. Nasz Lantus i Levemir mają datę ważności do pierwszego kwartału 2013, więc nie ma sensu kupować na zapas.

Co zaś do nakłuwania ucha - mnie też z początku nie leciało itd. Wszystko to kwestia wypracowania techniki. Ucho musi być bardzo ciepłe, nabiegłe krwią. U mnie to widać ja na dłoni, bo moje kocie ma białe uszy. Jak kot śpi, często ma właśnie takie nabrzmiałe, gorące uszy. Staram się zawsze trafić na taki moment, bo też i Prosiulka nic nie czuje, albo tylko otwiera kontrolnie jedno oko. W innej sytuacji, to jest łapanie kota, który niekoniecznie chce spokojnie siedzieć (rozbawiony np), tudzież jak uszy zimne, to czeka mnie dłuższy proces rozgrzewania. Ja masuje, po prostu, Prosik przyjmuje jako głaskanie, albo po prostu dosłownie głaskam ją po głowie tak, żeby równocześnie obejmować dłonią ucho. Takie głaskanie też świetnie stymuluje napływ krwi.
Potwierdzam - tylko przebijaki. Nie igły. Igłą boli, a przebijakiem zupełnie.
No i polecam wazelinę. Wtedy łatwiej spożytkować nawet najmniejszą kropelkę - nie wsiąka w sierść. Tylko tej wazeliny maleńko, bo czasami dzieje się wtedy tak, że pasek nie chce zasycać. Ja mam już w tej chwili taką wprawę, że staram się kłuć niekoniecznie w tę żyłkę dookoła ucha (leci czasami nawet za bardzo i nie chcę jej masakrować), ale i bliżej brzegu i głębiej. Chcę po prostu poszerzyć obszar, żeby nie męczyć ucha wciąż w tym samy miejscu. Aczkolwiek najlepiej leci z samego czubeczka.
Można też poszukać instrukcyjnych filmików na youtube.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 01, 2012 21:32 Re: Wątek cukrzycowy VI

My podejmujemy właśnie drugą próbę przejścia na Levemir, poprzednio spanikowałam, bo wyniki poszybowały w górę. Początek dzisiaj był niezły, bo ładnie spadło na wiele godzin po włosku. Ale teraz startujemy na noc z poziomu 170. A noce są u nas zawsze najgorsze.
My dalej jedziemy systemem co 4 h - przyzwyczaiłam się do niego tak, że potrafię przewidywać (jako tako) reakcję organizmu Prosiulka. Ale coraz częściej myślę o przejściu na co 12h. Niestety, wygląda na to, ze cukrzyca zostanie z nami na dobre, mimo generalnie bardzo ładnych wyników (maksimum to jakieś 230, nie miewamy w ogóle wyższych wyników, a zwykle jak podjeżdża, to jest to jakieś 180, 160) Prosik wymaga podawania insuliny. Kłucie jej co 4 h na dłuższą metę nie jest chyba dobre, że już nie wspomnę o moich nieprzespanych nocach (muszę do niej wstawać dwa razy co najmniej; czasami jest jeszcze gorzej, bo ona nie kwalifikuje się do podania insuliny jeszcze, a godziny na godzinę ze 100 potrafi się zrobić 200, więc budzę się i sprawdzam jeszcze częściej).

Jak sądzisz Tinko, co powinnam zrobić?

Jej organizm poza tym jakoś tak samoczynnie ma taki rytm: dwa-trzy podania co 4 h i potem jest w normie przez 10-17 h (oczywiście zdarzają się znacznie gorsze dni). Rzecz w tym, że nie jestem w stanie dobrać dawki tak, żeby to było docelowo jedno podanie i 12 h. Daje chyba za mało (boję się kontregulacji albo niebezpiecznego spadku, zwłaszcza w nocy), potem dokładam, potem spada na tak długo, że po 12 h nie mogę jeszcze nic podać. Chyba nie wiem tak do końca, jak działa ten system; jest, dajmy na to, 140, mam podawać całą dawkę na 12h? Czy też mam tę dawkę dostosować do wyniku PRE? A chyba przede wszystkim nie mogę się psychologicznie uwolnić od sprawdzania w ciągu dnia i dostosowywania postępowania do tego, co się na bieżąco dzieje.

Tinko, jak sądzisz, czy powinnam porzucić podawanie co 4h? No, bo nie jest to chyba system na stałe, a kolejnej remisji niestety nie widać... (czasami sobie myślę, że ja chyba coś źle robię :( :( :( )

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: WafelkowyW i 8 gości