Wątek cukrzycowy - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto wrz 13, 2011 14:34 Re: Wątek cukrzycowy - V

Dzięki Kociaro za wsparcie! zastrzyki podskórne umiem robić i nie w tym był problem... chodziło o współpracę kotka, na zastrzyki do weta jeżdżę tylko ze sztukami ktore nie współpracują, mieszkam sama więc nikt mi kota nie przytrzyma... czyli plan jest taki, że koło 10 tego dnia wizyta u weta i krew na cukier, ale czy to ma być bez podania insuliny ten ranek? bo będzie po 12 h niejedzenia... i czy mam robić krzywa cukrową czy zbadać raz? sorry ale nie wiem czy do końca rozumiem "pre", czy to znaczy, że powinna jeść bezpośrednio po podaniu insuliny a potem do 3 godzin od podania? czyli plan na dwa posiłki poza tym przy insulinie jest błędny... chcialam jej w karminiku automatycznym zostawiać 2 porcje tak żeby od 6 tej rano kiedy je po insulinie zjadła koło 10 tej i koło 14tej... a następna insulina o 18 tej i jedzonko...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto wrz 13, 2011 14:50 Re: Wątek cukrzycowy - V

teraz dodatkowo jestem w kropce bo przyszły strzykawki setki z Ursusa i nie ma tu podzialki co 0,5 jednostki... no a 1 caninsulin równa sie 2,5 jednostki w setce...jak ja to odmierze?!

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto wrz 13, 2011 15:33 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:czyli plan jest taki, że koło 10 tego dnia wizyta u weta i krew na cukier, ale czy to ma być bez podania insuliny ten ranek? bo będzie po 12 h niejedzenia... i czy mam robić krzywa cukrową czy zbadać raz? sorry ale nie wiem czy do końca rozumiem "pre", czy to znaczy, że powinna jeść bezpośrednio po podaniu insuliny a potem do 3 godzin od podania? czyli plan na dwa posiłki poza tym przy insulinie jest błędny... chcialam jej w karminiku automatycznym zostawiać 2 porcje tak żeby od 6 tej rano kiedy je po insulinie zjadła koło 10 tej i koło 14tej... a następna insulina o 18 tej i jedzonko...

Dobrze że pytasz.
Za 10 dni wizyta u weta i zmierzenie poziomu cukru. Pomiar nie wymaga bycia na czczo, jedzenie i insulinę należy podać w ustalonej porze tj o 6.00. Jeśli akurat masz wizytę o godz. 6 rano (oj chyba nie) to będziesz wiedziała jaki cukier ma kocio przed podaniem insuliny.
Żeby ocenić czy dawka caninsuline jest prawidłowa powinna być zrobiona krzywą cukru - pełną co 2 godziny lub skrócona 4-6 godziny po zastrzyku w zależności oczywiście od możliwości. Jeden pomiar i to u weta nie zawsze jest wiarygodny.
Pre oznacza pomiar przed posiłkiem i zastrzykiem - u Ciebie o godz. 6.00 i 18.00
Najpierw mierzymy cukier, potem dajemy jeść, a na końcu robimy zastrzyk.
(+3) 3 godziny tzn o godz.9.00 dajesz kolejny posiłek - bezpośrednio bądź za pomocą karmnika
(+6) 6 godzin tzn o godz. 12.00 możesz podać mniejszy posiłek.
Przy Lantusie można karmić przed cały dzień, zwracając uwagę by ostatni posiłek w cyklu 12 godzin nie odbył się tuż przed pomiarem (najlepiej min. 4 godziny przed pomiarem).
Przy caninsuline posiłki trzeba czasowo ograniczać. Tzn. u Ciebie pierwszy posiłek o godz. 6.00 przed zastrzykiem, następny do +3 godziny po zastrzyku tj.do godz. 9.00 i możesz dać malutki posiłek do +6 godzin po zastrzyku. Ja uda się zrobić krzywą zrozumiesz o co tu chodzi. Canisulina rozpoczyna pracę po ok 3 godzinach od zastrzyku (PRE), szczyt (nadair - najniższy poziom) osiąga po ok 4 godzinach, a wzrost zaczyna się od ok. 6 godziny.
Mamrot pisze:teraz dodatkowo jestem w kropce bo przyszły strzykawki setki z Ursusa i nie ma tu podzialki co 0,5 jednostki... no a 1 caninsulin równa sie 2,5 jednostki w setce...jak ja to odmierze?!

BD U-100 o pojemności 0,5 ml. Tak te strzykawki nie mają połówek tzn, nie odmierzają 0,5 jednostki INSULINY O STĘŻENIU 100. Trzeba tłok ustawić w połowie odległości między kreskami. Jeśli teraz uzyskaną połówkę podzielisz na 2 uzyskasz 1/4 jednostki ale też INSULINY O STĘŻENIU 100. Musisz nauczyć się przeliczać dawkę caninsuliny mnożąc dawkę przez 2,5 tzn.
1 jednostkę caninsuline tzn odmierzasz na strzykawce U-100 2,5 kreski. 1x2,5=2,5
1,25 jednostki caninsuline tzn odmierzasz na strzykawce U-100 3,0 kreski. 1,25x2,5=3,12
1,5 jednostki caninsuline tzn odmierzasz na strzykawce U-100 3,75 kreski. 1,5x2,5=3,75
1,75 jednostkę caninsuline tzn odmierzasz na strzykawce U-100 4,25 kreski. 1,75x2,5=4,38
i tak dalej.

Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto wrz 13, 2011 18:49 Re: Wątek cukrzycowy - V

"Kociara" pisze: A jaki jest teraz cukier u Cyruska ?


Cukier nie wygląda tragicznie, głównie niebiesko i czarno, w zasadzie nie przekraczał 300, chociaż w ostatnich dniach parę razy było na różowo. Dawkę trzymam 2,00 IU. Krzywa z piątku 9 września:
PRE 159
+4 258
+8 256
PRE wieczór 307
PRE sobota rano - 222

Jutro prześlę Ci codzienne pomiary, bo nie mam dzienniczka na laptopie.
Kupy są dość jasne beżowe (nie szare), nie umiem ocenić, czy tłuste, czy nie. W każdym razie dziś byłam u weta i zrobiłąm TLI,MAM NADZIEJĘ , że lekarz wie, co jeszcze trzeba zbadać, żeby stwierdzić niedoczynność zewnątrzwydzielniczą, bo o tym rozmawialiśmy :roll:
Pozdrawiam

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto wrz 13, 2011 18:55 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:..jak ja to odmierze?!


Nie ma rady, zawsze przy cząstkach dawek mierzy się troszkę "na oko" , np. żadna strzykawka nie ma podziałki co 0,25. Sama kreska na strzykawce ma swoją grubość, i tłok też, nie jesteśmy w stanie odmierzyć w 100% dokładnie.
Staraj się po prostu wycelować połówkę.

Pozdawiam

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Śro wrz 14, 2011 12:33 Re: Wątek cukrzycowy - V

ok, rozumiem, będę się starała odmierzyć jak najlepiej... niestety dostawa karminka opóźnia się więc biedna Kropcia głoduje od 6 mejd o 18 tej... zostawianie "zapasów"na dzień kończy się zjedzeniem wszystkiego naraz... no ale i tak daję jej większa porcje rano, jak tylko przyjdzie karmnik to zrobimy porządny plan posiłków... dziś 5tydzień na caninsulin, jeszcze 5 dni i zrobimy krzywą w lecznicy.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro wrz 14, 2011 18:11 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:ok, rozumiem, będę się starała odmierzyć jak najlepiej... niestety dostawa karminka opóźnia się więc biedna Kropcia głoduje od 6 mejd o 18 tej... zostawianie "zapasów"na dzień kończy się zjedzeniem wszystkiego naraz... no ale i tak daję jej większa porcje rano, jak tylko przyjdzie karmnik to zrobimy porządny plan posiłków... dziś 5tydzień na caninsulin, jeszcze 5 dni i zrobimy krzywą w lecznicy.


Super! Póki ma apetyt i rano dużo je, to nie powinno być problemów, mam nadzieję.
I może pogadaj z wetem o zmianie insuliny, cały czas myślę, że Lantus lub Levemir byłyby bezpieczniejsze pod względem ew. niedocukrzenia.
Trzymam kciuki.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Czw wrz 15, 2011 10:08 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witajcie :D

Niestety i u mnie w domu futerko zrobiło się "bardziej słodkie" :evil:

Spike ma 10 lat, od 6 lat u nas.
Teraz waży 5,4-5,6 kg, w zeszłym roku może trochę powyżej 6kg, ale to dość duzy kot, schudł od zeszłego roku, bo miał ograniczane jedzonko :)
Miewał problemy ze struwitami, więc miał badany mocz. Pod koniec maja tego roku wyniki moczu były juz prawie dobre, ale nie było cukru. Dwa miesiące później na początku sierpnia zauważyłam, że dużo pije i siusia, więć szybko sprawdziałam mocz i niestety pojawił się cukier>1000. Po konsultacji z Wetką przeszedł na względną dietę i dostał tymczasowo GLIPIZIDE 0,5 tabletki na dobę. Cukier w moczu spadł do >500. Tabletki dostawał, bo niestety my musieliśmy wyjechać, a kotki zostały pod opieką siostry. Od wtorku mam LANTUSA, ale jeszcze go nie dostał, bo dziś dopiero dojadą strzykawki 0,3 ml.
Niestety, nie znam poziomu cukru we krwi, bo zeszłoroczna próba pobrania krwi skończyła się ranami u nas i u Wetki... Bez uśpienia nie da rady mu pobrać krwi... Dziś zakupiłam glukometr ACCU CHECK i będę próbować...
Spike zjada rano o 6 40g kurczaka i ok. 12 g suchej karmy (pół na pół Sterislised i Obesity RC), po południu resztę suchej mieszanej karmy w sumie na dobę 40g tej karmy.
Wetka ustaliła 2j LANTUSA na dobę w 1 dawce.
Nie ukrywam, że jestem totalnie spanikowana, Spike to kot zupełnie niewspółpracujący.... Warczy nawet przy pobieraniu moczu...
Gdzieś na początku tego watku cz.5 ktoś proponował, ze może przesłać instrukcję postępowania przy LANTUSIE, czy mogłabym prosić na PW?

Pozdrawiam Wszystkich gorąco :kotek:

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Czw wrz 15, 2011 10:51 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witaj Iwona !
Instrukcję wyślę jak tylko podasz mi swój adres e-mail. Na PW w wątku nie da się przesłać tak długiej instrukcji bez zniekształceń. Napisz proszę gdzie mieszkasz - miasto.
Czytaj wiadomości zgromadzone na pierwszych stronach. Zauważysz pewnie że nasze doświadczenia w prowadzeniu cukrzycowych kotów różnią się od standardowych metod leczenia w gabinetach wetowskich.
Moja Matylda też zachorowała bezpośrednio po diecie odchudzającej suchą RC obesity w wieku 7 lat. Prawda jest taka, że suche karmy zawierają zbyt dużo węglowodanów dla kotów. Kot potrzebuje w pierwszej kolejności tłuszczu w drugiej mięsa - mięso przerabia na węglowodany.
- a więc najlepiej sprawdza się mokra karma (animonda, grau, bozita i inne vide pierwsza strona). Nie znam nikogo któremu udało się wyrównać cukier za pomocą suchej karmy, nawet specjalistyczna która zamiast obniżać widuje cukier do góry;
- dawka początkowa - insulina Lantus/Levemir podawana 2 x dziennie co 12 godzin po 1 jednostce w przypadku Twojego futerka (0,25 jednostki na kg masy ciała);
- dawkę początkową należy utrzymać przez pierwsze 10 dni, następnie każdą modyfikację utrzymywać przez 5-7 dni;
- mierzenie cukru z małżowiny usznej, proponuję na początek wkładać kiciusia do koszyka, lekko podwiązać główkę, na sucho masować uszy i rozmawiać z nim spokojnie, pokazać glukometr, dać do powąchania. Na koniec wypuścić z koszyka i podać jedzenie . Jestem pewna że szybko połapie się że jedzenie dostanie dopiero po pomiarze.
- podawanie karmy po mierzeniu i przed zastrzykiem
Tyle na początek i pytaj o wszystko co niejasne.
Pozdrawiam
I głowa do góry. Twoje futerko ma duże szanse na remisję
Ostatnio edytowano Czw wrz 15, 2011 11:06 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw wrz 15, 2011 11:05 Re: Wątek cukrzycowy - V

Czytam wątek i widziałam te różnice...
Wetka jest polecana, mam do niej zaufanie, współpracuje z FKP w Poznaniu, my jesteśmy ze Swarzędza.

RC Obesity dostaje dopiero od ok. miesiąca i martwi mnie bardzo ta rozbieżność między Wami a wetką :(
Jesli chodzi o mokre, to animondy mi na pewno nie ruszy, mogę o tym zapomnieć, może MIAMOR. Musiałabym spróbować.

Poproszę instrukcję na adres: iwonp1@wp.pl

Z wkładaniem do koszyka będzie ciężko... Jak stoi w pokoju to ok, ale jak koszyk się przemieszcza, to panika w oczach i paniczna ucieczka...., o drzwiczkach nie wspomnę, bo na nie reaguje jeszcze gorzej...

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Czw wrz 15, 2011 11:29 Re: Wątek cukrzycowy - V

iwona_Spike pisze:Czytam wątek i widziałam te różnice...Jeśli chodzi o mokre, to animondy mi na pewno nie ruszy, mogę o tym zapomnieć, może MIAMOR. Musiałabym spróbować.
Poproszę instrukcję

Instrukcje już biegną do Ciebie.
Próbuj podawać różne karmy aż trafisz na właściwą. Na początek może dodawaj na wierzch papu mokrej nieco suchej i stopniowo zmniejszaj. Ustal określona ilość jedzenia np. max 250 gr dziennie i rozłóż na kilka posiłków. Teraz Kocie ma wysoki cukier i pewnie jest potężnie głodne, więc może małym szantażem uda się przekonać do mokrej.
Gdyby metody terapii w gabinetach weterynaryjnych były skuteczne niepotrzebny byłby nasz wątek, który udowodnił że kot z cukrzycą w Polsce może żyć dłużej niż do 3 lat i nie jest to tak uciążliwe.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw wrz 15, 2011 11:36 Re: Wątek cukrzycowy - V

To moją kotkę 7 lat również powinnam przestawić na całkowicie mokre, bo tak to się nie da :D
Będę próbowała zastosować Waszą ogromną wiedzę, trzymajcie kciuki :kotek:

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Czw wrz 15, 2011 14:04 Re: Wątek cukrzycowy - V

o! widzę następną bide,której zalecono podawanie glipizide.nie kumam tego wszystkiego... czy ktoś słyszał o tym, żeby te tbl zadziałały na kota? W przpadku mojej podwórkowej Kropki to było zalecone też i zanim wiedzialam cokolwiek o tym problemie "słodkości" kociej ( nadal wiem niewiele...) ale jak sie wtedy wydawwało, że to jedyne możliwe rozwiązanie które może coś podziała, kotka miala być wolnozyjąca i zyc tyle ile da rade... ale tak łatwo i szybko się nie umiera... Choć gdyby nie kłopoty Kropci z porwaniem i pobytem w schronisku a potem kłopoty z głodem straszliwym który wypędzał ją do sklepów osiedlowych gdzie żebrała o cokolwiek i jadła wszystko co dali... no pewnie by mogła jeszcze zostac na podwórku gdyby nie tak dramatyczny przebieg wydarzeń... a ja się nią w końcu opiekuję od 10ciu lat i mam tu swoją odpowiedzialność, teraz na insulinie caninsulin, co nie jest tym wymarzonym rozwiązaniem i bez codziennych pomiarów, ale przynajmniej w domu na poduszkach z dostępem do wody i jedzenia ( od dziś karmnik automatyczny cat mate w robocie!)... tak sie pocieszam, ale w sumie narazie więcej nie mogę zrobić...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw wrz 15, 2011 17:33 Re: Wątek cukrzycowy - V

iwona_Spike pisze:Czytam wątek i widziałam te różnice...
Wetka jest polecana, mam do niej zaufanie, współpracuje z FKP w Poznaniu, my jesteśmy ze Swarzędza.


Witaj Iwona.
Ja też chciałam postępować wg zaleceń, Lantus 1 x dziennie, i w rezultacie rano cukry były grubo ponad 400, raz nawet 570! A dawałam już w sumie 6 jednostek.
Dopiero, jak przeszłam na 2 x dzinnie w równych dawkach cukier się wyrównał. I dostaje łącznie 4 jednostki. U kotów jednak Lantus nie działa przez 24 godziny.

RC Obesity dostaje dopiero od ok. miesiąca i martwi mnie bardzo ta rozbieżność między Wami a wetką :(
Jesli chodzi o mokre, to animondy mi na pewno nie ruszy, mogę o tym zapomnieć, może MIAMOR. Musiałabym spróbować.

O, to dokładnie jak mój Cyrusek, Animonda za bardzo pasztetowata, mają być kawałki mięsa i już. Ja daję Miamora (ale tego w puszkach, nie w saszetkach), Fline Porta 21 i Almo Nature (uzupełniająca). Drogie jak piorun, ale co mam zrobić?

Z wkładaniem do koszyka będzie ciężko... Jak stoi w pokoju to ok, ale jak koszyk się przemieszcza, to panika w oczach i paniczna ucieczka...., o drzwiczkach nie wspomnę, bo na nie reaguje jeszcze gorzej...

Nam długo zajęło, zanim pobieranie krwi z ucha stało się rutyną. W pewnym momencie zrozumiałam, że kot musi wiedzieć, co go czeka, że nie jest to takie straszne i że potem dostanie coś dobrego. Mamy specjalny kocyk, wyłącznie do pobierania krwi, sadzam go na tym kocyku i on kojarzy, co będzie się działo, nie boi się już i nie ucieka. A potem pędzi do kuchni i czeka na smakołyk.
To pewnie nie będzie od razu, ale i u Ciebie wszystkie te czynności staną się rutyną.
Trzymam kciuki.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Czw wrz 15, 2011 17:41 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:.. tak sie pocieszam, ale w sumie narazie więcej nie mogę zrobić...

Robisz ogromnie dużo, Mamrot. Kropcia ma szczęście, że ma Ciebie.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 264 gości