Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw sty 20, 2011 14:10 Re: Wątek dla nerkowców - V

A jaki Hermes ma poziom wapnia?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw sty 20, 2011 15:05 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze:
Slonko_Łódź pisze:U mnie jest terror- kot idzie na kolana na plecy, skóra z karku jest ściągnięta "do ogona" a w otwarty pyszczek pakuję tonę leków w kapsułce i podlewam wodą ze strzykawki :twisted: Yennefer ostatnio już położona na plecy od razu sama otwiera pysio. Oczywiście znieważa mnie przy tym nieustannie :twisted:

Jak to? Jedna kapsułka? Taki wielo...?-lek?
I jak robisz ten pakunek?


Przecież to o takiej dilerce pisałam- pakuję w kapsułkę wszystko oprócz probiotyku. Probiotyk idzie w odstępie czasowym- różnym, reszta razem. Analizowaliśmy tutaj, że ewentualnie żelazo się gorzej wchłania przez famidynę ale 6 razy dziennie czegoś do pysia Yennefer już nie zdzierży :twisted:


inkaa82 pisze:No i są wyniki. Masakra.................. :cry:

W 1,5 tygodnia mocznik poszedł o 100 jednostek do góry - Hermes ma 330 mg/dl, kreatynina 6,4 mg/dl.
Zaczęła się do tego wtórna nerkowa nadczynność przytarczyc, fosfor 3,6mmol/l i żelazo ponad 40mmol/l (suplementacja odstawiona 2 tyg temu).

Jestem załamana :( Nie wiem, czy walczyć dalej. Widać, że choroba zaczęła atakować w strasznie szybkim tempie, a nasze działania nie przynoszą nic, no i kot ma się gorzej (je tylko mięso).


Fatalna wiadomość.. Dopóki Hermes czuje się w miarę chyba bym walczyła dalej. Ale to Ty go widzisz...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2011 20:26 Re: Wątek dla nerkowców - V

pixie65 pisze:A jaki Hermes ma poziom wapnia?


Ze wszystkich jonów o tym jednym cholera zapomniałam :(

Ale walczymy jeszcze. Hermes po powrocie do domu zjadł, wymiotów od wtorku nie było, bawi się, biega, więc kondycja jeszcze nie jest najgorsza. Teraz zastanawiam się nad planem działania...

Po pierwsze - fosfor. Okazało się, że przy samej diecie mięsnej powinien dostawać więcej wodorotlenku glinu. Dawałam ok. 160mg, a Praktyka Kotów Klinicznych wskazuje, że kot powinien dostawać 30-90mg/kg m.c. Zatem Hermes dostawał za mało. Teraz dawkę zwiększymy do 500mg.

Po drugie - mocznik. I tu jest gorzej, bo Hermes nie nadaje się na kroplówki dożylne. Zatem trzeba próbować inaczej :( Kroplówki dostaje codziennie, po 250ml. Zastanawiam się nad włączeniem na 2-3 dni Furosemidu. Wiem, że jest niebezpieczny, ale kontolując i suplementując jony może uda się wypłukać ten cholerny mocznik. Czy ktoś z Was próbował? Bo poza tym drastycznym rozwiązaniem - kończą mi się pomysły :(
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw sty 20, 2011 20:39 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Po drugie - mocznik. I tu jest gorzej, bo Hermes nie nadaje się na kroplówki dożylne. Zatem trzeba próbować inaczej :( Kroplówki dostaje codziennie, po 250ml. Zastanawiam się nad włączeniem na 2-3 dni Furosemidu. Wiem, że jest niebezpieczny, ale kontolując i suplementując jony może uda się wypłukać ten cholerny mocznik. Czy ktoś z Was próbował? Bo poza tym drastycznym rozwiązaniem - kończą mi się pomysły :(

Ja próbowałam, z Draculem. Dracul był bardzo specyficznym kotem i bardzo trudnym w obsłudze. Dostawał raz kroplówki z furosemidem, dożylne. Pomogło błyskawicznie, a o to chodziło. Ale u niego np było tak, pomijając że walczył jak lewe, że dłuższe działania (jakiekolwiek) przy jego osobie powodowały stres, w wyniku którego kot się np. zatykał. Na sygnale na USG, nic. Diagnoza kilku wetów - stres. Stres w jego przypadku groził śmiercią. Tak się jakoś w kocie kumulował, że był groźniejszy niż schorzenie podstawowe. Albo równie groźny.

Z Puti jest inaczej. Putita pozwala zrobić wszystko. Owszem, nie lubi tego, ale nie ma walki, stresu, fochów. Puti jest taką kotką, że trzymana do pobrania krwi na gołej nodze o ile wypręży łapeczkę, to tak, żeby czasem nie udrapnąć.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2011 20:47 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze: Zastanawiam się nad włączeniem na 2-3 dni Furosemidu. Wiem, że jest niebezpieczny, ale kontolując i suplementując jony może uda się wypłukać ten cholerny mocznik. Czy ktoś z Was próbował? Bo poza tym drastycznym rozwiązaniem - kończą mi się pomysły :(


Nie używałam furosemidu bo nie miałam jeszcze takiej potrzeby ale jeżeli będzie potrzeba to pewnie nie będę się zastanawiać- jaką masz alternatywę? Casica kiedyś mądrze napisała żeby nie demonizować używania furosemidu- pewnie, że jeżeli nie trzeba lepiej go unikać.... Ale jeżeli inne środki nie działają to co masz do stracenia? Możesz jeszcze równolegle spróbować włączyć prebiotyk- jest w wątku nazwa polskiego odpowiednika azodylu- tylko nawet jeżeli będzie skuteczny to nie działa od razu. Innych sposobów na mocznik nie znam.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2011 20:51 Re: Wątek dla nerkowców - V

Są różne środki moczopędne.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw sty 20, 2011 21:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

Cóż, my jeżeli myślimy o Furosemidzie, to tylko z kroplówkami. Dożylnie nie ma szans, a domięśniowo sama nie zrobię, natomiast wyjazdy z kotem poza dom chcemy ograniczyć do minimum. Jednak chcę jeszcze spróbować z Lespewetem, nim wytoczymy ciężkie działa...

Wet jednak nie jest optymistą. Mówi, że Hermesa nery są strasznie wyniszczone, a w końcowych fazach PNN mocznik rośnie wykładniczo nawet o 100 jednostek miesięcznie. Nam wzrósł o 90 jednostek w 9 dni :( Za to określił, że "krew ma teraz jak koń"...

A kot, hmm... zjadł dzisiaj mięsko, 2-3 łyżeczki renala, a teraz wyleguje się pod piecem. Wygląda jak zawsze i nie widać, żeby wybierał się za TM. Więc jak on nie chce, to my już nie mamy nic do gadania. Trzymajcie kciuki, bo będą nam baaardzo potrzebne !
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw sty 20, 2011 22:06 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Wygląda jak zawsze i nie widać, żeby wybierał się za TM. Więc jak on nie chce, to my już nie mamy nic do gadania. Trzymajcie kciuki, bo będą nam baaardzo potrzebne !

Ja będę trzymać mocno.
Hermes, trzymaj się dalej :ok:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pt sty 21, 2011 7:09 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Jednak chcę jeszcze spróbować z Lespewetem, nim wytoczymy ciężkie działa...


pixie65 pisze:Są różne środki moczopędne.


To teraz mnie się pozajączkowało- byłam pewna, że Hermes dostawał Lespewet albo Phytopale już dawno... Jeżeli nie to pewnie, że najpierw ziołowe- u nas działa super Phytopale. Pewnie też fortecor w pewnym stopniu działa diuretycznie.

Dobrze, że Hermes przynajmniej czuje się dobrze. Zgodnie z zasadą że leczymy kota a nie wyniki, można ostateczne ruchy odłożyć na (mam nadzieję) baaardzo długo ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2011 8:20 Re: Wątek dla nerkowców - V

My dawaliśmy Furosemid ale dla zbicia potasu, jak wrócę do domu to zobaczę jak zachowywał się mocznik.

inkaa82 nie poddawaj się :!: U nas przez 3 miesiące mocznik i kreatynina skakały góra - dół ale Bazyl walczył. A zaczynaliśmy dokładnie nie wiadomo od czego - wyniki przekroczyły skalę aparatury, było ponad 10 i ponad 300 mg/dl. Tyle, że Bazyl dał sobie robić wlewy dożylne.

Hermes :ok:
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 21, 2011 8:41 Re: Wątek dla nerkowców - V

Inkaa82 zapytaj weta czy słyszał o spironolu. Na przykład.
Przy czym jeśli Hermes dostaje benazepril (lotensin, fortekor) trzeba kontrolować potas.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sty 21, 2011 8:54 Re: Wątek dla nerkowców - V

Ten
http://www.doz.pl/leki/p1891-Spironol ?
"Możliwe skutki uboczne: Podwyższony poziom potasu we krwi, obniżony poziom sodu we krwi, zwiększenie stężenia mocznika we krwi."
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 21, 2011 9:04 Re: Wątek dla nerkowców - V

Tak, ten.
Każdy lek (silnie) moczopędny może spowodować podniesienie poziomu mocznika jeśli będzie podawany bez jednoczesnego nawadniania.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sty 21, 2011 15:40 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Po drugie - mocznik. I tu jest gorzej, bo Hermes nie nadaje się na kroplówki dożylne.

A czy Hermes się nie nadaje na dożylne bo się niecierpliwi, czy z innych powodów, bo nie doszukałam się jakoś.
Ja myślałam że Smolik się nie nadaje do niczego, żadnych lekarzy i leków. A już 1,5 godz. pod kroplówką dożylną to był pomysł (tak myślałam) z kosmosu.
W domu bym mu nie zrobiła nic, dlatego musieliśmy jeździć do lecznicy na te dożylne wlewy. Przyzwyczaił się trochę, przez te 11 czy 12 dni. Również do stałej obecności wenflonu w łapince.
Teraz, jak już gdzieś wspomniałam, wynosimy go z mieszkania do innego mieszkania w tym samym domu, i tam jest tak samo grzeczny jak w lecznicy. I sami robimy - już co prawda podskórne. Ale może Ty sama potrafisz do żyły - ponoć z założonym wenflonem też nie filozofia, nawet miałam od wet propozycję żeby samej mu w domu robić, ale się nie podjęłam, choć gdyby nie było innej możliwości to pewnie bym musiała.
Te dożylne przez sześć kolejnych dni były z dodatkiem furosemidu, po 0,2ml do kroplówki.
Potasu miał we krwi niedobór, więc do kroplówek szedł każdorazowo również potas.

Jak wspomniałam, nie wiem jak jest u Ciebie, więc moje wywody mogą Ci się do niczego nie przydać.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pt sty 21, 2011 16:07 Re: Wątek dla nerkowców - V

Malwina, Hermes to diabeł wcielony :) Nawet mój doświadczony wet na chwilę obecną kręci nosem na wenflon. Kocur ma 6 kg, jest żywy i walczący i za pierwszą próbą rozwalił sobie łapkę. Może, jak już będzie słabszy, ale teraz cienko to widzę. Dlatego szukam alternatywy. Podskórne robimy czasem w domu, czasem u weta, ale też walczy i każdy taki zabieg to ok. 40 minut. Gdybym miała mieszkanie obok, albo jakąś normalną sąsiadkę, pewnie byłoby lepiej. Kot zazwyczaj w obcym miejscu nie jest taki pewny siebie. Fajnie, że masz taką opcję.

My dzisiaj zaczynamy terapię Lespewetem. Co do Furosemidu - wet odradza. Mówi, że działa on jako diuretyk pętlowy tj. za kłębuszkiem nerkowym, czyli nie poprawia filtracji kłębuszkowej, a jedynie zapobiega zwrotnemu wchłanianiu wody. Czyli generalnie pogłębia odwodnienie. Jedyną pociechą, że wtedy jest mniej mocznika. Ale pogłębienie odwodnienia może zadziałać źle i kreatynina pójść w górę.

Zobaczymy, za godz. będę w domu więc zobaczę, jak się kitek dzisiaj ma...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości