Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon maja 16, 2016 12:17 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

myślę i na tą chwilę, nic mi się nie kluje w łepetynie

ale "przyszło do mnie" wspomnienie
kiedyś, kilka lat temu, nie mogliśmy z wetem opanować biegunki, z czasem dołączyły się wymioty - to był horror, trwało 2 miesiące
kicia była wycieńczona, generalnie nie mielismy juz nic do stracenia
każdy pomysł był dobry - tylko pomysłów nie było już
na horyzoncie w aptece, pokazał się jakis nowy pro czy prebiotyk - nie pamiętam już
zaczęłam czytać na jego temat, w sumie czytałam nocami wszystko jak leci z netu, z książek, z notatek studenckich swoich, czyichś ..... co 'sięgnęłam' ludzkie czy zwierzęce
w którymś momencie natknęłam się kolejny raz na rzekomobłoniaste zap. jelit oraz przerost flory bakteryjnej u człowieka
z braku innych pomysłów - 'uczepiliśmy' się tego
nie było jak potwierdzić jedno czy drugie - ale do stracenia tez już nic nie było
kicia umierała
wet podał dopyszczny antybiotyk w płynie (dostała 4 dawki), który tłucze dokładnie wszystko na swej drodze do zera - antybiotyk b. ryzykowny i radykalny dla kota, silnie toksyczny jeśli przedostanie się do krwi
w podanej postaci - nie wchłania się ze światła przewodu pokarmowego
leczy stan zapalny
używany dla ludzi od wieludziesiąt lat, dobrze znany i przez większość b. źle tolerowany, więc z wyboru
za antybiotykiem poszły pre i probiotyki - nowa flora w wyważonych proporcjach

i stał się wyczekiwany cud - kicia wróciła do żywych,
pierwszym objawem był brak oporu przy karmieniu,
następnie łapka przytrzymująca strzykawkę z jedzeniem

tym samym lekiem leczyłam już kilka kotów, tzn. wet leczył a ja, jako właściciel wyraziłam zgodę :D

śmiecę wątek, przepraszam :oops:
ale nadzieja umiera ostatnia

chyba nie zaryzykowałabym podania sterydu, nie będąc pewna trzustki (uporczywe wymioty)

a myślałaś nad gastroskopią?
chociaż to tylko żołądek (sluzówke, odźwiednik ...) oceni
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon maja 16, 2016 13:09 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Dzięki! Nie śmiecisz, każdy pomysł na wagę złota.

Sterydu nie damy - on miałby zadziałać przeciwbólowo, wiec lepiej podać co innego. Mam jeszcze jedną dawkę Vetergesicu, ale na razie nie widać, żeby Radka bardzo bolało (tak jak na początku kwietnia - wtedy aż krzyczał :( )
Wiem też po sobie jak się moze Radek czuć mając od tygodnia biegunkę. Na pewno go cały czas ćmi we flakach ... I nie je ze strachu, że będzie sie gorzej czuł.
Radka nie męczą uporczywe wymioty, a biegunka. Wymioty oczywiście też, ale one wynikają z psychiki - on wymiotuje samą ślina i pianą na widok miski z żarciem czy na widok leków w mojej ręce. Cerenia ładnie na niego działa. Do tego dostaje Famidynę, bo jednak mocznik strasznie wysoki i na pewno go "pali rura".

Gastroskopia odpada - żadnych badań w narkozie.

Właśnie od rana się dokształcam w różnych odmianach zapaleń jelit - rzekomobłoniaste też.



Cały czas myślę o zatruciu - jak się je leczy?
Czy byłoby widać w obrazie krwi, że to zatrucie?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 16, 2016 13:35 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

tak, niektóre zatrucia są widoczne w obrazie krwi - np. rozpad krwinek, 'niedojrzewanie', małopłytkowość, leukopenia, b. duzo leuk. itd.

zatrucia zwykle leczy się objawowo
chyba, że jest 'odtrutka' tzn. substancja 'wiążąca' truciznę na tyle, że ją neutralizuje

przepraszam, ale muszę teraz iść
postaram się zajrzeć wieczorem
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon maja 16, 2016 18:35 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Ja też wspomnę trochę od czapy ale może na cos się przyda - nerkowy kot moich rodziców dostał kiedyś uporczywych biegunek, i stracił apetyt. Nawet karmić nie bardzo się dawał. Wetka juz nie miała pomysłu bo nic mu nie pomagało i generalnie nie dawało się zdiagnozować. Przypomnieliśmy sobie że kiedyś po lincospectinie dostał zatwardzenia i podaliśmy jako lek ostatniej szansy na zasadzie "a może". Zadziałało, przeszło jak ręką odjął, Kubuś odszedł ponad rok później trochę ze starości
(pers, 15,5 roku) , trochę z powodu wyniszczenia ogólnego - ale na pewno nie przez lincospectin.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon maja 16, 2016 18:45 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Faktycznie, ja już dawałam któremuś z kotów ze straszną biegunką lincospectin - chyba kotce z zapaleniem trzustki.
Zapisuję, jutro wetce podsunę pomysł. Dzieki!

Dzisiaj z Radka po prostu sie leje woda :( Nie mam pojecia skąd ta zmiana. Dostaje wciaz to samo - intestinala i renala. Dzisiaj dałam znów po tygodniu gotowanego indyka. Poddałam mu też Vetergesic - ostatni jaki miałam ... On tak siedzi przykucnięty, muszą go flaczki boleć. Na razie nie widzę różnicy. Wczoraj dałam Taninal na srakę, dzisiaj połówkę Dia Doga. No i Mucosę 1ml.
Przed chwilą wpadł mi jeszcze do głowy pomysł z siemieniem lnianym. Moze nawet liźnie sam? Wodę pije ...
Jak nie ruszy gluta z siemienia, pomieszam zmielone z jedzeniem.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 16, 2016 19:01 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Może kora czerwonego wiązu byłaby bardziej pomocna niż siemię ?
To chyba dosyć smaczny "glucik", mój kocurek zjada bez protestów. Mogłabym odsypać Ci trochę i wysłać.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon maja 16, 2016 19:07 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Mam korę wiązu - specjalnie dla niego kupiłam. Boję sie jednak podać, bo tydzień temu dostał inny "obsraniec" i była masakra :(

Theodora, posypujesz żarełko, czy rozpuszczasz w wodzie?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 16, 2016 19:10 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Zalewam wodą na jakieś dwie godziny (ona chłonie dużo wody i wydziela dużo śluzu), potem po prostu mieszam z karmą.
Chyba dzięki tej korze mój kocurek pomimo wielu miesięcy wysokiego mocznika nie ma problemów z przewodem pokarmowym.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Wto maja 17, 2016 9:59 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Theodora, ile proszku zalewasz?
Ja mam na ulotce 1/4 łyżeczki zalać, wymieszać i podać. Może tu jest błąd - bo piszesz, ze trzeba odczekać 2 godziny ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto maja 17, 2016 14:11 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Może by mu zbadać dodatkowo tarczycę? Nadczynność tarczycy może powodować biegunki (choć również powinna powodować wzmożony apetyt - ale z tym różnie może być).
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto maja 17, 2016 17:33 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Avian pisze:Theodora, ile proszku zalewasz?
Ja mam na ulotce 1/4 łyżeczki zalać, wymieszać i podać. Może tu jest błąd - bo piszesz, ze trzeba odczekać 2 godziny ...


Też 1/4 łyżeczki (mniej więcej), a o namaczaniu do chwili wytworzenia się śluzu gdzieś czytałam. Niestety, nie pamiętam gdzie, bo masę informacji musiałam od zachorowania kotusia przyswoić.
U nas ta metoda działa. Kot-alergik z wrażliwymi jelitkami i późną fazą PNN, który nie wymiotuje i robi piękne kupeczki :D

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Wto maja 17, 2016 19:10 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Tak zrobiłam, podałam już ze 4ml - nawet nie pluł 8O
Za to jedzeniem dziś pluje na odległość :(
W kiepskiej jest formie ... biegunka go wykańcza :(
Mamy wenflon, od jutra Ranigast, do tego 2x dziennie Metronidazol. Teraz nie nerki są ważne, a zatrzymanie biegunki. Krew pobrana, wyniki pewnie będą kosmiczne ...
Chyba przegrywamy ... Wiem, że już to pisałam miesiąc temu i że wtedy też kiepściutko było (i też przez biegunkę), ale teraz nie mamy już zapasu masy ciała. Chudziutki jest bardzo Radecki :(
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto maja 17, 2016 20:02 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

:cry: nie wiem co napisać ...
serce mi pęka :(
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7328
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto maja 17, 2016 20:14 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

Ja mocno wierzę, że kotusiowi się uda i jestem z Wami myślami :!:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Wto maja 17, 2016 20:38 Re: Burza mózgów potrzebna! coraz gorzej ...

a może połączyć leczenie jelit i ochronę nerek (wyłapywacz fosforu trochę) i podać Ulgastran?
znakomicie leczy przewód pokarmowy

może helicid, który hamuje biegunki?

a metronidazol?
myslisz/podejrzewasz, że coś w tych jelitkach 'żyje swoim życiem'?
bakterie? pierwotniaki?
przy metron. trzeba podawać jogurt naturalny - lepszy niż probiot.

jak cos tam żyje, to może podać lek, który nie wchłania się ze światła jelita?

mam luźne skojarzenia i równie swobodne pomysły
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości