Przez pomyłkę założyłem temat na forum ale dopiero teraz znalazłem chyba dobry wątek. Trochę rozbudowane to forum

A teraz do rzeczy:
Mam ok. 4,5 letniego kastrowanego kocurka Tygryska. Od małego nie był duży zaś po kastracji trzymał ładnie wagę nigdy nie przekraczając 4 kg. Trzymałem go głównie na karmach suchych (Purina, Whiskas) dodawając mu tzw. mokre jedzenie z puszek/saszetek. Czasami dostawał mięso surowe/gotowane, zależy co było w kuchni

Tydzień temu poszedłem z nim do weterynarza bo był jakiś taki biedny, smutny, niezbyt dużo jadł.
Z badań krwi wyszła podniesiona kreatynina i mocznik ok 2 razy ponad maksymalną dopuszczalną normę.
Od razu dostał kroplówkę z jakimiś lekami wstrzykiwanymi podskórnie, no i wenflon w łapkę, żebym mu robił kroplówkę w domu (dwa razy dziennie, po ok 50-75ml). Po pierwszej domowej kroplówce spuchła mu łapka pod wenflonem ale po kilku godzinach wróciła do normy.
Ma też leki:
Rubenal 75 - 1 tabletka 2 razy dziennie
Ipakitine - 1g proszku 2 razy dziennie
Z tym, że od 2 dni jest on baaardzo apatyczny, tylko śpi i NIC NIE JE.
Wczoraj i dziś zaaplikowałem mu 2 strzykawki po 5ml takiego brązowego, gęstego preparatu ponoć na pobudzenie apetytu. Jakoś nie działa. Dziś na siłę wpychałem mu do gardziołka kurczaka z saszetki kupionej od weta specjalnie dla NERkotów.
Ale nadal nic, nie chce jeść ani masła czy pasztetu, które jak poczuł jak był zdrowy to szalał żeby je zjeść.
Pić pije w miarę normalnie, sika również dosyć często ok 2 razy na dzień.
Pomóżcie mi, co można zrobił w takiej sytuacji? Karmienie na siłę też nie jest skuteczne bo ile można kota męczyć, zresztą w czasie takiej jednej "sesji" i tak dużo nie uda się mu wepchnąć do brzuszka. Raz zwymiotował i tyle z tego było.
Proszę o pomoc!
Z góry dziękuję.