Felv i niewydolność nerek - Felix (*)....................

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro gru 05, 2012 9:57 Re: Felv i niewydolność nerek

Rozmawiałam już z lecznicą i faktycznie żeby był miarodajny to do max 6 godzin. Ale za to powiedziałam jej jaka sprawa jest i mam namiary gdzie mogę przez cała dobę zawieźć i mi od ręki zrobią tylko mam nie mówić, że to kota jest :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 10:15 Re: Felv i niewydolność nerek

No to kciuki za powodzenie akcji :ok:
Tylko pamiętaj, że jeśli to lab ludzki to jeśli nawet zbadają ciężar właściwy refraktometrem (to ważne!) to trzeba będzie go przeliczyć.

A tak w ogóle - jak się Felix dzisiaj czuje?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 05, 2012 10:27 Re: Felv i niewydolność nerek

pixie65 pisze: A tak w ogóle - jak się Felix dzisiaj czuje?


Nie chcę pisać, że lepiej, bo boję się zapeszyć. Tym bardziej, że w poniedziałek też niby wydawało się, że lepiej a wyniki były poza skalą :(
Śpi z nami w nogach, a rano przyszedł do TŻ-ta na klatę, położył się i jak zachęliśmy go głaskać to mruczał. To jest taki nasz codzienny rytuał, a ostatnio to nie zawsze przychodził i rzadko mruczał. Wczoraj zjadł pól saszetki Felixa i do tego parę kawałeczków łopatki surowej, a dzisiaj rano z 2 łyżki conva. Mam wrażenie, że bardziej otwarty jest, nie siedział jak ostatnio skulony ale normalnie i oglądał się wokół siebie i reagował jak reszta stada coś broiła. Boję się cieszyć, bo wiadomo z nerkami to róznie bywa.

No i teraz niewiem też co robić z tym lotensinem? No i pisałaś o preparatach na anemię tzn. jak myslisz dać mu jednak to epo co podawałam Ci nazwę, bo wet nas nastraszył, że zdarzają się wstrząsy i wtedy kota raczej nie da się uratować, a on ma do tego białaczkę i nie wiadomo jak zareaguje. I do tego epo te co pisaś "żelazowe" tabletki? A co z wyłapywaczem fosforu, bo poczytałam i faktycznie ipakitine nie bardzo się sprawdza, i jak pamiętam nasz nerkowa Iva(*) też z nim nie chciała jeść. Trochę mi brakuje takiego weta tutaj żeby ustawił to tak i tak i że mam się tego trzymać.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 10:41 Re: Felv i niewydolność nerek

U nas alusal nie podziałał lub działał bardzo, bardzo powoli i minimalnie mimo dwóch tabletek dziennie. Rewelacją okazał się renagel, prosty w podawaniu i zdziałał cuda u Zołzy.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 05, 2012 10:56 Re: Felv i niewydolność nerek

Ja po poczytaniu różnych opinii też się ku niemu skłaniam. Tylko czy on jest na receptę czy tak sobie można go kupić samemu w aptece?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 10:57 Re: Felv i niewydolność nerek

AgaPap pisze:(...)

No i teraz niewiem też co robić z tym lotensinem?

Trudna sprawa. Ja nie jestem wetem i nie mogę podejmować za Ciebie decyzji.
Ten lek w przypadku kotów nerkowych ma w praktyce ograniczać białkomocz u kotów z PNN na etapie I i II. Według różnych badań ma to pewien wpływ na postęp choroby i czas przeżycia. Jednak w przypadku kotów z bardziej zaawansowaną PNN - nie stwierdzono już takiej zależności.
Jeśli chodzi o obniżanie ciśnienia - Twój kot nie miał robionego badania i nie wiadomo jakie to jego ciśnienie jest. I o ile w celu faktycznego obniżenia ciśnienia stosuje się zwykle inny preparat bo teoretycznie benazepril jest mało skuteczny to na przykład moje doświadczenia z tym lekiem pokazują, że kot może być po nim trochę śnięty. No i po jego odstawieniu spadł mojemu i znajomemu kotu poziom mocznika (a nie było żadnej innej zmiany)- to żaden argument tylko taka obserwacja skłaniająca do zastanowienia.
O to, czy może wpływać na obraz czerwonych krwinek dopytaj weta, powinien wiedzieć.
Ja bym w tym momencie, w sytuacji kiedy kot już ma postępującą anemię - bała się ryzykować.

AgaPap pisze:No i pisałaś o preparatach na anemię tzn. jak myslisz dać mu jednak to epo co podawałam Ci nazwę, bo wet nas nastraszył, że zdarzają się wstrząsy i wtedy kota raczej nie da się uratować, a on ma do tego białaczkę i nie wiadomo jak zareaguje.

Wstrząs może się zdarzyć przy okazji podawania witamin. Serio.
W ulotkach są opisane wszystkie możliwe powikłania/skutki uboczne.
Nie znam ani jednego przypadku wstrząsu po podaniu epo ale we wszystkich znanych mi osobiście przypadkach mieliśmy do czynienia tylko z preparatem aranesp (darbepoetyna alfa).
Woodpeck ma też kota z białaczką i podawała ten neorecormon - możesz ją dopytać.

AgaPap pisze: I do tego epo te co pisaś "żelazowe" tabletki?

Koniecznie, zanim jeszcze podasz epo.
Bez żelaza organizm nie będzie miał z czego produkować erytrocytów.
AgaPap pisze:A co z wyłapywaczem fosforu, bo poczytałam i faktycznie ipakitine nie bardzo się sprawdza, i jak pamiętam nasz nerkowa Iva(*) też z nim nie chciała jeść. Trochę mi brakuje takiego weta tutaj żeby ustawił to tak i tak i że mam się tego trzymać.

A co z wyłapywaczami?
Pisałam o renagelu, alusalu.

I jeszcze pytanie - te 300 ml w kroplówce kot ma podawane do żyły czy pod skórę?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 05, 2012 11:13 Re: Felv i niewydolność nerek

pixie65 dzięki Ci za wszystkie rady, mam wrażenie, że Ty w tej materi masz więcej wiadomości niż większość normalnych wetów. 8O

Zaraz sobie zapiszę, że muszę kupić ten preparat żelozotwórczy, renagel i zamówić to epo w aptece.
Dzisiaj po południu znowu będziemy się kroplówkować, dobrze, że tym zajmuje się mój TŻ :wink:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 11:51 Re: Felv i niewydolność nerek

Czekaj, czekaj...

Preparat jest żelazem a nie tworzy żelazo :wink:
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?va ... io+complex

Renagel najlepiej kupować z kimś do spółki bo jest go dużo i jest drogi (ostatnio chyba 900 zł za 180 tabsów).
Pogadaj jeszcze z wetem czy neorecormon czy może jednak aranesp - ten drugi wychodzi chyba bardziej "ekonomicznie". Np. ampułkostrzykawka aranesp20 (20 mikrogramów czyli ciut ponad trzy kocie dawki) kosztuje trochę ponad 200zł (aranesp10 - pojedyncza dawka "z zapasem" kosztuje chyba w granicach 100zł).

I co z tą kroplówką? Do żyły idzie? Jaki płyn podajesz?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 05, 2012 12:10 Re: Felv i niewydolność nerek

No ja wiem z tym preparatem, to taki skrót myslowy był, w kazdym razie żeby dobrze się krewka robiła trza i jedno i drugie :lol:

O to faktycznie ten renagel drogi jak pierun :( Dobrze, że mnie uprzedziłaś, chociaż ja w aptece zawsze się dopytuję ile co kosztuje, ale by mnie chyba trochę zatkało :oops:

Tak kroplówki dostaje w żyłę, ma założony wenflon. W zeszłym tygodniu miał na prawej łapie teraz ma na lewej, tylko monitoruje bo przedtem dosyć mu puchła łapka, ta na razie nie. Co do płynu to musiałabym poczytać w domu co to jest, bo teraz jestem w pracy i nie pamiętam, ale nalepka na kroplówie chyba jest lekko fioletowa.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 12:22 Re: Felv i niewydolność nerek

OK, to potem napisz co to jest za płyn.
Ale tak poza tym to ja bym jednak dopytała weta czy te 300ml jednorazowo do żyło to nie jest za dużo.
Żebyście nie zalali kota...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 05, 2012 13:07 Re: Felv i niewydolność nerek

Dopytam, ale z tego co wiem to nawet naraz dostawał po 350 ml. Teraz możemy w dom um udawac np po 16 150ml i np o 20 150ml.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 14:39 Re: Felv i niewydolność nerek

Dowiedziałam się właśnie, że convalescenta nie będzie jak na razie. Najwcześniej w styczniu, a Felix jeszcze to je z smakiem :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 17:39 Re: Felv i niewydolność nerek

pixie65 pisze:OK, to potem napisz co to jest za płyn.
Ale tak poza tym to ja bym jednak dopytała weta czy te 300ml jednorazowo do żyło to nie jest za dużo.
Żebyście nie zalali kota...



Już wiem Felix dostaje sodu chlorek 0,9 WET Baxter czyli sól fizjologiczną. I zdecydowaliśmy, że będziemy mu podawali jednorazowo nie więcej niż 150-200 ml.

Własnie się kroplówkujemy :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 05, 2012 18:10 Re: Felv i niewydolność nerek

AgaPap, przy kolejnym badaniu krwi postaraj się zrobić kotu jonogram, czyli oznaczyć we krwi nie tylko poziom fosforu ale także potasu, wapnia, sodu i chlorków.
I pogadaj z wetem o ewentualnej zmianie płynu.
Podawanie NaCl na dłuższą metę nie jest dobre.
Ja praktycznie w ogóle go nie używam a jednego kota podlewam (ringerem) już ponad dwa lata.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 05, 2012 18:15 Re: Felv i niewydolność nerek

Na pewno zrobimy ten jonoram i pogadam z wetem, tylko się zastanawiam kiedy zrobić następne badanie krwi. Miał teraz w poniedziałek i tak myslę czy następny poniedziałek to nie jest za wcześnie :?:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości