Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lut 29, 2012 21:11 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

Lalek pisze:A co do leków , zapytaj się dokładnie co masz zrobić , ponieważ to jest ważne aby wyleczyć kotkę do końca . Co do karm mój zjadł już prawie 2 małe miseczki , bo jest do nich przyzwyczajony od małego ( właśnie w tym momencie się z tego cieszę ) , może jakieś dodatkowe witaminy mogą pomóc ? No niestety długo się stosuje ale to jest warte życia kotki

Dostała kilka dni temu w iniekcjii.Często dostawała jako kociak bo po tabletkach sraczki ma i kłuta od malucha jest.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 29, 2012 21:16 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

Lalek pisze:Mocz mojego kota też śmierdzi jak można tak określić lasem , choinkami , ponieważ Lalek popuszczał po kropelce , często nie zdążał do kuwetki. Na początku myślałam , że może jest to przez miednice bo rok temu miał ją zmiażdżoną , rozmawiałam z kilkoma osobami powiedziały , że kastracja może pomóc choć w połowie w pozbyciu się przykrych zapachów . Dziś pojechałam do weterynarza stwierdził że właśnie jest jakiś problem z pęcherzem , test wykazał zbyt wielką ilość białek .

Mocz Bejbi dusi,zwykły żwirek bentonitowy nic nie daje.Ona ostatnio chodziła dwa razy dziennie
potem zdarzyło się raz,a po Uroxivet dwa razy,ale widać jak robi że boli.Nie wchodzi wcale do kuwety,jak moja stara kotka co chwilkę i po kropelce.Potem sikała samą krwią.Weci w szoku byli,ale jeszcze na 3 lata ją udało się uratować.Lubiła RC Urinary,Hillsa nie,a ta nic nie chce :(
będzie trudniej wyleczyć.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 29, 2012 21:23 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

Też wolę , gdy weterynarz robi zastrzyki Lalkowi z tabletkami nie ma problemów ale ciężko jest mu je dawać do połknięcia ;/

Muszę niestety jednak polegać na tabletkach bo do mojego weterynarza mam daleko ;(


Mój do kuwety często nie zdąża , gdy schodzi po schodach zawsze zostają krople , czyli jest bardziej jak stara kotka , weterynarz mnie ostrzegł , że po tych zastrzykach jakie mu dał może częściej sikać i rzeczywiście jak tylko wróciliśmy wyskoczy z samochodu i pobiegł w krzaki ( z trudem robi siku , wcale nie dużo a długo ) , poszliśmy do domu , ja przygotowywałam jemu posłanie w łazience , ponieważ tam stoi kuweta , on w tym czasie jadł . Ja wchodzę do kuchni a tam już powstała wokół niego kałuża . Najlepiej gdy z nim jechałam do weterynarza : siusiał 2 razy , wsiedliśmy do samochodu i trzymałam go na kolanach , bo nie mam żadnej odpowiedniej klatki . Nie zdążyliśmy wyjechać z naszej ulicy już mam całe spodnie mokre i dywanik . Na stole u weterynarza też było całkiem mokro .

Lalek

 
Posty: 9
Od: Wto lut 28, 2012 13:56

Post » Śro lut 29, 2012 21:54 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

Lalek pisze:Też wolę , gdy weterynarz robi zastrzyki Lalkowi z tabletkami nie ma problemów ale ciężko jest mu je dawać do połknięcia ;/

Muszę niestety jednak polegać na tabletkach bo do mojego weterynarza mam daleko ;(


Mój do kuwety często nie zdąża , gdy schodzi po schodach zawsze zostają krople , czyli jest bardziej jak stara kotka , weterynarz mnie ostrzegł , że po tych zastrzykach jakie mu dał może częściej sikać i rzeczywiście jak tylko wróciliśmy wyskoczy z samochodu i pobiegł w krzaki ( z trudem robi siku , wcale nie dużo a długo ) , poszliśmy do domu , ja przygotowywałam jemu posłanie w łazience , ponieważ tam stoi kuweta , on w tym czasie jadł . Ja wchodzę do kuchni a tam już powstała wokół niego kałuża . Najlepiej gdy z nim jechałam do weterynarza : siusiał 2 razy , wsiedliśmy do samochodu i trzymałam go na kolanach , bo nie mam żadnej odpowiedniej klatki . Nie zdążyliśmy wyjechać z naszej ulicy już mam całe spodnie mokre i dywanik . Na stole u weterynarza też było całkiem mokro .

Tu to wygląda innaczej nawet po lekach z zakwaszaczem chodzi dwa razy tylko.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 01, 2012 10:37 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

vailet pisze:Tu to wygląda innaczej nawet po lekach z zakwaszaczem chodzi dwa razy tylko.

Zakwaszanie nie ma ŻADNEGO wpływu na ILOŚĆ produkowanego moczu.
Na ilość produkowanego moczu zdecydowany wpływ ma ilość wody dostarczonej organizmowi w rozmaitej formie.
Fizjologiczne zapotrzebowanie kota na wodę to około 50ml na każdy kilogram masy ciała.
Jeśli nie wypije to i nie wysika.

Natomiast podawanie choremu kotu jakichkolwiek środków moczopędnych (w tabletkach to pewnie lespewet albo phythopale a w zastrzyku to może być furosemid...), bez kontrolowania ilości wody, którą wypija lub jest mu podawana (dopyszcznie, we wlewach podskórnych/dożylnych) to mówiąc krótko - KATASTROFA.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 01, 2012 11:11 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

vailet pisze:Ropomacicza ani śladu.

A powinno być? 8O
Posiew zrobiłaś?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw mar 01, 2012 12:27 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

magaaaa pisze:
vailet pisze:Ropomacicza ani śladu.

A powinno być? 8O
Posiew zrobiłaś?

Myślałam że po tym hormonie dostała ropomacicze,ale na USG nie widać nic.Trzech wetów sprawdzało.
Posiew na co?Moczu?Nie robiłam bo już jest na antybiotykach.Mało pije.Zauważyłam że po tej kapsułce Uroxivet pije więcej,a potem znowu nie.Odwodniona nie jest.Ja się złapie za skórę to od razu wraca na miejsce.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 01, 2012 12:29 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

pixie65 pisze:
vailet pisze:Tu to wygląda innaczej nawet po lekach z zakwaszaczem chodzi dwa razy tylko.

Zakwaszanie nie ma ŻADNEGO wpływu na ILOŚĆ produkowanego moczu.
Na ilość produkowanego moczu zdecydowany wpływ ma ilość wody dostarczonej organizmowi w rozmaitej formie.
Fizjologiczne zapotrzebowanie kota na wodę to około 50ml na każdy kilogram masy ciała.
Jeśli nie wypije to i nie wysika.

Natomiast podawanie choremu kotu jakichkolwiek środków moczopędnych (w tabletkach to pewnie lespewet albo phythopale a w zastrzyku to może być furosemid...), bez kontrolowania ilości wody, którą wypija lub jest mu podawana (dopyszcznie, we wlewach podskórnych/dożylnych) to mówiąc krótko - KATASTROFA.

Chodzi o to ph 8 piszą mi na wącie by mocno ją zakwasić.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 01, 2012 12:39 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

vailet pisze:Chodzi o to ph 8 piszą mi na wącie by mocno ją zakwasić.

Czytałam. Tam w ogóle piszą ciekawe rzeczy.

Jeśli wyleczysz infekcję to pH "samo" się obniży.
Jeśli wyleczysz.
A żeby wyleczyć trzeba zdiagnozować.
Czyli np. zrobić posiew i antybiogram.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 01, 2012 12:45 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

pixie65 pisze:
vailet pisze:Chodzi o to ph 8 piszą mi na wącie by mocno ją zakwasić.

Czytałam. Tam w ogóle piszą ciekawe rzeczy.

Jeśli wyleczysz infekcję to pH "samo" się obniży.
Jeśli wyleczysz.
A żeby wyleczyć trzeba zdiagnozować.
Czyli np. zrobić posiew i antybiogram.

Ja już nic nie rozumiem,każdy mówi mi co innego,kotka ma 60 płytek to jest też podejrzane i strach cokolwiek dawać :( O Furaginie pisze ktoś,a mi matka przed chwilą mówiła że Yorka tym załatwiła 8O wet ją opiepszył bo pies miał raka i wielkie bolesne jądra.Ona sobie na własną rękę dawała.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 01, 2012 12:46 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

Na posiew już za późno raczej trzy antybiotyki już dostała.Posiew jedynie z cewnika by wzięli.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 01, 2012 12:52 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

vailet pisze:
magaaaa pisze:
vailet pisze:Ropomacicza ani śladu.

A powinno być? 8O
Posiew zrobiłaś?


Posiew na co?Moczu?Nie robiłam bo już jest na antybiotykach.Mało pije.

Tak, posiew moczu.
Twój dobrany na oko antybiotyk jest skuteczny? Nie, prawda? Więc dlatego mowa o posiewie i antybiogramie.
Watpię, żeby Bejbi miała wielkie bolesne jądra, a już szczególnie od furaginu.
I choć wiem, że to groch o ścianę - mówię Ci: zmień weterynarza.

vailet pisze:Na posiew już za późno raczej trzy antybiotyki już dostała.Posiew jedynie z cewnika by wzięli.

8O
Nie, to nie ma sensu najmniejszego - odpadam.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw mar 01, 2012 12:59 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

Piszę że dostała trzy dni antybiotyk,zostałam opiepszona kiedyś za posiew w trakcie, na forum.W trakcie leczenia.O psie matki pisałam nie o Bejbi jak chcecie mnie dobić to zamknę ten wątek bo Wy jaja sobie robicie czy czytać ktoś nie umie?Po ilu dniach antybiotyk zadziała po dwóch dniach?Dopiero teraz trzeci podany i jeszcze się wylało trochę.Na jakiej podstawie nie działa antybiotyk?Skąd wiadomo?JUż ma być na nogach po dwóch dniach?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 01, 2012 13:31 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

vailet pisze:Piszę że dostała trzy dni antybiotyk,zostałam opiepszona kiedyś za posiew w trakcie, na forum.W trakcie leczenia.O psie matki pisałam nie o Bejbi jak chcecie mnie dobić to zamknę ten wątek bo Wy jaja sobie robicie czy czytać ktoś nie umie?Po ilu dniach antybiotyk zadziała po dwóch dniach?Dopiero teraz trzeci podany i jeszcze się wylało trochę.Na jakiej podstawie nie działa antybiotyk?Skąd wiadomo?JUż ma być na nogach po dwóch dniach?



Vailet....
pixe65 napisała:
"A żeby wyleczyć trzeba zdiagnozować.
Czyli np. zrobić posiew i antybiogram."


I ja Tobie pisałam,ze antybiotyk najlepiej podac jak jest antybiogram, bo dokładnie wyjdzie z niego czego nie nalezy kotu podac,a na co powinien zareagować.Bez sensu jest pakowac w kota leki,"bo tak" :roll:

Mój Sniezek miał straszne zap.pecherza i od razu zrobilismy mu badania i krwi i moczu,był cewnikowany.Okazało sie ,ze ma tez problemy z nerkami.Kilka godzin po podaniu mu leków juz sie nie męczył...
Wybierz JEDNEGO weta któremu ufasz i prowadx kota u jednego....nie u kilku i nie od "doktorów z forum",bo kazdy bazuje na swoich przypadkach nie widzac Twojego kota....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw mar 01, 2012 13:42 Re: Chory pęcherz u kotki 14 miesięcznej Bejbi jest źle

BOZENAZWISNIEWA pisze:
vailet pisze:Piszę że dostała trzy dni antybiotyk,zostałam opiepszona kiedyś za posiew w trakcie, na forum.W trakcie leczenia.O psie matki pisałam nie o Bejbi jak chcecie mnie dobić to zamknę ten wątek bo Wy jaja sobie robicie czy czytać ktoś nie umie?Po ilu dniach antybiotyk zadziała po dwóch dniach?Dopiero teraz trzeci podany i jeszcze się wylało trochę.Na jakiej podstawie nie działa antybiotyk?Skąd wiadomo?JUż ma być na nogach po dwóch dniach?



Vailet....
pixe65 napisała:
"A żeby wyleczyć trzeba zdiagnozować.
Czyli np. zrobić posiew i antybiogram."


I ja Tobie pisałam,ze antybiotyk najlepiej podac jak jest antybiogram, bo dokładnie wyjdzie z niego czego nie nalezy kotu podac,a na co powinien zareagować.Bez sensu jest pakowac w kota leki,"bo tak" :roll:

Mój Sniezek miał straszne zap.pecherza i od razu zrobilismy mu badania i krwi i moczu,był cewnikowany.Okazało sie ,ze ma tez problemy z nerkami.Kilka godzin po podaniu mu leków juz sie nie męczył...
Wybierz JEDNEGO weta któremu ufasz i prowadx kota u jednego....nie u kilku i nie od "doktorów z forum",bo kazdy bazuje na swoich przypadkach nie widzac Twojego kota....

Bożena już weta wybrałam,ale nie podejmie się bez głupiego jasia cewnikować Bejbi bo ją zna jej zachowanie.On może to zrobić,ale z głupim jasiem.Inni co kotki nie znają uszkodzą coś jak będzie się ruszała i szarpała i wtedy to już będzie jeszcze gorzej.Pytałam kilku bo mnie o to tu proszono,ale leczy ją jeden wet.Kocura ok.bez głupiego jasia zrobi,a kotki nie.Mówił że kotki nie chcą sobie dać robić cewnikowania i jest to trudniejsze niż u kocura bo kocur ma na wierzchu wszystko,a kotce trzeba grzebać w środku.Po co był Twój kocur cewnikowany?Nie mógł siku czy na posiew potrzebne było?Bejbi pije teraz sobie to dobrze :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości